Skocz do zawartości

"wykwity" po zalaniu


Recommended Posts

Napisano
Czy ktoś zna dobry sposób na likwidację "wykwitów" (zacieków) po zalaniu na stropie i ścianie? Chodzi mi o metodę bez wymiany tynku. Po malowaniu wkońcu i tak wyłażą znowu. Słyszałem kiedyś, że tradycyjnie traktowało się tynk jakimś prostym roztworem chemicznym, niestety nie pamiętam co to było... Może teraz są jakieś specjalne środki?
Napisano
Cytat

Czy ktoś zna dobry sposób na likwidację "wykwitów" (zacieków) po zalaniu na stropie i ścianie? Chodzi mi o metodę bez wymiany tynku. Po malowaniu wkońcu i tak wyłażą znowu. Słyszałem kiedyś, że tradycyjnie traktowało się tynk jakimś prostym roztworem chemicznym, niestety nie pamiętam co to było... Może teraz są jakieś specjalne środki?


Spróbuj Izomurem - śmierdzi strasznie , ale przynajmniej u mnie zadziałał.
Napisano
Cytat

Spróbuj Izomurem - śmierdzi strasznie , ale przynajmniej u mnie zadziałał.


Dzięki. Z opisu w sklepie wynika, że stosuje się go też na grzyba, nie zaszkodzi. Pamiętasz może jakie jest zużycie na metr kw., bo tego nie znalazłem? Skoro tak śmierdzi, to na ile trzebaby wyprawić rodzinkę z domu? (jak długo ten zapach się utrzymuje?)
Napisano
Cytat

Dzięki. Z opisu w sklepie wynika, że stosuje się go też na grzyba, nie zaszkodzi. Pamiętasz może jakie jest zużycie na metr kw., bo tego nie znalazłem? Skoro tak śmierdzi, to na ile trzebaby wyprawić rodzinkę z domu? (jak długo ten zapach się utrzymuje?)


Zużycie zależy od chłonności podłoża , u mnie litr wystarczył na ok. 8 m2. Używałem go latem, przestało śmierdzieć po dwóch dniach. Najpierw musisz dobrze wysuszyć ścianę.
Napisano
W moim przypadku przeciekał dach i woda wsiąkała w ścianę na poddaszu w pobliżu okna.Pojawił sie wykwit z grzyba.Znajomy polecił mi wybielacz do tkanin.....Zastosowałam roztwór wodny z wybielaczem (np.Ace)-przecierałam do momentu aż zarys plamy wyblakł.Trochę śmierdziało-ale nie wiem czy spełniłoby to swoja rolę przy większych powierzchniach...Potem lekko przygipsowałam i jak do tej pory (1/2 roku) nic nie wyszło po pomalowaniu-a i farba trzyma sie świetnie(wcześniej odparzała się)
Napisano
Cytat

W moim przypadku przeciekał dach i woda wsiąkała w ścianę na poddaszu w pobliżu okna.Pojawił sie wykwit z grzyba.Znajomy polecił mi wybielacz do tkanin.....Zastosowałam roztwór wodny z wybielaczem (np.Ace)-przecierałam do momentu aż zarys plamy wyblakł.Trochę śmierdziało-ale nie wiem czy spełniłoby to swoja rolę przy większych powierzchniach...Potem lekko przygipsowałam i jak do tej pory (1/2 roku) nic nie wyszło po pomalowaniu-a i farba trzyma sie świetnie(wcześniej odparzała się)


Ace zawiera bodajże 3% roztwór podchlorynu sodowego- piękna rzecz na grzyba, ale jest (co prawda trudniej go kupić) 15% roztwór. Działa tak , jak śmierdzi - mocniej... Przy względnie świeżym grzybie , który nie zdążył przeżreć ściany powinno wystarczyć dobre namoczenie skażonego miejsca.
Napisano
Jakim Izomurem ? Ludzie co wy za bzdury tu piszecie. Na plamy po zaciekach i wykwity, farba na zacieki.Jeszcze nie spotkałem się z takim przypadkiem aby nie pokryła.
Napisano
Cytat

Jakim Izomurem ? Ludzie co wy za bzdury tu piszecie. Na plamy po zaciekach i wykwity, farba na zacieki.Jeszcze nie spotkałem się z takim przypadkiem aby nie pokryła.


Zgadza się pokryje. Ale po kilku miesiącach plama znów się pojawia. Niestety sam tego doświadczyłem. Farba też była dobra - Dulux kuchnia&łazienka, szczerze polecam, bo pokrytą nią ścianę da się wyszorować zmywakiem i farba nie złazi. Jednak na wykwity po zalaniu nie poradziła.
Tak na marginesie czy ktoś ma jakieś doświadczenia, ze zwalczaniem grzyba? Przydałoby się moim teściom w łazience na piętrze. Ale tam podejrzewam, że wieniec jest źle ocieplony i ściana przemarza. Niestety jest trójwarstwowa, więc do ocieplenia nie jest się łatwo dostać, by je poprawić.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Zgadza się pokryje. Ale po kilku miesiącach plama znów się pojawia. Niestety sam tego doświadczyłem. Farba też była dobra - Dulux kuchnia&łazienka, szczerze polecam, bo pokrytą nią ścianę da się wyszorować zmywakiem i farba nie złazi. Jednak na wykwity po zalaniu nie poradziła.
Tak na marginesie czy ktoś ma jakieś doświadczenia, ze zwalczaniem grzyba? Przydałoby się moim teściom w łazience na piętrze. Ale tam podejrzewam, że wieniec jest źle ocieplony i ściana przemarza. Niestety jest trójwarstwowa, więc do ocieplenia nie jest się łatwo dostać, by je poprawić.



Jarek02 nie użyłeś dobrej farby icon_smile.gif użyłeś dobrze zareklamowaną farbę icon_smile.gif
Napisano
A która jest w takim razie dobra? Ta faktycznie jest nie tylko zmywalna ale i szorowalna. Do tego świetnie się nakłada wałkiem, a ja wałek lubię icon_smile.gif
Napisano
Cytat

A która jest w takim razie dobra? Ta faktycznie jest nie tylko zmywalna ale i szorowalna. Do tego świetnie się nakłada wałkiem, a ja wałek lubię icon_smile.gif



Poszukaj w chemii amerykańskiej, nie jest dużo droższa (często taniej wychodzi), a nie trzeba przypominać że to Ameryka góruje jeżeli chodzi o chemie budowlaną.

sprawdź http://www.majic.pl/pl/farby/przeznaczone_...ian/id_194.html
i http://www.majic.pl/pl/farby/przeznaczone_...ian/id_163.html

z droższych to sprawdź Benjamin Moore http://benjaminmoore.pl/produkty/wnetrza/f...-and-baths.html

i Parę,
ewentualnie możesz z Tikurilli ale tylko oryginalną nie tą z polskiej fabryki.

kurde jaką ja im reklamę robię icon_smile.gif
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Jest taka gotowa farba do zacieków. Bardzo dobrze kryje zacieki.
Można też farbą olejną, rozcieńczoną pół na pół. Też świetny efekt.


A może rzuć jeszcze nazwę? Z pewnością się przyda icon_smile.gif
Napisano
Nie pamiętam, ale poproś sprzedawcę o farbę do zacieków i masz odpowiedź
Chyba to była farba Renostyl firmy Dekoral

Też ciekawym i sprawdzonym sposobem na zacieki jest karbid zalany wodą odgazowany czyli już zlasowany rozrobiony wodą i używany tak jak emulsja.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Cytat

ciekawym i sprawdzonym sposobem na zacieki jest karbid zalany wodą odgazowany czyli już zlasowany rozrobiony wodą i używany tak jak emulsja.


Bardzo ciekawy patent.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Nie pamiętam, ale poproś sprzedawcę o farbę do zacieków i masz odpowiedź
Chyba to była farba Renostyl firmy Dekoral

Też ciekawym i sprawdzonym sposobem na zacieki jest karbid zalany wodą odgazowany czyli już zlasowany rozrobiony wodą i używany tak jak emulsja.


bardzo dobrze kryje
Napisano
Jaka sól? Mógłbyś napisać coś więcej, np. kto ja robi? Na razie udało mi się poradzić z problemem, ale nie wiadomo kiedy znów coś takiego będzie mi potrzebne.
  • 7 miesiące temu...
  • 1 rok temu...
Napisano
Wykwit najczęściej jest stanem grzyba (wiadomo wilgoć) . Spróbuj,albo Ace jak już tu padło,albo środek grzybobójczy. Tylko pewnie nie da to stałego efektu. Może się pojawić ponownie po np. 1 roku lub 2 . Najskuteczniej zbić tynk i położyć na nowo. Uprzednio używając jeszcze środka grzybobójczego i ewentualnie szkła wodnego.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...