Skocz do zawartości

Radiestezja - promieniowanie głupoty


Gość Anonymous

Recommended Posts

Mówiąc szczerze - w bajki nie wierzę.
Od strony naukowej zjawisko radiestezji wyjaśnili fizycy (w tym - cytowaniu polscy naukowcy z UAM w Poznaniu choć było badań prowadzonych nad radiestezją o wiele więcej ).
Pozostaje zatem wiara w gusła i czary.
A to nie wypada nowoczesnemu człowiekowi.
Nie wpadajmy w absurdy.

Choćby nawet "coś w tym było" to ja bardzo sceptycznie podchodziłbym do wszelkich tego typu spraw po tym jak zobaczyłem czym skończyło się paranie radiestezją mojemu znajomemu.
Myślał że wariuje a psycholog ani psychiatra nie byli mu w stanie pomóc.
Pomógł mu dopiero katolicki egzorcysta.
Aż mnie to zdziwiło.
Pozostaje zatem albo uznać że czary i magia działają (wtedy należałoby się zastanowić nad celowością działalności radiestetów wraz ze skutkami ubocznymi jakie powodują) albo odrzucić całą ich działalność oraz przyjąć ilość trafnych jako jako wynik przypadku (z danych jakimi się spotkałem ilość trafnych odnajdywań przez radiestetów jest poniżej ślepej próby losowej) albo też przyjąć iż dany zakład na który powołuje się pani Jala wykorzystuje inne metody poszukiwań (np. metodę szaty roślinnej prof. Jeża lub dobrą znajomość warunków geologicznych danego terenu - a to wydaje mi się najbardziej prawdopodobnym) - lub też przyjąć iż jest to zwykła niczym nie poparta reklama radiestezji i radiestetów - a o to - o jawną nieuczciwość nie posądzałbym nikogo.
Wydaje mi się zatem iż najbardziej prawdopodobnym jest iż jest to firma która doskonale zna warunki geologiczne w okolicy.
Link do komentarza
tak przy okazji, to Pan Jala icon_wink.gif

a po drugie z radiastacja mam wspolnego tyle co z naprawa pralek, czyli NIC. Nie wiem czy ma to jakies postawy naukowe czy tez nie i tak naprawde wogole mnie nie interesuje, dla mnie najwazniejsze jest ze mam to co chcialem, tj duza ilosc wody na wlasnej dzialce. Zreszta kazdy moze poszukac firmy, ktora wierci wode, pytalem w kilku miejscach kazdy daje gwarancje, wiec jak znajdzie trzeba sie cieszyc a jak nie, nikt nic na tym nie traci.
Link do komentarza
Ja również przestrzegałbym przed skutkami i propagowaniem mody Panie Jala.
Pisze Pan bowiem o tym, ze to się "sprawdza" - ja mam dokładnie przeciwne informacje.
Cóż - wiara w magię i rożnego rodzaju "cuda- na kiju" jest bardo silna w naszym narodzie.
Gorzej gdy ktoś sie na tym przejedzie icon_confused.gif
Proponowałbym zaś zastanowić się nad celowością kopania studni o głębokości 40 m..
Woda w pobliżu rzek występuje praktycznie wszędzie.
Na o wiele mniejszej głębokości od tej proponowanej przez "radiestetów"
Przy pomocy mapek hydrogeologicznych można znaleźć również wodę - i to o wiele szybciej niż przez "czary".
Nie mówiąc nawet o wspomnianej metodzie prof. Jeża .
Link do komentarza
jak sie mozna na tym przejechac? Jesli nie ma wody, nie placi sie... a u mnie w gorach nie ma zadnej rzeki. Powtarzam po raz kolejny, nie wiem czy wode znalazl radiasteta (choc ktos biegal z rozczka i szukal) czy maja mapy jakis stare czy jakis inny sposob, czy poprostu szczescie. Dla mnie liczy sie fakt. Wode znalezli 3 metry glebiej niz wyznaczyl radiasteta, jest jej tyle ile chcialem i to jest dla mnie najwazniejsze.
Link do komentarza
Cytat

jak sie mozna na tym przejechac?


proszę mi powiedzieć jaki jest koszt zrobienia studni czterdziestometrowej głębokości icon_confused.gif: ??

Dodajmy do tego garść podstawowych informacji geolicznych:
woda pod ziemią występuje praktycznie wszędzie gdyż po prostu przesiąka ona przez warstwy gleby do momentu gdy trafi ona na warstwę nieprzepuszczalną dla siebie (np. glina) - pomiędzy tym zaś można natrafić na warstwy poprzez które woda przesiąka (np. piasek) jak i nieprzepuszczalne dla wody w których woda sie zbiera
Na przyzwoitej głębokości nie zawsze przesiąka jej wystarczająco dużo by wystarczyło na zapatrzenie gospodarstwa w wodę. Szczególnie w górach woda dość szybko spływa po warstwie skał i gliny - dlatego też trudno znaleźć wystarczająco wydajne źródło na głębokości "opłacalnej" do kopania - to znaczy gdzieś do ok. 10 - max 15 m.
I coś mi się również przypomina ze szkoły że na głębokości do ok. 30 m. powinno się jednak znaleźć wystarczająco dużo by zaopatrzyć gospodarstwo w wodę.
Tak więc- firma kopiąca studnie o głębokości ok. 40 m. na dodatek znająca warunki hydrogeologiczne przypuszczam, że idzie praktycznie "w jasno".
Obecność radiestety" w omawianym przez pana przypadku ja osobiście uważam tylko za dekorację niż za jakiś niezbędny atrybut działania tej firmy.
Jeżeli ktoś chce pomóc przy pomocy radiestety - to niech radiesteta w górach znajdzie wodę do głębokości 10 m lub też na terenach wokół rzek i cieków na których nie znajdzie się woda do 10 m.
życzę powodzenia ...
Link do komentarza
250pln za metr wiercenia. Możliwe, ze masz racje, wkoncu jakies normalne podejscie bez wnikania czy radiastecja dziala czy nie. Ja caly czas pisze o fakcie, ze wode MAM, o to mi tylko chodzilo a czy ktos ja wyczaruje czy w inny spoosob znajdzie to juz nie moj problem. Dziekuje za wyjasnienie skad wziela sie woda u mnie na dzialce, sklaniam sie bardziej ku Twojemu wyjasnieniu niz ku dzialniu radistaety.
Link do komentarza
pewnie, ze bylo by taniej, gdyby tylko byla taka mozliwosc hehe icon_wink.gif

niestety w gorach wircenie drogo kosztuje (skała) , taka sama studnie np k. Wroclawia mozna wywiercic za 70-80pln za metr... ale że mieszkam ( a raczej bede niedlugo) w miejscowosci uzdrowiskowej to woda jest niesamowita icon_wink.gif wiec tyle mojego, ze mam ja za darmo i jest dobra a koszty, no coz... niektorzy lubia sie budowac na dzialce 5-10 arów albo nie maja innej mozlisici, ja wybralem troszke inne miejsce...
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Pozdrawiam wszystkich
Promieniowanie, które poprzez człowieka powoduje ruch wahadła jest tak słabe, że metodami technicznymi stosowanymi w technice pomiarowej pól EM, nawet przy obecnej technice, nie jest mierzalne. Jedynym wyjściem jest wykorzystanie fenomenalnej zdolności człowieka, który na nie reaguje, a zewnętrznym objawem tej reakcji jest ruch wahadła. Problem polega na tym, że w przypadku powszechnie wykorzystywanych prostych wahadeł, a więc ciężarka zawieszonego na rozciągliwej nitce, i w dodatku trzymanego za każdym razem w innym miejscu, nie potrafimy jednoznacznie zinterpretować jego wskazań.
Ja postawiłem sobie takie zadanie. Skoro istnieje jakaś siła w przyrodzie, która poprzez człowieka wymusza ruch wahadła, to kształt figur kreślonych w przestrzeni przez wahadło musi zależeć od jego własnej częstotliwości. Postanowiłem to sprawdzić, budując wahadło o dużej czułości, bardzo dużej stałości częstotliwości i o konstrukcyjnej możliwości zmiany tej częstotliwości. Istotnie moje przewidywania potwierdziły się. Zmieniając częstotliwość własną wahadła jego ruchy również się zmieniały.
Ale zadanie, o którym mowa, polegało na tym, aby zbudować takie wahadło, które umożliwi mi śledzenie płynnych zmian jego ruchów, tzn. jeśli kreśli ono w przestrzeni np. „ósemkę” to musi być taki przyrost jego częstotliwości, aby ta ósemka była trochę grubsza lub bardziej smukła. Udało mi się to osiągnąć dopiero przy niewyobrażalnie małych zmianach częstotliwości własnej wahadła, bo dopiero na 8 miejscu po przecinku herca.
Wahadło o takich właściwościach synchronizuje się z promieniowaniem, które powoduje jego ruch w taki sposób, że porusza się ono w jednej stałej płaszczyźnie. Okazuje się, że jest to kierunek rozchodzenia się fali EM tego promieniowania, wektor pola magnetycznego jest poziomy i prostopadły do tej płaszczyzny a elektryczny jest pionowy i leży w tej płaszczyźnie.
Posługując się tym wahadłem okazało się, że tajemnicze promieniowanie tworzy nad powierzchnia ziemi stałe rozkłady fal stojących, z miejscami w których występują maksima natężenia pola (strzałki fali) i miejscami w których występują minima natężenia pola (węzły fali).
Więcej informacji o tym promieniowaniu można znaleźć w mojej książce, której tytułu ze względów komercyjnych, nie będę wymieniał.
Z poważaniem Piotr Tyrawa
Link do komentarza
Nic tylko to udowodnić - milion dolarów Nagrody Randiego wciąż czeka ...
Jak do tego udowodni Pan jak się to dzieje że organizm ludzki odbiera fale niewykrywalne dla współczesnych przyrządów to i Nobel prawie pewny icon_smile.gif
Gorzej jak to "IQ - nobel" będzie - cóż zawsze to jednak nagroda za wysiłek i pracę w tworzeniu ...
Najwyraźniej nowych podstaw dla fizyki icon_wink.gif
Mogę się jednak mylić dlatego z niecierpliwością będę oczekiwał historycznego przełomu - jednocześnie nagroda Randiego i i "Nobel" za radiestezję ...
Link do komentarza
Cytat

Nic tylko to udowodnić - milion dolarów Nagrody Randiego wciąż czeka ...
Jak do tego udowodni Pan jak się to dzieje że organizm ludzki odbiera fale niewykrywalne dla współczesnych przyrządów to i Nobel prawie pewny icon_smile.gif
Gorzej jak to "IQ - nobel" będzie - cóż zawsze to jednak nagroda za wysiłek i pracę w tworzeniu ...
Najwyraźniej nowych podstaw dla fizyki icon_wink.gif
Mogę się jednak mylić dlatego z niecierpliwością będę oczekiwał historycznego przełomu - jednocześnie nagroda Randiego i i "Nobel" za radiestezję ...



Co to znaczy 1mln $ ?
To jest nic!
Dzis przy obecnym kursie?icon_smile.gif

Poza tym to ja moge obronic to na czym sie znam,
a nie to czego ktos od mnie zada!

Caly czas rozmawiamy o znanych prawach fizyki, o niczym wiecej!:)
to jest tylko szkola srednia.

ja od Pana naprawde nic ponad to nie wymagam.
Link do komentarza
Cytat

Nic tylko to udowodnić - milion dolarów Nagrody Randiego wciąż czeka ...
Jak do tego udowodni Pan jak się to dzieje że organizm ludzki odbiera fale niewykrywalne dla współczesnych przyrządów to i Nobel prawie pewny icon_smile.gif
Gorzej jak to "IQ - nobel" będzie - cóż zawsze to jednak nagroda za wysiłek i pracę w tworzeniu ...
Najwyraźniej nowych podstaw dla fizyki icon_wink.gif
Mogę się jednak mylić dlatego z niecierpliwością będę oczekiwał historycznego przełomu - jednocześnie nagroda Randiego i i "Nobel" za radiestezję ...


Wie pan co?
Jest Pan jednym z tych ktorzy namawiaja mnie do napisasania ksiazki.

jestem leniwy
jednak byc moze panu bede zawdzieczal to ze to zrobie

jesli to zrobie
To
jesli mi Pan poda swoj adres to

Dostanie pan ksdiazke z dedykacja!

Honorria za
ksiazke sa mizerne.
Dlatego trzeba mi dopalacza
Link do komentarza
Pnie Jerzy - osobom o wykształceniu PODSTAWOWYM może pan próbować wmawiać "że to nauka".
Tym ze średnim - może się panu też uda.
Tym z wykształceniem wyższym - znającym problematykę osobom ze specjalistycznym wykształceniem biologii i fizyki kitu Pan nie wciśnie.
Tym bardziej że były przedstawione na tym forum konkretne badania naukowców dotyczących radiestezji i które - jak to wielokrotnie zaznaczyłem zaprzeczają istnieniu "energii" których istnienie wmawiają "radiesteci".
Zaś co do "nagrody Randiego" to wstydliwa sprawa dla radiestetów - żaden nie potrafił przejść przz podwójną ślepą próbę losową mającą zabezpieczyć przed możliwością przypadku lub oszustwa..
Cóż - "przełom" może się jednak zdarzy ...
Po jakichś stu tysiącach próbach zdobycia "Nagrody Randiego" zawsze istnieje szansa wykazania że coś jest w radiestezji.
Wynika to z rachunku prawdopodobieństwa ...
Link do komentarza
PS - wszystkim zainteresowanym proponuję zastanowić się nad tym jak ciężko pracuje "radiesteta" a szczególnie ten który zajmuje się "bioenergoterapią":
Cytat

"Voltoterapeuta": "...mój zabieg trwa około 10-15 min. To wystarczy, bo ja mam 22 milivolty między dłońmi". "Usunąłem guzy nowotworowe u około dwustu osób". "Glinoterapeutka": "Wykonuję okłady z glinki zielonej. Leczę nowotwory". "Czakroterapeuta": "Do czakry podstawowej wchodzę tylko mentalnie, gdyż znajduje się ona w kroczu". "Syn zadzwonił do mnie... trzeba pomóc choremu na raka". "Po pięciu zabiegach choremu wyrzuciło na pośladkach mnóstwo wrzodów. Jakby w ten sposób uciekała z niego choroba". "Speedterapeuta": "Nie wyglądało to dobrze. Porządna gula wystawała mu z szyi. Obejrzałem ją i przyłożyłem ręce. Po chwili guz zaczął się w oczach zmniejszać. W końcu całkiem zniknął." "Longterapeuta": "Moje biopole oddziałuje na odległość stu metrów. Dodatkowo energetyzuję wodę i chusteczki. Po przyłożeniu chusteczek ustępują bóle kończyn i goją się rany". "Magterapeuta": "...wyjmuję kręgosłup z ciała pacjenta". "Potem wkładam kręgosłup z powrotem. Jest już po wszystkim" "Stratoterapeuta": "...ładowanie kogoś swoją energią to tylko trick. Ja przekazuję promień energii, który ściągam z góry". "Krystalochromoterapeuta": "Zbudowałem kryształową lampę do leczenia kolorami. Fala koloru wzmacniana jest trzykrotnie. Leczy wszystko". "Hydroterapeuta": "...energetyzuję butelkę wody mineralnej i polecam codziennie pić w domu". "Wyleczyłem w ten sposób ciężkie złamanie kości piętowej". "Walkterapeuta": "Spaceruję po chorym". "Metoda polega na przekazie energetycznym połączonym z masażem całego ciała stopami. Wyleczyłem guz nowotworowy płuca". "Optoterapeutka": "Działam na nich białym światłem, smugą bezinteresownej, przepełnionej miłością energii, którą wysyłam w kierunku osoby cierpiącej". "Tam-tam-terapeutka": "Na brzuchu, piersiach, za głową i przy stopach stawiam misy o różnych rozmiarach. Uderzam w misy i przysłuchuję się dźwiękom. W ten sposób uzdrawiam także ciało subtelne. Potem korzystam jeszcze z dwóch innych rodzajów dzwonków wysokośpiewających, których zadaniem jest oczyszczanie, oraz tybetańskich, których dźwięk ma dawać połączenie z niebem i ziemią". "Termoterapeuta": "Leczę dotykiem rąk (...) osiągających temperaturę 38,6 stopnia Celsjusza" "Regeneroterapeutka": "moja metoda to energetyczny przekaz do kręgosłupa". "Niedawno uzdrowiłam kobietę po wypadku samochodowym. Miała niemal zdruzgotany kręgosłup, ledwie się ruszała. Po kilku zabiegach kręgosłup zregenerował się". "Uzdrowiciel Boży": "Mam energię od Boga, podłączoną pod umysł. Moja myśl jest sprawcza". "Plazmoterapeuta": "Zdejmuję bioplazmę chorobową. Wystarczy, że przejadę ręką i czuję wszystkie zakłócenia w organizmie. Od razu odbieram jakby uderzenie w dłoń". "Chromoterapeuta": "...widzę nie tylko choroby, które przeszliśmy lub te, które nam grożą. Widzę także kolory i nimi leczę". "Do każdej choroby stosuję inny kolor. Gdy niebieski nie pomaga, dodaję inny. Do leczenia głowy nie wolno stosować czerwonego, żółtego i pomarańczowego. Do złamania zaś kości jak najbardziej". "Naturoterapeuta": "nie badając jestem w stanie stwierdzić co jest przyczyną dolegliwości pacjenta. Nie muszę go nawet widzieć. Wystarczy, że będę miał jego zdjęcie lub podpis. W ten sposób wyleczyłem już niejedną osobę, nawet z nowotworem trzustki czy paraliżem". "Net-terapeutka": "Kilka tygodni temu otrzymałam przez internet fotkę chorego na białaczkę. Dzięki swojej energii uzdrawiam widząc tylko wydruk z komputera". "Rezonoterapeuta": "Wchodzę w świadomość pacjenta. Doprowadzam z nim do rezonansu". "Albo dopasowuję swoją częstotliwość do chorego, albo odwrotnie". "Skolioterapeutka": "Wzrokiem potrafię nastawić kręgosłup, poprawić skoliozę". "Idioterapeuta": "25 lat temu w Krynicy ze ściany wyszła niewysoka postać i rzekła: Masz uzdrawiać".

Ze względu na ograniczenia tekstowe mogłem przedstawić tylko część (lecz absolutnie typową) metod "leczniczych" stosowanych przez elity polskich "specjalistów medycyny holistycznej".

Andrzej Gregosiewicz


(fragment tekstu "Bioenegogłupota w natarciu", Autor jest prof. dr. hab. med. z Katedry i Kliniki Ortopedii Dziecięcej AM w Lublinie.)
Hmm.. ja sądzę że każdy taki "przypadek" wymaga osobnego "rozpatrzenia" - i to przez szeroko pojęte grono specjalistów
- Szczególnie zaś gdy ktoś chciałby startować do nagrody. icon_wink.gif
Ja zaś obawiam się ze tylko osoby ..bardzo zrozpaczone.. mogą udać się do takich którzy np. |wzrokiem wyjmują kręgosłup" oraz dość prosto można sprawdzić że ktoś ma czy nie ma 22 miliwolty między rękami..
Wydaje mi się również że jeżeli ktoś uważa iż ma "główny czakram w kroczu" jeżeli ktoś ma - obawiam sie że należałoby mu samemu leczyć - własną nadpobudliwość seksualną ..
Link do komentarza
Cytat

Pnie Jerzy - osobom o wykształceniu PODSTAWOWYM może pan próbować wmawiać "że to nauka".
Tym ze średnim - może się panu też uda.
Tym z wykształceniem wyższym - znającym problematykę osobom ze specjalistycznym wykształceniem biologii i fizyki kitu Pan nie wciśnie.
Tym bardziej że były przedstawione na tym forum konkretne badania naukowców dotyczących radiestezji i które - jak to wielokrotnie zaznaczyłem zaprzeczają istnieniu "energii" których istnienie wmawiają "radiesteci".
Zaś co do "nagrody Randiego" to wstydliwa sprawa dla radiestetów - żaden nie potrafił przejść przz podwójną ślepą próbę losową mającą zabezpieczyć przed możliwością przypadku lub oszustwa..
Cóż - "przełom" może się jednak zdarzy ...
Po jakichś stu tysiącach próbach zdobycia "Nagrody Randiego" zawsze istnieje szansa wykazania że coś jest w radiestezji.
Wynika to z rachunku prawdopodobieństwa ...



Ja dziele ludzi troche inaczej.

-Na samoukow i nieukow.

Pan dzieli ze wzgledu na wyksztalcenie urojone, a nie rzeczywiste.

Ciekawe do ktorej kategorii zaliczylby Pan Leonarda da Vinci?
Link do komentarza
Cytat

Ciekawe do ktorej kategorii zaliczylby Pan Leonarda da Vinci?


ponieważ rozmawiamy tu w temacie "Radiestezja - różdżkarstwo" a nie o Leonardzioe da Vinci odpowiem na Pańskie pytanie cytatem z wiersza który już zamieszczałem w tym temacie autorstwa dr. Kiszkowskiego - fizyka badającego "radiestezję":
Cytat

"I choćby przyszło 500 fizyków
I każdy zjadłby 500 pierników..."
Ale niech przyjdzie tysiac różdżkarzy
I niech się na czyn śmiały odważy!
Wtedy powstanie nowa fizyka
I radiestezji zginie krytyka
A wtedy świata wszystkie problemy
My wahadełkiem wnet rozstrzygniemy
Wnet szczęśliwości rozkwitnie era
Która różdżkarstwo tworzy i wspiera.
Gdy na katedrze różdżkarz nam stanie
To Schroedingera zniknie równanie!
A kiedy student nie ma w swej głowie
To wahadełko wnet mu podpowie!
Na taką przyszłość każdy z nas liczy
Lecz przeszkadzają wstrętni fizycy!


Nie wiem czy zauważył Pan ten tekst ale jasno on wskazuje na mój stosunek do radiestezji.
Mój zaś stosunek do tych spraw jest identyczny jak naukowców - wmawianie że " radiestezja" ma cokolwiek wspólnego z nauką jest bzdurą do potęgi a mówienie o radiestezji w kontekście "naukowości" jest kpiną ze współczesnej nauki...
Wystarczająco jasno się wyraziłem ?
Link do komentarza
Cytat

ponieważ rozmawiamy tu w temacie "Radiestezja - różdżkarstwo" a nie o Leonardzioe da Vinci odpowiem na Pańskie pytanie cytatem z wiersza który już zamieszczałem w tym temacie autorstwa dr. Kiszkowskiego - fizyka badającego "radiestezję":

Nie wiem czy zauważył Pan ten tekst ale jasno on wskazuje na mój stosunek do radiestezji.
Mój zaś stosunek do tych spraw jest identyczny jak naukowców - wmawianie że " radiestezja" ma cokolwiek wspólnego z nauką jest bzdurą do potęgi a mówienie o radiestezji w kontekście "naukowości" jest kpiną ze współczesnej nauki...
Wystarczająco jasno się wyraziłem ?



Nauki scisle, a nie medycyna, ktora jest sztuka.

Radiestezja stosowana Cena: 35.00 zł
Ilość
Podręcznik prof. dr. hab. inż. Zbigniewa Królickiego, wykładowcy fizyki na Politechnice Wrocławskiej, jest przystępnym kompendium wiadomości radiestezyjnych, z którego korzysta już kolejne pokolenie specjalistów i amatorów tej dziedziny. Książka jest przeznaczona dla osób, które pragną poznać i zrozumieć sens, zasady, metody pracy i cele radiestezji oraz opanować praktyczne sposoby postępowania oraz prowadzenia ekspertyz radiestezyjnych. Przejrzysty, systematyczny układ tekstu, bogaty zasób informacji oraz jasność sformułowań czynią tę książkę przydatną zarówno dla stawiających pierwsze kroki w radiestezji, jak i dla praktykujących – także zawodowo – radiestetów.





Zagadnienia omówione w książce:

Podstawy radiestezji
Źródła promieniowań
Predyspozycje i wrażliwość radiestezyjna
Wahadła proste
Wahadła specjalne
Wahadła uniwersalne
Różdżki
Rezonatory
Metody prac radiestezyjnych
Prawo cienia
Prawo sympatii
Prace teleradiestezyjne
Neutralizacja promieniowania geopatycznego
Biometria
Kolory radiestezyjne
Promieniowanie ksztatłów
Eksperymenty radiestezyjne
Zasady prowadzenia ekspertyz
Bezpieczna praca sprzętem radiestezyjnym
Badanie mieszkań
Ocena terenów przeznaczonych pod zabudowę
Poszukiwanie wody
Radiestezyjna ocena roślin
Fitoterapia
Radiestezja terapeutyczna
Chromoterapia radiestezyjna
Etyka w radiestezji
Ćwiczenia radiestezyjne
Link do komentarza
przypomnę ze cały czas rozmawiamy o sprawach które wykraczają poza naukę i nikt istnienia energii i mocy radiestetów nie udowodnił.
owszem - profesor Królicki zajmuje się propagowaniem radiestezji i innych form okultyzmu - najwyraźniej wbrew wielu innym naukowcom.
Dowodami tymczasem są wyniki badań tematycznych prowadzanych przez ekspertów - oraz takie sprawy jak fiasko eksperymentu monachijskiego czy niezdobyta jak dotąd nagroda Randiego.
Cóż - ja dość chętnie porozmawiałbym z prof. Królickim bo od Pana jakoś nie można się dowiedzieć nawet podstaw jak to działa (a badania naukowe wskazują na to że radiestezja NIE DZIAŁA.
Link do komentarza
Cytat

przypomnę ze cały czas rozmawiamy o sprawach które wykraczają poza naukę i nikt istnienia energii i mocy radiestetów nie udowodnił.
owszem - profesor Królicki zajmuje się propagowaniem radiestezji i innych form okultyzmu - najwyraźniej wbrew wielu innym naukowcom.
Dowodami tymczasem są wyniki badań tematycznych prowadzanych przez ekspertów - oraz takie sprawy jak fiasko eksperymentu monachijskiego czy niezdobyta jak dotąd nagroda Randiego.
Cóż - ja dość chętnie porozmawiałbym z prof. Królickim bo od Pana jakoś nie można się dowiedzieć nawet podstaw jak to działa (a badania naukowe wskazują na to że radiestezja NIE DZIAŁA.



Polecam!
Poniewaz jam mam wszystko w papierze,
a skanowac mi sie nie chce, lub skan nie wychodzi
z tego co w maszynopisie wiec polecam:

http://www.nautilus.org.pl/?i=1143,
Link do komentarza
Dziękuję - zaczekam na zdobycie Nagrody Randiego przez prof. Królikowskiego (lub kogokolwiek innego) pozytywne zakończenie jakiegokolwiek poważnego eksperymentu naukowego opartego na bezstronnych badaniach lub kolejnych bezstronnych wynikach badań naukowców.
Jak do tej pory od ok. stu lat żaden bezstronny wynik badań naukowców nie potwierdził rewelacji środowiska radiestetów i różnej maści "uzdrowicieli".
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Cytat

Drodzy uczestnicy forum. Do "zabawy" z wachadełkiem skłoniła mnie właśnie wiara w Boga. Wiara góry przenosi i święcie w to wierzę. Zdaję sobie sprawę, że mogę być obiektem kpin, ale to tylko wyda świadectwo kpiącym. Nigdy za machanie wachadełkiem nie wziąłem ani grosza i nigdy tego nie zrobię, a przyniosło mi już pewne korzyści. Zwróćcie uwagę na fakt, że przeciętny człowiek używa około 10% swojego mózgu, wykorzystująć dodatkowe 5% można widzieć świat zupełnie inaczej.
Zwierzęta nie są czarodziejami a przeczuwają zbliżające się kataklizmy (ile widzieliście martwych zwierząt po ostatnim Tsunami?" Mózgi zwierząt są zdecydowanie mniejsze i mają mniejsze możliwości. Wierzcie w siłę swoich własnych mózgów.


Gdyby sprawa nie była zbyt poważna,to można by się nieźle uśmiać z takiego pojmowania wiary i Boga.Tak może pisać tylko ktoś,kto ma popularne wyobrażenie Boga i wiedzę o Nim czerpie jedynie z ludowych podań i zabobonów,co nie ma nic wspólnego z prawdą o bogu.Człowiek,który prawdopodobnie ani razu (choć to o niczym nie świadczy) nie przeczytał Pisma Świętego ,ani nie jest chrześcijaninem bierze się za określanie Boga.....,załamka.
Oczywiście można sobie tak wierzyć,ale wtedy staje się on tylko bogiem stworzonym na swój obraz i podobieństwo,czytaj - bożkiem.
Bóg nienawidzi czarów.Nieraz o tym mówił do ludzi.Dlaczego?Bo to domena szatana.
No to teraz możecie sobie poużywać..... icon_biggrin.gif
A jak już czytam o tych 10% w naszym mózgu.....,
To bzdura namolnie powtarzana od czasu,kiedy nauka zaczęła się interesować mózgiem,czyli dziesiątki lat temu.Jeśli obecnie takie twierdzenia padają z ust naukowców,to jest to dla mnie jedynie świadectwo ich totalnej niekompetencji i niewiedzy.
Tak myślą tylko ci,którym pasuje zatrzymanie się na etapie początkowych badań mózgu.Dlaczego?Bo w te pozostałe 90% można sobie włożyć swoje TAJEMNICE.
Cóż,kiedyś nauka twierdziła,że pchły powstają z okruchów chleba.....
A martwych zwierząt po tsunami widziałem na zdjęciach wiele.
Po co dorabiać zwierzętom jakieś nadnaturalne zdolności?Wystarczy,że słyszą infradźwięki wytwarzane przez fale i wstrząsy ziemi.Czy to coś cudownego i niezwykłego?
I pytanie do zwolenników radiestezji;
Jaki zasięg ma wg. was promieniowanie cieków wodnych?10m,100m?Czy coś je tłumi?
Link do komentarza
Cytat

Gdyby sprawa nie była zbyt poważna,...
.....
Po co dorabiać zwierzętom jakieś nadnaturalne zdolności?Wystarczy,że słyszą infradźwięki wytwarzane przez fale i wstrząsy ziemi.Czy to coś cudownego i niezwykłego?
I pytanie do zwolenników radiestezji;
Jaki zasięg ma wg. was promieniowanie cieków wodnych?10m,100m?Czy coś je tłumi?




Dobre pytanie
a jaki zasięg ma wg. was ma promieniowanie fal z CB ?10m,100m?5km 30km czy 500km?
Czy coś je tłumi?

Mysle ze z promieniowaniem, cieków wodnych, minerałow lini, energetycznych, gazociagow, komputerow itp jest podobnie

Posiadajac specjal;istyczne urzadzenia mozna "podsluchiwac" komputer z odleglosci 1000m
klawiatutre i zrzuty ekranu.

Jak widac promieniowanie to ma zasieg wiekszy niz 1000m!
Link do komentarza
Z tego,co wiem,to każde promieniowanie można czymś stłumić lub ograniczyć.Co do promieniowania cieków wodnych,to nic nie wiem na ten temat,dlatego pytam.
A klawiaturę można ''podsłuchać'' nawet z orbity.
Porównywanie promieniowania cieków do jakiegokolwiek mierzalnego,znanego nauce promieniowania jest jednak nieporozumieniem.Jak dotąd nikt go nie namierzył,skąd więc wiedza o jego zasięgu i sile?Od radiestetów?Jeśli tak,to tylko śmiech pozostaje icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Jak widac promieniowanie to ma zasieg wiekszy niz 1000m!


Tyle tylko ze fizyka zaprzecza istnieniu takich promieniowań ... przenikających na dodatek praktycznie wszystko...
Ja zaś nieźle uśmiałem się kiedyś gdy w wielopiętrowym bloku radiesteta wskazywał w różnych miejscach "żyły wodne" w tym samym ciągu (pionie) mieszkań ...

Poprosiłem kiedyś na działkę dwóch radiestetów niezależnie od siebie i w dwóch rożnych miejscach znaleźli "żyły wodne" - obydwie oczywiście 'groźne) wg nich ... icon_mrgreen.gif
Lepiej Pan powiedz panie Jerzy jak "radiesteta" rusza tym wahadełkiem i dlaczego im sie tak wszystko pinkoli ...
Link do komentarza
Pewna moja znajoma powiedziała mi, że jej brat był bezrobotny i nie wiedział co zrobić ze swoim życiem. Postanowił, że zostanie bioenergoterapeutą. Nagle stwierdził, że potrafi leczyć ludzi, że przesyła jakąś energię. Na moje pytanie dlaczego ona i jej rodzina się u niego nie leczą skoro często chorują - nie odpowiedziała na pytanie, ale stwierdziła, że ludzie przychodzą do niego .... Taki to z niego przedsiębiorca....
Link do komentarza
Dopiero teraz zwróciłem uwagę na tą oto perełkę logiki;
Cytat

Promieniowanie, które poprzez człowieka powoduje ruch wahadła jest tak słabe, że metodami technicznymi stosowanymi w technice pomiarowej pól EM, nawet przy obecnej technice, nie jest mierzalne.


Najzabawniejsze jest to,że coś jest niemierzalne,ale wiadomo,że ma postać promieniowania. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Już samo takie twierdzenie dowodzi niewiedzy i braku logiki u zwolenników radiestezji.Oni po prostu WIERZĄ,że to promieniowanie i tyle.
To grono rości sobie pretensje do naukowości radiestezji,stąd naukowa terminologia,a przecież to sprawa wiary.Oni po prostu w to wierzą.Radiestezja nie ma nic wspólnego z nauką.
Gdyby więc pozostali w obszarze wiary,nie byli by tacy śmieszni.Teraz można wierzyć nawet w myszkę Miki.
Ja nie kwestionuję działania w tych obszarach jakichś sił.Podważam jedynie ich neutralność dla człowieka.
Jako chrześcijanin wierzę,że jest Bóg a więc i wierzę,że jest szatan.Wiem też,że on nie siedzi spokojnie w piekle,tylko oszukuje,oszukuje i jeszcze raz oszukuje.Po co?To chyba oczywiste-by odciągnąć ludzi jak najdalej od Boga.
I nie wstydzę się przyznać do swej wiary.Skoro są tu tacy,którzy nie wstydzą się przyznać,że odpowiednie poustawianie mebli zapewni im zdrowie i powodzenie,to dlaczego wstydem ma być przyznanie się do wiary w Boga?
Teraz doczekaliśmy sie takich czasów,że ludzie z dumą opowiadają o swoich najdurniejszych,wręcz szurniętych wierzeniach a przyznanie się do wiary w Boga jest symbolem ciemnoty.Więc niech będzie - chcę żyć i umrzeć w takiej ciemnocie. icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Dopiero teraz zwróciłem uwagę na tą oto perełkę logiki;

Najzabawniejsze jest to,że coś jest niemierzalne,ale wiadomo,że ma postać promieniowania. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Już samo takie twierdzenie dowodzi niewiedzy i braku logiki u zwolenników radiestezji.Oni po prostu WIERZĄ,że to promieniowanie i tyle.
To grono rości sobie pretensje do naukowości radiestezji,stąd naukowa terminologia,a przecież to sprawa wiary.Oni po prostu w to wierzą.Radiestezja nie ma nic wspólnego z nauką.
Gdyby więc pozostali w obszarze wiary,nie byli by tacy śmieszni.Teraz można wierzyć nawet w myszkę Miki.
Ja nie kwestionuję działania w tych obszarach jakichś sił.Podważam jedynie ich neutralność dla człowieka.
Jako chrześcijanin wierzę,że jest Bóg a więc i wierzę,że jest szatan.Wiem też,że on nie siedzi spokojnie w piekle,tylko oszukuje,oszukuje i jeszcze raz oszukuje.Po co?To chyba oczywiste-by odciągnąć ludzi jak najdalej od Boga.
I nie wstydzę się przyznać do swej wiary.Skoro są tu tacy,którzy nie wstydzą się przyznać,że odpowiednie poustawianie mebli zapewni im zdrowie i powodzenie,to dlaczego wstydem ma być przyznanie się do wiary w Boga?
Teraz doczekaliśmy sie takich czasów,że ludzie z dumą opowiadają o swoich najdurniejszych,wręcz szurniętych wierzeniach a przyznanie się do wiary w Boga jest symbolem ciemnoty.Więc niech będzie - chcę żyć i umrzeć w takiej ciemnocie. icon_smile.gif


Sądzę że ładnie to ująłeś, Adamisie icon_smile.gif
Ja osobiście uważam że nie ma się co wstydzić Boga - należy nam się wstydzić postaw nieracjonalnych i głupoty.
Wiara w Boga i wypełnianie tego co nakazuje chrześcijaństwo jeśliby się temu głębiej przyjrzeć - to pomimo pewnych pozorów "głupotą" ani brakiem rozsądku na pewno nie jest.
W przeciwieństwie do wiary w przesądy i zabobony i parania się w magię oraz czary.
Osobiście uważam taką postawę (wiarę w gusła etc.) za bardzo nierozsądna i nieracjonalną - niegodną człowieka XXI wieku.
Bardzo nieracjonalne postępowanie.
Radiestezji za naukę na pewno nie można uznać - to raczej zakamuflowana zabawa okultyzmem.
Wiara w czary i magię w XXI wieku ...
Link do komentarza
Cytat

Tyle tylko ze fizyka zaprzecza istnieniu takich promieniowań ... przenikających na dodatek praktycznie wszystko...
Ja zaś nieźle uśmiałem się kiedyś gdy w wielopiętrowym bloku radiesteta wskazywał w różnych miejscach "żyły wodne" w tym samym ciągu (pionie) mieszkań ...

Poprosiłem kiedyś na działkę dwóch radiestetów niezależnie od siebie i w dwóch rożnych miejscach znaleźli "żyły wodne" - obydwie oczywiście 'groźne) wg nich ... icon_mrgreen.gif
Lepiej Pan powiedz panie Jerzy jak "radiesteta" rusza tym wahadełkiem i dlaczego im sie tak wszystko pinkoli ...



cale sszczesie ze sie pan tylko usmial
Zoska jak sie usmiala to sie jescze .....la

A w ktorej lawce na fizyce Pan siedzial?

czy wie Pan cos o promieniowaniu grawitacji?
Link do komentarza
Cytat

Pozdrawiam wszystkich
Promieniowanie, które poprzez człowieka powoduje ruch wahadła jest tak słabe, że metodami technicznymi stosowanymi w technice pomiarowej pól EM, nawet przy obecnej technice, nie jest mierzalne. Jedynym wyjściem jest wykorzystanie fenomenalnej zdolności człowieka, który na nie reaguje, a zewnętrznym objawem tej reakcji jest ruch wahadła. Problem polega na tym, że w przypadku powszechnie wykorzystywanych prostych wahadeł, a więc ciężarka zawieszonego na rozciągliwej nitce, i w dodatku trzymanego za każdym razem w innym miejscu, nie potrafimy jednoznacznie zinterpretować jego wskazań.
Ja postawiłem sobie takie zadanie. Skoro istnieje jakaś siła w przyrodzie, która poprzez człowieka wymusza ruch wahadła, to kształt figur kreślonych w przestrzeni przez wahadło musi zależeć od jego własnej częstotliwości. Postanowiłem to sprawdzić, budując wahadło o dużej czułości, bardzo dużej stałości częstotliwości i o konstrukcyjnej możliwości zmiany tej częstotliwości. Istotnie moje przewidywania potwierdziły się. Zmieniając częstotliwość własną wahadła jego ruchy również się zmieniały.
Ale zadanie, o którym mowa, polegało na tym, aby zbudować takie wahadło, które umożliwi mi śledzenie płynnych zmian jego ruchów, tzn. jeśli kreśli ono w przestrzeni np. „ósemkę” to musi być taki przyrost jego częstotliwości, aby ta ósemka była trochę grubsza lub bardziej smukła. Udało mi się to osiągnąć dopiero przy niewyobrażalnie małych zmianach częstotliwości własnej wahadła, bo dopiero na 8 miejscu po przecinku herca.
Wahadło o takich właściwościach synchronizuje się z promieniowaniem, które powoduje jego ruch w taki sposób, że porusza się ono w jednej stałej płaszczyźnie. Okazuje się, że jest to kierunek rozchodzenia się fali EM tego promieniowania, wektor pola magnetycznego jest poziomy i prostopadły do tej płaszczyzny a elektryczny jest pionowy i leży w tej płaszczyźnie.
Posługując się tym wahadłem okazało się, że tajemnicze promieniowanie tworzy nad powierzchnia ziemi stałe rozkłady fal stojących, z miejscami w których występują maksima natężenia pola (strzałki fali) i miejscami w których występują minima natężenia pola (węzły fali).
Więcej informacji o tym promieniowaniu można znaleźć w mojej książce, której tytułu ze względów komercyjnych, nie będę wymieniał.
Z poważaniem Piotr Tyrawa

Tu ma pan milion Euro

Zbrodniarze jednak ukrywają się w Serbii Czwartek, Grudzień 06, 2007

PAP, PKo

Poszukiwany przez trybunał haski były dowódca Serbów bośniackich gen. Ratko Mladić ukrywa się najprawdopodobniej w Serbii - przyznał serbski prokurator ds. zbrodni wojennych Vladimir Vukczević. Na Bałkanach przebywa też Radovan Karadżić.
W wywiadzie dla dziennika "Blic" Vukczević potwierdził też, że polityczny przywódca Serbów bośniackich z czasów wojny, poszukiwany numer jeden z listy trybunału haskiego, Radovan Karadżić znajduje się zapewne "w regionie", rozumianym jako Serbia, serbska połowa Bośni, Czarnogóra i Kosowo.

Dawniej władze Serbii twierdziły, że Mladicia nie ma w kraju, bo gdyby był, zostałby aresztowany. Vukczević przyznał jednak, że w 2004 roku generał był w Belgradzie. Prokurator odmówił jednak wyjaśnienia, dlaczego wówczas nie doszło do aresztowania.

- Zakładamy, że Mladić jest w Serbii, a Karadżić w regionie. Ale w tej chwili nie wiemy, gdzie. Gdybyśmy wiedzieli, to byliby aresztowani - oznajmił Vukczević.

Według niego jest "mało prawdopodobne", by Mladicia aresztowano przed upływem kadencji Carli del Ponte na stanowisku naczelnej prokurator oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni w dawnej Jugosławii. Del Ponte ma opuścić swój urząd 1 stycznia; zastąpi ją Belg Serge Brammertz.

Dobra współpraca z trybunałem w Hadze jest dla Serbii kwestią kluczową w jej dążeniach do członkostwa w Unii Europejskiej i NATO. Del Ponte w poniedziałek ma przedstawić Radzie Bezpieczeństwa ONZ ostateczny raport na temat tej współpracy.

Vukczević, stojący na czele wydzielonej prokuratury, która prowadzi sprawy o zbrodnie wojenne, wyjaśnił, że krąg ludzi pomagający Mladiciowi kurczy się, a generał "nie ma poparcia serbskiej armii".

Jako ściganych przez trybunał haski, którzy również ukrywają się w Serbii lub "w regionie", prokurator wymienił byłego szefa policji Stojana Żupljanina i wojennego przywódcę Serbów chorwackich Gorana Hadżicia.

Vukczević powiedział, że jego ekipa negocjowała w tym roku ich poddanie się, ale negocjacje nie powiodły się i aresztowanie obu przestępców okazało się niemożliwe.

W Bośni członkowie europejskich sił pokojowych EUFOR przeprowadzili w czwartek w Sokolacu niedaleko Sarajewa rewizję w domu osoby podejrzanej o udzielanie pomocy Karadżiciowi; skonfiskowano dokumenty i amunicję.

Mladić i Karadzić oskarżeni są o ludobójstwo i zbrodnie przeciw ludzkości, m.in. za rolę, jaką odegrali w masakrze blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn w Srebrenicy. Srebrenica, znajdująca się w czasie wojny pod nadzorem ONZ, w czerwcu 1995 roku została zajęta przez Serbów bośniackich, którzy zabili do ośmiu tysięcy Muzułmanów, w tym nieletnich chłopców.

Mladicia po raz ostatni widziano w Belgradzie w styczniu 2006 roku. W październiku serbski rząd wyznaczył nagrodę w wysokości miliona euro za informacje, które umożliwią jego schwytanie.

to duzo wiecej niz 1mln $
Czyzby oni tez nie istnieli?
Link do komentarza
Cytat

Nie ma magii i czarów - wszystko da się jakoś logicznie wytłumaczyć...


Cóż....,ja jestem odmiennego zdania.Bawiłem się kiedyś wywoływaniem duchów w gronie osób,które widziały mnie pierwszy raz w życiu.Nic o mnie nie mogły wiedzieć.Poza tym widziałem co się działo.
Teraz dopiero wiem,jak blisko byłem realnego zagrożenia.
Link do komentarza
Cytat

Nie ma magii i czarów - wszystko da się jakoś logicznie wytłumaczyć...
Przecież kiedyś jako dzieci wierzyliśmy w Swiętego Mikołaja - a teraz już przestaliśmy w niego wierzyć... bo on nie istnieje.


Święty Mikołaj był realną postacią z krwi i kości i realnie pomagał ubogim jako Biskup Mirry.
- w przeciwieństwie do radiestezji której działania nikt nigdy nie udowodnił ...
A naukowcy badający to "zjawisko" przeczą możliwości istnienia tych zjawisk.
Wydaje mi się że działanie "radiestezji" można by realnie wytłumaczyć w oparciu o tzw. "efekt placebo" i "samospełniającej się" przepowiedni.
Po prostu ktoś wierzy że poczuje się dobrze - po pewnym zasie gdy jego 'wiara" w "cudowną moc" icon_wink.gif icon_biggrin.gif radiestezji osłabnie po przednie dolegliwości wracają.
Radiesteta straszy - musi ktoś się jednak wystraszyć groźbie "żył wodnych" lub temu podobnych icon_confused.gif
Uwierzy kupi "odpromiennik" (w praktyce będący zbędnym gadżetem, amuletem) lub poprzestawia szafy w pokoju i poczuje się przez chwilę dobrze.
Euforia i wiara lub skutki ruchu miną - dolegliwości i złe samopoczucie wróci.
O wiele gorzej bo nieleczone są źródła tych dolegliwości.
Najgorsze w tym wszystkim byłoby gdy ktoś znów udał się do "radiestety" zamiast do budowlańca oraz lekarza którzy zlikwidują przyczyny dolegliwości u podstaw - np. grzyba na ścianie oraz zdrowotne skutki grzyba na ścianie.
Link do komentarza
Wszystko zależy od tego, kto zajmuje się radiestezją i w jakim celu. To, że od "zawsze" wykrywano cieki wodne, choćby przy budowie studni chuba nie można uznać za zabobony. Z faktami nie powinniśmy się spierać. To, że już za legionów rzymskich wyznaczano miejsca na obóz tak, by wojsko mogło należycie wypocząć i wykorzystywano do tego radiestetów, również ma swoje odbicie w literaturze. Fakt braku narzędzi pomiarowych dla sprawdzenia tego zjawiska nie dowodzi, że w przyszłości narzędziatakie nie zostaną zbudowane. ie od razu wymyślono voltomierz, a energia elektryczna istniała.
Tylko osoby mające mierną wiedzę używają określeń kategorycznych i wydaje im się, że jak liznęły trochę wiadomości, to już posiadły wszelkie rozumy. Nie ma jednoznacznych podstaw do wykpiwania się ani z radiestezji, ani ze spirytyzmu, dopóki w 100% nie udowodni się, że jest to fikcja. na razie fakty raczej przemawiają co innego.
Natomiast najgorszym jest, gdy nieuczciwa osoba bierze się za coś, o czym nie ma pojęcia, aszczególnie dla wyłudzenia pieniędzy od łatwowiernych potencjalnych klientów. Ci mogą dopiero narobić szkód. Widziałem w programie "uszczelka" jak taki pseudo radiesteta miotał się po obiekcie bez ładu i składu, a jego podstawowym celem było wciśnięcie " odpromiennika", o którym tez chyba niewiele wiedział.
Zajmuję się radiestezją od wielu lat nie dla celów komercyjnych, ale z ciekawości. przeprowadziłem wiele doświadczeń i raczej nie mogę zgodzić się z takim podejściem do tematu, jaki zaprezentowano w dyskusji.
Link do komentarza
Ja uważam,że radiestezja,spirytyzm,voodoo itp. praktyki oczywiście (z pominięciem ewidentnych hochsztaplerów) działają.I nie to jest dla mnie źródłem problemu w ocenianiu tych zjawisk.Problemem jest to,jakie moce za tym stoją,bo na pewno nie ludzkie.A ten obszar potrafi być bardzo niebezpieczny.
Ludzie myślą,że nad czymś panują,że mają jakieś zdolności.Czy na pewno to jest ICH?
Link do komentarza
Cytat

Wszystko zależy od tego, kto zajmuje się radiestezją i w jakim celu. To, że od "zawsze" wykrywano cieki wodne, choćby przy budowie studni chuba nie można uznać za zabobony. Z faktami nie powinniśmy się spierać. To, że już za legionów rzymskich wyznaczano miejsca na obóz tak, by wojsko mogło należycie wypocząć i wykorzystywano do tego radiestetów, również ma swoje odbicie w literaturze. Fakt braku narzędzi pomiarowych dla sprawdzenia tego zjawiska nie dowodzi, że w przyszłości narzędziatakie nie zostaną zbudowane. ie od razu wymyślono voltomierz, a energia elektryczna istniała.
Tylko osoby mające mierną wiedzę używają określeń kategorycznych i wydaje im się, że jak liznęły trochę wiadomości, to już posiadły wszelkie rozumy. Nie ma jednoznacznych podstaw do wykpiwania się ani z radiestezji, ani ze spirytyzmu, dopóki w 100% nie udowodni się, że jest to fikcja. na razie fakty raczej przemawiają co innego.
Natomiast najgorszym jest, gdy nieuczciwa osoba bierze się za coś, o czym nie ma pojęcia, aszczególnie dla wyłudzenia pieniędzy od łatwowiernych potencjalnych klientów. Ci mogą dopiero narobić szkód. Widziałem w programie "uszczelka" jak taki pseudo radiesteta miotał się po obiekcie bez ładu i składu, a jego podstawowym celem było wciśnięcie " odpromiennika", o którym tez chyba niewiele wiedział.
Zajmuję się radiestezją od wielu lat nie dla celów komercyjnych, ale z ciekawości. przeprowadziłem wiele doświadczeń i raczej nie mogę zgodzić się z takim podejściem do tematu, jaki zaprezentowano w dyskusji.


Wykrycie przez radiestetę cieku wodnego jest zbliżone do przypadkowego trafienia losowe - tyle potwierdziły badania.
O wiele skuteczniejsze są naukowe metody - np. na podstawie map hydrogeologicznych lub metodą szaty roślinnej opracowanej przez prof. Jeża. Nauka przeczy teoriom radiestetów zaś sami "radiesteci" "bioenergię uważają za za bardziej inteligentną od samego radiestety.
Cosik dziwna ta "energia" która sama myśli i to o wiele skuteczniej od radiestety...
chyba o tym wszystkim zostało już napisane w tym temacie (jeżeli nie tutaj to w tematach pokrewnych)- sądzę że dobrze byłoby poczytać.
Jeżeli chodzi o "legiony rzymskie" ...
Cóż - w tamtych czasach dość częste były przypadki buntów legionów, dziesiątkowania tychże legionów (mordowania co dziesiątego legionisty za karę) i temu podobnych - nie mówiąc już o takich sprawach jak stosowanie wróżb, czarów(oraz palenia czarowników na stosie) i udoskonalenie metod torturowania i zadawania śmieci aż do perfekcji (a raczej - do szczytów sadyzmu) oraz do zamęczania ludzi na arenach ku uciesze gawiedzi. Radziłbym więc do tamtych czasów nie wracać - chyba że komuś marzy się coś takiego icon_confused.gif

PS - nieźle uśmiałem się czytając o "węzłach fali"
To chyba jakieś nowe zjawisko nieznane fizykom (poza tym parającymi się radiestezją, oczywiście icon_wink.gif ) ?
I kolejna sprawa:
fale "em" - czy to skrót do serialu ?
Bardzo prosiłbym o potwierdzenie istnienia 'fali em" w którymś ze źródeł naukowych ..
życzę powodzenia ...
Link do komentarza
Cytat

Wykrycie przez radiestetę cieku wodnego jest zbliżone do przypadkowego trafienia losowe - tyle potwierdziły badania.
O wiele skuteczniejsze są naukowe metody - np. na podstawie map hydrogeologicznych lub metodą szaty roślinnej opracowanej przez prof. Jeża. Nauka przeczy teoriom radiestetów zaś sami "radiesteci" "bioenergię uważają za za bardziej inteligentną od samego radiestety.
Cosik dziwna ta "energia" która sama myśli i to o wiele skuteczniej od radiestety...
chyba o tym wszystkim zostało już napisane w tym temacie (jeżeli nie tutaj to w tematach pokrewnych)- sądzę że dobrze byłoby poczytać.



Poczytac?
Pan tak mocno wierzy w slowo pisane?
Raz jeden pan na drewnianym na plocie przeczytal slowo ... - "zupa".
Polizal i
-pozniej musial drzazge z jezyka wyciagac.

Dzis juz wiemy, ze tak naprawde to chodzi nie o promieniowanie,
lecz zaklocenie pola grawitacji.

Natomiast co zakloca to juz inna sprawa.
Czy to pole elektromagnetyczne , czy inne ?
Najwazniejsze ze zakloca , caly czas bez wzgledu czy Pan w to wierzy czy tez nie wierzy.

Panie Mikha,

-Pan nalezy do tych ktorzy jeszcze wierza ze przyspieszenie ziemskie jest wartoscia stala!

Wierzy Pan , poniewaz jako dziecko Pan to gdzies wyczytal
Link do komentarza
Cytat

Dzis juz wiemy, ze tak naprawde to chodzi nie o promieniowanie,
lecz zaklocenie pola grawitacji.


Znów widzę coś nowego icon_biggrin.gif
A teraz proszę zatem o udokumentowanie tej tezy w źródłach naukowych lub przynajmniej popularnonaukowych niezwiązanych z radiestezją ....
A na dodatek - o podanie przyczyn które te "zakłócenia grawitacyjne" powodują.
Czy te "zakłócenia grawitacyjne " powodują podziemne "żyły wodne" których to istnieniu geologia zaprzecza) czy też "siatki geopatyczne" (o których wiedzą wyłącznie radiesteci) czy też może powoduje to na "nadludzka inteligencja" o której wspominają radiesteci czy też może jeszcze coś innego ?
powodzenia życzę icon_mrgreen.gif

Cytat

Wierzy Pan , poniewaz jako dziecko Pan to gdzies wyczytal


Czytać to ja mogę dużo - ale w dzieciństwie wystarczająco dużo się bajek naczytałem by nieco później w bajki przestać wierzyć a jednak morał potrafić wyciągnąć
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Czytać to ja mogę dużo - ale w dzieciństwie wystarczająco dużo się bajek naczytałem by nieco później w bajki przestać wierzyć a jednak morał potrafić wyciągnąć




A z tym przyspieszeniem ziemskim?
Wartosc stala , czy zmienna?
jak pana uczyli w szkole?
Jak to z tym jest naprawde?
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Jakieś poparcie w fizyce - może konkretne badania ?
Bo jak dotąd wszystkie przeczą temu co Pan twierdzi ...



Panie Mikha polecam:


przykladowe Seminarium
: Program

1. Wstęp ogólny.

2. Urządzenia elektroenergetyczne.
a) Linie wysokiego napięcia:
– zagrożenia od pola elektrycznego,
– zagrożenia od pola magnetycznego.
b) Transformatory energetyczne:
– zagrożenia od pola elektrycznego,
– zagrożenia od pola magnetycznego,
– transformatory w blokach mieszkalnych.
c) Urządzenia rozdzielcze:
– zagrożenia od pola elektrycznego i magnetycznego
d) Instalacje elektryczne, przemysłowe i domowe.

3. Dopuszczalne poziomy natężenia pola elektrycznego i magnetycznego, pod względem zdrowotnym i technicznym – w świetle przepisów, dla:
–środowiska pracy (względy BHP),
– środowiska przyrodniczego (względy zdrowotne).

4. Metody pomiaru pola elektromagnetycznego:
– mierniki stosowane do pomiarów (prezentacja),

5. Metody ograniczenia szkodliwego wypływu pola elektromagnetycznego.

6. Przykłady wykonanych badań zagrożeń od pola elektromagnetycznego
(pomiary natężenia pola, protokóły, ekspertyzy, opinie).

7. Przykłady rozwiązanych problemów zagrożeń i zmniejszenia szkodliwego wpływu.

8. Zapobieganie zagrożeniom.

9. Telefonia komórkowa – fakty i mity.
(szkodzi, czy nie szkodzi i dlaczego ?)

10. Podsumowanie seminarium i dyskusja.
(własne doświadczenia uczestników seminarium, wymiana poglądów i doświadczeń).
Link do komentarza
Panie JerzyS,a jak to się ma do tajemniczego promieniowania w radiestezji?Dlaczego radiesteta nie przychodzi z wykrywaczem pól elektromagnetycznych,tylko z patykiem albo ciężarkiem na sznurku?A do tego te ''urządzenia pomiarowe'' nie mają atestów. icon_wink.gif
Jeśli wolno mi podważyć wskazania fotoradaru bez atestu,to jak ma traktować faceta z drutem albo wahadełkiem?
Jak traktować wskazania radiestety,skoro tak naprawdę to on jest tym ''wykrywaczem''.No bo mówi się o szczególnych predyspozycjach,wrażliwości takich osób.A jak gość będzie wczorajszy,albo po kłótni z żoną,to jak wpłynie to na jego predyspozycje i wrażliwość?
Jest jakaś możliwość zweryfikowania jego wskazań?Może jest w Sevre pod Paryżem jakiś wzorzec radiestety?
Każde urządzenie pomiarowe można weryfikować i porównywać z jakimś wzorcem,normą.Radiestezja nie ma nic takiego.Każdy sobie okrętem,sterem i żeglarzem(czy jakoś tak).A wiatrem ich napędzającym są pieniądze naiwnych klientów.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Cytat

Jeżeli ktokolwiek chce polegać na opiniach specjalistów typu Gregosiewicza, profesora od nóżek, to musi mieć się na baczności. Taki profesor, uważający się za eksperta nadstawiając się swoim tytułem profesorskich od czegoś tam, w przypadku Gregosiewicza od nóżek dziecięcych, wypowiada się o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Nawet nie umie dokładnie przeczytać tego co ktoś innym napisał. Profesor zwyczajny Gregosiewicz, podobno ekspert od radiestezji i nie tylko, pisząc o kolorach radiestezyjnych i przy tym powołując się na to co rzekomo napisałem o tych kolorach, to czytelników poprostu wprowadził w błąd. Wystarczy przeczytać nasz tekst na naszej stronie - http://instbie.republika.pl - to każdy może przekonać się, że profesor Gregosiewicz kłamie. To nie nasze są koncepcje tylko innych autorów. Okazuje się, że tytuł profesora nie wystarcza do zwykłego pojmowania tego co ktoś napisał. Gregosiewicz myśli. A co wyszło z tego profesorskiego myślenia to każdy może sam sprawdzić.
Inną sprawą jest prawą są wypociny p.Kiszkowskiego. Najbajdurzył on, że zjawisko radiestezyjne badał i nic nie stwierdził. Otóż starałem się dotrzeć do wyników tych badań , które mają rzekomo znajdować się na Politechnice Poznańskiej. Niestety, ale nic tam nie znalazłem. Z tego jeden wniosek, takich badań nie prowadzono. I znowu pojawia sie problem tytułów i stopni naukowych, w tym przypadku jednego profesora oraz doktora Kiszkowskiego. Czy tytuły mają zastąpić wyniki tych badań? Gdzie są wyniki. Kto to finansował? Gdzie je publikowano? Etc.etc. Takich danych nie ma. Za z tej książeczki Kiszkowskiego dowiemy się, że radiestezja to dzieło szatana. Według Kiszkowskiego to on jest. Pytanie: jak tego szatana pomierzył? Gdzie wsadził mu kabelki? Czy do rogów czy gdzie indziej?
Moim zdaniem, zamiast się wygłupiać, to należałoby usiąść i wymyśleć taki ykład pomiarowy, który mógłby zweryfikować owe promieniowania radiestzyjne. Niestety, ale panom profesorom i doktorom już zabrakło na to konceptu. I dlatego nie będą mieć Nobla. Łatwo jest uprawiać krytykanctwo zasłaniająć sie przy tym tytułami profesorskimi czy stopniem doktora, a jak się już nie ma nic do powiedzenia to najlepiej zwalić wine na szatana.
Boże, o ile istniejesz, chroń nas przed takimi uczonymi.
Wilczewski
PS.
Jeżeli ktokowiek chce mieć dobry podręcznik do radiestezji to polecam książeczkę Kiszkowskiego. Należy tylko najpier zaopatrzyć się w gruby czarny flamaster, i wszystkie jego przemyślenia i opinie wymazać. Reszta to znakomity podręcznik.
Niestety, ale nic nie mogę polecić z wypocin Gregosiewicza. Pisze same głupoty.
W.


Mówią...Wiedza ma tylko początek...
Radiestetą jest człowiek, który posiada uprawnienia do wykonywanego zawodu (rzemiosła),w trakcie wykonywania czynności związanych z powyższymi uprawnieniami.
Chwalą Go zasobne w zgodne z PN czystą,zdrową wodę ujęcia (studnie,innego typu zbiorniki) ,zdrowi mieszkańcy poprawnie posadowionych budynków.
To , czy trzyma cokolwiek w dłoniach,ustach czy w icon_redface.gif ....,a także nasze mniemanie..nie jest istotne.
Kierowca pijący piwo, jest piwoszem.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...