Skocz do zawartości

Dlaczego warto mieć własny dom?


Recommended Posts

Gość Jean maron
Napisano
Sorki a kto jest autorem? Się nie podpisał, wstydliwy jakiś czy cóś?
  • 1 miesiąc temu...
  • 10 miesiące temu...
Napisano
Ja tez tak uwazam i nie moge sie doczekac kiedy my sie wprowadzimy i nasze swieta z ogromna choinka.
  • 3 miesiące temu...
  • 3 lata temu...
Gość Marek
Napisano
Jestem na etapie kupna działki, lecz zawsze gdzieś tam czułem że muszę spełnic to marzenie. Zazdroszcze wam tego że już mieszkacie
Gość gawel
Napisano
Ja nie zazdroszczę.. bo sam doświadczam już 10 rok. Życzę powodzenia autorowi i innym icon_biggrin.gif
  • 1 miesiąc temu...
  • 10 miesiące temu...
Napisano
Po 6 latach cena domu i działki raczej spadła, ale przyjemność bycia na swoim pewnie nie.
  • 3 lata temu...
Napisano
dom wielka radość - dopóki nie trzeba płacic za rachunki. Nigdy w życiu dom. Mieszkanie - komunalne. Idealne! A wy siedźcie w tych swoich domach i róbcie na nie od rana do wieczora!
Napisano
10 minut temu, Gość stach napisał:

dom wielka radość - dopóki nie trzeba płacic za rachunki. Nigdy w życiu dom. Mieszkanie - komunalne. Idealne! A wy siedźcie w tych swoich domach i róbcie na nie od rana do wieczora!

O.o zdęło chłopa??????

Napisano
31 minut temu, Gość stach napisał:

dom wielka radość - dopóki nie trzeba płacic za rachunki. Nigdy w życiu dom. Mieszkanie - komunalne. Idealne! A wy siedźcie w tych swoich domach i róbcie na nie od rana do wieczora!

Tak, i niech wszyscy płaca na takiego nieroba który liczy na darmochę bo robić mu się nie che i liczy na pomoc od państwa. lepiej kupić piwo i fajki niż żyć jak człowiek. Znam takie mieszkania komunalne, większość to meliny.

Napisano
4 minuty temu, zenek napisał:

znajdziesz w gazetach w artykułach dziennikarzy śledczych

nieeeeeeeee ......Ty podaj....... skoro oskarrzyłeś pewną grupę społeczną...!!!!!

Napisano
2 minuty temu, joks napisał:

skoro oskarrzyłeś pewną grupę społeczną

oskarżyłem??? - przynajmniej płacą czynsz, jak każdy w komunalce...to i tak lepiej niż przejmowanie na lewych papierach cudzej własności 

Napisano
4 minuty temu, zenek napisał:

oskarżyłem??? - przynajmniej płacą czynsz, jak każdy w komunalce...to i tak lepiej niż przejmowanie na lewych papierach cudzej własności 

się nie cofaj dupą w tył tylko słowo żekłeś ...pokaż którzy prominenci mieszkają w komunalkach....

Napisano

A teraz w temacie - uważm że warto mieć wlasny dom  - byle nie zbyt mały i nie na mikroskopijnej działce

No i dobrze umieć "kolo niego zrobić" - albo mieć duckę pieniedzy na "potrafiących koło niego zrobic" 

Właściwie to najlepiej mieć dom i duckę pieniedzy - tak myślę :12_slight_smile: i  umieć "kolo niego zrobić"

Napisano
1 minutę temu, zenek napisał:

A teraz w temacie - uważm że warto mieć wlasny dom  - byle nie zbyt mały i nie na mikroskopijnej działce

No i dobrze umieć "kolo niego zrobić" - albo mieć duckę pieniedzy na "potrafiących koło niego zrobic" 

Właściwie to najlepiej mieć dom i duckę pieniedzy - tak myślę :12_slight_smile: i  umieć "kolo niego zrobić"

dalej dupą w tył .....rak jesteś ????

Napisano
1 minutę temu, joks napisał:

żekłeś .

pisz się chyba rzekłeś :12_slight_smile:  

3 minuty temu, joks napisał:

.pokaż którzy prominenci

wspomniałem polityków - nie prominentów

 

 

2 minuty temu, joks napisał:

dalej dupą w tył .....rak jesteś

no co ty? - jak chcę wrócić, to się obracam i idę do przodu  :12_slight_smile: zawsze Naprzód!!!:fahne2_pl:

Ahha - dajmy spokój z komunalką, bo któremus z nas Redakcja temat pzyklei - a ja np. nie chcę :zalamka:

Napisano

Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, ale ci którzy trafili do mieszkań komunalnych mieszkają bo nie maja gdzie się podziać ale gdyby tylko mogli uciekli by z nich a ci którzy mieszkają i się cieszą z tego to pasożyty społeczne bo pomimo że płaca czynsz to gmina dopłaca do ich interesu, więc niech się tacy nie cwaniakują. 

A pisanie że w komunalnych mieszkają politycy, to już zakrawa na niezły omam umysłu.

Napisano
18 minut temu, zenek napisał:

pisz się chyba rzekłeś :12_slight_smile:  

wspomniałem polityków - nie prominentów

 

 

no co ty? - jak chcę wrócić, to się obracam i idę do przodu  :12_slight_smile: zawsze Naprzód!!!:fahne2_pl:

Ahha - dajmy spokój z komunalką, bo któremus z nas Redakcja temat pzyklei - a ja np. nie chcę :zalamka:

zenek.... zchowywałem absensję na twoje wypociny do dzisiaj ....dzisiaj nie wytrzymałem i .........odpisałem ....ale od dzisiaj masz u mnie bana...

nie gadam z debilami:yahoo:

Napisano
Przed chwilą, joks napisał:

ale od dzisiaj masz u mnie bana...

No przykro mi - ale i tak cię lubię

a dlaczego bana - że nie chcę być dziennikarzem śledczym za friko i zmieniać forum w Gazetę (do wyboru) Wyborczą czy Polską. To nie miejsce na takie tematy. Ani ja nie mam ochoty na kopanie się z koniem w razie czego. Niech to robią ci, co z tego mają kasę.  Albo chcą zaistnieć w np. polityce. Myśle ze wystarczy tych wyjaśnień.

   

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

 

Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, ale ci którzy trafili do mieszkań komunalnych mieszkają bo nie maja gdzie się podziać ale gdyby tylko mogli uciekli by z nich a ci którzy mieszkają i się cieszą z tego to pasożyty społeczne bo pomimo że płaca czynsz to gmina dopłaca do ich interesu, więc niech się tacy nie cwaniakują. 

A pisanie że w komunalnych mieszkają politycy, to już zakrawa na niezły omam umysłu.

 

Dobra - nie wiem co uważacie za mieszkania komunalne?

W Krakowie jest dużo takich mieszkań, częśc w starych kamienicach (nie oddanych, albo bez właściciela, czyli "miejskie"), duzo w dawnych blokach. I są to czasem piękne mieszkania, w których mieszkaja nie tylko politycy (zapominacie, że politykiem sie bywa) , ale i ludzie sztuki, urzędnicy i różni inni ludzie też zwykli  i biedni też, emeryci, rencici.

Wam sie chyba pomyliło z mieszkaniami zastępczymi, albo jakimiś nowymi komunalkami dla tzw. rodzin patologicznych, niewypłacalnych i biednych - każdych z osobna. 

Moją koleżankę pare lat temu wywalił nowy właściciel (Portugalczyk) z kamienicy, w której mieszkali jako lokatorzy od przedwojny z pokolenia na pokolenie - aktualnie wszyscy zajmują się sztuką - bardzo zasłużona rodzina dla kultury. Musieli opuścić mieszkanie, bo czynsz wzrósł 4x.  

i to jest odpowiedź na post:

4 godziny temu, mhtyl napisał:

Tak, i niech wszyscy płaca na takiego nieroba który liczy na darmochę bo robić mu się nie che i liczy na pomoc od państwa

U nas poprostu są nienormalne relacje prawne i finanowe w tym całym interesie. Tak było w PRL , tylko inaczej - i teraz też, tylko inaczej!

1 godzinę temu, joks napisał:

 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
9 godzin temu, zenek napisał:

 

Moją koleżankę pare lat temu wywalił nowy właściciel (Portugalczyk) z kamienicy, w której mieszkali jako lokatorzy od przedwojny z pokolenia na pokolenie - aktualnie wszyscy zajmują się sztuką - bardzo zasłużona rodzina dla kultury. Musieli opuścić mieszkanie, bo czynsz wzrósł 4x.  

i to jest odpowiedź na post:

 

Jak odpowiedź na moje pytanie mistrzu zamieszania. Ja pisałem o komunalce a nie o wynajmie. Mieszkali od przedwojny to komu płacili czynsz? Ech, nie chce mi się z Tobą gadać.

i jeszcze jedno, miała wykupione to mieszkanie własnościowe? nie, to na co liczyła? że będzie cale życie mieszkać nie na swoim? Co zrobiła przez te kilkadziesiąt lat? ano nic bo płaciła grosze za czynsz bo resztę gmina dopłacała.

Napisano
3 godziny temu, mhtyl napisał:

Ja pisałem o komunalce a nie o wynajmie. Mieszkali od przedwojny to komu płacili czynsz? Ech, nie chce mi się z Tobą gadać.

odpowiedziałem:

13 godzin temu, zenek napisał:

U nas poprostu są nienormalne relacje prawne i finanowe w tym całym interesie. Tak było w PRL , tylko inaczej - i teraz też, tylk

Przed wojną płacili właścicielowi kamienicy. On zarabiał - oni mieli na to pieniądze. Ale było inne prawo.

przed wojną moja babcia też miała kamieniczkę - i w niej mieszkała z rodziną - po wojnie dokwterowali jej do części lokatorów - płacili 3.50 zł za mc.To samo miała druga babcia - do niewielkiego domu dokwaterowano jej lokatoró - też prawie za friko.

Wię były  - jak napisałem - porypane relacje.

Teraz też - czynsz dla koleżanki wzrósł 4x - ale ich pensje stoją w miejscu. Co to jest - porypane relacje placy, podatków i in. 

A ile sprzedano bloków (np. fabrycznych) z mieszkańcami - blokując im wykup mieszkań - sprzedano grosze - i nagle cynsze nowy właściciel podniósł 2, 3 x. Wg ciebie - OK? Wg mnie zwykłe złodziejskie grabienie - jak w Warszawie.

Więc co to jest, wg ciebie - rynek czy szaber? 

Są oczywiście uczciwi właściciele którzy muszą utrzymać nieruchomość - ale prawie we wszystkim z budowlanki jest 23% VAT. I inne obciążenia. I to wszystko idzie w czynsz. Wysoki. Płaci za to Kowalski ze swoją średnią pensją.

Piszesz - mogli wykupić. Pewnie.

Ale w zachodnich krajach większość ludzi wynajmuje mieszkania i jest OK. Dlaczego? Bo relacje pensji wykłej  do czynszu nie są tak porypane, jak u nas.

Znowu będziesz się rzucał o długi post, to sobie przeczytaj nt Vat w budownictwie w UE i jak te państawa chronią rynek neruchomości i mieszkańców - a jak w nosie to mają unas. Zwróć uwagę na W. Brytanię - 0% -kraj Zelaznej Premier:

cytat:

"W okresie przejściowym Państwa Członkowskie mogą między innymi stosować zwolnienia od VAT wymienione w aneksie F do ww. regulacji. Zwolnienia te dotyczą m.in. sprzedaży budynków i nieruchomości gruntowych. Z takiej możliwości stosowania zwolnienia, którą stwarza opisywane unormowanie, skorzystały między innymi takie kraje, jak Finlandia, Portugalia, Austria, Dania i Szwecja. Kolejne dwa odstępstwa od ogólnych zasad opodatkowania wprowadzają przepisy przejściowe zawarte w art. 28 ust. 2 opisywanej dyrektywy. Po pierwsze, Państwa Członkowskie, które 1 stycznia 1991 r. stosowały zwolnienia i zwroty podatku zapłaconego w poprzednim okresie, jak również stawki niższe od stawki minimalnej (a więc niższe od 5 proc.) w stosunku do towarów i usług innych niż wymienione w aneksie H, mają prawo stosować w dalszym ciągu jedną lub jedną z dwóch obniżonych stawek w odniesieniu do tych towarów. Na tej podstawie możliwe jest więc stosowanie przez kraje UE także obniżonych stawek VAT w odniesieniu do towarów i usług dotyczących budownictwa, a nie mieszczących się w zakresie budownictwa społecznego, wymienionego w powyższym aneksie. Po drugie, Państwa Członkowskie, które na podstawie art. 12 ust. 3 Szóstej Dyrektywy zostały zobowiązane do podniesienia swojej stawki standardowej o ponad 2 proc., mają prawo do stosowania obniżonej stawki VAT wobec tych towarów i usług, które znalazły się w aneksie H, a także wobec między innymi gospodarki mieszkaniowej.

Szósta Dyrektywa zezwalała także Państwom Członkowskim do 31 grudnia 2002 r. (Komisja Europejska przedłużyła ten okres do 31 grudnia 2003 r.) na stosowanie obniżonej stawki VAT w stosunku do towarów wymienionych w aneksie K. Wśród usług wymienionych w tym aneksie znalazła się także pozycja dotycząca odnawiania i remontów lokali mieszkalnych, z wyłączeniem materiałów stanowiących znaczną część wartości dostarczanej usługi. Wśród krajów stosujących obniżoną stawkę VAT w zakresie tej kategorii znalazły się takie kraje, jak: Belgia (5 proc. – w mieszkaniach prywatnych starszych niż 5 lat), Francja (5,5 proc. – w mieszkaniach prywatnych starszych niż 2 lata), Irlandia (12,5 proc.), Włochy (10 proc.), Holandia (6 proc. – w mieszkaniach starszych niż 15 lat), Portugalia (5 proc.).

Na szczególną uwagę zasługuje Wielka Brytania, która stosuje na dużą skalę zerową stawkę VAT w budownictwie mieszkaniowym. Kraj ten jako jedyny wynegocjował możliwość stosowania tej stawki, powołując się na silnie zakorzenioną historycznie w percepcji społecznej ideę wsparcia tego sektora przez państwo. Wielka Brytania ma bowiem długie tradycje stosowania przyjaznego opodatkowania w sektorze budownictwa, które istniały jeszcze przed jej przystąpieniem do EWG (w 1973 r.). W praktyce stawka zerowa dotyczy usług związanych z określonymi rodzajami budynków czy też kazuistycznie zdefiniowanych stanów faktycznych, zasadą jest bowiem opodatkowanie stawką podstawową 17,5 proc. Stawka zerowa stosowana w Wielkiej Brytanii w istocie polega na możliwości zwrócenia w określonych przypadkach zapłaconego wcześniej VAT."

tu link:

http://www.e-podatnik.pl/artykul/doradca_podatnika/2237/Budownictwo_stawki_VAT_w_prawie_wspolnotowym_i_ich_wdrazanie_przez_kraje_unijne.html

Skorzystaliśmy z tych praw tylko w częsci - a teraz jest 23 % - pewnie nas stać? a tyc co nie - pod most. Prawda?

 

 

Napisano

:zalamka: Praca doktorska czy to w ramach rehabilitacji?

Napisano
2 godziny temu, mhtyl napisał:

 Praca doktorska czy to w ramach rehabilitacji?

nie - post z argumentami

- warto poczytać - ale się nie musi, jak nie ma ochoty

Napisano (edytowany)
22 godziny temu, Gość stach napisał:

dom wielka radość - dopóki nie trzeba płacic za rachunki. Nigdy w życiu dom. Mieszkanie - komunalne. Idealne! A wy siedźcie w tych swoich domach i róbcie na nie od rana do wieczora!

Nie wiem jak to jest, że mieszkanie w domu jednorodzinnym jest dla mnie tańsze niż w mieszkaniu własnościowym (bez czynszu)

A mieszkań komunalnych jest zbyt mało dla wszystkich chętnych.  Normalnie pracujący i niepatologiczni zmuszeni są do najmu wolnorynkowego, gdzie czynsz za kawalerkę jest wysokości miesięcznej raty za czteropokojowy dom z ogródkiem.

Ale dom się spłaca i w końcu będzie nasza własnością. A mieszkanie spłaca się tylko jego właścicielowi a nie najemcy.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
55 minut temu, zenek napisał:

nie - post z argumentami

- warto poczytać - ale się nie musi, jak nie ma ochoty

Argumenty/ na co? na ta odpowiedź? Rozpierdaka tematu jak zwykle a nie argumenty!!!!

22 godziny temu, Gość stach napisał:

dom wielka radość - dopóki nie trzeba płacic za rachunki. Nigdy w życiu dom. Mieszkanie - komunalne. Idealne! A wy siedźcie w tych swoich domach i róbcie na nie od rana do wieczora!

 

Napisano
23 godziny temu, mhtyl napisał:

Argumenty/ na co?

argumenty - dlaczego w innych krajach relacje ceny wynajmu mieszkana do portfela potencjalnego wynajmującego są zdrowsze, niż w Polsce! 

 

Dnia 15.06.2017 o 16:14, Elfir napisał:

Nie wiem jak to jest, że mieszkanie w domu jednorodzinnym jest dla mnie tańsze niż w mieszkaniu własnościowym (bez czynszu)

A mieszkań komunalnych jest zbyt mało dla wszystkich chętnych.  Normalnie pracujący i niepatologiczni zmuszeni są do najmu wolnorynkowego, gdzie czynsz za kawalerkę jest wysokości miesięcznej raty za czteropokojowy dom z ogródkiem.

Ale dom się spłaca i w końcu będzie nasza własnością. A mieszkanie spłaca się tylko jego właścicielowi a nie najemcy.

 tak jest (za ogół, bo podzielam  - choć nie wiem jakie są raty za dom ani za mieszkanie - nie pożyczam z zasady - więc tu nie wyrażam zdania) i dlatego dałem pkt :12_slight_smile:

Napisano

Widzę, że jednemu bardzo trudno przychodzi czytanie ze zrozumiem, temat dotyczy czy warto mieć własny dom a gościu wyskakuje o wynajmie mieszkań i do tego jeszcze powołuje się na inne kraje. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...