Skocz do zawartości

Głębokość bruzd pod kable


Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Szanowne Państwo kochani moi, zanim zamontuje profile pod ściankę gk uprzednio musiałem zrobić bruzdy pod kable. Trochę to już fakt dokonany, aczkolwiek czy taka głębokość jest ok? Czy mam wyrywać kable? na całej długości kabel nie wystaje. Nie szalałem z głębokością, bo to żelbeton, a cięcie tego szlifierką kątową nie należy do zajęć bardzo szybkich . Być może zauważycie jeszcze inne "buły" zanim zacznę to szpachlować. Pozdrawiam z góry dzięki za pomoc! 

unnamed.jpg

unnamed.jpg

unnamed.jpg

Edytowano przez NoobBudowlany98 (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

Głębokość prowadzenia przewodów w ścianach jest regulowana tylko w łazienkach, gdzie norma wymaga minimum 5 cm, dlatego elektrycy starają się przewody prowadzić najczęściej z drugiej strony ściany. Tak samo u Ciebie, ważne jest to, aby przewód nie wystawał ze ściany czy sufitu, a ile go schowasz w bruździe, to już mniej ważne. Staraj się, aby potem przy malowaniu nie było jakichś lini czy innych śladów bruzdy.

Natomiast mam pytanie, dlaczego nie oszczędzasz swojego wysiłku? W żelbecie unika się rycia bruzd i prowadzenia przewodów. W tym celu należy starać się wykorzystywać łączenia płyt, które są wypełniane nie tak twardą jak żelbet masą cementową i tam się łatwiej to wszystko robi.

PS. A ta pierwsza fotka to takie skośne ujęcie, czy tak z góry na dół prowadzisz ten przewód?

 

 

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
18 minut temu, retrofood napisał:

Głębokość prowadzenia przewodów w ścianach jest regulowana tylko w łazienkach, gdzie norma wymaga minimum 5 cm, dlatego elektrycy starają się przewody prowadzić najczęściej z drugiej strony ściany. Tak samo u Ciebie, ważne jest to, aby przewód nie wystawał ze ściany czy sufitu, a ile go schowasz w bruździe, to już mniej ważne. Staraj się, aby potem przy malowaniu nie było jakichś lini czy innych śladów bruzdy.

Natomiast mam pytanie, dlaczego nie oszczędzasz swojego wysiłku? W żelbecie unika się rycia bruzd i prowadzenia przewodów. W tym celu należy starać się wykorzystywać łączenia płyt, które są wypełniane nie tak twardą jak żelbet masą cementową i tam się łatwiej to wszystko robi.

PS. A ta pierwsza fotka to takie skośne ujęcie, czy tak z góry na dół prowadzisz ten przewód?

 

 

 

Łączenia płyt? chyba nie do końca rozumiem. Jeżeli chodzi Ci o płyty gk, to tutaj nie za bardzo mogę tak zrobić, bo nie wiem czy widać, ale w miejscu taśmy klejącej idzie ścianka, więc w środku niej również poprowadzę przewody, natomiast potrzebowałem "Wyjść" ze ścianki gk pod oświetlenie. Tak, że jest to pod oświetlenie. Ta pierwsza fotka to z lewej to poprostu wiszący kabel pod oświetlenie z innej perspektywy. Coś z nim nie tak?

Napisano
17 minut temu, NoobBudowlany98 napisał:

Łączenia płyt? chyba nie do końca rozumiem.  

 

Płyt żelbetowych. Chyba, że masz płytę wylewaną, monolityczną, ale tak budowano w latach sprzed ery wielkiej płyty (od lat 50-tych, przez 60-te).. Bo ja mam mieszkanie w bloku z tamtych lat. Na jednej dziurze pod puszkę na gniazdko, dwie koronki połamałem. Taki to beton robiono w tych powojennych latach.

Ale w wielkiej płycie wymianę instalacji najlepiej się robi właśnie prowadząc przewody na stykach płyt żelbetowych, po ich ściankach Tylko trzeba te połączenia umieć odnaleźć. Dobre oko i da się.

 

23 minuty temu, NoobBudowlany98 napisał:

  Ta pierwsza fotka to z lewej to poprostu wiszący kabel pod oświetlenie z innej perspektywy. Coś z nim nie tak?

 

Nieeee. :icon_lol:  Powiedziałbym nawet, że starasz się. Ale w pierwszej chwili pomyślałem, że to ściana i myślę, czemu bruzda leci tak po skosie??? :icon_lol:

Napisano
7 minut temu, retrofood napisał:

 

Płyt żelbetowych. Chyba, że masz płytę wylewaną, monolityczną, ale tak budowano w latach sprzed ery wielkiej płyty (od lat 50-tych, przez 60-te).. Bo ja mam mieszkanie w bloku z tamtych lat. Na jednej dziurze pod puszkę na gniazdko, dwie koronki połamałem. Taki to beton robiono w tych powojennych latach.

Ale w wielkiej płycie wymianę instalacji najlepiej się robi właśnie prowadząc przewody na stykach płyt żelbetowych, po ich ściankach Tylko trzeba te połączenia umieć odnaleźć. Dobre oko i da się.

 

 

Nieeee. :icon_lol:  Powiedziałbym nawet, że starasz się. Ale w pierwszej chwili pomyślałem, że to ściana i myślę, czemu bruzda leci tak po skosie??? :icon_lol:

A nie no to chyba dla mnie wyższa szkoła jazdy szukać takich miejsc 😮, ale w takim razie to nie jest tak, że wówczas w takim miejscu jeżeli łatwiej robi się bruzdę, trochę osoba która wykonuję te bruzdę ma "kajdany na rękach" odnośnie tego gdzie umieści oświetlenie?  Hah, no rozumiem o prostu taka perspektywa. 😁

Napisano
3 minuty temu, NoobBudowlany98 napisał:

  osoba która wykonuję te bruzdę ma "kajdany na rękach" odnośnie tego gdzie umieści oświetlenie?   

 

Bez przesady, oświetlenie umieszcza się tam, gdzie się chce. Czasem trzeba te parę metrów wyciąć i w żelbecie, ale ja zawsze wolałem zużyć kilka metrów przewodu więcej i się nie narobić, a nie rżnąć ściany całymi godzinami. Tak samo prowadzenie przewodów do gniazdek, teraz prowadzi się je w szczelinach przyściennych, albo wręcz w listwach podłogowych, albo za listwami. I tylko te kilkadziesiąt centymetrów ściany do góry trzeba wtedy wyciąć. Życie trzeba sobie ułatwiać, a nie utrudniać.  

 

 

Poczytaj to:

https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21467-bezpuszkowa-instalacja-elektryczna-to-podstawa

https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21485-jak-nalezy-poprowadzic-bezpuszkowa-instalacje-elektryczna

https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21507-bezpuszkowa-instalacja-gniazdek-wtyczkowych-krok-po-kroku

Napisano
12 godzin temu, NoobBudowlany98 napisał:

Szanowne Państwo kochani moi, zanim zamontuje profile pod ściankę gk uprzednio musiałem zrobić bruzdy pod kable. Trochę to już fakt dokonany, aczkolwiek czy taka głębokość jest ok? Czy mam wyrywać kable? na całej długości kabel nie wystaje. Nie szalałem z głębokością, bo to żelbeton, a cięcie tego szlifierką kątową nie należy do zajęć bardzo szybkich . Być może zauważycie jeszcze inne "buły" zanim zacznę to szpachlować. Pozdrawiam z góry dzięki za pomoc! 

unnamed.jpg

unnamed.jpg

unnamed.jpg

Mój znajomy elektryk zostawia po zapackaniu gipsem lekko wklęsłe bruzdy dla tynkarza. Jak to zakleisz gipsem to i tak ci lekko zassie. Jeśli zostawisz wypukłe i gips będzie twardy to sobie możesz potem gumówką szlifować w pocie czoła :)

Napisano

Jest zapis w rozporządzeniu o warunkach technicznych (WT), ściśle określający minimalną grubość tynku na przewodzie, gdy ten prowadzony jest w warstwie  tynku:

 

§187 2. Dopuszcza się prowadzenie przewodów elektrycznych wtynkowych, pod warunkiem pokrycia ich warstwą tynku o grubości co najmniej 5 mm. 

 

I tak się zawsze przyjmuje - jeżeli a przewodzie jest tynk, to nigdzie jego warstwa nie powinna być cieńsza, niż 5 mm. Chociaż gdyby ktoś się bardzo upierał i literalnie odczytywał przepis, to przewód ułożony w bruździe głębszej niż grubość tynku jest już prowadzony nie wtynkowo lecz podtynkowo. Czyli na upartego wymóg zawarty w WT już tej sytuacji nie dotyczy.

Ale takiego naciągania przepisów zdecydowanie nie polecam. Mnie uczono, że w tynkowanych ścianach minimum to 5 mm i tak zawsze robiłem. Sam widziałem popękany i odpadający tynk na zbyt płytko ułożonych przewodach. Ponadto ciekawe zjawisko w sytuacji jak u NoobBudowlany98 – żelbet na suficie, na to narzucona tylko cienka "przecierka" zamiast normalnego tynku. Robienie bruzd w żelbecie to faktycznie mordęga i zrobiono je bardzo płytko. W efekcie warstwa na przewodzie miała może ze 2 mm. Po zaszpachlowaniu nic nie było widać i nawet nic nie popękało. Ale po 1,5 czy 2 latach na suficie uwidoczniły się wąziutkie smugi idealnie w miejscu przebiegu przewodów. 

Dlatego polecam starać się robić takie bruzdy żeby z założenia docelowa grubość tynku wynosiła raczej bliżej 10 mm. Pozostaje zapas na miejscowe nierówności żelbetu czy cegły na dnie bruzdy, na grubość uchwytów itd. 

Napisano
2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Mój znajomy elektryk zostawia po zapackaniu gipsem lekko wklęsłe bruzdy dla tynkarza.  

 

Dla tynkarza? Nie dla szpachlarza? 

Tak w ogóle, to raczej nie da się tego zaklajstrować na jeden raz i prawdę mówiąc, ja już od dawna nie stosowałem gipsu budowlanego do tych celów. Znacznie wygodniejszy jest gipsowy tynk maszynowy, albo inne mieszanki do wyrównywania ścian, które przeważnie i tak są na budowie. 

 

2 minuty temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Sam widziałem popękany i odpadający tynk na zbyt płytko ułożonych przewodach.  

 

Tak bywało nierzadko, ale przy dawnym tynku i zwykłym gipsie budowlanym. I wtedy te unormowane zasady miały jakieś podstawy. Przy współczesnych materiałach wykończeniowych spękania raczej się to nie zdarzają, natomiast głębokość położenia przewodów należałoby raczej uzasadniać warunkami odprowadzania ciepła, czyli długotrwałą, dopuszczalną obciążalnością. 

Napisano
11 godzin temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Jest zapis w rozporządzeniu o warunkach technicznych (WT), ściśle określający minimalną grubość tynku na przewodzie, gdy ten prowadzony jest w warstwie  tynku:

 

§187 2. Dopuszcza się prowadzenie przewodów elektrycznych wtynkowych, pod warunkiem pokrycia ich warstwą tynku o grubości co najmniej 5 mm. 

 

I tak się zawsze przyjmuje - jeżeli a przewodzie jest tynk, to nigdzie jego warstwa nie powinna być cieńsza, niż 5 mm. Chociaż gdyby ktoś się bardzo upierał i literalnie odczytywał przepis, to przewód ułożony w bruździe głębszej niż grubość tynku jest już prowadzony nie wtynkowo lecz podtynkowo. Czyli na upartego wymóg zawarty w WT już tej sytuacji nie dotyczy.

Ale takiego naciągania przepisów zdecydowanie nie polecam. Mnie uczono, że w tynkowanych ścianach minimum to 5 mm i tak zawsze robiłem. Sam widziałem popękany i odpadający tynk na zbyt płytko ułożonych przewodach. Ponadto ciekawe zjawisko w sytuacji jak u NoobBudowlany98 – żelbet na suficie, na to narzucona tylko cienka "przecierka" zamiast normalnego tynku. Robienie bruzd w żelbecie to faktycznie mordęga i zrobiono je bardzo płytko. W efekcie warstwa na przewodzie miała może ze 2 mm. Po zaszpachlowaniu nic nie było widać i nawet nic nie popękało. Ale po 1,5 czy 2 latach na suficie uwidoczniły się wąziutkie smugi idealnie w miejscu przebiegu przewodów. 

Dlatego polecam starać się robić takie bruzdy żeby z założenia docelowa grubość tynku wynosiła raczej bliżej 10 mm. Pozostaje zapas na miejscowe nierówności żelbetu czy cegły na dnie bruzdy, na grubość uchwytów itd. 

Czyli jednak to nie przejdzie? ☹ No 10 mm na pewno nie mam tam.

Napisano

Policja nie, ale na suficie też mamy tak przewody puszczone, akurat w tym przypadku nie dało się głębiej, bo sufit z bliżej nieokreślonego materiału, minęło prawie 20 lat i dalej to prześwituje.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
7 godzin temu, vlad1431 napisał:

  minęło prawie 20 lat i dalej to prześwituje. 

 

Tyle, że prześwitywanie niekoniecznie zależy od głębokości położenia przewodu. Bardziej od materiału wypełniającego bruzdy i zastosowanej farby. 

Napisano
 
Tyle, że prześwitywanie niekoniecznie zależy od głębokości położenia przewodu. Bardziej od materiału wypełniającego bruzdy i zastosowanej farby. 
To robił kucharz, tynkarz, akrobata, także nie wiem co dawał.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...