Skocz do zawartości

Jak to jest z hammeritem?


Recommended Posts

Cytat

Hammerite Czy to prawda, że jest taki cudowny i na rdzę można go nakładać? Chętnie poznałbym stanowisko producenta, ale również ekspertów, którzy praktycznie stosują ten produkt.




Hehe taaaa rewelacja icon_razz.gif tylko na krótko. Tak jak zazwyczaj jak coś dobrze reklamowane to badziew. Osobiście odradzam, kiedyś się skusiłem na pomalowanie grotów płotu na złoty kolor, no i efekt zaskakujący nawet starszy sąsiad myślał że to złoto icon_smile.gif ale taki wygląd szybko miną teraz mam szare groty icon_smile.gif
Link do komentarza
W popularnym znaczeniu "rdza" jest pojęciem mało precyzyjnym - może oznaczać powierzchniowy rdzawy nalot jak i głęboką korozję. Z pewnością żadna farba nie będzie trzymać się podłoża pokrytego gruba warstwą korozyjną i zawsze konieczne jest mechaniczne jej usunięcie za pomocą drucianej szczotki piaskowania, szlifowania lub chemicznie.

Natomiast stopień oczyszczenia pod preparaty antykorozyjne nie musi być wysoki - nie trzeba czyścić jej do metalicznego połysku. Natomiast farby typu "dwa w jednym" czyli nakładane bezpośrednio na podłoże bez wcześniejszego antykorozyjnego gruntowania podłoża są wygodniejsze w użycia, ale z reguły zapewniają gorszą ochronę niż powłoki złożone z warstwy podkładowej i nawierzchniowej.
Link do komentarza
Cytat

W popularnym znaczeniu "rdza" jest pojęciem mało precyzyjnym - może oznaczać powierzchniowy rdzawy nalot jak i głęboką korozję. Z pewnością żadna farba nie będzie trzymać się podłoża pokrytego gruba warstwą korozyjną i zawsze konieczne jest mechaniczne jej usunięcie za pomocą drucianej szczotki piaskowania, szlifowania lub chemicznie.

Natomiast stopień oczyszczenia pod preparaty antykorozyjne nie musi być wysoki - nie trzeba czyścić jej do metalicznego połysku. Natomiast farby typu "dwa w jednym" czyli nakładane bezpośrednio na podłoże bez wcześniejszego antykorozyjnego gruntowania podłoża są wygodniejsze w użycia, ale z reguły zapewniają gorszą ochronę niż powłoki złożone z warstwy podkładowej i nawierzchniowej.




Zawsze usuwa się luźne elementy rdzy bo farba nie jest klejem! , nowe farby wchodzą w reakcję z rdzą i spajają się razem. Farby podkładowe oczywiście że lepiej dać jednak niektóre marki mają tak że przy kolorach czarny i szary nie jest wymagany podkład.

Pozdrawiam Adam
Link do komentarza
Cytat

Hammerite Czy to prawda, że jest taki cudowny i na rdzę można go nakładać? Chętnie poznałbym stanowisko producenta, ale również ekspertów, którzy praktycznie stosują ten produkt.




Szanowni Państwo,

Hammerite Prosto na rdzę jest bezpodkładową farbą antykorozyjną przeznaczoną do malowania metali żelaznych. Może być stosowany zarówno na powierznie nowe, wcześniej niemalowane jak również na powierzchnie pokryte rdzą.

Tak szeroki zakres zastosowań farby jest możliwy dzięki nowoczesnej formule, która bazuje na specjalnej kompozycji wysokogatunkowych żywic oraz inhibitorów korozji - składników chemicznych hamujących rozwój korozji.
Dzięki tak opracowanej formule powłoka Hammerite pozostaje na metalu przez lata tworząc szczelną i trwałą blokadę dla wody, powietrza i zanieczyszczeń atmosferycznych.

Produkt zastosowany zgodnie z instrukcją stosowania zapewnia minimum 6 letnią ochronę metalu przed rozwojem korozji - cytując zapis na opakowaniu: „Niezależnie od innych ustawowych uprawnień Klienta, jeśli w ciagu 6 lat od daty zakupu wystąpi korozja metalu pokrytego nią zgodnie z zaleceniami producenta i zasadami sztuki malarskiej, po okazaniu dowodu zakupu i sprawdzeniu podstaw żądania ICI Polska Sp. z o.o. wyda klientowi taką samą ilość farby wolnej od wad”.

Jako producent farby nie możemy pozwolić sobie na wprowadzanie naszego Konsumenta w błąd i zanim umieścimy na opakowaniu jakikolwiek zapis lub deklarację, jak powyżej, gruntownie i regularnie testujemy nasze produkty zarówno w warunkach laboratoryjnych (testy antykorozyjne w komorze solnej, test na odporność na promieniowaie UV) jak i również w rzeczywistych warunkach w stacjach klimatycznych rozlokowanych w różnych częściach świata. Dzięki temu mamy pewność, że nasz produkt w 100% spełni pokładane w nim oczekiwania.

Jak zatem należy stosować farbę Hammerite, aby osiągnąć trwały rezultat swojej pracy?

Po pierwsze należy właściwie przygotować powierzchnię do malowania. Niestety nie istnieją na rynku farby (choć usilnie nad nimi pracujemy) całkowicie zdejmujące z osoby malującej ten żmudny etap malowania. Tak jak napisał Pan Cezary w momencie, gdy mamy do czynienia z grubą warstwą korozyjną lub luźną rdzą musimy niestety ją usunąć. W przypadku farb antykorozyjnych, zawierających inhibitory korozji jak Hammerite, nie jest wymagane oczyszczenie rdzy do surowego metalu, co mocno przyspiesza i ułatwia pracę. Na tym etapie ważne jest również dokładne usunięcie starej, niestabilnej (łuszczącej się) powłoki malarskiej, jak również oczyszczenie metalu z farby, pod którą postępuje korozja podpowłokowa (widoczne pęcherzyki na powierzchni farby). Jeżeli tego nie zrobimy to bez względu na to jaką farbę zastosujemy, efekt naszej pracy nie będzie trwały!

Po etapie przygotowania podłoża możemy przejść do aplikacji farby. W przypadku Hammerite Prosto na rdzę należy nanieść 2 grube wartswy farby, upewniająć się, że krawędzie, narożniki czy trudno dostępne łączenia są dokładnie pokryte farbą. Minimalna grubość powłoki na sucho nie powinna być mniejsza niż 70 mikrometrów. Gęsta formulacja Hammerite bez problemu pozwala na osiągnięcie takiego rezultatu pod warunkiem, że produkt nie jest rozcieńczony. Niestety czasami pojawia się pokusa zaoszczędzenia na farbie i rozcieńczanie jej do malowania lub nałożenia tylko jednej warstwy (farba bardzo dobrze kryje już przy pierwszej warstwie) co skutkuje uzyskiwaniem cieńszej od wymaganej grubości powłoki i mocno obniża jej trwałość. Na rynku są dostępne urządzenia, które są w stanie dokładnie zmierzyć grubość każdej powłoki / warstwy farby znajdującej się na metalowej powierzchni. Czasami warto się w niej zaopatrzyć w szczególności, gdy remont / malowanie powierzchni metalowej zlecamy osobom trzecim.

Tych z Państwa, którzy chcieliby pogłębić wiedzę na temat marki Hammerite oraz dostępnych produktów (w tym innowacji pn. Hammerite Metalmaster), zachęcam odwiedzenia strony www.hammerite.com lub www.hammerite.pl.


Serdecznie Państwa pozdrawiam i życzę trwałych powłok malarskich.

Z poważaniem,

Marcin Stankiewicz
Senior Brand Manager
ICI Polska Sp. z o.o.
Ul. Wybrzeże Gdyńskie 6D
01-531 Warszawa
Infolinia: 0 800 120 777



Link do komentarza
Cytat

Hammerite Czy to prawda, że jest taki cudowny i na rdzę można go nakładać? Chętnie poznałbym stanowisko producenta, ale również ekspertów, którzy praktycznie stosują ten produkt.


tak niestety jest ze najlepiej sie maluje na rdze
jakmetal jest prosto z magazynu nie da sie na raz go pomalowac hammeritem bo sie ciagnie farba za pedzlem albo scieka ,ale jest sposób zostawic na tydzien na warunki zewnetrzne tak zeby pierwsze objawy rdzy sie pojawiły i maluje sie jak trzeba i ładna charakterystyczna faktura powierzchni wychodzi
kiedys musiałem cos na szybko na nowej stali pomalowac to nie było to proste malowanie tą farbą
Link do komentarza
Stosowałem takie farby jak tylko pojawiły się na rynku.
Najpierw był Cortanin F (czy jakoś tak). Pomalowałem nim eksperymentalnie fragment zardzewiałego słupka ogrodzeniowego. Przez prawie 10 lat to miejsce było wolne od korozji! Później zaczęło korodować, ale bardzo powoli. To nie była farba, tylko środek podkładowy. Chyba jeszcze jest w sprzedaży.
Potem były farby Hector. Bardzo dobre. Sprawdziłem wielokrotnie. Niestety, nie wiadomo dlaczego zniknęły z rynku, kiedy pojawił się Hammerite, zdecydowanie gorszy, choć przy odpowiednim stosowaniu nie jest źle.
Jak dotąd "niewidzialna ręka rynku" czasem kosi u nas produkty lepsze a zostają gorsze.
Link do komentarza
Cytat

Produkt zastosowany zgodnie z instrukcją stosowania zapewnia minimum 6 letnią ochronę metalu przed rozwojem korozji - cytując zapis na opakowaniu: „Niezależnie od innych ustawowych uprawnień Klienta, jeśli w ciagu 6 lat od daty zakupu wystąpi korozja metalu pokrytego nią zgodnie z zaleceniami producenta i zasadami sztuki malarskiej, po okazaniu dowodu zakupu i sprawdzeniu podstaw żądania ICI Polska Sp. z o.o. wyda klientowi taką samą ilość farby wolnej od wad”.



ICI znamy już tą firmę z farb Dulux icon_smile.gif dobra reklama ale nic więcej.
Może problem polega na tym ,że wiele osób wyrzuca dowody z zakupu produktu albo po prostu paragony same płowieją po niecałym roku. nieistotne
Dlaczego tak jest, że ci co raz kupili wasz produkt nie kupują go po raz drugi?

Cytat

Jako producent farby nie możemy pozwolić sobie na wprowadzanie naszego Konsumenta w błąd i zanim umieścimy na opakowaniu jakikolwiek zapis lub deklarację, jak powyżej, gruntownie i regularnie testujemy nasze produkty zarówno w warunkach laboratoryjnych (testy antykorozyjne w komorze solnej, test na odporność na promieniowaie UV) jak i również w rzeczywistych warunkach w stacjach klimatycznych rozlokowanych w różnych częściach świata. Dzięki temu mamy pewność, że nasz produkt w 100% spełni pokładane w nim oczekiwania.



Dlaczego nie ma was już na rynku północnej ameryki ? zbyt wymagający rynek?

Cytat

Jak zatem należy stosować farbę Hammerite, aby osiągnąć trwały rezultat swojej pracy?

Po pierwsze należy właściwie przygotować powierzchnię do malowania. Niestety nie istnieją na rynku farby (choć usilnie nad nimi pracujemy) całkowicie zdejmujące z osoby malującej ten żmudny etap malowania. Tak jak napisał Pan Cezary w momencie, gdy mamy do czynienia z grubą warstwą korozyjną lub luźną rdzą musimy niestety ją usunąć. W przypadku farb antykorozyjnych, zawierających inhibitory korozji jak Hammerite, nie jest wymagane oczyszczenie rdzy do surowego metalu, co mocno przyspiesza i ułatwia pracę. Na tym etapie ważne jest również dokładne usunięcie starej, niestabilnej (łuszczącej się) powłoki malarskiej, jak również oczyszczenie metalu z farby, pod którą postępuje korozja podpowłokowa (widoczne pęcherzyki na powierzchni farby). Jeżeli tego nie zrobimy to bez względu na to jaką farbę zastosujemy, efekt naszej pracy nie będzie trwały!



Dokładnie czym byśmy nie malowali to są podstawowe kroki!!!

Cytat

Po etapie przygotowania podłoża możemy przejść do aplikacji farby. W przypadku Hammerite Prosto na rdzę należy nanieść 2 grube wartswy farby, upewniająć się, że krawędzie, narożniki czy trudno dostępne łączenia są dokładnie pokryte farbą. Minimalna grubość powłoki na sucho nie powinna być mniejsza niż 70 mikrometrów. Gęsta formulacja Hammerite bez problemu pozwala na osiągnięcie takiego rezultatu pod warunkiem, że produkt nie jest rozcieńczony. Niestety czasami pojawia się pokusa zaoszczędzenia na farbie i rozcieńczanie jej do malowania lub nałożenia tylko jednej warstwy (farba bardzo dobrze kryje już przy pierwszej warstwie) co skutkuje uzyskiwaniem cieńszej od wymaganej grubości powłoki i mocno obniża jej trwałość. Na rynku są dostępne urządzenia, które są w stanie dokładnie zmierzyć grubość każdej powłoki / warstwy farby znajdującej się na metalowej powierzchni. Czasami warto się w niej zaopatrzyć w szczególności, gdy remont / malowanie powierzchni metalowej zlecamy osobom trzecim.



To już dla mnie dziwnie brzmi, dlatego że nowa technologia jest cienko powłokowa.

Cytat

Tych z Państwa, którzy chcieliby pogłębić wiedzę na temat marki Hammerite oraz dostępnych produktów (w tym innowacji pn. Hammerite Metalmaster), zachęcam odwiedzenia strony www.hammerite.com lub www.hammerite.pl.



Ciekawa technologia ciekawe jak sprawdza się w rzeczywistości, dostanę taki na próbę? icon_smile.gif

Osobiście mam złe zdanie o tym produkcie (wykluczam ten MetalMaster bo nim nie malowałem) gdyż miałem przyjemność pomalować sobie płot i efekt jest taki , że gdyby nie moje lenistwo to już po pierwszym roku malował bym ponownie. To co najbardziej mnie rozczarowało to blaknięcie koloru, jakiś słaby pigment jest w tych farbach w sumie dobre pigmenty naprawdę sporo kosztują.

Czekam na odpowiedzi od Pana Marcina i
Pozdrawiam
Adam
Link do komentarza
jeszcze tak przeczytalem ze strony " Specjalna formuła produktu (identyczna jak w przypadku farby Hammerite Prosto na Rdzę) zapewnia optymalną ochronę przed wpływem warunków atmosferycznych i korozyjnych nawet przez 6 lat. Farba szybko schnie (jest sucha w dotyku już po godzinie) tworząc równą i gładką powłokę wolną od śladów pędzla i zacieków" tzn że to jest to samo ale w aerozolu ?

A i jeszcze jedno czy to działa coś na zasadzie magnetyzowania farby ?
Link do komentarza
Cytat

tak niestety jest ze najlepiej sie maluje na rdze
jakmetal jest prosto z magazynu nie da sie na raz go pomalowac hammeritem bo sie ciagnie farba za pedzlem albo scieka ,ale jest sposób zostawic na tydzien na warunki zewnetrzne tak zeby pierwsze objawy rdzy sie pojawiły i maluje sie jak trzeba i ładna charakterystyczna faktura powierzchni wychodzi
kiedys musiałem cos na szybko na nowej stali pomalowac to nie było to proste malowanie tą farbą



bo każdy nowy materiał musimy oczyścić rozpuszczalnikiem żeby wyeliminować oleje które zostają w czasie jego produkcji.
Podstawowa rzecz. icon_smile.gif

najlepiej sie maluje po rdzy bo nie jest to spójna powierzchnia i chłonie farbę icon_smile.gif

Pozdrawiam
Adam
Link do komentarza
Cytat

Stosowałem takie farby jak tylko pojawiły się na rynku.
Najpierw był Cortanin F (czy jakoś tak). Pomalowałem nim eksperymentalnie fragment zardzewiałego słupka ogrodzeniowego. Przez prawie 10 lat to miejsce było wolne od korozji! Później zaczęło korodować, ale bardzo powoli. To nie była farba, tylko środek podkładowy. Chyba jeszcze jest w sprzedaży.
Potem były farby Hector. Bardzo dobre. Sprawdziłem wielokrotnie. Niestety, nie wiadomo dlaczego zniknęły z rynku, kiedy pojawił się Hammerite, zdecydowanie gorszy, choć przy odpowiednim stosowaniu nie jest źle.
Jak dotąd "niewidzialna ręka rynku" czasem kosi u nas produkty lepsze a zostają gorsze.




No tak to jest jak pokłada się większość kapitału na promocję niż na produkt.
Japończycy nie muszą reklamować swoich aut jak i większości produktów:) wiadomo dlaczego.


Jeżeli chodzi o polski rynek ogólnie chemia budowlana to najgorsze jest to, że jak jest zagraniczny produkt to po jakimś czasie budują u nas fabrykę i schodzą mocno z jakości tak jak jest to w przypadku ICI (Dulux) świetne farby ale oryginały nie polskie!!! itp
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli chodzi o polski rynek ogólnie chemia budowlana to najgorsze jest to, że jak jest zagraniczny produkt to po jakimś czasie budują u nas fabrykę i schodzą mocno z jakości tak jak jest to w przypadku ICI (Dulux) świetne farby ale oryginały nie polskie!!! itp


A potem w programach TV tłumaczą, że różnic nie ma żadnych... I nie ważne, że wielu doświadczonych użytkowników (tak jak Adam123) dostrzega je na pierwszy rzut oka. Tak jest nie tylko w chemii budowlanej... Niestety!
Link do komentarza
Miałem przykre doświadczenia z nowym produktem znanej u nas firmy. Chodzi mi o silikon akrylowy do zastosowania w łazienkach.
Jako, że w nazwie występuje słowo "akrylowy" z 10 razy przeczytałem informację na opakowaniu, że można go stosować do uszczelnień wanien, umywalek, brodzików, itp wilgotnych miejsc w łazienkach.
Zaryzykowałem, bo lubię poznawać nowości. Układa się zdecydowanie lepiej od silikonu. Tragedią jest czas schnięcia. Przez 4 tygodnie był lepki i zapadał się wciekając przez tak długi czas powolutku w szczelinę, którą miał uszczelnić.
Oczywiście reklamowałem produkt u sprzedawcy, ten wysłał tubę do producenta. Były telefony, dodatkowe pytania, więc po takim podejściu spodziewałem się poważnego potraktowania tej reklamacji. Tym bardziej, że dojeżdżałem do klienta wykonywać poprawki 2 razy po 130km (w obie strony).
Niestety, odpowiedź była odmowna, a w niej zapewnienie, że z produktem jest wszystko OK. Trudno polemizować z takim stanowiskiem, jeśli za OK uznaje się ponad 4 tyg schnięcia i wciekanie w szczelin.
Wiem teraz, czego nie kupować. icon_evil.gif
Link do komentarza
Gdybym miał z kim pogadać twarzą w twarz, to bym ich nękał i nachodził, ale tak robił bym to spokojnie. Nie zdarza mi się wydrzeć na sprzedawcę, urzędnika czy pracownika.
Nie mam czasu na wymianę korespondencji i pisanie odwołań od urzędniczej bezmyślności i spychologii.
W internecie można osiągnąć dość dużo. Przykładem jest f-ma Walvex. Zaczęli parę lat temu wypuszczać coraz więcej wadliwych zaworów (choć trzeba przyznać, że reklamacje rozpatrywali wzorcowo). Zaczęliśmy w kilku nagłaśniać sprawę w internecie, nękać ich telefonami, i co? W końcu zarzucili produkcję tego typu zaworów i rozpoczęli wytwarzać całkiem nowy model, z dławikiem na osi.
Szumieć trzeba, tylko w sposób właściwy i grzeczny.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Na mojej bramie czarny Hammerite wstępnie wytrzymał rok...Pomimo wyszorowania drucianą szczotką- w wielu miejscach wyszła rdza.Dodam,ze brama była nowa,miała tylk miejscami delikatny rdzawy nalot-nigdzie nie była spuchnięta od rdzy!! Malowałam sama ,ale pod okiem mężczyzny icon_wink.gif tak więc wszystko odbyło się jak należy.Po roku przeszlifowałam raz jeszcze i połozyłam kolejną warstwę tej samej farby.Odpukać icon_mrgreen.gif jeszcze wszystko sie trzyma i jak na razie juz rdza nie wychodzi.A mineło juz ponad 6 lat!Tak więc moje pierwsze wrażenie-stwierdziłam,ze to produkt mocno przereklamowany.A teraz,,hmnn...brama wygląda przyzwoicie.A i malowało się nią bardzo przyjemnie icon_wink.gif
Ps.Lubię takie drobne "męskie" robótki icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Kurcze-skoro coś zmienili w składzie-oznacza,że na 100% było tam jakieś trujące świństwo!!!! icon_eek.gif Co z tego,że brama się trzyma-być może przy malowaniu dostałam śmiertelną dawkę trujacej substancji i powoli się wykańczam....yyyyyyy icon_cool.gif
Ps.Żartowałam!Oby NIE icon_mrgreen.gif
A pamiętacie ksylamit - rakotwórczy impregnat do drewna???Świetnie impregnował,oj świetnie ale co z tego jak zabijał! A za odkrycie superświństwa -DDT pewien naukowiec dostał Nagrodę Nobla.Świetnie zabijała robaczki i ....ludzi.Tak więc nie zawsze wszystko co skuteczne jest zdrowe.Z tą farbą pewnie było podobnie icon_wink.gif
Link do komentarza
  • 5 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
3 lata temu pomalowałem bęben hamulcowy w samochodzie czarnym Hammeritem i od niedawna zaczyna wychodzić rdza. Powierzchnia niekorzystna bo się nagrzewa a to podnieca rdzę, mimo wszystko jestem zadowolony icon_wink.gif
Ostatnie chciałem kupić farbę na rdzę by pomalować od studzienki stalowy pierścień i dekiel z powierzchniową rdzą i wybrałem Hammeride bo był najtańszy z farb na rdzę. Jeszcze nie pomalowałem, mam nadzieję, że nie pożałuje icon_smile.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Marzec jest pierwszym miesiącem w roku kiedy fotowoltaika pokazuje swoją moc. Niesie to za sobą poważne konsekwencje.  Wyraźnie wzrasta napięcie w sieci, ale za to spada  cena energii od prosumentów w net-billingu (RCE)    Obydwa zjawiska są niekorzystne dla posiadaczy paneli fotowoltaicznych. Zjawiska te będą tylko narastać, ponieważ nowa dyrektywa budynkowa narzuca obowiązek montażu fotowoltaiki na każdym domu oddawanym do użytku już od 2030r. Jednak do tak gwałtownego przyrostu mocy w fotowoltaice nie zdążyły i raczej do 2030 roku nie zdążą przygotować się sieci energetyczne które były projektowane do przesyłu energii od elektrowni poprzez sieci wysokiego i  średniego napięcia do sieci niskich napięć i odbiorcy końcowego. i Jednak rozwój energetyki rozproszonej sprawił że w słoneczne dni energie trzeba kierować w przeciwnym kierunku. W dzielnicach w których fotowoltaika jest popularna pojawił się problem wysokich napięć i w konsekwencji wyłączanie się mikroinstalacji fotowoltaicznych. Sytuacja z roku na rok będzie jeszcze gorsza, przerwy w ciągu dnia będą coraz dłuższe, a problem zacznie się już w ostatnim miesiącu zimy i potrwają do późnej jesieni. Częste wyłączanie mikroinwertera ma negatywny wpływ na jego żywotność, a co gorsze nie mamy własnej produkcji akurat w czasie kiedy powinna być najwyższa. Jak się przed tym chronić, co zrobić aby nasze instalacje w słonecznie dni produkowały prąd a nie tylko szpeciły dachy. O tym w dalszej części. Wersja dla nie lubiących czytać: Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Optymalny  poziom napięcia w sieci, powinien wynosić  230V i może wahać się maksymalnie o 10%, czyli w przedziale 207-253V. Zgodnie z tymi parametrami ustawiane są również falowniki, czyli główne urządzenia w instalacjach fotowoltaicznych, które przetwarzają prąd. Falownik wyłączy się jeżeli  napięcie w sieci przez 10 minut przekracza  253 V , a wyłączy się natychmiast jak przekroczy 264V natychmiast. Falownik trójfazowy wyłączy sią nawet jeśli napięcie choćby jednej z trzech faz przekroczy dopuszczalną normę.  Problem ten powstaje najczęściej, gdy wiele instalacji PV jest podłączonych do jednej linii energetycznej. Nasila się on podczas słonecznej pogody, kiedy panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii. Jeżeli moc zainstalowana fotowoltaiki w obrębie stacji tansformatorowej znacznie przekracza moc transformatora, to problemy są niemal pewne. Ponadto problem występuję często w domach, które są daleko od transformatorów i w mniejszych miejscowościach.     Co możemy zrobić z problemem wysokich napięć? Jeżeli napięcie w sieci jest stale wysokie to można zgłosić problem do ZE, wysyłając specjalny druk RPV. Może to skutkować obniżeniem napięcia na transformatorze, jednak jeżeli napięcie za transformatorem już jest większe niż zadane, to zabieg ten nie przyniesie spodziewanego efektu.  Po drugie transformatory teoretycznie są dwukierunkowe,  ale nie we wszystkich przypadkach tak jest.  Całkowite rozwiązanie problemu zazwyczaj wymaga wymiany transformatora na trafo o większej mocy, montaż większej ilości transformatorów na danym obszarze, a czasem i wymianę przewodów na grubsze.  Jak wiemy Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) mają ograniczone budżety, więc zazwyczaj pozostaje nam samodzielnie poradzić sobie z problemem.  Mamy tu kilka opcji do wyboru.      Najprościej jest  zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii. W tym celu musimy zmienić swoje przyzwyczajenia. Wiele urządzeń elektrycznych uruchamiamy często wieczorem lub po zachodzie słońca.   Obecnie większość takich urządzeń jak zmywarki, pralki, suszarki do ubrań, bojlery, systemy nawadniania,  pompy ciepła czy klimatyzatory wyposażona jest w programatory czasowe lub timery pozwalające uruchomić urządzenie po określonym czasie. W naszym przypadku celujemy w godziny w których napięcie w sieci zbliża się do krytycznego. Wówczas inwerter będzie miał mniej energii (nadwyżki) do „wypchnięcia” na zewnątrz, a więc napięcie nie będzie tak intensywnie podbijane. Ponadto w domu mamy wiele urządzeń na baterie które należy ładować, jak np odkurzacze automatyczne, laptopy, tablety, latarki,  elektronarzędzia, rowery elektryczne i powoli pojawiają się samochody elektryczne.  Większość z nas w godzinach południowych jest albo w pracy albo w szkole, więc powstaje problem z włączeniem  ładowarek.  Tutaj z odsieczą przychodzą systemy zarządzania energią, a zwłaszcza  inteligentne gniazdka, które możemy zaprogramować aby włączały przesyłanie prądu o dowolnej porze, możemy też sterować nimi zdalnie.  Gniazdka te pozwalają także na automatyzację, czyli możemy określić warunki w jakich zostanie uruchomiony przepływ prądu. Można np zadać warunek że prąd zaczyna lub przestaje płynąć po osiągnięciu określonego napięcia np 250V.    Link do takiego gniazdka podam w opisie filmu. Warto też do autokonsumpcji prądu w szczycie produkcji namówić sąsiadów, bo tylko wtedy to przyniesie wyraźny spadek napięcia w sieci i zwiększy produkcję prądu przez nasze instalacje.     Co jeżeli nawet to nie pomaga?  Wtedy rozsądne będzie obniżenie napięcia w sieci przez włączenie funkcji Q(U) i P(U) w inwerterze. Wiele inwerterów ma funkcję Q(U) oraz P(U) [czytaj - "Q od U" i "P od U"]. Gdy uruchomiona i właściwie skonfigurowana, powoduje ona, że po przekroczeniu 250 V, falownik zmniejsza moc (konkretnie moc czynną wytwarzając w zamian nieco mocy biernej). Skutkiem tego falownik nie sięga granicy 253 V i dalej działa. Pomimo że instalacja działa z nieco mniejszą mocą, to i tak lepsze niż ciągłe wyłączanie i włączanie się całej instalacji. Bardziej radykalnym krokiem jest włączenie elektrycznego grzejnika także za pomocą inteligentnego gniazdka które uruchomi go tylko jak napięcie będzie na maksymalnym poziomie.  W ten sposób zmarnujemy część energii, ale możemy uchronić instalację przed wyłączeniem. Tutaj ważne jest zdiagnozowanie najbardziej obciążonej fazy.  Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest magazynowanie nadwyżek energii w akumulatorach. Dzięki temu nie obciążamy sieci niezużytą energią a odebrać ja możemy w dowolnym momencie. Minusem rozwiązania są ceny akumulatorów do magazynowania energii, koszt baterii o pojemności 10 kWh to ok 20 tysięcy złotych. Cenę obniżymy dotacjami np z programu Mój Prąd. Ceny akumulatorów w długoletniej perspektywie spadają o ok 20% rocznie. W chwili obecnej z ekonomicznego punktu widzenia magazyny energii są mało opłacalne, ale za lat kilka ich zakup może być bardzo opłacalny, a nawet niezbędny w przypadku przeciążonej sieci energetycznej. Na każdy kWp instalcji PV niezbędne jest minimum 1 kWh pojemności magazynu energii.  Plusem instalacji hybrydowej jest to iż w przypadku awarii sieci nasza instalacja się nie wyłączy, będzie nadal zasilała nasze urządzenia elektryczne. Taniej wychodzą magazyny ciepła.  Woda w bojlerze o odpowiedniej pojemności może być zagrzewana gdy napięcie zbliża się do krytycznego. Tu znów korzystamy z inteligentnych gniazdek.  Podobną funkcję spełnia klimatyzacja którą możemy uruchamiać w szczycie produkcji prądu, aby po powrocie domowników do domu była już optymalna temperatura.  Nietypowym rozwiązaniem, które może się sprawdzić w niektórych przypadkach jest zastąpienie falownika trójfazowego  trzema falownikami  jednofazowymi podpiętymi do trzech różnych faz.  Jak wiadomo falownik trójfazowy wyłączy się jeżeli napięcie na dowolnej fazie przekroczy normę. Takie rozwiązanie ma wiele zalet: Różnice napięć między fazami przestają mieć znaczenie – każdy falownik działa niezależnie. W razie awarii/wyłączenia falownika 2/3 instalacji wciąż działa. W razie zaniku jednej fazy pozostałe dwa inwertery działają. Minusem jest wyższy koszt instalacji: trzy osobne falowniki kosztują więcej niż jeden trójfazowy, ponadto dochodzi zwielokrotnione okablowanie i zabezpieczenia. Podobny efekt osiągniemy montują mikroinwertery podpięte do różnych faz.    Jeżeli jesteśmy przed montażem instalacji fotowoltaicznej, to musimy zadbać o wydłużenie czasu własnej produkcji prądu za pomocą instalacji Wschód zachód, co pozwoli rozciągnąć swoją produkcję prądu poza czas szczytu produkcji z większości instalacji w okolicy które zazwyczaj są skierowane na południe. Do przekroczenia dopuszczalnego napięcia nie dochodzi ranem ani wieczorem, a w południe. Należy przyjąć że już wkrótce od godziny 10 do 14 a w niektórych miejscach nawet przez 8 godzin na dobę, i to aż przez ponad pół roku sieć będzie przeciążona i większość instalacji PV będzie wyłączona.  Dodatkowym plusem tego rozwiązania jest wzrost własnej autokonsumpcji poprzez własny prąd od wschodu słońca, aż do zachodu, a nie tylko w południe kiedy jesteśmy w pracy. W nowym systemie rozliczeniowym zwanym netbilingiem taki układ paneli jest niemal konieczny. Obecnie ceny paneli Fotowoltaicznych niesamowicie spadły. Można już nabyć zestaw 10kWp wraz z falownikiem za około 10 tyś zł. Warto też wiedzieć że mała instalacja 3,3kWp wraz z montażem to koszt 15-18 tyś zł, zaś instalacja o 3 krotnie większej mocy (10kWp) kosztuje niecałe 2x więcej, czyli około 30 tys zł. Koszt kwp w małej instalacji to około 6 tys złotych, zaś w dużej to około 3000zł. Duże instalacje 50 kWp to koszt około 100 tys zł, więc koszt kWp to zaledwie 2000zł. Instalatorzy proponują obecnie drogie  małe instalacje argumentując to bardzo wysoka  autokonsumpcją co pozwoli szybko zwrócić koszt inwestycji.  Jest to prawda, ale niestety taka instalacja nie obniży znacznie naszych rachunków. Montując jeden panel 300W w domu o dużych rachunkach za prąd osiągniemy niemal 100% autokonsumpcje, szybki zwrot inwestycji, jednak nie zauważymy tego w rachunkach za prąd.  Warto więc pomyśleć o instalacji o dużo większej mocy niż proponują o obecnie monterzy. Zaletą będzie duży wzrost produkcji prądu w miesiącach o słabym nasłonecznieniu, oraz w pochmurne dni i zaraz po wschodzie i przed zachodem słońca. Jak wiemy w samo południe jest duże ryzyko że wyłączone zostaną zarówno małe jak i duże instalacje PV. taki układ pozwoli też na sprzedaż prądu w lepszych cenach, bo jak wiadomo w południe są one bardzo niskie.  Oczywiście nie polecam zmiany ustawień falowników podnosząc górny próg napięcie, ponieważ jest to szkodliwe dla urządzeń elektrycznych podpiętych do sieci w naszej okolicy.   Jestem ciekaw czy macie jakieś własne sposoby na obniżenie napięcia w sieci.
    • Dlatego trzeba wygiąć pod odpowiednim kątem wcześniej i dopiero przykręcić profil. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Tylko warunek, że po zamocowaniu profilu nie mogą się prostować. 
    • Te Esy możesz wyginać jak chcesz, tego spadu tam nie ma na tyle żeby sobie Esami nie poradzić. Wygniesz, dokręcisz pchełkami i będzie ok. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Oczywiście. To jest wieszak regulowany. Wiercisz w suficie i mocujesz haczyk na dyblu i ten wieszak na nim. Tymi sprężystymi blaszkami regulujesz wysokość zawieszenia mocowania.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...