Skocz do zawartości

Cieknący syfon w łazience, jakieś rady?


Recommended Posts

Cześć Wszystkim!

Prosiłbym o pomoc, wyczyściłem syfon w łazience, po tym zauwazylem że cieknie z końcowej rurki, czy jest jakiś sposób na jego naprawienie? Uszczelkę sprawdziłem, jest w bardzo dobrym stanie, nie ruszana.

 

Cieknie jak ma zdjęciu.

 

Dziękuję za pomoc.

IMG_20240203_211907.jpg

Link do komentarza

To musi być sprawa uszczelki...

Może źle ułożona, zawinięta przy montażu...

11 godzin temu, lukas91 napisał:

Uszczelkę sprawdziłem, jest w bardzo dobrym stanie, nie ruszana.

może źle, że nie ruszania... przy składaniu należy przesmarować czymś śliskim, np.płynem do zmywania... W ostateczności połączenie wysusz, uszczelkę otocz "wałeczkiem" silikonu i ponownie zamontuj, zaczekaj z godzinkę przed użyciem - niech silikon podeschnie...

Link do komentarza

Też tak myślałem, uszczelka wygląda generalnie tak, jakby nic jej nie było, przed czyszczeniem nic się nie działo, dopiero jak wyciągałem, może zbyt gwałtownie rurkę zamiast okrężnie jak wkręcać to ja pchałem i coś zrobiła uszczelce. Po czyszczeniu i przed nie była wyciągana.

 

Tak wygląda mniej więcej. 

IMG_20240204_121222.jpg

IMG_20240204_121209.jpg

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

Powiem tak, czyszcząc było cholernie dużo syfu w środku (myślałem że może coś trzymało i blokowało cieknięcie). Zauważyłem jedynie taką rzecz że rurka sama w sobie bardziej dolega np do dołu, a w górze widać lekki prześwit, mówię o otworze w kolanku gdzie jest ta uszczelka. Sama uszczelka nie była po czyszczeniu wyciągana stąd odpada kwestia źle włożonej uszczelki. Myślę nad tym by kupić kolanko z uszczelką i rurka widoczną na zdjęciu. Co o tym sądzisz?

 

Może jakieś inne rozwiązanie jest możliwe z połączeniem zamiast tego kolanka i tej rurki?

IMG_20240204_120704.jpg

IMG_20240204_121046.jpg

Edytowano przez lukas91 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
20 minut temu, lukas91 napisał:

jakieś inne rozwiązanie

To jest najprostsze i najlepsze do czyszczenia okresowego... nie ma co kombinować to MUSI być szczelne!

Nie wiem jak zdalnie Ci doradzić...

Kup to kolano - jeśli Ci się uda -  i może to załatwi sprawę doszczelnienia...

Moim zdaniem - uszczelka jest nie ten tego...

Link do komentarza

Być może tak, no mówię ja tylko rozebrałem do kolanka i wyczyściłem, po czym składając widzę jak kropelka wydobywa się z pod łączenia rurki i kolanka, możliwe że po prostu coś zostało naruszone, a może sama rurka która idzie do kolanka jest walnięta, choć nic z tego bo zmieniałem stronami i to samo..

Link do komentarza

Równie dobrze może być jakieś mikropękniecie któregoś z elementów. W piwnicy mi tak ciekło po kropelce, może litr na miesiąc, a że w piwnicy wilgotno, to sobie kapało do wiadereczka i nie mogłem dojść skąd. Kolanko było wzdłuż pęknięte przed kołnierzem i sobie kapało.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Dokupić jakiekolwiek nowe kolanko o tych samych wymiarach, wymienić i najpewniej będzie po problemie. To wydatek kilku złotych, więc nie ma sensu się z tym męczyć. Czasem wystarczy drobne odkształcenie gniazda lub uszczelki, albo utrata przez nią elastyczności i zaczyna przeciekać. Wcześniej pewnie brud wszystko zalepił i doszczelnił. 

PS. Najpierw można spróbować przełożyć samą uszczelkę z nowego kolanka. I koniecznie smarować uszczelki pastą poślizgową, ewentualnie smarem silikonowym, jak się nie ma pasty. 

Link do komentarza

Problem rozwiązany. Musiałem dokupić kolanko 45 stopni 32 mm i rurkę by dociac, trochę jeszcze zabawy miałem bo ciekło z innej strony ale się udało. Dodatkowo mam pytanie to co jest na zdjęciu, zbyt duże ciśnienie wody powoduje że ten korek wyskakuje i wylewa się woda. Jakaś rada czy tak ma być?

IMG_20240205_182007.jpg

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...