Skocz do zawartości

Cytrynówka jak balsam


Recommended Posts

1 l spirytusu
0,7 kg cukru
0,7 kg cytryn
0,7 l wody

Trzeba zagotować wodę, dodać cukier, zamieszać do rozpuszczenia i wystudzić.

Cytryny tak trzeba obrać, by na skórkach nie została biała część, sok wycisnąć. Pozostaje tylko wymieszać składniki (łącznie ze skórkami) i poczekać cierpliwie jeden do dwóch dni. Przecedzić przez gazę bawełnianą i cieszyć się na nadejście soboty.

Ja pozostałe skórki zalewam jeszcze 0,5 l wódki, po dwóch dniach odlewam i tym mogę "wyregulować" smak wybrednym.

SPRAWDZIŁEM głowa nie boli, jak sprawdzicie to się odezwijcie icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

no no brzmi smakowicie

ma ktoś może przepis na ...trunek z kukułek?
takie cukierki brązowe z czymś w środku
podobno się je rozpuszcza, czy gotuje coś tam dodaje, jak sądzę procentowego i wychodzi super likierek

kto wie, co w jakich proporcjach się dodaje?



Może nie z kukułek, ale polecam orzechówkę i ciekawy likier.

Może zacznę od tego drugiego: WÓDKA Z KARMELEM
Potrzebujemy
2 puszki słodzonego mleka kondensowanego
1/2 litra wódki
Mleko gotujemy przez 2 godz., studzimy. Wódkę wlewamy do naczynia, miksujemy, dodajemy po łyżce mleko. Pychota icon_biggrin.gif

Z kolei NALEWKA ORZECHOWA jest bardzo dobra na problemy z żołądkiem i wątrobą.
20 zielonych (zebranych w połowie czerwca) pokrojonych w ćwiartki orzechów włoskich zalewamy litrem żytniówki. Odstawiamy na 4 tygodnie. Odcedzamy. I juz icon_smile.gif
Link do komentarza
A oto wódka z kukułek, o którą wredota pytała/ł
Przepis ze strony: http://kalinkaikuchnia.blox.pl/2009/02/Typ...dla-kobiet.html

Składniki:

*
40-50 dag cukierków kukułek
*
spirytus
*
woda przegotowana
*
łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
*

szklana butelka o pojemności o,7l lub litrowa (z zakrętką lub korkiem, mająca szeroką szyjkę-na tyle szeroką aby pomieściła cały okrągły cukierek)

Kukułki po jednej wsypywać do butelki następnie uzupełnić spirytusem do połowy wysokości-(ilość zależy od wielkości Waszej butelki, dlatego tu proporcji nie określam), następnie wlać wodę- tyle aby już zapełnić butelkę, dodać wanilię. Szczelnie zatkać butelkę i mocno wstrząsnąć. Czynność powtarzać co jakiś czas. Kukułki z upływem czasu rozpuszczą się w alkoholowym roztworze, pozostawiając po sobie tylko drobinki kryształków- cukru na spodzie butelki. Wódka z kukułek najlepiej smakuje, gdy swoje odstoi czyli gdy wszystkie cukierki się rozpuszczą jest to okres ok. 2 miesięcy, ale warto poczekać.
Link do komentarza
A ja znalazłem kilka interesujących przepisów w internecie. Jeszcze nie wypróbowane, ale... ciekawe.

1. Przepis z Miodem :
Na jedną flaszkę (0,5 l) pięćdziesięcioprocentowej wódki wystarczy jedna mała "czubata" łyżeczka miodu. Miód przed dodaniem należy dobrze rozpuścić. Można zrobić to w małym garnku dodając do miodu trochę wody lub gotować wodę i po zagotowaniu zalać nią miód np. w szklance. Roztopiony miód dodajemy do wódki i dobrze mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Dzięki temu zabiegowi nasz eliksir nabiera ładnego koloru i lepszego smaku, po prostu miodzio. Po około tygodniu naprawdę czuć dużą różnicę w smaku naszej wódki. Sam bardzo często stosuje tę metodę.

2. Przepis z Karmelem tzw. Przypalanką :
Na litr wódki wystarczą dwie stołowe łyżki cukru. Cukier wsypujemy na patelnię i podgrzewamy tak długo aż się całkowicie roztopi, można roztapiać go z odrobiną wody. Następnie wlewamy to do wódki i postępujemy tak jak w przypadku miodu. Mieszamy , czekamy , pijemy. wódka nabierze pięknego koloru i poprawi się jego smak. Im więcej damy cukru tym kolor będzie bardziej jaskrawy, niemal czerwony.

3. Przepis z Cytryną i Rodzynkami :
Na litr wódki wystarczy ok. 50-70 g rodzynek i 4-6 plasterków cytryny. Skórę cytryny należy sparzyć gorącą wodą. Cytrynę dodajemy razem ze skórką a rodzynki wsypujemy w całości. Tak przygotowana mikstura powinna leżeć kilka tygodni. Wiadomo im dłużej leży tym lepiej uderza ale można to pić po dwóch tygodniach, zresztą popróbujcie sami.

4. Przepis z Landrynkami :
Przepis jest prosty, landryny w całości wrzucamy do wódki. Nie wiem tylko ile tego bo nigdy tego nie stosowałem. Na pewno im więcej się tego wsypie tym słodsze będzie.

5. Przepis Debeściak (mój faworyt):
Na 1 litr wódki bierzemy: 30 kandyzowanych skórek pomarańczy lub cytryn, dwie stołowe płaskie łyżki cukru, mała łyżeczka miodu, trochę soku z cytryny i 50 dag rodzynek. Wszystko wstawiamy w większym słoiku na ok. dwa tygodnie i wychodzi tak aromatyczny nektar że głowa boli (rano). Naprawdę polecam.

6. Przepis na Wódkę z Pieprzem
Na 1 litr wódki bierzemy: litr wódki i trochę zmielonego czarnego pieprzu (tyle co na czubku łyżeczki). wódka nabierze lekko zielonego koloru i bardziej pikantnego smaku. Tak spreparowana wódka jest ponoć dobra na trawienie.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Znalazłem dzisiaj w necie cos takiego:


Nalewka na szyszkach sosnowych
27 czerwca, 2009

...No więc szyszki myjemy (podobno można nie myć - nalewka ma wtedy bardziej leśny smak) i kroimy wzdłuż na połówki.

Wrzucamy to do słoja, przesypując cukrem i zakrywając jakąś gazą, żeby się robactwo nie złaziło. Po paru dniach szyszki powinny puścić sok. Gdy zabraknie cukru - dosyp nowy. Niektórzy mówią, że najlepszy jest cukier trzcinowy, ale ja zasypałem zwykłym i nic złego się nie stało.

Szyszki w soku powinny stać około miesiąca. Po tym czasie sok zlewamy (nie wylewać - będzie potrzebny), a szyszki zalewamy alkoholem (najlepiej ok 70% - mieszamy w odpowiednich proporcjach spirytus z wodą mineralną) tak, żeby były kilka centymetrów pod powierzchnią. Do samego soku warto dodać trochę spirytusu, aby nie zaczął fermentować.

Po kolejnym miesiącu zlewamy pachnący alkohol z szyszek i dodajemy do niego sok. Proporcje ustalamy wedle uznania. Ja dałem cały zlany sok, bo lubię słodkie trunki.

No i teraz najtrudniejsze - należy odstawić nalewkę na pół roku w ciemne chłodne miejsce. Dopiero po tym czasie degustujemy.


??? Co o tym sądzicie?
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
no wiesz Jan to zależy- ja akurat z profesji:) Brałam azytromycynę która metabolizuje tak zwany cytochrom P450 generalnie przez wątrobę idzie, a alkohol ma duży wpływ na czynność wątroby- więc przy takim akurat leku lepiej ostrożnie. Nic, antybiotyk skończyłam, na szczęście choróbsko już prawie przeszło, na andrzejkach zabalowałam że ufffffffff a cytrynówka jak balsam jest. To fakt niezbity:) A jak rozgrzewa!
Link do komentarza
Witam
My z mężem opijamy się domowym baileysem
oto strona na której ten przepis znalazłam - pycha
http://o-pysznym-jedzeniu.bloog.pl/id,4800...leys,index.html
CYTUJĘ:

Składniki:
- 0,4 -0,5 l wódki (według preferencji co do zawartości promili)
- 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
- 0,5 szklanki śmietany kremówki lub mleka skondensowanego niesłodzonego (dałam mleko)
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej

Wykonanie:
Mleko w puszce włożyć do garnka i gotować na wolnym ogniu około 2½ godziny, a następnie pozostawić w tej wodzie do wystygnięcia,(można ugotować dzień prędzej).
Wystudzone mleko przełożyć do miski i dodać do niego kawę rozpuszczoną w odrobinie wrzątku. Całość dokładnie wymieszać łyżką.
Następnie dolać alkohol, śmietankę (mleko) i całość wymieszać.
Pozostawić na około 2 - 3 dni, do przegryzienia,( to chyba jest w tym przepisie najtrudniejsze icon_wink.gif
Smacznego:-)
Link do komentarza
Ja w tym roku narobiłam bardzo dużo nalewek - bardzo ładnie buteleczki wyglądają u mnie w kuchni na półeczce icon_biggrin.gif
podam parę najsmaczniejszych przepisów

icon_biggrin.gif POMARAŃCZÓWKA icon_biggrin.gif

1 duża pomarańcza
44 ziarnka kawy
44 kostki cukru - ja dałam brązowy
1l czystej wódki

Nakłuwamy pomarańczę ostrym nożem, w nacięcia wciskamy ziarenka kawy. Owoc wkładamy do słoja, dodajemy kostki cukru, zalewamy wódką. Przykrywamy lnianą ściereczką - ja dodatkowo przygniotłam szklanym wiekiem, co się będą promile marnowały icon_biggrin.gif , odstawiamy na jakieś półtora miesiąca w ciemne miejsce. Co parę dni odwracamy pomarańczę - ja po prostu potrząsałam słoikiem. Gotową nalewkę cedzimy - jest gotowa do picia.


Już czekam na drugą która dojrzewa z szafce bo pierwsza szybko poszła.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Niestety nie ma co się spodziewać spektakularnych efektów. Tu kilka osób dzieli się radami w podobnym temacie:  
    • Po drugiej ścianie nie ma nic z tych rzeczy, stoi po prostu szafka i nie ma tam żadnych rur ani nic Jest to mieszkanie świeżo po remoncie w stanie deweloperskim i nie było na niej żadnych usterek. I tak ślady herbaty były pojedynczymi plamami-a tutaj mam wrażenie, że albo może za mocno przycisnęłam, albo może farba była za gęsta-cięzko powiedzieć, ale spróbuj odmalować na nowo docelową farbą tak jak Pan sugeruje.
    • A czy coś wiadomo czemu ten fragment ściany ma inną strukturę? Bo już samo to jest zastanawiające. Ponadto co jest po drugiej stronie tej ściany? Czasem takie dziwne rzeczy wychodzą, gdy po drugiej stronie jest np. prysznic i ściana ulega nadmiernemu zawilgoceniu. Zakładam, że nie jest to po prostu miejsce, w którym rozlała się ta herbata? jeżeli nie ma jakichś szczególnych przyczyn tego stanu rzeczy i powodów do niepokoju to powinno wystarczyć pokrycie ściany farbą separacyjną (na plamy), potem pomalowanie jej docelową farbą.
    • witam ponownie,   po przeczytaniu paru artykułów oraz obejrzeniu filmów na YT, zdecydowałem się, że zrobię instalacje wodnej na rozdzielaczach 2x rozdzielcze do zimnej wody(7 punktów) do ciepłej 3 punkty i tutaj następujące opcję: - rozdzielacz - 3 punkty na podwójnych kolankach(cyrkulacja)  - rozdzielacz na 2 punkty a przez prysznic podwójne kolanko cyrkulacyjne(prysznic jest pierwszym punktem)   Ale bardziej zastanawia mnie fakt przekrojów/przepływów...od pionu mam wyjście na 1/2 do pierwszego zaworu i tak też poprowadziłem instalację dalej. I nie wiem czy gdzieś dalej w instalacji ma sens używania przekrojów np.: 3/4 lub pex 20, skoro tutaj mamy wąskie gardło. Mam 2 typy rozdzielaczy np.: 3/4 belka i zawory 3/4 drugi belka 3/4 i zawory 1/2. Zastanawiałem się żeby użyć dwa łączone lewy 3/4x1/2 na np.: miskę wc a prawy 3/4x3/4 na np.: prysznic, wannę lub zlewozmywak. Jeszcze inna rzecz mnie nurtuje, będę miał zasobnik pojemnościowy i tutaj zastanawiam się czy może na ciepłą wodę i cyrkulację dać np.: pex 20mm, czy to ma sens skoro wcześniej mamy pex 16 lub gwint 1/2, bo jeżeli dobrze rozumiem to zimna wodą wypycha ciepłą wodę z boilera. Zastanawiam się czy może dać też baterie termostatyczne, ale to jest nowy wątek, choć temp wody będę miał raczej stałą 45/40stopni to po przeczytaniu wstępu, gdzie piszą, że mogą usprawnić utrzymanie temp. w przypadku skoków ciśnienia/przepływu więc tam z tyłu głowy trochę też o tym myślę. Ale tak jak pisałem to jest nowy wątek. Z drugiej strony też tak patrzę, że wszystkie gwinty do baterii wannowej, prysznica są na g1/2. Na pewno lepiej byłoby jakbym instalację do rozdzielacza/czy miał poprowadzoną na np.: 3/4, w tedy chyba puszczenie wszystko na pex 16mm nie stanowiłoby problemu.   Jeszcze mam pytanie w jakiej kolejności podpinać punkty pod rozdzielacz zimnej wody? Wstępnie założyłem, że bliżej od źródła będą elementy z dużym/wrażliwym poborem i tak np.: zasobnik, prysznic, zlewozmywak, wanna(tutaj mogę poczekać odkręcam i czekam), z "drugiej strony" będzie miska wc(tym bardziej mogę czekać), zmywarka itd. Proszę o opinię wszystkich, a na pewno: @Redakcja@animus
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...