Skocz do zawartości

Bufor ciepła


Recommended Posts

Wielokrotnie spotykałem się z różnymi konstrukcjami zbiorników – buforów wodnych.
Akumulowanie ciepła w wodzie ma pełne uzasadnienie w jej parametrach fizycznych.
Proces akumulacji jednak posiada liczne ograniczenia praktyczne.
To, co jest technologicznie najprostsze, wcale nie jest tu optymalne.

Najczęściej popełnianą niekonsekwencją konstruktorów jest wykonywanie wężownic ogrzewających zład w postaci walca z rur zwiniętych w okrąg. O ile najniższe zwoje dość dynamicznie oddają strumień ciepła do otaczającego je płynu, o tyle chmurka podgrzanej wody opływająca coraz wyżej położone zwitki skutecznie tę dynamikę redukuje. Praktycznie, gdyby udało się wyeliminować to zjawisko, to długość wężownicy grzejnej mogłaby być znacznie mniejsza (tańsza). Wytworzona „chmurka” cieczy o podwyższonej temperaturze, mniejszej gęstości, a więc i lżejsza, wznosi się pod sam szczyt zbiornika w postaci strugi wstępującej, która z powodu wcześniej opisanej geometrii rury grzewczej ułożona jest przy ściance zbiornika. Zimniejsza i gęściejsza woda jednocześnie opada centralnie, w okolicach pionowej osi zbiornika. Jest to oczywiste dla wszystkich zjawisko konwekcji.
Wypada zwrócić uwagę, że jest takie miejsce, gdzieś w połowie drogi pomiędzy ścianką a osią pionową zbiornika, gdzie woda „stoi”. Ten stan wywołany jest małą dla wody, ale niezerową lepkością. W tym obszarze, działające na blisko siebie położone warstwy wstępującą i zstępującą, siły powodują lokalne turbulencje, mieszanie się i uśrednianie temperatur. W efekcie woda pod szczytem zbiornika wcale nie jest tak ciepła, jak wynikałoby z podawanych do niego mocy a i struga wody zimnej też nie tak szybko opada, jak można by się tego spodziewać z wyliczeń. Proces akumulacji dysponowanego strumienia ciepła jest spowolniony w porównaniu z jego obliczeniowym potencjałem.
Milcząco założyłem tu, najczęściej wykonywany, zbiornik w postaci walca postawionego pionowo.
Ten kształt i taka jego orientacja w przestrzeni, co wcale nie jest oczywiste na pierwszy rzut oka, ma bardzo jasno wytyczony cel. Zbiornik taki powinien być akumulatorem warstwowym, co oznacza, że na różnych jego wysokościach utrzymują się w miarę stałe w czasie temperatury.
Utrzymywanie „warstw” o różnych temperaturach przy takiej konstrukcji jest iluzoryczne, bo wystarczy, aby załączył się piec (źródło ciepła) i natychmiast warstwowy układ zaburzany jest wcześniej opisywanymi strugami (wstępującą i zstępującą).
Cel, jakim jest wytworzenie możliwości korzystania z określonych „warstw” jest tym gorzej spełniany im większe moce dostarczane są do zbiornika. Jest to generator problemów dla automatyki urządzeń odbiorczych.
A miało być tak pięknie! Prosto miało być!
Co robić?

Żebym to ja wiedział co doradzić?!

Najprościej, to usiąść i pomyśleć a potem zlecić lub wykonać samemu, bo kupienie takiego, jaki akurat jest potrzebny jest bardzo trudne.
Naszkicowałem konstrukcję, która eliminuje sporo opisanych wad. To nie jest wyłącznie mój pomysł. Raczej jest połączeniem (w celu prezentacji rozwiązań) kilku różnych widzianych konstrukcji. No, w każdym razie ja takie (lub prawie takie) zlecałem do tych układów, których wykonanie mi powierzano. Pracują bez zastrzeżeń i dlatego mam do tego rozwiązania zaufanie.

Brak obrazka

Pierwszy rysunek pokazuje przekrój pionowy przez zbiornik. Wyraźnie widać na nim centralnie umieszczony odwrócony lejek, którego proporcje do reszty zbiornika można sobie wyobrazić. Pod stożkiem tego lejka umieszczona jest spirala grzewcza zasilana ze źródła ciepła, którym może być solar czy PC. Zwoje tej spirali ułożone są w „ślimaka”. Rozbieżnie od środka i w dół, i powinny być luźno rozłożone w przestrzeni pod stożkiem np. w dwu warstwach. Istotne jest aby unikać sytuacji, w której wypadnie nam zwój bezpośrednio nad zwojem, żeby nie powtórzyć już opisanego błędu. Opisany „ślimak” jest trudny do poprawnego wykonania z tego powodu, że jego pierwsze zwoje muszą z konieczności być bardzo ciasne. Zwykle radziłem sobie tak, że wykonywałem dwa lub trzy takie ślimaki z rury o mniejszym przekroju, którą łatwo było ukształtować tak, jak potrzeba i łączyłem z wyprowadzeniami o większym przekroju (docelowym – np. ž”}, które wyprowadzałem na zewnątrz. Taki zabieg jednocześnie rozwija powierzchnię wymiany i przez to usprawnia proces grzania wody w obszarze stożka „lejka”.
Strumień ogrzanej wody prowadzony jest pionowo pod szczyt zbiornika bez możliwości mieszania się z chłodniejszymi warstwami. Tam napełnia zbiornik ciepłem „od góry” i co faktycznie zauważyłem – bardzo szybko. Chłodniejsze obszary wody „osuwają się” w dół zgodnie z ich rozdziałem grawitacyjnym/temperaturowym. Nie występują w nich obszary turbulencji i mieszania.
W okolicach lub w samej dennicy należy umieścić spust zładu.
Osobnym obwodem hydraulicznym, ale wspólnym termodynamicznym jest układ CWU. Pozostająca pod ciśnieniem sieci woda pitna doprowadzana jest do złącza kilkuzwojowej wężownicy zaczynającej się w okolicy dna zbiornika, a kończącej się pod szczytem. Zwoje te mają stopniowo zagęszczający się skok. Na wysokości około połowy zbiornika w tę wężownicę wpięty jest trójnik powrotu cyrkulacji układu CWU z odprowadzeniem poprzez ścianę zbiornika. Objętość tej wężownicy jest pomijalnie mała (litr, dwa) i stanowi układ ogrzewacza przepływowego. Takie rozwiązanie zabezpiecza układ CWU przed wszelkimi problemami związanymi z namnażaniem się legionelli. Po prostu – tu jest to niemożliwe. Automatycznie – nie istnieje konieczność przegrzewania dużych ilości wody ponad 70stC co jest i trudne i kosztowne.
Po „prawej” stronie zbiornika (jest okrągły, więc jest to tylko prawa strona rysunku) widoczne są króćce przyłączające obwód ogrzewania podłogowego – zasilanie mieszacza i powrót z układu ogrzewania.
Po „lewej” stronie widoczne są króćce przyłączające kominek z płaszczem czy piec stałopalny lub gazowy.
To opcja, bo rzadko stosuje się i pompę ciepła i piec gazowy. Częściej kominek – więc narysowałem i tę możliwość.
UWAGA: Jeżeli będzie i kominek z płaszczem i pompa ciepła, to pionową rurę lejka należałoby wyposażyć w perforację od ž wysokości zbiornika do jej końca. To jest naprawdę akumulator warstwowy i w przypadku sumowania źródeł ciepła struga z lejka nie mogłaby uzupełniać ładunku ciepła. Zapalenie w kominku nie wyłączyłoby pompy ciepła ale i nie pozwoliłoby odebrać od niej pompowanej energii. Kominek podaje znacznie cieplejszą wodę niż może to zrobić pompa ciepła. Ta perforacja na tym odcinku jest więc konieczna w tym szczególnym przypadku.

Ale to jeszcze nie koniec „tajemnic”.

Brak obrazka

UWAGA!
Przez pomyłkę zamienione są opisy wlotów i wylotów.
Zład, naturalnie, kręci się w przeciwną stronę, co łatwo sprawdzić wyciągając korek z jakiej wanny w części napełnionej wodą.


Następny rysunek ilustruje geometrię wlotów i wylotów z/do tego zbiornika. Ułożenie ich otworów tak, jak na rysunku sprawia, że cały zład w momencie przepływu (poboru/doprowadzania) wody wiruje łagodnie. Taki zabieg techniczny nie dopuszcza do turbulencji i niszczenia „warstwowego” układu temperaturowego zładu. Zbiornik tak skonstruowany „bierze” szybko i wydajnie i równie „łatwo oddaje” strumienie ciepła.
Wielkość akumulatora, oczywiście, zależy wprost od masy wody w zbiorniku.
Jednocześnie spełniony jest wymóg szczególnej (podwójnej) izolacji wody pitnej od obiegu glikolowego (freonowego) solara czy PC.

Bardzo istotna jest też sprawa termoizolacji takiego baniaka. Sugerowałbym bardzo szczelne owinięcie go matą lamelową (to taka 5cm wełna mineralna nalepiona na folię aluminiową) a potem obłożenie styropianem. Może to szokujące, ale warstwa 30cm nie jest tu „za bogata”. Jakby kogoś było stać, to niech stosuje nawet grubszą. TEN zbiornik (bufor) ma olbrzymią powierzchnię w porównaniu z dowolnym elementem instalacji. Zadziwiające, jak spore straty mogą tu powstawać.

Pozdrawiam Adam M.
Link do komentarza
Cytat

Teoretycznie - tak!
Ale...
Podgrzejesz to zwiotczeje i zwoje ślicznie się na dnie ułożą....
JAK to usztywnić?

Nie pospawasz tego...

Adam M.

Jakby był sens to można by takie coś spotkać, a się nie spotyka...



Zdaje się że Rotex robi z tworzywa sztucznego.


Wykonany z tworzywa sztucznego wymiennik jest całkowicie odporny na korozję i nie wymaga konserwacji.Tak twierdzą . 
Link do komentarza
Cytat

Zdaje się że Rotex robi z tworzywa sztucznego.


Wykonany z tworzywa sztucznego wymiennik jest całkowicie odporny na korozję i nie wymaga konserwacji.Tak twierdzą . 



Widziałem chyba ten cud.
Spory kłąb rury plastikowej na dnie baniaka...
I - chyba działało...

Z tym zaciskaniem...
A jak coś pójdzie "nie tak" to jak tam zajrzeć i zrobić poprawkę?
Raz polutowane na twardo i sprawdzone pod ciśnieniem działa całe lata...

Adam M.
Link do komentarza
Cytat

Chłodniejsze obszary wody „osuwają się” w dół zgodnie z ich rozdziałem grawitacyjnym/temperaturowym. Nie występują w nich obszary turbulencji i mieszania.



CWU grzejemy wodą, która osuwa się wzdłuż ścianek. Rozumiem. Wyciągamy ciepło z tego, co i tak się już wybiera w drogę na dno. A to, o czym myślałem, w tej sytuacji "załatwiane" jest przez stopniowe rozrzedzenie zwojów CWU - patrząc z góry w dół. icon_smile.gif
Link do komentarza
Z mojego punktu widzenia ,,,

Bufor wodny 1 000 L, dom 110 m2, zapotrzebowanie obliczeniowe ok. 5 tyś KWh rocznie, kocioł na węgiel/drewno bez podajnika .

Bufor wodny bardzo dobrze sprawdza się w domu o małym zapotrzebowaniu na ciepło z ogrzewaniem podłogowym.
Ktoś może zapytać po co dublować akumulator ciepła skoro sama podłogówka nim jest ?
Przetestowałem i wiem że niesie to za sobą korzyści.
Można RAZ naładować podłogówkę i potem tylko uzupełniać straty ale można też nabić bufor i podłogówkę i czekać aż energia zostanie zużyta całkowicie.
Ta pierwsza opcja jest bardziej pożądana ale nie zawsze.
My decydujemy czy wykorzystać oba akumulatory czy tylko jeden.
Tej zimy wyjechałem w srogie mrozy na spotkanie Forum, zeszło 2 dni z dojazdem.
Akurat wtedy poniżej -25 złapało.
Na kuligu też, ale się grzaliśmy z Adasiem tam na tym wozie ( czyt. saniach) to i przeżyliśmy icon_wink.gif
Ponad 2 doby bez rozpalania w kotle, wracam do domu a tam 21 C !
Dodam że chałupa wybudowana w rok i dość intensywnie wentylowana.
Mokro było jak się wprowadzaliśmy w Październiku , aż śmierdziała ta wilgoć po podgrzaniu.
W normalnych warunkach ( w okolicy 0C) zapasu z samego bufora wodnego miałem 48 godzin, w najgorsze mrozy 24 godziny.
Bufor podłogowy daje mi kolejne 15-25 godziny !

A teraz ?
Cały czas zbieram sie żeby nabić baniak do tych 90 C bo chcę sprawdzić jaki mam zapas cwu.
Póki co miałem chyba niecałe 80 C i 6 dni spokój.
Do pełna wyjdzie jakiś tydzień zapasu ciepłej wody !
Wężownicę mam taka jak na zdjęciu wyżej
, sprawność niemal że 100 %, 25 mb z miedzi !
A więc jest tez korzyść z bufora w okresie letnim.

Jak by ktoś miał wątpliwości lub pytania to pytać.

Pozdrawiam Piczman icon_biggrin.gif Edytowano przez Piczman (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

(...)
A teraz ?
Cały czas zbieram sie żeby nabić baniak do tych 90 C bo chcę sprawdzić jaki mam zapas cwu.
Póki co miałem chyba niecałe 80 C i 6 dni spokój.
Do pełna wyjdzie jakiś tydzień zapasu ciepłej wody !
Wężownicę mam taka jak na zdjęciu wyżej
, sprawność niemal że 100 %, 25 mb z miedzi !
A więc jest tez korzyść z bufora w okresie letnim.


Piczman, te wnioski skłaniają mnie do zastanowienia, czy potrzebne są solary, nawet dofinansowane z gminy.
Zaczynam poważnie myśleć, że są zbędne.

A na upartego, chcąc poza okresem grzewczym wykorzystać słoneczko, może wystarczy zatopić w betonowym tarasie od południa 100mb rurki?
Link do komentarza
Cytat

Z mojego punktu widzenia ,,,

Bufor wodny 1 000 L, dom 110 m2, zapotrzebowanie obliczeniowe ok. 5 tyś KWh rocznie, kocioł na węgiel/drewno bez podajnika .

Bufor wodny bardzo dobrze sprawdza się w domu o małym zapotrzebowaniu na ciepło z ogrzewaniem podłogowym.
Ktoś może zapytać po co dublować akumulator ciepła skoro sama podłogówka nim jest ?
Przetestowałem i wiem że niesie to za sobą korzyści.
(...)
Pozdrawiam Piczman icon_biggrin.gif



Piczman,
czy mając taki system, montowałbyś u siebie kolektory słoneczne, chodzi Ci to po głowie czy uważasz za zbędne? Może za wcześnie jest na to pytanie, lato dopiero się zaczęło, ale może masz jakieś przemyślenia w tej kwestii?
Link do komentarza
Cytat

Wydaje mi sie, że w systemie Piczmana, to zbędny wydatek..chyba że baaaardzo duże dofinansowanie gminy...


Adiqq,
rzecz w tym, że u mnie gmina dofinansowuje. Za zestaw dla 2 osób (2kolektory + zasobnik 300l) zapłaciłbym niecałe 4tys pln. W moim odczuciu to dużo za system, który działa sezonowo. Ale darmocha kusi (w sensie - grzanie Słoneczkiem).
Z jednej z ostatnich wypowiedzi Piczmana wnioskuję, że i latem taki buforek jest super-sprawą, bo podłoga nie odciąga kW na ogrzewanie, więc grzejesz tyle, co do cwu.

Do tego dochodzi kwestia kosztów konserwacji.

Jak masz bufor, to tylko nim się zajmujesz. A dobrze ocieplony bufor -> małe straty -> latem zużycie głównie na mycie.
Stąd mój dylemat.

Adiqq, masz bufor? icon_biggrin.gif

(zedytowałem)
Link do komentarza
nie mam i nie bede miec...ale znam dobrze przypadek Piczmana, śledziłem na bieżąco jego wątki w tym temacie icon_smile.gif-
a tak w ogóle, to nie adigg, tylko adiqq (Q) ach te cholerne małe literki icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

A jaka temperatura była wyjściowa. 



20,20,30 C patrząc od dołu.
Jak paliłem węglem to szło 20 kg !
Sprawdziłem dokładnie, z załączona cyrkulacją całodobowo taki zapas wystarcza u mnie na 6 dni, potem przez 2 dni woda ma ok. 30 C w kranie, nie ciepła ale tez nie zimna.
Generalnie rozpalam raz na tydzień i zapominam, z tego co szacuje to tych odpadów wystarczyło by mi na 2 lata grzejąc tylko cwu.
Pewnie nawet kupując drzewo wyszło by i tak taniej niż prąd do sterownika i pompy w solarach.
tylko trzeba się raz w tygodniu poświęcić .
Link do komentarza
Cytat

20,20,30 C patrząc od dołu.
Jak paliłem węglem to szło 20 kg !
Sprawdziłem dokładnie, z załączona cyrkulacją całodobowo taki zapas wystarcza u mnie na 6 dni, potem przez 2 dni woda ma ok. 30 C w kranie, nie ciepła ale tez nie zimna.
Generalnie rozpalam raz na tydzień i zapominam, z tego co szacuje to tych odpadów wystarczyło by mi na 2 lata grzejąc tylko cwu.
Pewnie nawet kupując drzewo wyszło by i tak taniej niż prąd do sterownika i pompy w solarach.
tylko trzeba się raz w tygodniu poświęcić .





Jak u Ciebie daleko od bufora do ostatniego punktu czerpalnego. 


Cyrkulacja całodobowo? czy to znaczy ze chodzi na okrągło dzień i noc 

Link do komentarza
Cytat

A czemu nie?
Posiedzi, policzy, pospawa i będzie...
No, podepnie...
Adam M.





Sprawność kotła ,długość cyrkulacji ,ilość osób mieszkających ,grubości izolacji ,jakość wody ,sprawy techniczne itd.. 


Ale jestem za tym żeby dał sobie szansę ,niech zbuduje i opisze na forum co osiągnął może zachęci innych  .

 


Link do komentarza
Animus, a żebyś wiedział, jak mnie to męczy. Piczmana relację poczytaj, pięknie wszystko opisał, obfotografował w dzienniku na FM, z Adamem_mk i kilkoma innymi wszystko gruntownie przeanalizowali. Są i fotorelacje innych, co to sami bufor zrobili.
Da radę bufor "tymi ręcami" zrobić, nawet taki laik, jak ja.
Link do komentarza
Cytat

Animus, a żebyś wiedział, jak mnie to męczy. Piczmana relację poczytaj, pięknie wszystko opisał, obfotografował w dzienniku na FM, z Adamem_mk i kilkoma innymi wszystko gruntownie przeanalizowali. Są i fotorelacje innych, co to sami bufor zrobili.
Da radę bufor "tymi ręcami" zrobić, nawet taki laik, jak ja.


Nie mam wątpliwości ze dasz radę ,samoróbka daje jeszcze dodatkowe pozytywne uczucia icon_smile.gif  


Link do komentarza
"Samoróbka" kojarzy się zwykle z bylejakością, nędzą techniczną i szczątkowymi parametrami w porównaniu z "fabryczną konstrukcją".
Ale...
Jak się wie, co się robi, jak się wie jak "to" działa, jak się ma czym wykonać - to ŻADNA konstrukcja seryjna nie zaoferuje tak dobrych parametrów , jak konstrukcja jednostkowa, dedykowana.
Takich fabrycznie się nie robi, bo to niewykonalne!
Są wyłącznie namiastki uniwersalne.Takie do wszystkiego, co zawsze pasują i jakoś tam działają.
A jak coś jest do wszystkiego to jest też "do niczego".
O tym, to chyba wiesz? icon_lol.gif
Adam M.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • E tam. Po tylu zmianach, to te "starsze osoby" też będą wykończone. Nalezy więc dodać adres i telefon Zakładu Pogrzebowego A.S. Bytom.
    • No i wiadomo jak jest mróz to plandeki I nagrzewnice idą w ruch no ale wiadomo że to znowu czas dodatkowy 
    • Zalanie mieszkania to jedna z najczęstszych szkód, jakie przydarzają nam się w mieszkaniu. W takiej sytuacji należy szybko zadecydować, czy chcesz zająć się naprawą samodzielnie czy też z pomocą profesjonalistów. My doradzamy to drugie rozwiązanie. Dlaczego? Ponieważ może okazać się to trudniejsze, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Jakie kroki należy zatem tutaj wykonać? Dlaczego naprawa sufitu po zalaniu jest ważna? W przypadku zalania sufitu należy postępować jak najszybciej. Dlaczego? Powodów jest wiele. W ten sposób nie doprowadzisz np. do osłabienia stropów, co mogłoby w przyszłości skutkować mniejszą stabilnością budynku. Co więcej, w skrajnych przypadkach istnieje możliwość spadnięcia tynku na Twoją osobę. Co więcej, zminimalizujesz w ten sposób koszty, ponieważ naprawa sufitu wynosi niekiedy nawet kilkanaście tysięcy złotych. Zależy to m.in. od poziomu uszkodzeń czy tez typu zastosowanych materiałów wykończeniowych. Jak naprawić sufit po zalaniu? Oto, jak krok po kroku naprawić sufit po zalaniu. Zidentyfikuj problem Na początku sprawdź, co spowodowało problem – mamy jednak świadomość, że w niektórych przypadkach nie jest to takie proste (wówczas należy skonsultować się ze specjalistami). W razie potrzeby porozmawiaj z sąsiadami w tej sprawie i zamknij zawory zimnej i ciepłej wody do czasu wyjaśnienia całej tej kwestii. Usuń zbyt dużą ilość wody i zalane przedmioty Następnie pozbądź się zbyt dużej ilości wody, np. przy pomocy pojemników, wiader i odkurzacza przemysłowego. Usuń z wnętrza mokre dywany, tekstylia, itd. Następny krok będzie można wykonać dopiero, kiedy powierzchnia sufitu będzie już sucha. Osusz powierzchnię sufitu Jak zatem przeprowadzić osuszanie? Najlepiej zdać się w tym przypadku na specjalistów i skorzystać z ich profesjonalnych osuszaczy i dużych wentylatorów. Możesz też samodzielnie spróbować zapewnić odpowiednią wentylację, otwierając okna i drzwi, jednak wtedy cała operacja osuszania będzie trwała znacznie dłużej. Jeśli do zalania doszło jesienią lub zimą, można też podkręcić kaloryfery – temperatura nie powinna wynosić jednak więcej niż 30 stopni Celsjusza. Jeśli skutki zalania są niewielkie, wystarczą także Twoje własne wentylatory i suszarka. Pamiętaj jednak, że osuszanie czasem trwa kilka dni, a nawet kilka tygodni. Uwaga! Warto zaznaczyć, że osuszenie sufitu nie zawsze daje pożądane efekty. Czasem konieczna jest częściowa wymiana płyty gipsowo-kartonowej. Wymień uszkodzoną izolację Czasem, wraz z zalaniem wody, dochodzi do destrukcji izolacji. Wówczas, aby nie wykształcały się w niej grzyby i pleśń, należy ją wymienić. Pozbądź się warstwy tynku i fragmentów powłoki malarskiej Usuń powłokę malarską, jeśli sufit się łuszczy. Pozbądź się również warstwy tynku, w przypadku którego doszło do nasiąknięcia wodą. Wykonaj całą czynność, korzystając ze szpachelki. Ubytki wypełnij, korzystając z tynku lub gładzi szpachlowej. Uwaga! Jeśli zalanie było niewielkie i powstały jedynie małe plamy, przetrzyj ten obszar i pomaluj farbą (np. izolacyjną). W sytuacji, gdy zauważysz pęcherzyki w farbie lub że nie przylega ona dobrze do ściany, możesz ja także najpierw przeszlifować, a dopiero nałożyć na nią produkt do malowania. Zagruntuj powierzchnię Miejsce, które ucierpiało w wyniku zalania, należy pokryć środkiem gruntującym. Dzięki temu zwiększysz właściwości przyczepne farby. Polecamy tu zwłaszcza produkty na bazie żywic alkidowych, chroniące przed wysokim poziomem wilgoci. Następnie pozostaw całość na 24 godziny. Pomaluj ścianę lub ją wytapetuj Sprawdź, czy powierzchnia sufitu została dokładnie osuszona i czy nie występują na niej zanieczyszczenia. Następnie dobrze jest pomalować powierzchnie specjalną farbą do zacieków, odporną na wilgoć. Zaaplikuj na sufit kilka jej warstw. Pamiętaj, że najlepiej całą operację zaczynać jest od narożników, a także przestrzeni, które są trudno dostępne – mowa tu np. o miejscach wokół gzymsów. Możesz też wytapetować sufit zamiast go malować. Zdecyduj się na ozonowanie lub odgrzybianie W niektórych sytuacjach warto zdecydować się na ozonowanie mieszkania lub jego odgrzybianie. Dzięki temu zyskasz pewność, że w domu nie istnieje żaden czynnik, który byłby zagrożeniem dla Ciebie czy Twojej rodziny. Zdezynfekować w ten sposób możesz jedno pomieszczenie lub całe lokum. Podejmij kroki zapobiegające przyszłym awariom Aby nie doszło jeszcze raz do podobnej sytuacji, należy podjąć kroki, które Cię przed nią uchronią. Należy więc np. konserwować instalację wodną, dokonywać przeglądu sufitu, monitorować dach, itd. Naprawa sufitu i ścian po zalaniu – Poznań Szukasz firmy, która usunie skutki zalania Twojego mieszkania? Dobrze trafiłeś! Wiemy, że w wyniku takiej sytuacji dochodzi nie tylko do uszkodzeń strukturalnych. Takie pomieszczenie stanowi też zagrożenie dla jego lokatorów. Dlatego chętnie Ci pomożemy. Zadzwoń na numer 691-847-677 i dowiedz się więcej! Zapraszamy na naszą stronę: Wykończenia mieszkań Poznań
    • Jak dostosować mieszkanie do potrzeb starszej osoby? Mieszkanie Twoich dziadków lub rodziców stało się za mało komfortowe do życia? Cóż, jest to normalne. Lokum dla seniora powinno być wyposażone w szereg udogodnień, które zdecydowanie ułatwią mu codzienne funkcjonowanie. W jaki sposób zorganizować całą tę przestrzeń? I o czym nie możesz zapomnieć? Podpowiadamy. Odpowiednie oświetlenie Osoby starsze często mają problemy ze wzrokiem, dlatego warto zadbać o odpowiednie oświetlenie. Przede wszystkim w mieszkaniu powinno znajdować się tzw. oświetlenie główne, czyli to, którego zadaniem jest zapewnianie światła w całym pomieszczeniu. Aby senior mógł łatwiej się poruszać nocą, dobrze jest pomyśleć o lampkach LED i umieścić je przy listwach podłogowych. Ciekawym pomysłem jest też zamontowanie czujników światła – reagują one w wyniku poruszania się, dzięki czemu nie trzeba szukać włącznika w ciemnościach. Co więcej, same włączniki najlepiej ustawić na odpowiedniej wysokości (85 cm), natomiast gniazdka na poziomie 40 cm (lub wyższym) od podłoża. Podłogi Raczej należy unikać w mieszkaniach seniorów niewielkich dywaników, a jeśli naprawdę takiej osobie na nich zależy, można je przykleić do podłoża. Alternatywą dla tego rozwiązania jest wyłożenie wykładziny. Co więcej, podłogi powinny być pozbawione progów, o które łatwo jest się potknąć – istnieje możliwości zastąpienia ich listwami posiadającymi półokrągły profil. Meble Dobrze jest również zadbać o meble z regulowaną wysokością – wówczas łatwiej będzie seniorowi z nich korzystać (w niektórych istnieje nawet możliwość ręcznego sterowania lub korzystania z pilota). Jeśli nie masz takich do dyspozycji, dobrze jest zadbać o to, aby ich powierzchnia (np. narożnika) zlokalizowana była na wysokości kolan. Ważne też, aby meble rozmieszczone były w taki sposób, aby senior mógł się między nimi swobodnie przemieszczać – zwłaszcza, jeśli ma on problemu z poruszaniem się (i korzysta np. z wózka inwalidzkiego, chodzika czy też kul). Tutaj należy uwzględnić kilka głównych ciągów komunikacyjnych: łóżko-toaleta, kuchnia-duży pokój oraz przejście do drzwi wejściowych na linii z kuchnią lub salonem. Pomoże to również w razie, gdyby zaistniała konieczność udzielenia starszej osobie pomocy. W niektórych przypadkach, w sypialni można ustawić dodatkowo łóżko rehabilitacyjne lub model wyposażony w barierki. Łazienka Jeśli chodzi o łazienkę, warto w pierwszej kolejności zadbać o obecność poręczy oraz uchwytów – zwłaszcza jeśli senior ma problemy z koordynacją ruchową oraz równowagą. Tutaj warto zwrócić uwagę zwłaszcza na te, które mają wysokie obciążenie i które przymocowuje się przy wykorzystaniu wiertarki. Lepiej umieścić w takim wnętrzu prysznic zamiast wanny, najlepiej pozbawiony również brodzika. Zamiast tego warto postawić w środku siedzisko, które może okazać się praktycznym rozwiązaniem podczas kąpieli. Ponadto dobrze jest zadbać o to, aby podłogi były antypoślizgowe, przydadzą się również odpowiednie maty pod prysznicem czy w wannie. Ciekawą opcją jest te zastosowanie termostatycznych baterii, które niwelują do zera ryzyko oparzeń. Inne wskazówki Sprzęty, z których korzysta senior, powinny znajdować się na wysokości, na jakiej schylanie się ani sięganie zbyt wysoko nie jest koniecznością. Podobnie wygląda to w przypadku innych przedmiotów codziennego użytku. Spraw, aby były one trwałe, niepotrzebnie się nie tłukły i można było z nic korzystać bez żadnego problemu. Dobrze jest też zadbać o to, aby w pomieszczeniu znajdowało się jak najmniej zbędnych bibelotów, których się po prostu nie używa. Jeżeli występują w mieszkaniu schody, powinny mieć szerokie stopnie i komfortową w użytkowaniu poręcz. Ważne też, aby struktura ściany była gładka, dzięki temu istnieje mniejsze ryzyko poranienia się. Dobrze jest pomyśleć również o oknach – ich klamki powinny znajdować się na odpowiedniej wysokości. Na rynku znajdziesz także rozwiązania z przedłużonymi uchwytami lub napędami, dzięki którym można je otwierać w sposób zdalny. Jeśli senior zmaga się z chorobą Alzheimera, dobrze jest też oznaczyć każde wnętrze i napisać, co znajduje się w poszczególnych szufladach. Warto też zwrócić uwagę na technologie wspomagające, które ułatwią życie każdej starszej osobie. Mamy tu na myśli np. wyposażone w duże przyciski telefony, oprogramowanie alarmowe czy, jak już wspomnieliśmy, zdalnie sterowane elementy wyposażenia (takie jak np. system smart dom, umożliwiający korzystanie systemem RTV w sposób zdalny). Dostosowywanie mieszkania do potrzeb seniora – Poznań Planujesz dostosować przestrzeń mieszkalną do potrzeb seniora i mieszkasz w Poznaniu lub okolicach? Mamy świadomość, że jest to duże wyzwanie, tym bardziej, że w takim lokum starsze osoby spędzają większość czasu. Dlatego chętnie Ci pomożemy: umocujemy niezbędne uchwyty i poręcze, umieścimy kontakty na odpowiednim poziomie, wyniesiemy z domu potrzebne sprzęty, zainstalujemy systemy zdalnego sterowania, itd. Zadzwoń na numer 691-847-677 i skontaktuj się z nami już dziś!   Zapraszamy na Naszą stronę: Wykończenia-mieszkań-Poznań.pl
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...