Skocz do zawartości

Czy warto budować w kryzysie?


Recommended Posts

Ano właśnie - czy warto budować w kryzysie? Czy ktoś z Was zdecydowałby się na rozpoczęcie budowy domu właśnie teraz kiedy nic nie jest pewne?

Ja bym się chyba w tym momencie nie zdecydowała... staranie się o kredyt (którego nie chcą dawać) - potem patrzenie tylko z nadzieją czy aby stać mnie jeszcze na spłatę...
Link do komentarza
Ja bym nie liczył na spadek cen materiałów ani robocizny. Kiedyś też spadały ceny np paliw ale za to pozostałe stały po prostu w miejscu. Teraz ludzie się raczej nie będą decydować na taką inwestycję jak budowa własnego domu. A że nie będzie nowych budów to producenci i hurtownie spadek obrotów wyrównają sobie marżą.
Link do komentarza
Ja bym się wstrzymała z budową...
Teraz to nigdy nie wiadomo, lepiej poczekać aż się sytuacja ustabilizuje.

Teraz chyba nie jest najlepszy moment na taką inwestycję. Raz jest praca, za chwilę jej nie ma... kredyt zaciągnięty a skąd go spłacać?za duże ryzyko jak dla mnie by było : )
Link do komentarza
Ktoś kto nie decyduje się na budowę teraz to .... Najlepszy okres do wykorzystania, póki ceny materiałów nie pójdą w górę - a idą. Z kredytami wcale niejest tak źle jak ktoś tu pisze - popytajcie w bankach. Poza tym ceny działek już nie pójdą w dół a robocizna jest praktycznie za bezcen. Takze jak ktoś ma możliwośc to tylko się budować.
Link do komentarza
Ja zaczęłam budowę w czasie "kryzysu", kredyt wzięłam na pięć minut przed i bardzo się cieszę, na samych materiałach budowlanych zaoszczędziłam dość sporo na robociźnie raczej nie zaoszczędzę bo umowę mam podpisaną już jakiś czas temu na całość, ale i tak płacę mniej niż większość moich znajomych. A co do "kryzysu" to uważam, że u nas w kraju jest zbyt rozdmuchany i napakowany paniką. Z pracą zawsze jest tak, że dziś jest a jutro nie ma. Gdyby tak podchodzić do wszystkiego to lepiej z domu nie wychodzić tylko położyć się i czekać aż kostucha po nas przyjdzie, bo przecież samochód może stuknąć, powódź może przyjść, na raka można zachorować.
Jeśli ktoś ma możliwość to niech się buduje chyba ktoś kto ma ochotę się budować wie jakie przeciwności i niebezpieczeństwa na niego czekają.
Link do komentarza
Cytat

Ja bym się wstrzymała z budową...
Teraz to nigdy nie wiadomo, lepiej poczekać aż się sytuacja ustabilizuje.

Teraz chyba nie jest najlepszy moment na taką inwestycję. Raz jest praca, za chwilę jej nie ma... kredyt zaciągnięty a skąd go spłacać?za duże ryzyko jak dla mnie by było : )



Witam,

Nie ma na co czekać, trzeba zakasać rękawy i do roboty, gdy parę lat temu jak zaczynałem swoją przygodę z budową, to też mi niektórzy radzili że teraz, to znaczy wtedy nie był odpowiedni moment. Kasy nie miałem za dużo, ale jak wiecie tej zawsze na coś będzie brakować. Moja rada - należy rozłożyć budowę według posiadanych środków i tyle. W chwili obecnej Ci którzy odradzali mi budowę , mówią że budowałem w najlepszym czasie i teraz połowy tego co zrobiłem bym nie wykonał. I akurat w tym punkcie się nie mylą. Dlatego też jeszcze raz podkreślam - każdy moment na rozpoczęcie budowy jest właściwy, bo z upływem lat okaże się, że budowanie było tanie.

pozdrawiam:

Darek
Link do komentarza
oczywiscie ze warto!!!!! nie ma lepszego momentu! Ja podobnie jak Acia wziełam kredyt na pięc minut przed kryzysem icon_biggrin.gif w lipcu 2008- na szczeście w złotówkach- dostałam go od ręki (nieprawda że teraz jest trudno, tylko franków nie chca dawac, kolega brał niedawno na mieszkanie i tez od reki dostał). Zaraz po wzieciu kredytu przez nas stopy procentowe zaczeły milusio leciec w dół i nasze raty spadac:) Na szczescie znaleźlismy klienta na mieszkanie:) Sama budowa kosztowała nas dużo ale teraz na wykończeniu juz odczuwamy- płacę za roboty wyraźnie mniej niż znajomi rok temu. Jak zabezpieczenie ubezpieczylismy się dosyc wysoko na życie i od utraty zdolnosci zarobkowania, ale to niezaleznie od kredytu. I ja tak oczywiscie wziełam na 100% domu, nic mi nie przerosło- żadna forma nad zadną treścia- jak kupiłam działke nie miałam ani grosza. Co nie było powodem żeby siedziec w bloku iles tam lat jeszcze i udawac że odkładam kaskę- w czasie jak czynsz zjadał mi co miesiac dobre kilka stówek.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Jak ktoś ma kasę lub zdolności kredytowe to jest bardzo dobry moment. Tak jak piszecie, materiały i robocizna sporo potaniały. Odnośnie nagłośnionego kryzysu, w naszym kraju kryzys trwa od 1939roku icon_razz.gif , bardziej po tyłku dostały tzw. kraje "wysoko rozwinięte"
Budować, co bedzie to będzie
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
No to i ja się dołączę do tematu, bo bardzo ciekawy. Kupiliśmy z żoną ziemię w czerwcu, "w dobie kryzysu". uważam, że to był idealny biznes. Sprzedający kupił w czasie gdy wszyscy kupowali ( na kredyt we frankach oczywiście), żona straciła pracę i się przestraszył i sprzedał działkę... praktycznie za pół ceny icon_biggrin.gif
Teraz gdybym miał za dużo ( co nigdy nie nastąpi) KASY, to skupowałbym działki i mieszkania od takich osób, które strasznie panikują podczas cięższych czasów. Przecież kryzys minie, jak każdy. Polska jest skazana na sukces- mamy tyle do nadrobienia. Jak już ktoś powyżej wspomniał u Nas kryzys trwa od 39'tego icon_wink.gif
mieszkam od 3 lat poza granicą Polski, w zachodniej Europie i wierzcie na słowo człowiekowi, który widział już wiele. Mamy wiele do nadrobienia i jeszcze wszystko przed nami. W Polsce kryzys jest wynikiem wpływu Europy zachodniej a w niej USA. W samej Polsce kryzysu jako takiego nie ma. Społeczeństwo jeszcze się nie nasyciło dobrobytem. Tyle jeszcze do zbudowania, tylu ludzi mieszka z rodzicami, w blokach, tyle dróg do zbudowania, domów... Ludzie w Polsce budowanie dopiero się na dobre zaczęło. Czy wiecie ile w Wielkiej Brytanii jest agencji pośredniczących w obrocie nieruchomości ?
Więcej niż marketów i warzywniaków razem wzietych, to jest gigantyczny biznes na zachodzie.
No i jak mi ktoś powie, że nie opłaca się budować domu, to się uśmieję z politowaniem, to się zawsze opłaca! Drogi Czytelniku, Czytelniczko a 2 pokojowe mieszkanie w Warszawie( Gdańsku, Krakowie czy Poznaniu) na 2 pietrze za 650 tys się opłaca ? bo jest 15 min tramwajem od centrum ? Czy taki człowiek wie ile może zrobić kupując za to działkę pod miastem? hehehe... to tyle. Czekam na odpowiedzi icon_smile.gif

Pozdrawiam
Link do komentarza
masz rację i ja nigdy nie zrozumiem ludzi którzy ładują gigantyczne pieniądze w mieszkania w centrum wielkich miast! No chyba że ktoś jest sam i poporstu nie potrzebuje żadnej wiekszej powierzchni do mieszkania a ma kasę. U mnie miasto jest małe i ceny niższe ale za niewiele więcej niż kosztuje w tej chwili u mnie ładne 3-pokoje można już pokusic się o mały, prosty domek.
Link do komentarza
W centrum miasta jest po prostu wygodniej, jeśli chodzi o dojazdy. Wszystko jest blisko. A poranne korki i popołudniowe korki to zupełnie inna bajka... Podziwiam ich cierpliwość... ale jak oni już dojadą do swoich domów to mają tę ciszę i prywatność której nie ma w mieście...
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
Gdybym byla niezamezna i bezdzietna to na pewno mieszkalabym w centrum w jakims nowoczesnym aprtamencie ... icon_wink.gif

Powracajac do tematu:
ja takze rozpoczelam budowe domu w kryzysie .
Z kredytem nie bylo wiekszych problemow- gorzej z ubezpieczeniem ....

A tak poza tym ,to uwazam ,ze teraz to najlepszy czas na kupno badz budowe domku icon_wink.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jak będziesz robił remont, to kup PRAWDZIWE DRZWI i PRAWDZIWĄ OŚCIEŻNICĘ, to znaczy drewniane i dobrze zaimpregnowane... Te, aktualnie zainstalowane są z płyt MDF - tak skrzydło drzwiowe, jak i ościeżnica... Czasem te z MDF służą dłużej, jak się miejsca przecięcia płyty dobrze nasyci jakimś impregnatem i - przy ościeżnicy dodatkowo zabezpieczy DOBRZE POŁOŻONYM (na odtłuszczonych powierzchniach) silikonem... W Twojej łazience widać, które elementy były docinane i nie zabezpieczone - skracane pionowe elementy ościeżnicy i nacięcie wentylacyjne w skrzydle... MDF pije wodę i z posadzki i z powietrza jak gąbka       A tak nawiasem mówiąc, to Twój prysznic nie jest typu walk-in, tylko z płytkim brodzikiem...   Tu masz prawdziwy walk-in z odpływem liniowym:
    • Komentarz dodany przez M.L.: Witam, Zamówiłem w extraDach - Szczecin blachę na rąbek, blacha przyszła w kolorze innym niż zamówiłem…. Nikt nie poczuwa się do winy, sprawa trwa już prawie dwa miesiące, ciągle jestem zbywany, że nie ma odpowiedzi od producenta. Blachę zakupiłem od firmy extraDach (Szczecin) nie od producenta a mi każą czekać na jego odpowiedź. Blacha leży u mnie na budowie, extraDach umywa ręce, bo przecież zapłaciłem i blacha jest moja, a gdy pytam kiedy rozpatrzą moją reklamacje dostaje odpowiedź że producent sobie może odpowiedzieć kiedy chce.... Pomyłki sie zdarzają ja to rozumiem , lecz od extradachu dostałem odpowiedź odmowną bo blacha ma na oznaczeniu kolor prawidłowy! Blacha porównana z próbnikiem producenta, kolor pasuje do 7024 a nie 7016 jak zamawiałem, ale przecież blacha ma nadruk z kodem 7016, nikt nie patrzy na to jaki kolor ma blacha lecz jakie ma oznaczenie z tyłu! Próbniki w tym przypadku nie istnieją!! Budowa stoi, koszty rosną, dach niszczeje… Sprawa skończy się prawdopodobnie w sądzie. NIE POLECAM!!!!
    • Mamy prysznic typu walk-in tuż obok drzwi i po 1.5 roku od strony prysznica spuchła ościeżnica i podcięcie na drzwiach (jak na zdjęciach). Będę robić remont i zastanawiam się, jak tego uniknąć w przyszłości? Z czego wynika ten problem? Pod ościeżnicą jest silikon, a od podłogi do podcięcia jest na tyle daleko, że z podłogi nie złapie wilgoci. Nigdy nie zalaliśmy podłogi, podczas kąpieli zawsze kładziemy dywanik kąpielowy, żeby zebrał całą wodę, nie myjemy mopem na mokro. Deszczownica i słuchawka są w odległości 1.5 m od ściany i choćbym się starał to zawsze parę kropel pryśnie w tamte okolice, ale nie sądziłem, że od tego może tak spuchnąć. Włączamy wentylację mechaniczną i drzwi przez prawie cały czas są otwarte, więc nie powinno być zbyt wilgotno od pary.
    • Jeśli rurka jest zamurowana, otulina jest zbędna... Ta otulina zabezpiecza przed kondensacją pary wodnej na tej rurce, jeśli biegnie gdzieś tuż pod powierzchnią ściany lub na zewnątrz,,. można zamurować i w otulinie... Na ciepłej wodzie otulina pozwala na mniejsze straty ciepła i wydaje się potrzebniejsza...
    • dzięki za opinie @podczytywacz, dawka wiedzy tym bardziej kogoś z doświadczeniem, zawsze mile widziana. Nie mniej jednak jak coś wydaje mi się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem to idę w to, koszt w tym wypadku jest drugorzędny. Takie moje działania(z zewnątrz może wydawać się na wyrost) ma też drugie dno, chcę to z robić w ten sposób żeby nauczyć się tego na przyszłość, ponieważ liczę na to, że ta wiedza przyda mi się w przyszłości...jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie.  Okej dalsza część w 1/2", natomiast w większości materiałach spotkałem się, że dają otuline również dla zimnej wody hmmm.     @podczytywacz więc liczę na podzielenie się wiedzy z rozdzielaczy
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...