Skocz do zawartości

Budownictwo jednorodzinne straci czy zyska na kryzysie?


Redakcja

Recommended Posts

Napisano
Budownictwo jednorodzinne straci (a) czy zyska (b) na kryzysie?

a. Będzie mniejsza skłonność do wydawania pieniędzy, podejmowania ryzyka inwestycyjnego, trudniej o kredyty
b. Stanieją materiały i łatwiej będzie o tańszych wykonawców
Napisano
Dla inwestorów kryzys to dobra wiadomość, pod warunkiem, że mają pieniądze lub wzięty kredyt. Dziś czytałem na stonie budujemydom.pl, że tanieją meble bo te przeznaczone na eksport trafią na polski rynek. Cóż doskonała wiadomość dla osoby, która ma się lada dzień urządzać.

Ciekawe co z płytkami łazienkowymi i ogólnie wykończeniem łazienki, bo tu kosztów najbardziej się boję.

Marcin
Napisano
Mysle ze budownictwo jednorodzinne mocno przychamuje w dobie kryzysu. Ci co sa w trakcie budowania czy wykanczania domu to dobrna do konca (jezeli tak jak pisal Marcin123 maja zabezpieczenie finansowe). Wlasnie Ci co maja kase to skorzystaja na tanszych materialach i nizszych stawkach wykonawcow, maja swoje 5min.
Ludzie z kredytem (tak jak ja) juz nie maja odwrotu, teraz bez wzgledu na wszystko trzeba dazyc do zamieszkania.

Ci co nosili sie z zamiarem budowania domu raczej odwleka to w czasie.

POzdr
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
KRYZYS, KRYZYS! Mam wrażenie, że jeśli raz ktoś powie słowo "KRYZYS" to eksploduję. Sami ludzie się napędzają, sieją panikę a tu przy kredycie na 30-40 lat trzeba spokojnie i z rozwagą patrzeć na ekonomię!
Napisano
Racja.
Z tytułu swojej pracy odwiedzam domy i firmy ludzi prowadzących przeróżne biznesy.Wielu z nich pyta mnie o to, w mojej branży odczuwam skutki kryzysu,bo oni nic takiego w swojej działalności nie widzą.I ja też,tak jak i koledzy z branży.
Ten kryzys,jak na razie,jest tworem wyłącznie medialnym.
Napisano
Cytat

Racja.
Z tytułu swojej pracy odwiedzam domy i firmy ludzi prowadzących przeróżne biznesy.Wielu z nich pyta mnie o to, w mojej branży odczuwam skutki kryzysu,bo oni nic takiego w swojej działalności nie widzą.I ja też,tak jak i koledzy z branży.
Ten kryzys,jak na razie,jest tworem wyłącznie medialnym.


icon_surprised.gif

Też mnie denerwuje to gadanie o kryzysie.

Ale... dziś zaklepałam wykonanie części prac: ściany parteru, strop monolityczny, schody, komin, ściany poddasza, monolityczny strop nad poddaszem - 14 tysięcy.

Nie wierzyłam jak usłyszałam. Firma mi znana bo już u mnie pracowała. Budując dom mam nadzieję trochę obniżyć koszty, bo to działo się przez ostatnie 2 lata to jakaś paranoja.
  • 1 rok temu...
Napisano
Kryzys w budownictwie jest. I na tym mały inwestor, taki jak my, może zyskać. Rozmawiałam niedawno ze znajomym prowadzącym hurtownię materiałów budowlanych. Zdarza się ostatnio że nie płacą mu duże firmy i ma problem ze ściągnieciem sporych wierzytelności. A tu pensje trzeba wypłacić i firmę utrzymać. Dlatego teraz zależeć będzie takim własnie właścicielom składów, hurtowni, na małym kliencie- który zamówi towar na 10 tys, nie na 100 tys- ale zapłaci od razu. A jak ściągnąć małego klienta? Wiadomo- zbić cenę tak żeby się nie opłacało zamawiać przez internet icon_biggrin.gif Ekipa która mi budowała dom ceny nie obniżyła ale i nie podniosła- i tak ma kolejkę chętnych.
Napisano
trzeba się umieć targować icon_biggrin.gif ja się nauczyłam przy wykończeniu domu że cena jaka jest oficjalnie napisana to mnie wogóle nie interesuje i na dziań dobry zaczynam od tego ile maksymalnie mam zamiar zapłacić (po dokładnym rozeznaniu na internecie). I negocjujemy:)
Napisano
Może w dużych aglomeracjach nie widać obniżek cen materiałów i robocizny. W mniejszych miejscowościach zdecydowanie tak. Jeżeli firma nie w pełni wykorzysta swoje możliwości, to musi zejść z ceny ponieważ na małym rynku jest większa konkurencja zarówno legalnie budujących jak i pracujących na czarno.

W moim regionie to widać. Wystarczyło bankructwo jednego dużego, lokalnego inwestora, żeby firmy zaczęły zwalniać ludzi i szybko szukać innych, dużo mniejszych zleceń byle tylko przetrwać trudne czasy.
Napisano
Cytat

trzeba się umieć targować icon_biggrin.gif ja się nauczyłam przy wykończeniu domu że cena jaka jest oficjalnie napisana to mnie wogóle nie interesuje i na dziań dobry zaczynam od tego ile maksymalnie mam zamiar zapłacić (po dokładnym rozeznaniu na internecie). I negocjujemy:)


No to wyrazy szacunku i podziwu. Mnie jakoś to targowanie sie nie wychodzi icon_sad.gif
Napisano
warto się nauczyc. Np- rozmowa typu- a jaka byłaby cena gdybyśmy u państwa zamawiali jeszcze to czy tamto? Albo: mam ofertę w takiej cenie czy jest pan w stanie dac podobną? Zdziwisz się ale zwykle odpowiedź jest tak....

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...