Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry, pisze w sprawie ocieplania , mam stary dom u babci który chce ocieplić, w jednym z pokojow pojawiła się plesn spowodowane pewnie brakiem ocieplenia i rzadkim paleniem w domu(w pokoju w którym jest palone na codzień takiej plesni nie ma ) . Mam pytanie czy w tym domu musze rownie ocieplić fundament? Fundament jest z kamieni , w tam tym roku odkopałem z 30cm fundamentu i oczyściłem go, po czym zaizolowalem masa bitumiczną 30 cm pod ziemia i 20 cm nad ziemią. Proszę o doradzenie czy muszę ocieplić  fundament dodatkow styropianem czy czymś innym.? Z góry dziekuje za pomoc 

Napisano

Ogrzewasz tylko powierzchnię zamieszkałą i tą tylko ocieplasz, nawet ocieplenie piwnicy którą by Babcia miała niewiele by zmieniło. Jeżeli piwnic nie ma, zjedź ze styropianem o grubość warstwy czyli 10-20 poniżej wylewki i będzie ok. W tej sytuacji ważniejsza jest izolacja pozioma, czyli to co znajduje się pod wylewką. Jeżeli tam jest słabo zaizolowane, to ocieplanie fundamentu nic nie da.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano

To jest stary budynek mysle ze wylewka jest zrobiona bezpośrednio na ziemię, na wylewce są bezpośrednio panele ( w tym pokoju w którym jest plesn ). Jak to zrobić żeby była prawidlowa ta izolacja pozioma ? Dac styropian na wylewkę i płytę osb ? Czy wystarczy tylko plyta osb ? Nie mam zielonego pojęcia, a nie mam zbyt dużych funduszy na fachowca .Muszę zrobić taki remont bo chodzi o to ze plesn się pokazuje w jednym z pokojow w którym jest dość rzadko palon zima  , myśli Pan ze na to ma wpływ brak izolacji poziomej jak i pionowej ?

Napisano

Czyli mam rozumieć że brak ocieplenia nie jest tez przyczyna tego grzyba ? Pozbyć to nie problem tylko proszę mi powiedzieć co zrobic zeby ten grzyb się nie pojawił w sezonie grzewczym ponownie, powiedzmy ze jest to pomieszczenie grzane 2 lub 3 razy w tygodniu ? Co może być przyczyną tego , ja myślałem ze przyczyna tego jest brak ocieplenia fundamentu i scian . 

Napisano
5 minut temu, Cieplik94 napisał:

Czyli mam rozumieć że brak ocieplenia nie jest tez przyczyna tego grzyba ?   

 

Brak ocieplenia nigdy nie jest przyczyną grzyba. 

Przyczyną jest wilgoć połączona z brakiem wentylacji. 

Napisano
56 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Brak ocieplenia przesuwa punkt rosy w kierunku przegrody wewnatrz i przy sprzyjających warunkach wilgoć wykrapla się na powierzchni przegrody. Brak wentylacji, jak wspomniał Przedmówca, uniemożliwa usunięcie nadmiaru wilgoci z pomieszczenia, która wykrapla się na chłodnych powierzchniach. I kółko się zamyka.

 

Wszystko się zgadza. Chciałem tylko zwrócić uwagę  kol. @Cieplik94, że wentylacja jest kluczem. Bo gdyby sama wilgoć była przyczyną grzyba, to po deszczu cały świat byłby zagrzybiony. A najbardziej morza, oceany, rzeki i jeziora. Ale tam, chociaż wody jest po uszy (a często i powyżej uszu), to grzyba nie ma.

Napisano

Też uważam że wentylacja jest tu najważniejsza, nie doczytałem na początku, że pomieszczenie nie jest ogrzewane regularnie. Kiedyś w naszym domu było coś w rodzaju komórki, takie małe pomieszczenie chyba 6-8m2 i tam nie było w ogóle ogrzewane. Zmierzam do tego, że jakby była zapewniona dobra wentylacja tego nieogrzewanego pomieszczenia, to jest szansa na to, żeby grzyb się nie pojawił. Natomiast w pomieszczeniu obok raczej napewno będzie mostek termiczny, także ciężko jest na jednym poziomie mieć 2 różne temperatury. Wszystko da się zrobić, tylko czy się opłaca? Trzeba byłoby odizolować ścianę/ściany tego pomieszczenia, gdzie docelowo miałoby być chłodniej.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano
36 minut temu, vlad1431 napisał:

  Wszystko da się zrobić, tylko czy się opłaca? 

 

Otóż to. Najpierw należałoby usiąść i zrobić bilans tego co było. Dlaczego? Otóż ja też na wsi mieszkam w starym domu. I to bez fundamentu. Tę rolę pełnią betonowe pustaki, ułożone wprost na ziemi. Bez jakiejkolwiek izolacji.  I w zimie połowa domu właściwie nie jest ogrzewana. Bo i po co, skoro z niej nie korzystam? Ale żadnego grzyba tam nie ma. A dom swoje lata ma! Ale w sezonie, od wiosny do jesieni, okna są najczęściej otwarte. 

 

Dlatego do kwestii dociepleń należy podejść kompleksowo i dokładnie rozważyć, czy jest to potrzebne i niezbędne. Bo jeśli z tych pomieszczeń nie zamierzamy korzystać zimą, to docieplanie fundamentów można sobie darować. A w to miejsce, przede wszystkim zadbać o wymianę powietrza.

 

I jeszcze jedno. Pod starymi domami, ziemia jest raczej sucha. Kiedyś nie budowano domów w kałużach., a od czasu budowy resztki wilgoci zdołały się ulotnić. Stąd trzeba zadać pytanie, skąd tam bierze się teraz wilgoć?

Napisano

Wystarczy, że nie jest wietrzone, to raz, ciężko niektórym ludziom to wytłumaczyć. Do tego pewnie brak wentylacji. Dwa, dom nie jest ogrzewany cały, tylko strefowo, czyli po jednej stronie ściany będzie 20°, po drugiej 5° i efekt skraplania mamy gotowy.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka





Napisano

Dziekuje uprzejmie za wytłumaczenie sytuacji , juz teraz wszystko rozumiem . Proszę teraz mi teraz doradzić jak w takim starym domu zrobic wentylacje , czytałem ze mozna zastosować na oknach tak zwane nawiewniki  higrosterowane , czy to jest opłacalne i dobre ? Jeśli nie to jaki jest inny sposób? 

Napisano

Do tego trzeba wiedzieć co nieco o domu. Z czego są ściany zewnętrzne, wewnętrzne, jakie są okna, jakie sufity, jakie podłogi, jakie ogrzewanie, czy jest gaz... itp. 

 

Opowiem Ci historię, którą mnie opowiedział zdun, stawiający mi kiedyś w kuchni piec. Otóż kiedyś został wezwany do dawnego klienta, bo w piecu przestało się palić. Po kilku latach! Paliło się dobrze i nagle przestało. Cóż się okazało? Otóż klient wymienił okna na współczesne.

 

Historia po to byś zrozumiał, że w dawnych domach mnóstwo tematów działało niezależnie od naszej woli i wiedzy. Wentylację na przykład "załatwiały" nieszczelności budowlane.  I każda zmiana współczesna, każda ingerencja, musi być związana z analizą skutków. Czasem nieoczekiwanych.

Dlatego u Ciebie też trzeba by przyglądnąć się całości. Bo próba poprawienia jednej sprawy może skutkować rozwaleniem innych. Tak to bywa.

 

PS. A wentylację można zrobić bardzo prosto. Wyciąć dziurę w ścianie i wyprowadzić przez nią rurę. Można wyciąć dziurę w suficie i zrobić wyprowadzenie na strych. Ja tak na przykład mam, chociaż kratka wlotowa jest w zasadzie zamknięta przez cały rok. Bo nie widzę potrzeby aby ją otwierać. A wskaźnikiem są piece kaflowe, bo takie mam ogrzewanie. Jak się pali dobrze (a palę drewnem) to po co wychładzać dodatkowo pomieszczenia? 

Napisano
5 minut temu, retrofood napisał:

Do tego trzeba wiedzieć co nieco o domu. Z czego są ściany zewnętrzne, wewnętrzne, jakie są okna, jakie sufity, jakie podłogi, jakie ogrzewanie, czy jest gaz... itp. 

 

Opowiem Ci historię, którą mnie opowiedział zdun, stawiający mi kiedyś w kuchni piec. Otóż kiedyś został wezwany do dawnego klienta, bo w piecu przestało się palić. Po kilku latach! Paliło się dobrze i nagle przestało. Cóż się okazało? Otóż klient wymienił okna na współczesne.

 

Historia po to byś zrozumiał, że w dawnych domach mnóstwo tematów działało niezależnie od naszej woli i wiedzy. Wentylację na przykład "załatwiały" nieszczelności budowlane.  I każda zmiana współczesna, każda ingerencja, musi być związana z analizą skutków. Czasem nieoczekiwanych.

Dlatego u Ciebie też trzeba by przyglądnąć się całości. Bo próba poprawienia jednej sprawy może skutkować rozwaleniem innych. Tak to bywa.

 

PS. A wentylację można zrobić bardzo prosto. Wyciąć dziurę w ścianie i wyprowadzić przez nią rurę. Można wyciąć dziurę w suficie i zrobić wyprowadzenie na strych. Ja tak na przykład mam, chociaż kratka wlotowa jest w zasadzie zamknięta przez cały rok. Bo nie widzę potrzeby aby ją otwierać. A wskaźnikiem są piece kaflowe, bo takie mam ogrzewanie. Jak się pali dobrze (a palę drewnem) to po co wychładzać dodatkowo pomieszczenia? 

Wszystko rozumiem po prostu jestem laikiem , nie chce czegoś popsuć. Właśnie okna sa wymienione na nowe od 4 lat i od tej pory tez się slabo w kominkach pali ( dom jest ogrzewany kominkami , tak zwanymi kozami ) moze tez ma wpływ na to slaba wentylacja . Ściany sa zrobione ze szlaki . A sufit ciężko mi powiedzieć. Czyli mowi Pan ze lepiej zrobić wyprowadzenie na strych ? 

Napisano

Trzeba się porozglądać za kratkami wentylacyjnymi układem pomieszczeń. Możliwe, ze pomogą otwory w drzwiach , bo tak to się robi śluza a w domu parterowym z układem "wokół komina" czasem z wentylacją są kłopoty. Przy starych, skrzynkowych oknach, przez które wiało, mało kto na to uwagę zwracał. Przy szczelnej stolarce nagle po sezonie wyłazi w narożnikach grzyb i się domownicy dziwią. Kominy tez trzeba sprawdzić, po lecie może coś wpaść i się przytkać.

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Najpierw nawiewniki w oknach. Skąd ma się to powietrze brać?

Czyli montuje nawiewniki a później dodatkowo wypuszczam kratkę na strych a niech Pan powie czy nawiewniki takie najprostrze czy z ta funkcja higrosterowania ? 

Napisano

Polecam kupić higrometr. 30zł i najlepszy sposób na obserwację tego co się dzieje z wilgocią. Miesiąc temu zrobiłem całą meloriację piwnic, a są miejsca, gdzie higrometr dalej w piwnicy pokazuje 99% wilgotności, chociaż już wszystko prawie wyschło. Dla mnie do 50% jest znośnie, potem jest efekt dziwnego klejenia się np blatu stołu, czy innych płaskich powierzchni. To tak z obserwacji, bo też wprowadziliśmy się do domu, gdzie na 90m2 był piec kaflowy i koza. Potem centralne, plastikowe okna i wszechobecna wilgoć. dopiero w tym roku wziąłem się po mału za wszystko. Tyle, że naszą chałupę budowali prawdziwi majstry i wszystko było ok dopóki dom był nieszczelny.

Bez kratki będzie raczej słabo. Powietrze się musi wymieniać, a Babcia znając życie wszystko pozamyka. Kratki możesz sobie zamontować regulowane i sugerować się tym co pokaże higrometr w najbardziej zawilgoconych miejscach. Natomiast kratka może działać dopiero wtedy, kiedy będzie miała wypust nad kalenicą, na strychu może to słabo działać, ale na tyle się nie znam.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Kolejne dni spędzamy na stawianiu konstrukcji, stempli oraz deskowaniu kolejnych pomieszczeń. Jest tego naprawdę sporo!  
    • Witam serdecznie    Potrzebuję pomocy kogoś doświadczonego.  Pomimo że byłem jako jedyny przeciwny pokrywania dachu blachą trapezowa z filcem to takie pokrycie zastosowano.  Jest to budynek garażowo-gospodarczy, wspólnoty z dachem dwuspadowym.  Firma która wymieniała poszycie postarała się żeby jak najbardziej zminimalizować wentylację dachu. Filc oczywiście nie został usunięty z żadnej strony. W części okapowej firma na murze dawała zaprawę betonowa i na tej zaprawie leży blacha. Skutkiem jest brak nawet małej szczeliny ponieważ profil blachy wypełnia beton.  W części szczytowej pod kalenicą na łączeniu dwóch połaci zastosowano taśmę dekarska uszczelniającą. Skutek wiadomo jaki.  Jedyny wlot powietrza to widoczne okienka w ścianie 10cmx40cm. Sąsiad zamontował wywietrznik wentylacyjny oraz rozciął tą taśmę w szczycie ale chyba to nic nie dało. Podczas temperatury na zewnątrz plus 2-3 stopnie filc robi się wilgotny po nocy a po południu jest poprostu mokry. Widać też krople wody na filcu.    Proszę o pomoc czy można coś w tym temacie zrobić? Czy jest szansa żeby ten dach jakoś uratować we własnym zakresie?   Będę wdzięczny za wszelkie informacje i pomoc.   
    • Standardowo, w gotowych zestawach drzwiowych, prześwit pod spodem (czyli odległość między dolną krawędzią skrzydła a podłogą) wynosi zwykle od 1 do 2 cm (10-20 mm). To umożliwia swobodne otwieranie drzwi.
    • Ja jednak wolałbym zrobić to z kostki brukowej i mieć to już  z głowy, zaoszczędziłbym, dając swoją robociznę. Materiał jest to koszt stosunkowo tani.   Koszt materiałów na taras z nasypem około 30 cm, o wymiarach 6,0 × 4,0 m, z krawężnikami betonowymi antracyt i kostką brukową Stylbruk, będzie zależał od kilku czynników, takich jak lokalne ceny materiałów, wybór konkretnego typu kostki i krawężników, a także ewentualne dodatkowe elementy. Oto szacunkowe koszty poszczególnych elementów:   Materiały na nasyp piasek około 15 do 30 zł/m³  Przy nasypie 30 cm pod powierzchnią, potrzebujesz około 7,2 m³ (6 m × 4 m × 0,3 m + schodek), co daje koszt około 360-720 zł.   Krawężniki betonowe antracyt: koszt ok.  15 do 25 zł za metr bieżący. Przy długości obwodu tarasu (2×6 + stopień = ok. 30 mb), to wydatek od 300 do 450 zł.   Kostka brukowa Stylbruk: ceny wahają się od 70 do 80 zł/m². Dla powierzchni 30 m² (6×4 m + schodek), koszt materiału to od 2100 do 2400 zł. Dodatkowe materiały: np. cement, piasek do wyrównania, folie, kity, mogą kosztować 200 do 300 złotych.   Podsumowanie szacunkowego kosztu materiałów: Element Szacunkowy koszt (zł) Nasyp 300 - 450 Krawężniki 360 - 450 Kostka brukowa 2100 - 2400 Dodatkowe materiały 200 - 300 Razem 2960 - 3600 zł   Pamiętaj, że są to orientacyjne kwoty, ze sklepu  Liroy Merlin, ceny mogą się różnić w zależności od lokalnych cen i wybranych materiałów.   
    • Witam, Temat stary jak świat ale może dowiem się czegoś nowego, tym bardziej, że jestem amatorem. Zastanawiam się nad wyborem ogrzewania dla nowobudowanego domu o powierzchni 137m2, ocieplonego z ogrzewaniem podłogowym w projekcie i ku takiemu też się skłaniam. Dodam jedynie, że szukam rozwiązania jak najbardziej samoobsługowego. Póki co waham się między pompą ciepła a gazem przy czym na razie faworyzuję pompę. W miejscu budowania nie ma instalacji gazowej więc zostaje mi zbiornik na gaz. 1. Instalacja gazowa tańsza od pompy ciepła     Często słyszę, że instalacja gazowa jest znacznie tańsza od pompy ciepła i rozwiązanie z pompą zwróci się za 100 lat:     link     Wysłałem oferty do kilku firm a poniżej zestawienie dwóch:     Pompa ciepła:     - Daikin Altherma - 33 480 zł     - konsola do montażu - 648 zł     - montaż kotłowni - 13 500 zł     - dofinansowanie - 7 000 zł     Łącznie: 40 628 zł     Kocioł gazowy:     - Vitodens 100-W B1HF + 100 litrów - 11 098 zł (jedna z trzech opcji która została mi zaproponowana, ta jest tą średnią pod względem cenowym)     - prace ziemne - 1 700 zł     - butla własna - 14 944 zł     - instalacja wewnętrzna w budynku - 1630 zł     - dofinansowanie - 0 zł (chociaż gdzieś widziałem jakieś lokalne dofinansowanie 5 000 zł)     - dochodzą jeszcze jakieś  koszta kierownika budowy, wydania dokumentów, może coś jeszcze?     Łącznie: 30 074 zł     Generalnie różnica nieco ponad 10 000  zł na korzyść ogrzewania gazowego te "32 tysiące w kieszeni" to chyba nie w tym przypadku 2.  Prognozy cen      Zarówno gaz jak i prąd z roku na rok drożeją. Jednak ceny prądu nie rosną tak szybko jak ceny gazu. Poza tym biorąc pod uwagę, że Unia Europejska chce do 2040 roku zrezygnować całkowicie z korzystania z gazu na     korzyść energii ze źródeł odnawialnych można raczej się spodziewać, że ceny za prąd będą malały (coraz więcej prądu ze źródeł odnawialnych, zachęty poprzez dofinansowania do pomp czy innych źródeł odnawialnych i zniechęcanie do innych - ets) a ceny za gaz będą rosły. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na koszty gazu będą zapewne opłaty związane z ETS. Jakieś ostrożne wyliczenia, które znalazłem w sieci mówią, że będzie to koszt około 500 złotych rocznie dla gospodarstwa.    Z powyższego wynika, że jestem raczej zwolennikiem pompy ciepła ale z drugiej strony podkreślam, że jestem amatorem i słabo znam realia stąd też ten mail aby ktoś ewentualnie mnie uświadomił o błędzie. Albo ktoś podpowie jakąś inną technologię, ogrzewanie podczerwienią?   Co o tym sądzicie?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...