majowa Napisano wczoraj o 09:49 Udostępnij #1 Napisano wczoraj o 09:49 Sąsiad ma na mojej drodze służebność gruntowa wzdłuż swojej działki wpisana w ksiege wieczysta. Posiada on również swój własny wjazd od drogi publicznej. Podczas prac na swojej działce ciężki sprzęt kieruje nie tylko swoją drogą ale też moja, która się niszczy. Z mojej drogi nie ma wjazdu na swoją działkę a mimo to ciężki sprzęt wjezdza. Co mogę zrobić? Link do komentarza
aru Napisano wczoraj o 10:28 Udostępnij #2 Napisano wczoraj o 10:28 służebność do korzystania, to nie służebność do niszczenia zwróć sąsiadowi na to uwagę, dokumentuj zniszczenia, potem możesz wystąpić do niego o przywrócenie stanu pierwotnego ale jak to buc, to trochę się poużerasz możesz po złości zastawić dojazd, żeby sprzęcior nie mógł przejechać, trochę chamskie, ale będzie skuteczne, skoro rujnuje Twoją własność jaki konkretnie jest ten zapis? bo ten opis jest deczko dziwny 1 Link do komentarza
majowa Napisano wczoraj o 11:19 Autor Udostępnij #3 Napisano wczoraj o 11:19 Służebność gruntowa przejazdu i przechodu, droga przebiega wzdłuż działki sąsiada, kończy się na granicy jego dzialki. rozmowa była z sąsiadem i miał ciężki sprzęt nie jeździć. Zastawić nie mogę bo będzie że utrudniam przejazd. Natomiast ma swój wjazd i z niego też korzysta, tylko wygodniej mu moja droga Link do komentarza
bobiczek Napisano wczoraj o 13:00 Udostępnij #4 Napisano wczoraj o 13:00 U mnie było podobnie. Działki po bokach ogrodzone, bez zgody właścicieli abym mógł do swojej działki doprowadzić media, nie naruszając tych ich. Wymyśliłem że zrobię toew tej drodze ze służebnością. Kosztowało mnie ogromne ilości alkohol aby się integrować, kupowanie roślin fajnych do nasadzenia w miejscu odkładanych przez koparkę z wykopu ziemi, pogodzenia się że kiedy już za swoją ciężką kasę zrobiłem dojazd, wciąż parkowali mi on i jego goście pod bramą wjazdową, że nie mogłem wyjeżdżać i musiałem prosić aby mi na to pozwoli. Nauczyłem się jednego. Nigdy! Nigdy nie kupiłbym więcej działki, do której dostęp miałbym tylko wtedy, gdy ktoś mi na to pozwoli. 1 godzinę temu, majowa napisał: Służebność gruntowa przejazdu i przechodu, droga przebiega wzdłuż działki sąsiada, kończy się na granicy jego dzialki. rozmowa była z sąsiadem i miał ciężki sprzęt nie jeździć. Zastawić nie mogę bo będzie że utrudniam przejazd. Natomiast ma swój wjazd i z niego też korzysta, tylko wygodniej mu moja droga Nie gniewaj się z sąsiadem. Zgodzę daj na sprawy mało istotne. Trawa odrośnie. Rośliny nasadzisz. Ale będziesz miał pewność że kiedy pojedziesz na narty, do Egiptu latem, czy teściów odwiedzić na Wielkanoc, sąsiad zajrzy czy ktoś się nie szwęda na posesji, podkarmi kota, a nawet gdy zaufasz i się zaprzyjaźnisz - podleje w domu kwiaty Link do komentarza
majowa Napisano wczoraj o 13:07 Autor Udostępnij #5 Napisano wczoraj o 13:07 4 minuty temu, bobiczek napisał: U mnie było podobnie. Działki po bokach ogrodzone, bez zgody właścicieli abym mógł do swojej działki doprowadzić media, nie naruszając tych ich. Wymyśliłem że zrobię toew tej drodze ze służebnością. Kosztowało mnie ogromne ilości alkohol aby się integrować, kupowanie roślin fajnych do nasadzenia w miejscu odkładanych przez koparkę z wykopu ziemi, pogodzenia się że kiedy już za swoją ciężką kasę zrobiłem dojazd, wciąż parkowali mi on i jego goście pod bramą wjazdową, że nie mogłem wyjeżdżać i musiałem prosić aby mi na to pozwoli. Nauczyłem się jednego. Nigdy! Nigdy nie kupiłbym więcej działki, do której dostęp miałbym tylko wtedy, gdy ktoś mi na to pozwoli. Nie gniewaj się z sąsiadem. Zgodzę daj na sprawy mało istotne. Trawa odrośnie. Rośliny nasadzisz. Ale będziesz miał pewność że kiedy pojedziesz na narty, do Egiptu latem, czy teściów odwiedzić na Wielkanoc, sąsiad zajrzy czy ktoś się nie szwęda na posesji, podkarmi kota, a nawet gdy zaufasz i się zaprzyjaźnisz - podleje w domu kwiaty Nie mam zamiaru się gniewać z sąsiadem, ma służebność nie wiadomo po co, ponieważ posuada swój własny wjazd z innej strony i dodatkowo nie respektuje żadnych zasad mimo rozmów z nim. Przekracza służebność, obiecuje że nie będzie tego robił a za chwilę jest to samo Link do komentarza
retrofood Napisano wczoraj o 13:45 Udostępnij #6 Napisano wczoraj o 13:45 2 godziny temu, majowa napisał: Natomiast ma swój wjazd i z niego też korzysta, Najwyższy czas zlikwidować tę służebność, niestety to droga sadowa. Pamiętaj jednak, ze działka ze służebnością mocno zmniejsza swoją wartość. Link do komentarza
majowa Napisano wczoraj o 16:18 Autor Udostępnij #7 Napisano wczoraj o 16:18 2 godziny temu, retrofood napisał: Najwyższy czas zlikwidować tę służebność, niestety to droga sadowa. Pamiętaj jednak, ze działka ze służebnością mocno zmniejsza swoją wartość. A czy da ja się w ogóle zlikwidować? Jakie będę mieć konsekwencje jeśli zastawie wjazd ciężkiego sprzętu( auto osobowe wjedzie)? Link do komentarza
retrofood Napisano 23 godziny temu Udostępnij #8 Napisano 23 godziny temu 3 godziny temu, majowa napisał: A czy da ja się w ogóle zlikwidować? Wszystko się da. Najpierw spróbuj się dowiedzieć kto, kiedy i z jakiego powodu ustanowił służebność. Może sąsiad kiedyś nie miał wjazdu? Może ta przesłanka już ustała? 3 godziny temu, majowa napisał: Jakie będę mieć konsekwencje jeśli zastawie wjazd ciężkiego sprzętu( auto osobowe wjedzie)? A kto to wie? Konsekwencje mógłby ustalić sąd. Ale to na pewno długa sprawa. Pytanie czy sąsiad byłby zdecydowany iść tą drogą. Link do komentarza
majowa Napisano 23 godziny temu Autor Udostępnij #9 Napisano 23 godziny temu 6 minut temu, retrofood napisał: Wszystko się da. Najpierw spróbuj się dowiedzieć kto, kiedy i z jakiego powodu ustanowił służebność. Może sąsiad kiedyś nie miał wjazdu? Może ta przesłanka już ustała? A kto to wie? Konsekwencje mógłby ustalić sąd. Ale to na pewno długa sprawa. Pytanie czy sąsiad byłby zdecydowany iść tą drogą. Sąsiad od zawsze miał swój wjazd, służebność ustanowiona była jak kupował działkę a z jakiego powodu to nie mam pojęcia. Z tej swojej służebności korzysta ponad miare, ponieważ ja mija i wjezdza dalej Link do komentarza
retrofood Napisano 23 godziny temu Udostępnij #10 Napisano 23 godziny temu 6 minut temu, majowa napisał: Sąsiad od zawsze miał swój wjazd, służebność ustanowiona była jak kupował działkę a z jakiego powodu to nie mam pojęcia. To trzeba zaglądać do księgi wieczystej, popytać ludzi, przecież ktoś musi coś wiedzieć. Kiedy to było. Służebności wpisuje się w nieruchomość zawsze na czyjś wniosek i z jakiegoś powodu. Link do komentarza
majowa Napisano 23 godziny temu Autor Udostępnij #11 Napisano 23 godziny temu 11 minut temu, retrofood napisał: To trzeba zaglądać do księgi wieczystej, popytać ludzi, przecież ktoś musi coś wiedzieć. Kiedy to było. Służebności wpisuje się w nieruchomość zawsze na czyjś wniosek i z jakiegoś powodu. Prawie 15 lat temu był wpis w księdze wieczystej, a jaki powód skoro miał swój wjazd nie wiem☹️ Link do komentarza
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne Napisano 21 godzin temu Udostępnij #12 Napisano 21 godzin temu Pozostaje zacząć od udokumentowania (zdjęcia), że sąsiad swoimi działaniami niszczy drogę. Następnie wysyłamy mu pismo - koniecznie listem poleconym za potwierdzeniem odbioru - wskazując w nim, że przekracza swoimi działaniami zakres służebności drogi koniecznej, doprowadza do niszczenia tej drogi. Wzywamy do zaprzestania takich działań i udzielenia oficjalnej odpowiedzi na piśmie w określonym terminie (np. 14 dni od otrzymania pisma). Jeżeli to zignoruje, wysyłamy takie pismo ponownie, z adnotacją, że jest to już kolejna próba. Taka korespondencja to dobry materiał, jeżeli trzeba się będzie zwrócić do sądu. Ostateczność to właśnie zwrócenie się do sądu. Tak jak można wystąpić o ustanowienie służebności, tak samo można wystąpić o jej zniesienie. O ile, oczywiście, funkcjonowanie służebności nie ma uzasadnienia (do działki jest możliwy dojazd z drogi publicznej). Tym bardziej, jeżeli mamy korespondencję dowodzącą, że sąsiad nadużywa praw wynikających z ustanowionej służebności drogi koniecznej. Podstawowa wada drogi sądowej to jednak jej przewlekłość i koszty związane z opłaceniem prawników. Sprawa może ciągnąć się latami. 1 Link do komentarza
bobiczek Napisano 11 godzin temu Udostępnij #13 Napisano 11 godzin temu 12 godzin temu, majowa napisał: Sąsiad od zawsze miał swój wjazd, służebność ustanowiona była jak kupował działkę a z jakiego powodu to nie mam pojęcia. Musiał być jakiś powód. U mnie służebność w księdze wieczystej była zapisana w jezyku niemieckim, pochodziła z roku 1938. Dowiedziałem się od sąsiadów, że wtedy każdy posiadał jakieś owce, krowy i tym kawałkiem wyprowadzali zwierzęta na swoje łąki, znajdujące się za moją dzisiejszą nieruchomością. Dzisiaj nikt krów i owiec nie posiada, a na łąkach wybudowano autostradę, więc pewnie można ten stary zapis zlikwidować, ale nie ma już potrzeby. 15 godzin temu, majowa napisał: A czy da ja się w ogóle zlikwidować? Jakie będę mieć konsekwencje jeśli zastawie wjazd ciężkiego sprzętu( auto osobowe wjedzie)? Skoro jest służebność, może się tamtędy przemieszczać. Ale już jego goście czy ktokolwiek inny - niekoniecznie . 1 Link do komentarza
aru Napisano 8 godzin temu Udostępnij #14 Napisano 8 godzin temu przydałby się szkic w sądzie wieczystoksięgowym możesz poprosić o kopię wniosku o ustanowienie tej służebności, decyzji ustanawiającej służebność, nie wiem jak z wglądem w całość dokumentacji w tym temacie a tak odnośnie tej drogi sądowej, dobrych rad, to to wszystko będzie musztardą po herbacie, bo drogę zrujnuje (co to za sprzęt, na potrzeby czego jeździ) bez większych obaw bym zablokował drogę, czy w całości, czy częściowo, to do decyzji autora bo tak się przyjęło w naszym kraju, że grzeczność odbierana jest jako słabość, a milczenie (niereagowanie) jako zgodę 1 Link do komentarza
majowa Napisano 7 godzin temu Autor Udostępnij #15 Napisano 7 godzin temu 55 minut temu, aru napisał: przydałby się szkic w sądzie wieczystoksięgowym możesz poprosić o kopię wniosku o ustanowienie tej służebności, decyzji ustanawiającej służebność, nie wiem jak z wglądem w całość dokumentacji w tym temacie a tak odnośnie tej drogi sądowej, dobrych rad, to to wszystko będzie musztardą po herbacie, bo drogę zrujnuje (co to za sprzęt, na potrzeby czego jeździ) bez większych obaw bym zablokował drogę, czy w całości, czy częściowo, to do decyzji autora bo tak się przyjęło w naszym kraju, że grzeczność odbierana jest jako słabość, a milczenie (niereagowanie) jako zgodę Służebność była ustanowiona u notariusza, poprzedni właściciele ja ustanowili z sąsiadem nie wiem dlaczego skoro od zawsze miał swój wjazd. Teraz on zaczął budować dom i wyrównuje teren właśnie korzystając z drogi mojej i swojej tez. Jest głuchy na wszystkie prośby, ma prawo i juz, tak twierdzi. Link do komentarza
retrofood Napisano 7 godzin temu Udostępnij #16 Napisano 7 godzin temu 3 minuty temu, majowa napisał: ma prawo i juz, tak twierdzi. Ale może nie mieć prawa do wyrównywania terenu. Jeśli spowoduje tym zalewanie innych działek to grozi mu odpowiedzialność karna. https://www.prawo.pl/biznes/czy-na-nawiezienie-ziemi-wymagane-jest-pozwolenie,154579.html Link do komentarza
majowa Napisano 7 godzin temu Autor Udostępnij #17 Napisano 7 godzin temu 2 minuty temu, retrofood napisał: Ale może nie mieć prawa do wyrównywania terenu. Jeśli spowoduje tym zalewanie innych działek to grozi mu odpowiedzialność karna. https://www.prawo.pl/biznes/czy-na-nawiezienie-ziemi-wymagane-jest-pozwolenie,154579.html Nie spowoduje bo to właśnie swój teren podnosi Link do komentarza
retrofood Napisano 7 godzin temu Udostępnij #18 Napisano 7 godzin temu 2 minuty temu, majowa napisał: Nie spowoduje bo to właśnie swój teren podnosi Swój podnosi, żeby woda spływała na sąsiednie? Do tego trzeba mieć pozwolenie wodnoprawne. Link do komentarza
aru Napisano 7 godzin temu Udostępnij #19 Napisano 7 godzin temu 25 minut temu, majowa napisał: Służebność była ustanowiona u notariusza, poprzedni właściciele ja ustanowili z sąsiadem nie wiem dlaczego skoro od zawsze miał swój wjazd. Teraz on zaczął budować dom i wyrównuje teren właśnie korzystając z drogi mojej i swojej tez. Jest głuchy na wszystkie prośby, ma prawo i juz, tak twierdzi. skoro to pod roboty ziemne, to na mój gust śmiało możesz blokować, jak @bobiczek zauważył, on ma prawo, ale inni już niekoniecznie w służebności POWINIEN być zapisany zakres i sposób, coś na temat masz wpis w KW? Link do komentarza
majowa Napisano 7 godzin temu Autor Udostępnij #20 Napisano 7 godzin temu Tak mam. Sluzebnosc gruntowa polegająca na prawie przejazdu i przechodu cala szerokością działki do granicy jego działki. I tyle Link do komentarza
bobiczek Napisano 7 godzin temu Udostępnij #21 Napisano 7 godzin temu (edytowany) Dnia 29.04.2025 o 13:19, majowa napisał: Służebność gruntowa przejazdu i przechodu, droga przebiega wzdłuż działki sąsiada, kończy się na granicy jego dzialki. Nie bardzo rozumiem sensu tej służebności, skoro nie biegnie dalej, tylko kończy się na końcu jego grancy i nie biegnie dalej. Ma jakieś użytki obok tej drogi? Po drugiej stronie? Jakieś grunty tam uzytkuje? Mapkę wrzuć, będzie jasność. 27 minut temu, aru napisał: skoro to pod roboty ziemne, to na mój gust śmiało możesz blokować, jak @bobiczek zauważył, on ma prawo, ale inni już niekoniecznie w służebności POWINIEN być zapisany zakres i sposób, coś na temat Można nawet postawić szlaban, dać klucz do jego zamka sąsiadowi i zaznaczyć że może sobie go otwierać w razie potrzeby przejść lub przejechać on. I tylko on. Nie wolno tej drogi utwardzać, kopać w niej, próbować użytkować w jakikolwiek sposób inny, niż stanowi zapis. Będę się jednak upierał że warto problem rozwiązać bez wzywania policji , wygrażania pięścią, obrzucaniem się bluzgami. Będzie lepsze na następne lata współżycia. Bo jak się stosunki sąsiedzkie zafajda, to później dzwonią tacy sąsiedzi ze skargą na rozpalonego grilla, że im dym leci z zapachami i że to zakłóca ich domowy mir Piszę o sytuacji którą znam z powieści znajomych. No bo jak wojna - to wojna! Edytowano 6 godzin temu przez bobiczek (zobacz historię edycji) Link do komentarza
majowa Napisano 6 godzin temu Autor Udostępnij #22 Napisano 6 godzin temu 36 minut temu, bobiczek napisał: Nie bardzo rozumiem sensu tej służebności, skoro nie biegnie dalej, tylko kończy się na końcu jego grancy i nie biegnie dalej. Ma jakieś użytki obok tej drogi? Po drugiej stronie? Jakieś grunty tam uzytkuje? Mapkę wrzuć, będzie jasność. Można nawet postawić szlaban, dać klucz do jego zamka sąsiadowi i zaznaczyć że może sobie go otwierać w razie potrzeby przejść lub przejechać on. I tylko on. Nie wolno tej drogi utwardzać, kopać w niej, próbować użytkować w jakikolwiek sposób inny, niż stanowi zapis. Będę się jednak upierał że warto problem rozwiązać bez wzywania policji , wygrażania pięścią, obrzucaniem się bluzgami. Będzie lepsze na następne lata współżycia. Bo jak się stosunki sąsiedzkie zafajda, to później dzwonią tacy sąsiedzi ze skargą na rozpalonego grilla, że im dym leci z zapachami i że to zakłóca ich domowy mir Piszę o sytuacji którą znam z powieści znajomych. No bo jak wojna - to wojna! Nie chce wzywać policji, była z sąsiadem rozmowa na temat robót i miał nie jeździć ciężki sprzęt, a jednak dalej przejeżdża. Szybki szkic pokaże jak to wygląda A to działka sąsiada B -moja W to wjazdy Link do komentarza
bobiczek Napisano 5 godzin temu Udostępnij #23 Napisano 5 godzin temu Wszystko jasne. Masz przejechane jak ja kiedyś Że tak podpytam. Którędy doprowadzono media do Twojej nieruchomości (prąd, woda, ewentualnie gaz) Link do komentarza
aru Napisano 5 godzin temu Udostępnij #24 Napisano 5 godzin temu sąsiad sam wozi/jeździ, czy ktoś na jego zlecenie? obcych możesz nie wpuszczać, ja bym utrudnił wjazd, jakby sąsiad przyleciał z pretensją to bym powiedział, że obcych nie wpuszczasz, bo czemu? jak by coś bredził, że na jego zlecenie, to bym powiedział, że nic mi na ten temat nie wiadomo, scedować swojej służebności nie może, chyba; można to wszystko grzecznie jeżeli zwykłe słowo nie dociera - to tak na cito a na dłuższą metę - dokumentować, pisać, wzywać, w finale bezsensowna batalia sądowa, więcej zapewne warta niż naprawa szkody - pyrrusowe zwycięstwo no chyba, że jak @bobiczek sugeruje, możesz mieć media przez jego działkę, wtedy zalecałbym więcej rozwagi 1 Link do komentarza
majowa Napisano 5 godzin temu Autor Udostępnij #25 Napisano 5 godzin temu 14 minut temu, aru napisał: sąsiad sam wozi/jeździ, czy ktoś na jego zlecenie? obcych możesz nie wpuszczać, ja bym utrudnił wjazd, jakby sąsiad przyleciał z pretensją to bym powiedział, że obcych nie wpuszczasz, bo czemu? jak by coś bredził, że na jego zlecenie, to bym powiedział, że nic mi na ten temat nie wiadomo, scedować swojej służebności nie może, chyba; można to wszystko grzecznie jeżeli zwykłe słowo nie dociera - to tak na cito a na dłuższą metę - dokumentować, pisać, wzywać, w finale bezsensowna batalia sądowa, więcej zapewne warta niż naprawa szkody - pyrrusowe zwycięstwo no chyba, że jak @bobiczek sugeruje, możesz mieć media przez jego działkę, wtedy zalecałbym więcej rozwagi Wozi ktoś inny, ja już media mam od innego sąsiada, to ten sąsiad jest właśnie bez mediow Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się