Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Witam. Mam problem z wilgocia w scianie zewnątrznej dom ocieplony okolo 5 lat temu of jakiegos roku zaczela wychodzic wilgoc wewnatrz domu prawdopodobnie źle wykonanedo docieplenie czy jesli sćiane potraktuje blokerem wilgoci to powstrzyma on przedostawanie die jej do wewnątrz? 

Napisano

Tak jak pisalem przyczyna jest prawdopodobnie zle wykonane docieplanie dom wynajmujemy właściciel jakoś nieprzejawia zainteresowania wiec mbi interesuje tylko Zablokowanie przenikania wilgoci do wewnątrz 

 

Napisano
1 godzinę temu, grzesiekdoda napisał:

Witam. Mam problem z wilgocia w scianie zewnątrznej dom ocieplony okolo 5 lat temu of jakiegos roku zaczela wychodzic wilgoc wewnatrz domu prawdopodobnie źle wykonanedo docieplenie czy jesli sćiane potraktuje blokerem wilgoci to powstrzyma on przedostawanie die jej do wewnątrz? 

A jak wygląda wentylacja w mieszkaniu, czy jest jakaś?

Napisano
45 minut temu, grzesiekdoda napisał:

Tak jak pisalem przyczyna jest prawdopodobnie zle wykonane docieplanie  

 

Docieplenie, nawet źle wykonane, nie tworzy wody. Pytanie jak wyżej, o wentylację.

Napisano
1 godzinę temu, grzesiekdoda napisał:

interesuje tylko Zablokowanie przenikania wilgoci do wewnątrz 

Jeśli  PRZENIKA - jak sugerujesz - to zablokować możesz TYLKO od zewnątrz...

"Blokery" tylko utrudnią sytuację!

 

Ale nie jest wykluczone, że wilgoci po prostu nie usuwasz z powietrza... a wytwarza się w życiu codziennym całe metry sześcienne pary wodnej...

Napisano
7 godzin temu, grzesiekdoda napisał:

of jakiegos roku zaczela wychodzic wilgoc wewnatrz domu

Czy przed rokiem zmieniła się jakoś sytuacja w życiu Twojej rodziny?

Na przykład - częściej gotujesz, więcej pierzesz i suszysz w domu?

I znowu pytanie jak wyżej u animusa i retrofooda - jak skuteczna i sprawna jest WENTYLACJA?

Napisano

Ogolnie wentylacja jest slaba bo tylko w kuchni i lazience ale okna są porozszczelniane  a nawet prawie caly czas uchylone ogolnie to wyglada tak jalby woda dostawala sie pod styro i wychodzila wewnatrz sciana polnocna oczywiście 

Napisano

Jeśli to najbardziej widoczne na ścianie północnej, to bardziej prawdopodobne jest to, że na najzimniejszej, najmniej dogrzewanej powierzchni kondensuje się para wodna, nie usunięta przez "słabą" wentylację :bezradny:

Pokaż fotki tych ścian, i ze środka, i z zewnątrz...

7 godzin temu, podczytywacz napisał:

Czy przed rokiem zmieniła się jakoś sytuacja w życiu Twojej rodziny?

 

Napisano
1 godzinę temu, grzesiekdoda napisał:

Ogolnie to wyglada tak jalby woda dostawala sie pod styro i wychodzila wewnatrz sciana polnocna oczywiście 

Trzeba sprawdzić jeszcze obróbki blacharskie czy są szczelne.

Napisano
Trzeba sprawdzić jeszcze obróbki blacharskie czy są szczelne.
Otóż to, u nas przed wymianą połaci lało się po kancie domu i ten róg był zawsze zagrzybiony, po ociepleniu i wymianie połaci chyba w miesiąc wszystko wyschło i do dziś jest spokój.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
Ja bym chciał znaleźć jakis preparat ktory zrobi izolacje tej wilgoci. niech ona sobie zostanie w scianie.
Jak w kolanie? Chcesz mieszkać w tym domu jeszcze parę lat?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
8 godzin temu, grzesiekdoda napisał:

Ja bym chciał znaleźć jakis preparat ktory zrobi izolacje tej wilgoci. niech ona sobie zostanie w scianie.

Najpierw trzeba ją zlokalizować, gdzie powstaje, jeżeli wilgoć generują ludzie to trzeba popracować nad wentylacją, albo Op1 na stały pobyt ludzi w pomieszczeniach i zakaz gotowania, prania, suszenia ubrań, kąpania, itd. :hahaha2:

Zbadaj wilgotność powietrza w mieszkaniu.

higrometr wilgotnościomierz

Cyfrowy-termometrhigrometr-z-czujka--mie

Napisano
8 godzin temu, grzesiekdoda napisał:

Ja bym chciał

A my chcemy Ci podpowiedzieć jak możesz sobie - i reszcie Twojej rodziny - pomóc...

Napisz jak wykorzystujesz nasze podpowiedzi i odpowiadaj na pytania... Te odpowiedzi pomogą rozwiązać Twoje problemy...

 

9 godzin temu, grzesiekdoda napisał:

niech ona sobie zostanie w scianie.

Ona nie powinna, więcej - ona NIE MOŻE pozostać w ścianie!

Dla Waszego zdrowia i zdrowia budynku!

Napisano
Dnia 6.07.2024 o 09:03, grzesiekdoda napisał:

Tak jak pisalem przyczyna jest prawdopodobnie zle wykonane docieplanie dom wynajmujemy właściciel jakoś nieprzejawia zainteresowania wiec mbi interesuje tylko Zablokowanie przenikania wilgoci do wewnątrz 

 

Przypomniałeś mi.
Dom sąsiada,  kostka z roku ok 1974. Do roku 2015 było ok, nie było wilgoci ale w tym 2015 ocieplił oraz wymienił rynny.
I zaczęło się. Praktycznie cały czas miał kałużę wody w piwnicy. Mniejszą lub większą.
Nawet miał pretensję do mojej córki która wybudowała się między mną a nim. Że z nieco wygórowanego terenu wody opadowe migrują około 20 m i wchodzą mu do piwnicy z drugiej strony jego domu. Raczej bzdura.
Widziałem jak ocieplali. Widziałem jak zakładali nowe rynny. Widząc po zieleniejącym ociepleniu , że tu jest a pod oknem nie ma tej zieleni. Napisałem co prawdopodobnie fachowcy zrobili źle, że woda prawdopodobnie migruje między murem a styropianem. Córka przepisała i wysłała sąsiadowi. Potem dwukrotnie widziałem ekipę która poprawiała spływ wody do rynien. I poskutkowało. 
Sąsiedzi są już miłymi sąsiadami.

Może u Ciebie jest coś podobnego.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...