Skocz do zawartości

acia

Uczestnik
  • Posty

    2 176
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez acia

  1. Na początku gratuluję nowego domownika. Do kotłowni na pewno się przyzwyczai, albo Ty się ugniesz czas pokaże. Co do mleka to bądź ostrożna bo niektóre koty ( w tym mój) nie tolerują laktozy. Kup mu karmę junior, ale taką w saszetkach mokrą karmę lubią bardziej. Koniecznie woda do picia!!! Co do szczepień to idź do weterynarza (jak najszybciej) on Ci wszystko wyjaśni, założy książeczkę zdrowia (kotu oczywiście), określi płeć i ogólnie sprawdzi w jakiej kondycji jest kociak. Imię to po prostu bajka . Moja kicia pierwsze szczepienie miała w wieku 8 tygodni więc tak mniej więcej w wieku Twojego Zyk Zaka przeciwko wściekliźnie, a potem przeciwko kociemu AIDS ( nie ma nic wspólnego z ludzkim i nam nie zagraża) i białaczce, moja miała jeszcze świerzb i pchły, które dla tak małego kotka mogą być bardzo groźne, aha została jeszcze odrobaczona. Co do niszczenia domu to proponuję żebyś go wpuszczała na pokoje jak jesteście w domu i możecie go dopilnować, a zamykać w kotłowni wtedy gdy nikogo nie ma. Zabawy z małym kotem są niepowtarzalne i szkoda by było gdybyś to straciła. To chyba z grubsza wszystko. Jeszcze raz gratuluję i życzę cierpliwości no i oczywiście pozdrawiam cieplutko
  2. Oczywiście jeśli patrzeć na to pod tym kontem to rzeczywiście masz rację, ale wtedy takie charakterystyki powinny być robione na życzenie inwestora, a nie obligatoryjnie i tylko po to by móc się wprowadzić . O zmianach w materiałach izolacyjnych i ich rodzaju pisałam w kontekście polepszenia parametrów przyszłego domu, a nie o pogarszaniu bo takie zmiany są bezsensowne i szkodliwe.
  3. Chodziło mi ogólnie o szukanie furtek w przepisach, bo jeśli ja sprzedając mieszkanie (naprawdę ciepłe - na dowód rachunki za ogrzewanie) dogadam się z kupcem i on uzna, że mu takie świadectwo nie jest potrzebne to dlaczego mam nabijać komuś kieszeń za wystawienie śwista, który w przypadku rynku wtórnego na prawdę jest zbędny (moim zdaniem), bo jaki koń jest każdy widzi. Albo jeśli buduję dom dla siebie czemu mam jeszcze wydawać na certyfikat pieniądze i tak z już nadszarpniętego budową budżetu. Przecież te certyfikaty są i tak uśrednione, ujednolicone (nie ma w nich ujętych kilku istotnych czynników) i w rzeczywistości nijak się mają do realnej charakterystyki energetycznej budynku. Jak już kiedyś pisałam takie certyfikaty mają sens w przypadku domów budowanych przez deweloperów (oni mogą w ściany włożyć wszystko i tak tego nie sprawdzimy), ale też na innych zasadach z uwzględnieniem wszystkich czynników wpływających na energochłonność budynku. A certyfikaty na podstawie projektu jeszcze nie powstałego budynku to już totalna pomyłka, przecież na etapie budowy można zmienić grubość izolacji, typ wentylacji (po uprzednich zmianach przez osoby uprawnione) rodzaj okien itp. Dlatego obowiązek certyfikowania budynków ( w takiej formie jak teraz ) jest moim zdaniem wielką pomyłką. Aha dlaczego ja mam płacić za certyfikat jeśli mieszkanie jest spółdzielcze własnościowe, wtedy taki obowiązek powinien spaść na spółdzielnie, ale nie, bo niema jak dowalić Kowalskiemu. Ja nie uważam, że pomysł jest zły tylko ustawa w takim brzmieniu (traktująca wszystkich tak samo) bez sensu. Pozdrawiam
  4. Jakie prawo, takie jego przestrzeganie, moim zdaniem wymóg certyfikowania domów prywatnych to kpina, więc jak nas robią w balona to czemu my nie możemy robić ich. Pozdrawiam.
  5. Ja też uważam, że te światełka fajnie wyglądają, ale moim zdaniem powinno być jeszcze inne podstawowe źródło światła na klatce schodowej (górne, albo kinkiety), a te oświetlenie stopni powinno być raczej traktowane jak uzupełniające, a nie główne, a na pewno nie jako jedyne. Pozdrawiam
  6. acia

    Myszy

    Zaprawdę powiadam Ci widowisko 1 KLASA
  7. Pewnie, że tak, albo jak ktoś postawi sobie mur 2,20 m. Pozdrawiam
  8. Ja już na szczęście mam dom zamknięty, teraz robi się instalacja elektryczna, antenowa, internetowa itp dom okablowany, opeszlowany w 70%, ale pogoda by się przydała bo na poniedziałek mam zamówionych tynkarzy. Pozdrawiam i troszkę ciepełka życzę
  9. acia

    Myszy

    Reakcja na myszy jak mojej teściowej, ona jak słyszy mysz to już stoi na krześle i drze się wniebogłosy. Mi tam myszy nie przeszkadzają, byle nie u mnie w domu, ale tylko dlatego, że myszki strasznie niszczą. Jak byłam nastolatką to hodowałam w domu myszki białe, ale miałam ubaw jak mój brat (15 lat starszy) kiedyś wrócił z imprezy i zobaczył jak biała mysz chodzi mi po ręce, przez trzy godziny zarzekał się, że kropli alkoholu więcej do ust nie włoży (myślał, że ma majaki) . Hi Hi. Szczura też chciałam mieć (to strasznie mądre zwierzaki), ale na ten pomysł moja mama zareagowała stanowczo i na następny dzień kupiła mi chomika. Oczywiście dzikie gryzonie to nie domowe pupilki dlatego wolę żeby mieszkały sobie poza moim domem. Pozdrawiam
  10. Mrucha też kiedyś polowała na swoje odbicie w lustrze, ale jak dwa razy przyskrzyniła się mordką w lustro to przestała to robić. Kocury są bardziej ruchliwe, ale też bardzie przymilne, a z brojenia bardzo szybko wyrastają, a szkoda (czasami) Pozdrawiam
  11. Gdzie? Kiedy? I za co? Z tego co wiem to nawet w latach gdy ceny robocizny i materiałów szły w górę, to murarze przed zimą raczej schodzili z cen niż je windowali. Pozdrawiam
  12. Wybacz, ale nie bardzo mogę się zgodzić z tymi 40 tys, ja za swój dach (ostatecznie dachówka cementowa z pro-dachu) tzn. folia wstępnego krycia dachówki (z gąsiorami, wentylacyjnymi, kominkami, rozbijaczami śniegu, krańcówkami itd), oknami dachowymi (3 szt fakro), wyłazem dachowym obróbkami blacharskimi, rynnami i innymi duperelami słowem z całym osprzętem dałam 16 800. Więc gdzie te Twoje 40 nawet jeśli wliczyć w to więźbę, która pod dachówkę musi być mocniejsza niż pod blachę u mnie wyszło 26 800 PLN wszystko. Pozdrawiam
  13. To zupełnie normalne, więc się nie przejmuj. Pozdrawiam
  14. Musisz to jakoś przetrzymać, ja moją kicię dostałam w wieku 4 tyg., ale ona aż tak nie łobuzowała, a czy ten mały kotek to kocur, bo one są podobno bardziej rozbrykane, ale z wiekiem im to przechodzi. Pozdrawiam
  15. Ja nie mam doświadczeń z kuchniami IKEA, miałam tylko meble łazienkowe, wytrzymały tyle ile kosztowały (mało), dalej uważam, że jeśli chodzi o funkcjonalność i wykorzystanie przestrzeni to IKEA nie ma sobie równych, co do montażu to te łazienkowe meble montowałam sama, za pomocą tanich domowych narzędzi i zajęło mi to 30 min, trzy szafki. Łóżko piętrowe też montowałam sama 30 min, te już było droższe i ładnych parę lat stoi i nic z nim się nie dzieje, a nawet po rozdzieleniu zabiorę je do nowego domku. Nie można patrzeć na meble tylko pod kątem ceny, ale trzeba zwrócić uwagę na stosunek jakości do ceny w IKEA jest on zachowany. Pozdrawiam
  16. Myślę, że chodzi o to, że jak weźmie mniejszy kredyt, a pieniążków mu zabraknie to będzie miał problem bo nie da rady dobrać pieniędzy (żaden bank raczej nie da mu drugiego kredytu). Tyle, że nie każdemu wychodzi zdolność kredytowa rzędu 400 000. Ale jak wychodzi to faktycznie lepiej wziąć więcej niżby miało zabraknąć. Pozdrawiam
  17. Czasami odnoszę wrażenie, że co niektórzy ludzie właśnie po to biorą zwierzęta, tyle że jedni dręczą je z niewiedzy, a drudzy z egoizmu.
  18. No bez przesady moi drodzy panowie, jesteście w końcu nam potrzebni i to nie tylko do przedłużenia linii, zarabiania pieniędzy itp. Kobieta bez mężczyzny nie jest prawdziwą kobietą, tak jak mężczyzna bez kobiety to nie mężczyzna. W końcu jesteśmy jak dwie uzupełniające się połówki, więc bez obaw ze strony prawdziwych kobiet nic Wam nie grozi.
  19. Ja nawet nie musiałam, przekazywać projektantowi swoich pomysłów, on spytał mnie o upodobania domowników i styl naszego życia, a także o możliwości finansowe i na następnym spotkaniu przedstawił nam swój projekt, który po niewielkich zmianach (wywaliłam balkon i powiększyłam taras), pasował do nas jak ulał. Przypuszczam, że to sprawa doświadczenia, a jak nam będzie się w tym domku mieszkać to się zobaczy za jakieś 8 -9 miesięcy. Na razie podoba nam się coraz bardziej Pozdrawiam
  20. Ja nie mówiłam o starych meblach, tylko o klasycznych, w kontekście zabudowy ściennej, czyli o jakiejś komodzie witrynie itp, a styl to już musi wybrać każdy sam. Pozdrawiam
  21. W moim przypadku były trzy w tym jedna na działce (projektant sprawdzał nośność i typ gruntu). Za pierwszym razem z grubsza omówiliśmy naszą wizję domu, a za drugim razem dopracowywaliśmy szczegóły. Pozdrawiam
  22. "Krzewy te można sadzić w gruncie od kwietnia do połowy września. " Przypuszczam więc, że te same zasady dotyczą przesadzania. Pozdrawiam
  23. Czym bez marzeń byłby ten świat?! U mnie też taka wanna nie zagości.
  24. acia

    lampy:)

    Ok w razie czego to przypomnę się. Pozdrawiam
  25. Ja mam zrobiony jeden punkt w części wypoczynkowej salonu, a drugi nad stołem ( tam gdzie będzie stał stół) w części jadalnianej salonu ( planuje tam taką listwę z wiszącymi cylindrycznymi abażurami). Oczywiście całe oświetlenie salonu będzie z jednej serii, zresztą tak jak cały parter. Pozdrawiam Ps u mnie właśnie kładą przewody
×
×
  • Utwórz nowe...