-
Posty
9 343 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
108
Wszystko napisane przez zenek
-
jakby determinowało i odnosiło się do bezwładności instalacji - to mnie rozśmieszyło. Dlaczego wykasować? Tutaj jest cytat z tego linku: https://www.pieniadzepodkontrola.pl/czy-warto-wylaczac-ogrzewanie-na-noc-ile-mozna-zaoszczedzic-na-okresowym-wylaczaniu-ogrzewania/ "jeżeli temperatura dzienna to 22 stopnie, a w nocy to np. 20 stopni, to w czasie nocy straty energii z naszego mieszkania są mniejsze, proporcjonalnie do różnicy tych temperatur (2 stopnie). Wracając do początku tego artykułu wiemy, że jednostkowa utrata ciepła (q), mówi nam o tym ile ciepła ucieka na każdy 1 stopień różnicy temperatur. Stąd bierze się nasza oszczędność. Obniżenie temperatury na noc o 2 stopnie, oznacza że w tym czasie będziemy tracili o 2 * q mniej ciepła." Od razu to odpowiedź dla @gawel: Autor tych obliczeń poza innymi nieścisłościami nie bierze pod uwagę tego, że w nocy zwykle temperatura na zewnątrz jest o wiele niższa niż w dzień. Jeśli tak - to jeśli mamy w srodku tą samą temperaturę, co w dzień - np. 22 st - to ta różnica w nocy jest o wiele wyższa. To teraz przyjmijcie sobie ile wynosi ta "jednostkowa utrata ciepła (q),która mówi nam o tym ile ciepła ucieka na każdy 1 stopień różnicy temperatur' Odezwał się Redaktor-edytor. A co w temacie?
-
ale wszystko - czy nie wszystko?
-
Umarłego zbudzić - piękna rzecz dmuchać, czy nie dmuchać? - oto jest pytanie
-
W projekcie powinny być podane zarówno docelowe poziomy poszczegolnych kondygnacji, jak i wymiary konstrukcji schodow, czyli ich stan surowy. W tym przypadku są to wymiary skorelowane z wykończeniem schodow, podłóg zaproponowanych w projekcie. Modyfikacja wymiarów surowej konstrukcji powinna być zrobiona w wypadku zastosowania innych wymiarów wykończenia tej konstrukcji. Jak już się zrobi schody w żelbecie - to pozostaje dopasować do nich wykończenie i poziom posadzek, albo grubość warstw. Albo przyciąć na górze beton, jeśli otoczka na to pozwala, a raczej nie, bo tam jest warstwa ściskana często i stal (belka sie kłania)
-
Ciekawe co inni na ten temat?. Ciekawe. Dodatkowo facet twierdzi, że te 5% to bajki z internetu. No ale ja to czytam w publikacjach książkowych, w zaleceniach do kotłów też, czyli jakichś instrukcjach i na witrynach fachowych. Wiesz - wiarygodnie to mozna udowodnić że ziemia jest płaska, tylko diabeł jest w szczegółach. Mam też znajomą panią inż. instalator, weryfikatorke projektów - i ona też twierdzi, że 5 - 8% na każdy stopień wyżej kosztów jest mniej więcej. Oczywiście wiatr na zewnątrz, wilgoć, temp. zewnętrzna, szczególnie różnica między wnętrzem a zewnętrzem - to wszystko ma wpływ, ale to są czynniki niezależne jakby. Natomiast to, ile do jakiej temperatury zagrzejemy powietrze w środku i ile tego powietrza (ewentualnie jakie części tego powietrza) - to jest od nas tylko zależne.
-
Tu jest o wyłączeniu całkowitym ogrzewania - ja tego nie proponuję. A do tego się odniosę trochę więcej. 1. Jeśli tak -to po co się ograniczac? To grzac, ile się da - przecież nic się nie zmieni. Wg tego twierdzenia. 2. Oto cytat z twego linku : https://www.pieniadzepodkontrola.pl/ile-zaoszczedzisz-na-ogrzewaniu-obnizajac-o-1-stopien-temperature-w-mieszkaniu-lub-domu-kalkulacja/: "Na pierwszy rzut oka dziwne jest to, że im zimniej na zewnątrz, tym wydawało by się, mniej oszczędzamy na obniżeniu temperatury, prawda? Tutaj właśnie tkwi główna pułapka tego sposobu podawania i określania oszczędności. Z tego powodu (miedzy innymi) powstał ten artykuł: żeby przestrzec Cię przed popełnianiem takiego błędu. Żeby zapobiec rozczarowaniom. Prawda jest taka, że w każdym z tych przypadków nie oszczędzamy ani mniej, ani więcej. Niezależnie od temperatury na zewnątrz, oszczędzamy dokładnie tyle samo. Zmienia się jedynie udział, jaki nasze oszczędności mają w ogólnej ilości zużytego ciepła. Jeżeli bowiem różnica temperatur wynosi 20 stopni, a zaoszczędzimy na obniżeniu o 1 stopień, to zaoszczędziliśmy 1/20, czyli udział tego jednego stopnia w pierwotnych 20 stopniach to 5%. Jeżeli natomiast różnica temperatur wynosi 45 stopni, a zaoszczędziliśmy 1, to udział tego jednego stopnia w różnicy temperatur wynosi 1/45 = 2%. Nie zmienia się więc ilość zaoszczędzonego ciepła, a tylko jego matematyczny udział w całości zużytego ciepła." Autor liczy procenty od różnicy temperatury - ale przecież przy wyższej temperaturze na zewnątrz zużyjemy o wiele mniej gazu, niż przy o wiele niższe, przy mrozie. A jeśli tak - to może te procenty w wydanych pieniądzach na gaz będą inne. A na zdrowy rozum? Im miej spalę gazu, tym mniej zapłacę. Im mniej spalę gazu, tym niższą temperaturę dostanę. A więc jaka średnia temperatura jest bardziej konomiczna, niższa czy wyzsza??
-
Cyrkulacja powietrza jest wtedy lepsza Zapomniałeś o czapce i onucach Dla komfortu może - ale chyba nie dla ekonomii.
-
Zależy , o czym mówimy. Schody rozliczamy od poziomu jednej kondygnacji do następnej. I poziom kondygnacji oznacza tu poziom podłogi - czyli powierzchnię, po ktorej chodzimy. I to jest rozliczenie schodów z wykończeniem. Natomiast co innego jest konstrukcja schodów, np. żelbet - to są schody w stanie surowym, bez wykończenia - i na nich musi byc miejsce na wykończenie samych schodów i na podłogi kolejnych kondygnacji.
-
Nie. Czasem ewentualnie 1-szy stopień sie robiło wyższy odrobinę - ale to zmyłka, która może powodować potykanie się. Jeśli jest różnica miedzy złożonymi w projekcie poziomami, trzeba albo zrezygnować z jednego stopnia i podwyższyć pozostałe (muszą być równe), albo obniżyć wszystkie rowno. Widziałem takie sytuacje, że uzupełnia się takie różnice pochylnią - ale zawsze się sam przy tym potykam - więc to, wg mnie, też bez sensu.
-
A w blokach z wielkiej płyty wiało między płytami, chyba że się lód zrobił .... A serio: nieocieplone ściany mają zwykle niższą temperaturę, niż powietrze wewnątrz - stąd wieją zimnem
-
Projekt na wąską działkę z wjazdem od północy
zenek odpisał Dawid8888 w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Napisałeś wcześniej 160m2. Tu jest raptem 20 więcej. To chyba nie problem. Dom trochę wąski - jak na tę funkcję zaproponowaną - szczegolnie na dole - troche powikłane to wejście do hallu - ale i tak jest niezła. Z tych 4 sypialni na górze łącząc można łatwo zrobić dwie duże komfortowe. I ta góra całkiem by była OK. Na twoim miejscu zostawiłbym go do rozrachunku - i szukał dalej. -
HIHI - przenośnia. Inaczej - wieją zimnem
-
Gratulacje - rzeczywiście ładnie u tej Pani
-
Chyba o ruch. W domu mniej sie czlowiek rusza. Zwykle wyjąwszy nektore sytuacje. Ale też dzieci i starsi muszą mieć wyższą temperaturę. No i jeszcze jedno - zwykle mury jednak promieniują zimnem - maja niższą temperaturę, niż grzane powietrze. Chyba że to dom pasywny. Tak myśle pod parasolem Redakcji ogień myśli nie gaśnie Piękna sentencja, co nie
-
Jeśli masz na suficie i na skosach po 20 cm - czyli po równo - to dodałbym na sufit, bo tam będzie więcej ciepło "uciekać", niż po skosach.
-
Powiem ci, że ten przekroj zadziwia. Nie ma żadnego stężenia wiązarów. Tam powinny być kleszcze. Strasznie minimalistyczn te rysunki - i nie fachowe. Mam nadzieję, że w oryginale, czyli w dachu są jakieś kleszcze, lub coś podobnego. W sumie nie wiem, co podpiera ta ścianka i po co? Mogłbyś wrysować tę ściankę na rzucie, żeby coś można się było zorientować więcej. Lepiej wiedzieć, co sie wyburza - choć nie wygląda to na coś ważnego konstrukcyjnie.
-
to jest rzut strchu. Widać słupki wiązarów dachu. Konstrukcje masz więc chyba płatwiowo-krokwiową, jesli dobrze myślę. Czyli nie masz raczej jętek. Jeśli byś jszcze znalazł przekrój przez dach. Czyli jeszcze inny widok dachu.
-
Oczywiście - wiele zależy od przegród i układu pomieszczeń, jednak warto mieć to na uwadze. to inna sprawa, różne interesy właśnie - dwa w jednym
-
Tam masz napisane płatwie, nie jętki. Jeśli masz, to pokaż przekrój jeszcze i rzut strychu.
-
Zapewne nie są to jętki, skorą są "oparte są o dwie główne ściany i po środku kawałkiem o dzialową". Chyba że spełniają funkcję podparcia jakiejś podłogi? Chyba masz jakiś projekt, przekrój dachu?
-
Nie. Bo rozpędzasz się 3 minuty i rozpędem jedziesz 3 min - o ile nie musisz stanąć lub zahamować. Poza tym rozpędzasz cały samochód - nie część. Pomieszczenia nieużywane możesz mieć całą zimę, albo np miesiąc. Wiec to jest zupełnie nieporównywalne. Również obniżenie temperatury o parę stopni w całym domu, kiedy nikogo nie ma - są w pracy, szkole - da efekt zauważalny (mimo bezwladności).