Skocz do zawartości

Przeniesiona kuchnia a wentylacja


Recommended Posts

Napisano

Cześć, 

 

Na wstępie zaznaczę, że jestem zupełnym amatorem w tych tenatach, stąd potrzebuje porady - na razie Waszej, zanim skieruje się do fachowców "na żywo". 

 

Jakiś czas temu kupiłem mieszkanie w starym budownictwie, w którym kuchnia została przerobiona na pokój, a w salonie znalazł się aneks kuchenny. Mieszkanie w czteropiętrowym budynku, na trzecim piętrze. 

 

Kuchnia została wyposażona w płytę indukcyjną, nad nią zamontowany jest okap. I dopiero teraz (wiem, trochę późno) coś mnie tknęło, zacząłem zastanawiać się nad tym czy jest odpowiednio wszystko podłączone. 

 

Mianowicie według mojej dedukcji tenże okap podłączony jest do wentylacji łazienkowej - przy gotowaniu bardziej aromatycznych i włączeniu okapu rzeczy zapach unosi się w łazience, stąd mój wniosek, że przewód który z niego wychodzi kończy się właśnie tam 🙂

 

Poprawcie mnie, ale z informacji które znalazłem w internecie dobrze rozumiem, że jest to w sprzeczności z prawem budowlanym? Tj. podłączenie okapu do przewodu łazienkowego? Jeżeli tak, jakie jest wyjście z sytuacji - zamontowanie zwykłego pochłaniacza? 

 

Druga sprawa - czy w ogóle przeniesienie w ten sposób kuchni jest możliwe i prawidłowe skoro w pomieszczeniu nie ma kratki wentylacyjnej? 

 

Normalnie pomyślałbym o tym pewnie wcześniej, ale uśpił mnie fakt, że w okolicy jest multum mieszkań przerobionych właśnie w podobny sposób. 

 

 

Napisano (edytowany)

Rozwiązaniem tej sytuacji może być zabudowanie w łazience wywietrznika ze szczelną klapą zwrotną.

Dobra, a w łazience jaka jest wentylacja?, grawitacyjna czy wymuszona na kręciołek?.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano

Ale, żebyśmy się dobrze zrozumieli (a raczej żebym ja zrozumiał 🙂) - ja obawiam się przede wszystkim tego, że tak podłączona instalacja sprawia, że to przenosi się do innych mieszkań - a nie chce przede wszystkim tego, nie tylko ze względów formalnych co i zwyczajnie ludzkich, żeby nikomu z sąsiadów życia nie utrudniać. Czy to mi w tym pomoże? 

 

 

Napisano

No może nawet już teraz sąsiedzi coś czują z Twojej kuchni, no ale co możesz innego zrobić? 

Możesz przełączyć na inny wolny przedział kominowy, jeśli jest, albo ciągnąć osobny przwód.

Albo wydmuchiwać gdzieś przez ścianę.

Napisano

A likwidacja okapu na rzecz pochłaniacza? 

 

I pytanie, czy ktoś się orientuje - czy taka przeróbka w ogóle jest legalna, skoro w pomieszczeniu nie ma kratki wentylacyjnej? 

Napisano

Aktualnie szukam rozwiązania, które w razie jakiejś kontroli sprawi, że uniknę remontu i przenoszenia kuchni na jej pierwotne miejsce 🙂 

 

Wielkie dzięki za wskazówki! 

Napisano
1 godzinę temu, Amator_ napisał:

Aktualnie szukam rozwiązania, które w razie jakiejś kontroli sprawi, że uniknę remontu i przenoszenia kuchni na jej pierwotne miejsce 🙂  

 

Żadna kontrola nie zmusi Ciebie do przenoszenia kuchni. Możesz jednak zostać zobowiązany (i powinieneś to sam zrobić) do likwidacji połączenia okapu z wentylacja grawitacyjną. To jest niedozwolone. Okap przemontować na pracę z pochłaniaczami, a każdy ma taki tryb pracy. I tyle! Aromaty kuchenne będziesz miał w swoim mieszkaniu i to wszystko.

 

1 godzinę temu, Amator_ napisał:

A likwidacja okapu na rzecz pochłaniacza? 

 

I pytanie, czy ktoś się orientuje - czy taka przeróbka w ogóle jest legalna, skoro w pomieszczeniu nie ma kratki wentylacyjnej? 

 

Nie likwidacja, tylko zmiana trybu jego pracy.

 

Nie masz w kuchni gazu, więc wentylacja nie jest przymusem. 

Napisano

Mi też pochłaniacz wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Ale zasadniczy problem to nie tyle zapachy co para wodna powstająca w tej kuchni. Bo pochłaniacz nie wymienia powietrza, nie zapewnia więc jej usunięcia. Mieszkanie z taką kuchnią trzeba wietrzyć na inne sposoby, choćby uchylając ona.

Jeśli kanał pomiędzy okapem i kanałem wentylacyjnym w łazience jest krótki to można jeszcze myśleć o wymontowaniu wentylatora z okapu. Wtedy wymiana powietrza będzie odbywać się grawitacyjnie. I problemu z przenikaniem zapachów do sąsiadów nie powinno być. No i będzie wymiana powietrza w kuchni.

PS. A nawiewniki w oknach są? Bo w wielu budynkach ich brak całkiem "zabija" wentylację.

Napisano
17 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 Jeśli kanał pomiędzy okapem i kanałem wentylacyjnym w łazience jest krótki to można jeszcze myśleć o wymontowaniu wentylatora z okapu.  

 

Większość okapów posiada możliwość wyboru trybu pracy bez demontowania istotnych jego części. Wentylator jest potrzebny również przy pochłaniaczu. Z tym, że okap wtedy wydmuchuje oczyszczone powietrze na górze, gdzieś w bok pomieszczenia. 

Zmiana trybu pracy polega na przykręceniu/odkręceniu odpowiednio profilowanej przesłony wewnątrz okapu. Przesłony fabrycznej, załączanej przez producenta do kompletu. Instrukcja użytkowania okapu powinna zawierać wszelkie informacje w tym temacie.

Napisano
12 godzin temu, Amator_ napisał:

Ale, żebyśmy się dobrze zrozumieli (a raczej żebym ja zrozumiał 🙂) - ja obawiam się przede wszystkim tego, że tak podłączona instalacja sprawia, że to przenosi się do innych mieszkań - a nie chce przede wszystkim tego, nie tylko ze względów formalnych co i zwyczajnie ludzkich, żeby nikomu z sąsiadów życia nie utrudniać. Czy to mi w tym pomoże? 

 

 

Czy w łazience masz 2 kanały wentylacyjne? Jeśli jeden i tam jest podłączony okap, to i tak jest źle. Lepszym rozwiązaniem i słusznym w tej sytuacji jest pochłaniacz. Zapachy i opary po przejściu przez pochłaniacz zostaną usunięte grawitacyjnie. Ciekawe, jak taki właczony wyciąg zakłóca wentylację w pionie innym domownikom w budynku. Ci na samej górze muszą sie czuć jak na szkolnej stołówce.

Napisano
10 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

  Lepszym rozwiązaniem i słusznym w tej sytuacji jest pochłaniacz. Zapachy i opary po przejściu przez pochłaniacz zostaną usunięte grawitacyjnie.  

 

A nawet jeśli nie, to mnóstwo kuchni na świecie nie ma żadnej wentylacji, ani żadnych pochłaniaczy i funkcjonuje. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
    • Ścięte drzewa z lasu doczekały się swojej kolejki w tartaku. Przyszła pora na ich obróbkę i transport na budowę. Drzewo jest dość świeże, mokre i ciężkie więc trzeba je przygotować i równo ułożyć na działce. Poświęciliśmy temu prawie tydzień czasu. Korowania było co nie miara - zobaczcie sami!  
    • Daj więcej izolacji pod rurkami podłogówki, a jeśli nie ma możliwości - zaizoluj strop od dołu... przynajmniej pod samą łazienką... Są takie możliwości...   Dołóż na zewnątrz z 15 cm styropianu - przynajmniej w okolicach łazienki, jak nie masz funduszy na całą ścianę...   Jak zrobisz rurki co 10 cm - będzie      Pomyśl, dlaczego tak wychodzi...   Tam jest chyba jednym z parametrów moc grzewcza podłogówki - BARDZO istotny parametr...      
    • Zeby dobrze grzalo . Lazienka jest nad nie ogrzewana piwnica, jedna ze scian od strony zachodniej z ktorej zawsze wieje. Te kalkulatory obliczaja ile rurek jest potrzebne na wskazana powierzchnie czy ile wejdzie przy okreslonym rozstawie ??? Pytam bo kiedy wybiore rozstaw 10 cm to mam wynik 18 m rurek natomiat przy rozstawie 15 cm mam wynik 13 m rurek.   Bede mial 1 petle zasilana z ogrzewania miejskiego na zaworze RLT. Zamiast kaloryfera Co mam wpisac w polu ??    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...