Skocz do zawartości

Którą pompę ciepła wybrać: gruntową czy powietrzną?


Recommended Posts

Podczas budowy lub modernizacji domu stajemy przed bardzo ważnym pytaniem, dotyczącym wyboru sposobu ogrzewania budynku. Coraz większą popularnością cieszą się pompy ciepła. Różnorodność dostępnych technologii sprawia, że czasem trudno wybrać system, który będzie odpowiadał naszym potrzebom, tym bardziej że każdy z nas może mieć inne oczekiwania i wymagania. Dylematy, które rodzą się podczas wyboru optymalnego typu urządzenia, spośród pomp ciepła różnych marek, sprowadzają się do decyzji: pompa gruntowa czy powietrzna, dlatego warto przeanalizować najważniejsze różnice, zalety i wady tych dwóch najbardziej popularnych typów pomp ciepła.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/pompy-ciepla/porady/25565-ktora-pompe-ciepla-wybrac-gruntowa-czy-powietrzna

Link do komentarza
11 godzin temu, Gość rot napisał:

pompa powietrze to poniżej 5 stopni de facto grzanie grzałką. w polskim klimacie tylko gruntowa ma sens

To trochę radykalne stwierdzenie i mija się z prawdą. Przecież są regiony takie jak Dolny Sląsk, Wielkopolska i może nawet część Mazowsza, Kujaw, gdzie ostrej zimy dawno nie było. Pompy ciepła powietrze-woda radzą sobie znakomicie przy mrozach i większość z tych urządzeń ma nagrzewnice na wypadek warunków brzegowych. Wystarczy zapoznać się z listami referencyjnymi czołowych producentów i o każe się, ze nie taki diabeł straszny. Tu na forum jest wielu forumowiczów, którzy mają doświadczenie z tego typu urządzeniami i mogą doradzić. Wiedza poparta doświadczeniem jest bezcenna.

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Czy zwróciliście uwagę na różnicę w kosztach utrzymania, a na różnicę w inwestycji? Różnica w kosztach utrzymania 800, nich będzie nawet 1200, różnica w kosztach inwestycji 20 000. Mamy prosty rachunek, jeżeli przez 15 lat będę płacił 1200 zł drożej za eksploatację powietrznej pompy ciepła to mój koszt eksploatacji wyniesie 18 000 zł. Dolne źródło też się wychładza, pompy też się psują jedne i drugie mają swoją żywotność, samym sondom też coś może się stać. A co do zamarzania, to pompa powietrzną napełnia się glikolem a nie wodą. Sam dobór niech zostanie dla inwestora, jeśli ktoś ma kupę kasy na start polecam gruntowe, jeśli ktoś ma mniejsze fundusze, ale przełknie 100-150 zł więcej za prąd niż by miał inwestować w grunt, to powietrzna daje rade, wystarczy ją dobrze skalibrować i brać większej mocy niż zalecają, mała różnica w cenie, satysfakcja gwarantowana. Ludzie sobie teraz montują same grzałki do cwu, do tego fotowoltaikę i dobrze na tym wyjdą, a bać się jednej grzałeczki w układzie?

 

A odpowiadając na zarzut, że poniżej 5 nie grzeją, de facto grzeją, jednak mają mniejszą sprawność, ale przy mojej pompie firmy hotterm przy -10 dogrzewa bufor do 36-38 st, a sama grzałka dogrzewa go do 40, czy DE FACTO o jedyne 2 st.

Link do komentarza
13 godzin temu, gawel napisał:

Jeżeli ta pc ma być na biegunie zimna to faktycznie gruntowa może mieć sens natomiast w pozostałym przypadku to powietrzna. Ja poszedłem jeszcze dalej i grzeje powietrze z pominięciem centralnego ogrzewania. Polecam. 

 

To nie jest dalej. To jest bliżej. Zdecydowanie. otóż pompa ciepła jest - obrazowo mówiąc - takim wzmacniaczem ciepła. Owszem, wydaje się energię na pracę jej elementów, ale uzysk ciepła jest większy niż energia włożona, gdyż pompa ciepła "dokłada" do tego ciepło pobrane z otoczenia. To coś jak odwrotność lodówki. W niej uzyskujemy chłód dzięki pracy agregatu.

Natomiast grzanie powietrza z pominięciem c.o. nigdy nie osiągnie sprawności 1. Tym bardziej wyższej. 

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

 

To nie jest dalej. To jest bliżej. Zdecydowanie. otóż pompa ciepła jest - obrazowo mówiąc - takim wzmacniaczem ciepła. Owszem, wydaje się energię na pracę jej elementów, ale uzysk ciepła jest większy niż energia włożona, gdyż pompa ciepła "dokłada" do tego ciepło pobrane z otoczenia. To coś jak odwrotność lodówki. W niej uzyskujemy chłód dzięki pracy agregatu.

Natomiast grzanie powietrza z pominięciem c.o. nigdy nie osiągnie sprawności 1. Tym bardziej wyższej. 

Używanie słowa, nigdy w nieuzasadnionych przypadkach to przejaw nieudaizmu. Mam ogrzewanie elektryczne bez wody i osiąga sprawność > 3.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...