Skocz do zawartości

Podmakanie piwnicy.


Recommended Posts

Cześć,

 

Od lat mam problem w piwnicy z podmakaniem, dawniej gdy nie było studni był to większy problem. Woda wtedy utrzymywała się znacznie dłużej a w dodatku było jej więcej, potrafiło dojść do ok 1cm wody na powierzchni połowy piwnicy. Woda przecieka tylko przy jednej ścianie która jest ścianą nośną  i znajduje się w połowie budynku. Sama piwnica jest tylko pod połową budynku, dlatego odkopanie tej ściany jest niemożliwe, a przynajmniej niebezpieczne i nieopłacalne. Ściany w piwnicy od zewnątrz zabezpieczane były papą i abizolem w momencie budowania, wylewka w piwnicy ma 2-3 warstw przekładanych papą i abizolem pomiędzy betonem. Piwnica ma ok 2.3m głębokości gdzie 3/4 wysokości jest pod powierzchnią gruntu. Woda w studni dochodzi do wysokości poziomu fundamentów, dlatego odpompowuję ją gdy stan dochodzi do ok 1m poniżej ławy. Przy dużych opadach nie nadąża przeciekać pomiędzy kręgami i wcieka do piwnicy co widać na zdjęciu. Taki stan trwa ok 1-2 dni, następnie woda wsiąka w beton i wilgoć utrzymuje się do czasu aż stan wody w gruncie się nie zmniejszy. I teraz tu moje pytania:

 

1. Będę skuwał jedną warstwę wylewki ok 6cm, czy da się to jakoś zabezpieczyć folią przy okazji żeby zmniejszyć napływ wilgoci ?

2. Czy jeżeli pustak betonowy z pustkami który został użyty na ściany nie jest wypełniony to czy wykonanie iniekcji będzie miało sens ? Czy wtedy zagęszcza się roztwór zaprawą ?

3. Jeżeli iniekcja to jaki środek możecie polecić taki abym sam mógł go zakupić.

4. Czy te środki o nazwie Ultrament suchy mur, emulbit izoblok, aquafin -f zdadzą w tym przypadku egzamin ?

5. Czy samo wypełnienie pustek w pustakach cementem portlandzkim a później iniekcja będzie lepsze ?

 

Proszę o podanie jakichś pomysłów jak to rozwiązać w w miarę rozsądnych pieniądzach. 

IMG_20210702_163301098.jpg

IMG_20210702_163319840.jpg

IMG_20210702_163332210.jpg

IMG_20210702_163341431.jpg

Link do komentarza

Z tego co widzę to pustak hasiowy, obawiam się że jak to wyschnie to nic z niego nie zostanie. Miałem podobnie ze ścianami w piwnicy. Na wysokości do metra jedna ściana nośna w się w połowie rozsypała. Pustak szalunkowy 40×60 i wszystko jest gitara. U Ciebie obawiam się że iniekcja niewiele da, chyba że te pustaki są zdrowe. Na zdjęciach jeszcze tragedii nie widać, ale ważne żeby się to kupy trzymało. Nie doczytałem że pustak betonowy. Ale mimo wszystko jest ryzyko że to wszystko się rozsypie. Co do wylewki to nie wiem czy coś da oddzielnie tego folią, bo przyczyna nie będzie usunięta. wylewke też można pewnie iniekcją potraktować. Poszukałbym profesjonalnej firmy od iniekcji żeby przynajmniej koszt oszacować.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka





Link do komentarza
Napisano (edytowany)
35 minut temu, vlad1431 napisał:

Z tego co widzę to pustak hasiowy, obawiam się że jak to wyschnie to nic z niego nie zostanie. Miałem podobnie ze ścianami w piwnicy. Na wysokości do metra jedna ściana nośna w się w połowie rozsypała. Pustak szalunkowy 40×60 i wszystko jest gitara. U Ciebie obawiam się że iniekcja niewiele da, chyba że te pustaki są zdrowe. Na zdjęciach jeszcze tragedii nie widać, ale ważne żeby się to kupy trzymało. Nie doczytałem że pustak betonowy. Ale mimo wszystko jest ryzyko że to wszystko się rozsypie. Co do wylewki to nie wiem czy coś da oddzielnie tego folią, bo przyczyna nie będzie usunięta. wylewke też można pewnie iniekcją potraktować. Poszukałbym profesjonalnej firmy od iniekcji żeby przynajmniej koszt oszacować.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka




 

Tak jest to pustak betonowy, twardy jak nie powiem co ^^. Nie kruszy się, nie mięknie jest po prostu mokry, wilgoć nie wychodzi wyżej jak 3 pustak a przynajmniej ja tego nie zauważyłem. Co do schnięcia to wysychają w miarę na lato (gdy nie ma dużych opadów) i znów wilgotnieją w porę deszczową na jesień i przy roztopach na wiosnę. 

Edytowano przez RaQu (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Problem prawdopodobnie jest bardziej złożony i powierzchniowe uszczelnienia niewiele pomogą.  Przy napływie wody gruntowej w strefie parcia hydrostatycznego skutecznym zabezpieczeniem będzie jedynie utworzenie betonowej "wanny" lub ułożenie drenażu opaskowego na  zewnarz lub wewnątrz domu. Oczywiście dokładniejsza diagnoza i sposób uszczelnienia wymaga poznania historii zawilgocenia, warunków w jakich sie pojawia, istniejacych izolacji itd/

Link do komentarza
2 godziny temu, vlad1431 napisał:

Tylko pustak jest w środku pustyemoji846.png i nie da rady iniekcji zrobić, chyba żeby go zalać całkiem w środku.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
 

Dlatego myślałem żeby wywiercić dziury i zalać je w środku a później poprawić i wykonać iniekcję jakąś chemią.

2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Problem prawdopodobnie jest bardziej złożony i powierzchniowe uszczelnienia niewiele pomogą.  Przy napływie wody gruntowej w strefie parcia hydrostatycznego skutecznym zabezpieczeniem będzie jedynie utworzenie betonowej "wanny" lub ułożenie drenażu opaskowego na  zewnarz lub wewnątrz domu. Oczywiście dokładniejsza diagnoza i sposób uszczelnienia wymaga poznania historii zawilgocenia, warunków w jakich sie pojawia, istniejacych izolacji itd/

Zgadzam się, wcześniej bez studni był znacznie więcej wody tak więc woda musi się zbierać gdzieś zaraz przy fundamencie od strony środka domu. Jeżeli chodzi o izolację to tak jak pisałem na zewnątrz papa i abizol, na ławie papa i tak samo na posadzce. Drenażu brak, jednie studnia kilka metrów od domu w celu wyłapywania wody. A gdybym wypełnił pustki w pustakach betonem W12 i podobnie zrobił z wylewką bez robienia całej wanny to mogłoby to pomóc ? Ogólnie chcę tam wypłytkować całość gresem technicznym, a że jest on nieprzesiąkalny to działałby też trochę jako taka wanna przed dostawaniem się wody. Martwi mnie tylko to czy nie odpadnie od ściany, poza wilgocią nie ma problemu z grzybem czy tego typu zjawiskami.

Link do komentarza

Ja też od czasu kiedy regularnie opróżniam studnie mam trochę lepiej. Tak trochę fantazjuje, ale najlepiej byłoby wbić na całej długości domu, za tą ścianą jakąś rurę fi 150mm metalową, taką jak plastikowa jest do drenażu. Są firmy które robią przekopy pod drogami i wbijają rury. U mnie na wsi gość wykonuje takie przewierty dla gminy. I to sprawę by załatwiło. Bo opaska kilka metrów od tej ściany niewiele może dać, choć można próbować. Zacząłbym od tej opaski mimo wszystko.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
9 godzin temu, vlad1431 napisał:

Ja też od czasu kiedy regularnie opróżniam studnie mam trochę lepiej. Tak trochę fantazjuje, ale najlepiej byłoby wbić na całej długości domu, za tą ścianą jakąś rurę fi 150mm metalową, taką jak plastikowa jest do drenażu. Są firmy które robią przekopy pod drogami i wbijają rury. U mnie na wsi gość wykonuje takie przewierty dla gminy. I to sprawę by załatwiło. Bo opaska kilka metrów od tej ściany niewiele może dać, choć można próbować. Zacząłbym od tej opaski mimo wszystko.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
 

Wcale nie fantazja, myślałem już jakiś czas o czymś takim. Ale czy rura po włożeniu nie zamuliłaby się w otworkach to już jest tylko gdybadnie. Cena kilkadziesiąt złotych za mb bodajże, więc nie jest to jakieś drogie przedsięwzięcie przy ok 10m długości.

Link do komentarza

Moim zdaniem te uszczelnienia ściany mogą być tylko wtórne, bo same niewiele dadzą, gdy woda gruntowa się podnosi.

Wanna by była radykalna, ale trudno robić wanne bez dużych kosztów pod stojącym budynkiem, w dodatku na jego części. Trudne i pracochłonne, polączone z kopaniem wposadzkach parteru, 

Być może dren koło ściany piwnicy z odprowadzeniem wodu do istniejącej studni z wydajną pompą działającą na automacie w każdym przypadku podniesienia się poziomu wody.

Taki rów drenażowy zabezpieczony geowłokniną (żeby przeciwdziałać wymywaniu gruntu z sąsiedztwa drenu), wypełniony kruszywem ściągnie wodę z zewnętrza domu -ale czy w zamiana za to nie zacznie woda przeciekać np z innej strony - trudno powiedzieć.

 

innym sposobem jest zrobienie studni z pompą w piwnicy - byc może ona by osuszyła całość.

A może dren +studnia wewnetrzna - czyli osuszanie na dwie strony?

Link do komentarza
2 godziny temu, RaQu napisał:

Pompa w studni chodzi na automatyce i wypompowuje wodę powyżej poziomu ( 1 metr poniżej ławy budynku ). Niezbyt chcę robić dodatkowych studzienek w domu, czytałem że nie jest to dobre rozwiązanie.

Ale jednak wilgoć pokazuje się okresowo = co oznacza, że ta studzienka nie zbiera ccałej wody na czas.

 

piszesz tak:

Dnia 5.07.2021 o 13:32, RaQu napisał:

Woda przecieka tylko przy jednej ścianie która jest ścianą nośną  i znajduje się w połowie budynku. Sama piwnica jest tylko pod połową budynku, dlatego odkopanie tej ściany jest niemożliwe, a przynajmniej niebezpieczne i nieopłacalne.

Z powyższego opisu trudno ogarnąć, jak ta piwnica jest zlokalizowwana i która ściana przecieka.

Moze narysuj, jak to konkretnie wygląda (może masz rzut) - i opisz a rysunku, która ściana przecieka.

Narysuj też tą studnię.

 

Link do komentarza

Wygląda to tak jakby w ziemi była jakaś pustka ( źródełko ) jak to inaczej nazwać nie wiem, w której przepływa ta woda. Jest na tyle małe że podczas dużych opadów nie nadąża tym przepływem cała woda zejść do studni i dlatego idzie w stronę piwnicy. Jak nie pada tak jak teraz tydzień to ściana jest tylko wilgotna, natomiast przy tych opadach ponad tydzień temu przez 2-3 dni co były ulewy to pojawiła się tafla wody jak na zdjęciu.

 

Na rzucie wygląda to tak:

- Czerwony kolor piwnicy 

- Niebieski obrys drugiej połowy budynku ( nie podpiwniczony )

- Zielone odległości od studni.

 

Zdjęcia zamieściłem w miejscach odpowiadających umiejscowieniu w budynku. 

piwnca.png

Link do komentarza

1. Jest jeszcze kwestia może nachylenia terenu?

 

2. Poza tym jedna studnia niekoniecznie obniży poziom wody szybko na całej działce.

zanim woda z działki spłynie do tej studni - to jednak najpierw się podniesie.

Jeśli założysz ze woda spływa tez z przeciwnej strony -  niż studnia.

Żeby ta woda doszła do studni - musi jakby przejść przez dom.

 

 

Takie dwa aspekty tutaj widzę - oba związane z kierunkiem przpływu wody gruntowej.

 

Link do komentarza
1. Jest jeszcze kwestia może nachylenia terenu?
 
2. Poza tym jedna studnia niekoniecznie obniży poziom wody szybko na całej działce.
zanim woda z działki spłynie do tej studni - to jednak najpierw się podniesie.
Jeśli założysz ze woda spływa tez z przeciwnej strony -  niż studnia.
Żeby ta woda doszła do studni - musi jakby przejść przez dom.
 
 
Takie dwa aspekty tutaj widzę - oba związane z kierunkiem przpływu wody gruntowej.
 
Mam tak samo jak opisujesz. W największych ulewach woda przepływała wręcz przez dom, nie dosłownie, ale tak to można zobrazować. I mniej więcej po dobie po wypompowaniu większości, to co zostanie sączy się do studni. Także przy spadzie gruntu 8-10% zasada podejrzewam jest podobna wszędzie. A ja się dalej nie mogę kolesia od koparki doprosić, by przynajmniej przyjechał zobaczyć co będziemy robić. Kończy codziennie o 21szej i wszyscy mają roboty nie do przerobienia. W poniedziałek jak nie przyjedzie szukam innego. Ten jest wyjątkowo tani bo 70zł/h i dokładny. I mieszka 2km ode mnie. I ma taką małą kopareczkę na gumowych gąsienicach. A 10 lat temu płacilem już 90zł/h i policzył 180zł za dojazd bo nie spytałem skąd pojedzie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka




Link do komentarza
2 godziny temu, zenek napisał:

1. Jest jeszcze kwestia może nachylenia terenu?

 

2. Poza tym jedna studnia niekoniecznie obniży poziom wody szybko na całej działce.

zanim woda z działki spłynie do tej studni - to jednak najpierw się podniesie.

Jeśli założysz ze woda spływa tez z przeciwnej strony -  niż studnia.

Żeby ta woda doszła do studni - musi jakby przejść przez dom.

 

 

Takie dwa aspekty tutaj widzę - oba związane z kierunkiem przpływu wody gruntowej.

 

Spadek na działce nawet nie wiem czy 1 metr na 40m długości. Przed działką też jest w miarę równo, a za moją działką sąsiedzi mają grunt niżej o ponad metr odemnie. Wszystkie rynny są wprowadzone do "burzówki". Tak że wątpię żeby woda podpływała od drugiej strony niż wcieka, po drugie pierwsze pojawia się zawsze w tym miejscu od studni a dopiero później po drugim końcu budynku ( a i to nie zawsze ).

Link do komentarza
13 godzin temu, vlad1431 napisał:

Mam tak samo jak opisujesz.

No to jeszcze takie rozwiązanie - dodać jeszcze studnie z każdej pozostałej strony. Wtedy woda będzie zlewać się do studni z całego sąsiedztwa domu. I wtedy opróżniać je jednocześnie. wiem że to koszt - ale nie widzę innego rozwiązania. 

12 godzin temu, RaQu napisał:

Spadek na działce

jak wyżej

Można by było zrobić dreny przy murach, gdyby dom był cały podpiwniczony.

Ale jest część - więc być może radykalnie można by było  ewentualnie pomyśleć nad otoczeniem opaską drenów w odległości kilku metrów od murow i odprowadzić wodę do studni.

Niestety to duży koszt.

Dlaczego w odległości od fundamentów?

Bo trzeba odprowadzić wodę poniżej fundamentów piwnicy - a tylko część domu ma niżej fundamenty, reszta wyżej.

Więc najbezpiecznej odsunąć dreny na kilka metrów od fundamentów, co powinno je zabezpieczyć przed wymywaniem spod nich podłoża w wczasie migracji wody do drenów.

Migracja powinna być ograniczona, bo woda bedzie opadać symetrycznie wokół domu do opaski drenów.

 

Tak przynajmniej to sobie wyobrażam.

12 godzin temu, RaQu napisał:

Przed działką też jest w miarę równo, a za moją działką sąsiedzi mają grunt niżej o ponad metr odemnie.

z ktorej to będzie strony na twoim rysunku? 

Link do komentarza

Nie jest to jakiś duży koszt, największy to żwir i koparka. Wykopanie na około 1.5 - 2m głęboko wokół domu, bo tak mniej więcej trzeba byłoby kopać i zasypanie tego największego rowu do samej góry, bo przy domu można zostawić 10-15cm, to jest około 30 ton żwiru, czyli najlepiej zamówić jedno całe auto 18 ton i jeszcze dokupić, auto płacę 1100zł. I koparka około 2tys zł. Pozostały materiał to jakieś 500zł.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
4 godziny temu, vlad1431 napisał:

Wykopanie na około 1.5 - 2m głęboko wokół domu,

Trzeba pamiętać o tym, by woda wchodząca do drenu nie wymywała ziemi spod fundamentów.

A więc:

1. albo przy fundamencie, ale nad jego spodem

2. albo poniżej fundamentu - ale wtedy kilka metrów od fundamentu.

Rów z kamieniem i drenem powinien byc otoczony (cały wykop) geowłókniną, co chroni dren przed zamuleniem - a i nie pozwala na przemieszczanie ziemi (mułu). 

Link do komentarza

W moim przypadku będzie przy fundamencie, bo akurat centralnie pod fundamentem mam szczelinę gdzie woda sobie wpływa. Także mam nadzieję że to pomoże. Gorzej, bo spad ziemi mam w odwrotnym kierunku. Czyli jak chce zrobić przynajmniej 1% spadu, drugi koniec rury będzie 10cm poniżej fundamentu. I teraz jestem w kropce, czy robić tak jak wyżej, czyli jakieś 10cm od fundamentu i jeden koniec rury poniżej fundamentu o 10cm? Czy zrobić spad w drugą stronę, w przeciwnym niż spad gruntu. Jutro będziemy wszystko badać z kolegą od koparki. Jakbym musiał robić spad w drugą stronę to pokrzyżuje mi to wszystkie plany, bo muszę zaczynać od drugiej strony domu, czyli od południa, żeby zacząć od drugiego końca.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
1 godzinę temu, vlad1431 napisał:

drugi koniec rury będzie 10cm poniżej fundamentu.

Nie wolno drenu robić poniżej poziomu podstawy fundamentu.

To podstawowa zasada. Może spowodować podmycie fundamentu, a to grozi tąpnięciem i pękaniem konstrukcji.

Powinno być powyżej, natomiast poniżej poziomej izolacjifundmentu, która zwykle bywa między ławą a ścianą - zarazem pod podłogą piwnicy.

W razie czego można odprowadzić wodę na bok do studzienki - i wtedy dalej, i niżej - ale w bezpiecznej odległości od fundamentu.

Link do komentarza
8 godzin temu, zenek napisał:

z ktorej to będzie strony na twoim rysunku? 

Od strony studni mam wyżej ( przód budynku ) i spadek jest w kierunku tyłu budynku.

 

Co do drenażu jak liczyłem to koszt ( żwiru + dreny + folia itd ) to wyszło coś koło 5k zł +

Link do komentarza
Nie wolno drenu robić poniżej poziomu podstawy fundamentu.
To podstawowa zasada. Może spowodować podmycie fundamentu, a to grozi tąpnięciem i pękaniem konstrukcji.
Powinno być powyżej, natomiast poniżej poziomej izolacjifundmentu, która zwykle bywa między ławą a ścianą - zarazem pod podłogą piwnicy.
W razie czego można odprowadzić wodę na bok do studzienki - i wtedy dalej, i niżej - ale w bezpiecznej odległości od fundamentu.
Obawiam się że nie ma właśnie żadnej izolacji fundamentu. Jest po prostu dziura pod fundamentem gdzie sączy się woda, mały strumień widać. A w tej części piwnicy wylewki nie ma. Zobaczymy co powie jutro ten od koparki. Spad muszę w którąś stronę zrobić. Czyli albo zrobię z jednej strony 10cm nad ławą, ale nie wiem czy w ogóle jest. Bo od strony piwnicy nie widać żadnej ławy. Wygląda to tak jakby te głazy z piaskowca poukładali po prostu na ziemi i z zewnątrz są zasypane a od strony piwnicy nie ma nic. Natomiast od południa kawałek ławy wystaje.

Zastanawiam się jeszcze dlaczego występuje ryzyko podmycia fundamentów skoro rura drenażowa ma za zadanie odprowadzić tę wodę. Odprowadzenie deszczówki będzie osobnymi rurami pełnymi fi 110mm i tu nie ma opcji żeby woda się gdzieś przedostała. Chyba że się przepełni to wtedy pójdzie górą. Ale to co ma wcieknąć w rurę drenażową powinno się odprowadzić do studzienki a nie pod fundament. Oczywiście jak jest zachowany odpowiedni spad.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka


Link do komentarza
13 godzin temu, RaQu napisał:

Od strony studni mam wyżej ( przód budynku ) i spadek jest w kierunku tyłu budynku.

No właśnie -czyli prawdopodobne jest że woda obniża się najpierw tam gdze studnia - bo wyżej i studnia dodatkowo zbiera, natomiast z drugiej strony jest większe ciśnienie wody, bo w tamtą stronę naturalnie opada, ale nie tak szybko, bo studni niema i pompy.

Ale to "być może" - bo nie wiemy tego z calą pewnością.

 

Dlatego proponowałem cztery studnie z czterech stron. 

Link do komentarza

Powiedzcie mi, czy jak skuję jedną z wylewek aż do papy to czy mogę to jeszcze jakoś odizolować od tej nieszczęsnej wody ? Na przykład wyścielić folią i zawinąć ją na ścianę i na to wylać znów wylewkę np 5cm zamiast aktualnych 10cm ? Chcę obniżyć trochę ponieważ jak zacznę wyrównywać aktualny poziom + płytki to wyjdzie mi sporo mniej przestrzeni do sufitu.

Link do komentarza

Napewno sporo to da. Tylko skonsultuj tę folię z kimś kto się na tym zna. Mecyi i tak się tam nie wymyśli, bo chodzi o samą izolację, a przyczyna podmakania i tak nie usunięta. Ale jak już dawać folię to jakąś konkretną i zalepić to czymś lepszym niż jakimś zwykłym abizolem.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

No wiadomo że przyczyny wody to nie zlikwiduje, tym będę się martwił za jakiś czas. Na tę chwilę chcę zrobić od środka tą wylewkę a przy okazji jak można to dodatkowo właśnie folią wspomóc. Dlatego chciałbym wiedzieć jak to konkretnie zrobić żeby miało ręce i nogi bo koszt mały a jak da cokolwiek to się opłaca.

Link do komentarza
17 godzin temu, RaQu napisał:

Powiedzcie mi, czy jak skuję jedną z wylewek aż do papy to czy mogę to jeszcze jakoś odizolować od tej nieszczęsnej wody ? Na przykład wyścielić folią i zawinąć ją na ścianę i na to wylać znów wylewkę np 5cm zamiast aktualnych 10cm ? Chcę obniżyć trochę ponieważ jak zacznę wyrównywać aktualny poziom + płytki to wyjdzie mi sporo mniej przestrzeni do sufitu.

To znaczy, że chcesz zmniejszyć grubość warstwy dociskowej z 10 na 5 cm i na papie położyć folię. Musisz odciąć wodę w poziomie, a to że na "kałużę położysz marynarkę" to nic ci nie da.

Link do komentarza
6 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

To znaczy, że chcesz zmniejszyć grubość warstwy dociskowej z 10 na 5 cm i na papie położyć folię. Musisz odciąć wodę w poziomie, a to że na "kałużę położysz marynarkę" to nic ci nie da.

Nie do końca, woda wychodzi od strony pustaków więc albo z nad ławy albo pomiędzy ławą a posadzką. Skułem kawałek tej wylewki i widzę że papa nie była idealnie położona. Ława jest na wysokości 5cm od aktualnej papy i nie nachodzą na siebie. Papa z wylewki jest ułożona na płasko i lekko zawinięta na ławę ale nie są połączone ze sobą. Tak więc najprawdopodobniej to spomiędzy nich przedostaje się woda.

 

Ps. pod skutą wylewką jest jeszcze ok 2 warstwy po 10cm na przemian z papą tak że warstwa dociskowa tutaj jakoś się nie wiele zmniejsza.

Edytowano przez RaQu (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Papa służy 10 max 20 lat, a potem na wskutek działania wilgoci i wysychania raczej nic nie daje. Smoła już lepsze ma właściwości. U mnie jest nienaruszona. A z papy został wiór. Także uszczelnienie tego folią i czymś bardziej profesjonalnym niż abizol ograniczy według mnie 80-90% przeciekanie. Gorsze będzie podciąganie kapilarne, na to już raczej wpływu nie będziesz miał. U mnie nowy pierwszy pustak jest wilgotny do połowy.

Jutro biorę się za podkop pod gankiem i jak dobrze pójdzie zrobimy dwie ściany jeszcze w lipcu. I być może w sierpniu kolejne dwie. Jak ogłoszą IV falę to wtedy na 100%.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Papa jest ogólnie w dobrym stanie tam gdzie była na całej powierzchni. Natomiast na załamaniach jak to na załamaniach się wykrusza. Dlatego pytam czy da się coś tam położyć jeszcze na tą papę w miarę taniego co by chociaż trochę pomogło. Bo i tak muszę zrobić jakiś jastrych czy coś żeby mi się tego płytki trzymały. Tak 4 fala na pewno będzie, to wtedy zamierzam już płytki układać :D

 

Link do komentarza

Nic ciekawego nie znalazłem. Jak papa jest cała, to można by pociągnąć czymś takim: https://www.leroymerlin.pl/izolacja-budynkow/kleje-uszczelniacze-izolacje/masy-bitumiczne-do-izolacji/izolacja-bitumiczna-isolastik-5-l-ultrament,p72787,l428.html położyć folię i jeszcze raz uszczelinić do ścian tą masą i dopiero wylewke na to.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
19 godzin temu, vlad1431 napisał:

Papa służy 10 max 20 lat, a potem na wskutek działania wilgoci i wysychania raczej nic nie daje. Smoła już lepsze ma właściwości. U mnie jest nienaruszona. A z papy został wiór.

Przecież izolacja polega na stosowaniu razem papy z lepikiem naprzemian. Stąd nazwa 2x papa na lepiku.

 

16 godzin temu, RaQu napisał:

W przypadku zrobienia wanny betonowej efekt jest ten sam.

wannę betonową się izoluje - więc nie nasiąka.

Link do komentarza
1 godzinę temu, vlad1431 napisał:

U nas już najgorszy etap za nami. 1.2×5m na pół metra szerokie w 3 godziny. Reszta już koparka.
 

Aż mi się przypomniało kopanie studni i dołów pod doprowadzenie wody :/. I co teraz tam będziesz robił drenaż ? Ja podjąłem decyzję że wstępnie zrobię odwiert zaraz przy tej ścianie od zewnątrz i zobaczę czy będzie przepływać tam ten zakichany strumień. Może uda się tak trafić że z tego miejsca odbiorę wodę i wprowadzę do studni.

Link do komentarza

Tak będzie opaska. W następnym tygodniu koparką ma przyjechać i robimy dwie strony. Ja akurat lubie łopatą kopać bo brakuje mi fizycznej pracy. Akurat dziś więcej syn jeden i drugi wykopał niż ja. Poszło jak z płatka. Oczywiście się oberwało z 10cm ziemi na pół metra wysokości, ale mam nadzieję że reszta będzie się trzymać. Najgorsze to, że mam straszny ruch w pracy i nie mam jak tego wszystkiego zaplanować. Dziś też musiałem na parę godzin jechać.

U Ciebie jest to jakiś pomysł. Bo np u mnie jak odkopałem wszędzie było sucho, tylko w jednym miejscu było bagienko. Zrób odwiert, ale pomyśl też nad tym o czym pisałem kiedyś, żeby zrobić odwiert na całej długości domu, albo od razu wbić tam rurę.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Zobaczę najpierw czy w miejscu odwiertu pojawi się jakaś woda. Z przypuszczeń żyla leci od boku studni do ściany nośnej, ale czy uda się idealnie trafić tego nie wiem. Najwyżej zrobię kilka odwiertów. Jak woda się pojawi to wtedy odkopię więcej i będę myślał czy kombinować z tą rurą :). Jak kopałem studnię to woda nie pojawiała się aż do 2.5m i cieknie tylko z tej strony  z której mam mokrą ścianę w piwnicy. Tak więc nie jest to poziom na którym woda się pojawia, tylko jakaś żyła wodna sobie tamtędy leci. 

Link do komentarza
Dnia 7.07.2021 o 08:18, zenek napisał:

 

 

innym sposobem jest zrobienie studni z pompą w piwnicy - byc może ona by osuszyła całość.

A może dren +studnia wewnetrzna - czyli osuszanie na dwie strony?

To się  nazywa niedźwiedzia przysługa im więcej  wody przepuści tym słabsze będzie miał ściany = tym szybciej i więcej  wody napłynie max = poziom wody  w gruncie

Link do komentarza
8 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

To się  nazywa niedźwiedzia przysługa im więcej  wody przepuści tym słabsze będzie miał ściany = tym szybciej i więcej  wody napłynie max = poziom wody  w gruncie

U mnie nie ma takiej potrzeby, woda pojawia się sporadycznie przy większych opadach i jest jej nie wiele, dosłownie jakby wylał wiadro wody na posadzkę a następnie jak wsiąknie to tylko ściany i kawałek posadzki jest wilgotny. Gdybym miał piwnicę ciągle zalewaną to ktoś mógłby powiedzieć że to " zda egzamin". Jednak wiem że jest to sposób dobry ale na osłabienie ścian. Dlatego też robiłem studnię na zewnątrz aby wyłapać wodę kierującą się w stronę budynku, jednak jest to niewystarczające.

Link do komentarza
Dnia 15.07.2021 o 20:07, RaQu napisał:

No wiadomo że przyczyny wody to nie zlikwiduje, tym będę się martwił za jakiś czas. Na tę chwilę chcę zrobić od środka tą wylewkę a przy okazji jak można to dodatkowo właśnie folią wspomóc. Dlatego chciałbym wiedzieć jak to konkretnie zrobić żeby miało ręce i nogi bo koszt mały a jak da cokolwiek to się opłaca.

Do tego miejsca doczytałem - dalej mi się nie chce . Skoro ideą jest robić nie zrobić kombinuj dalej 

Nauka osuszania to spore koszty , a materiały nie są kompatybilne . Może się okazać że po 2 próbach z twojego bloczka betonowego zostanie bloczek piaskowy bez grama cementu trzymający się w kupie tylko siłą woli

Koszty każdej poprawki to x kosmos

Link do komentarza

Da się bardziej spokojniej, da się też bardziej niespokojnie. Dlatego my robimy najpierw jedną stronę, zasypujemy, a potem drugą. Po drodze jest jeszcze ganek, który będzie prawie nie odkopany. A ta druga strona będzie odkopana na max 70cm, a na końcu 20cm, by ten domek z kart się nie zawalił. Też się o to trzęse już kilka lat i ten gość, który to będzie robił gada najrosądniej z całej reszty co chcieli naraz całą chałupę odkopać.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez Dorota Rylska: Czy uszczelka górna gumowa połączona z blachą przymicowaną do ściany powinna być widoczna na zewnątrz? U mnie tak jest założona brama, a ja mam wrażenie, że są za niskie drzwi.
    • Komentarz dodany przez Dorota Rylska: Czy uszczelka górna gumowa połączona z blachą przymicowaną do ściany powinna być widoczna na zewnątrz? U mnie tak jest założona brama, a ja mam wrażenie, że są za niskie drzwi.
    • Komentarz dodany przez Dorota Rylska: Czy uszczelka górna gumowa połączona z blachą przymicowaną do ściany powinna być widoczna na zewnątrz? U mnie tak jest założona brama, a ja mam wrażenie, że są za niskie drzwi.
    • Przygotowanie otworu pod bramę garażową to jeden z najistotniejszych etapów na drodze do sprawnego i bezproblemowego użytkowania garażu. Choć wielu inwestorów skupia się głównie na wyborze samej bramy i napędu, to właśnie odpowiednie przygotowanie ścian, nadproża, posadzki oraz instalacji elektrycznych decyduje o tym, czy brama będzie pracować płynnie oraz czy późniejsze koszty eksploatacji (m.in. ogrzewania garażu) nie okażą się niepotrzebnie wysokie. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/stan-surowy/garaz/a/114870-jak-przygotowac-otwor-pod-brame-garazowa
    • Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Marzec jest pierwszym miesiącem w roku kiedy fotowoltaika pokazuje swoją moc. Niesie to za sobą poważne konsekwencje.  Wyraźnie wzrasta napięcie w sieci, ale za to spada  cena energii od prosumentów w net-billingu (RCE)    Obydwa zjawiska są niekorzystne dla posiadaczy paneli fotowoltaicznych. Zjawiska te będą tylko narastać, ponieważ nowa dyrektywa budynkowa narzuca obowiązek montażu fotowoltaiki na każdym domu oddawanym do użytku już od 2030r. Jednak do tak gwałtownego przyrostu mocy w fotowoltaice nie zdążyły i raczej do 2030 roku nie zdążą przygotować się sieci energetyczne które były projektowane do przesyłu energii od elektrowni poprzez sieci wysokiego i  średniego napięcia do sieci niskich napięć i odbiorcy końcowego. i Jednak rozwój energetyki rozproszonej sprawił że w słoneczne dni energie trzeba kierować w przeciwnym kierunku. W dzielnicach w których fotowoltaika jest popularna pojawił się problem wysokich napięć i w konsekwencji wyłączanie się mikroinstalacji fotowoltaicznych. Sytuacja z roku na rok będzie jeszcze gorsza, przerwy w ciągu dnia będą coraz dłuższe, a problem zacznie się już w ostatnim miesiącu zimy i potrwają do późnej jesieni. Częste wyłączanie mikroinwertera ma negatywny wpływ na jego żywotność, a co gorsze nie mamy własnej produkcji akurat w czasie kiedy powinna być najwyższa. Jak się przed tym chronić, co zrobić aby nasze instalacje w słonecznie dni produkowały prąd a nie tylko szpeciły dachy. O tym w dalszej części. Wersja dla nie lubiących czytać: Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Optymalny  poziom napięcia w sieci, powinien wynosić  230V i może wahać się maksymalnie o 10%, czyli w przedziale 207-253V. Zgodnie z tymi parametrami ustawiane są również falowniki, czyli główne urządzenia w instalacjach fotowoltaicznych, które przetwarzają prąd. Falownik wyłączy się jeżeli  napięcie w sieci przez 10 minut przekracza  253 V , a wyłączy się natychmiast jak przekroczy 264V natychmiast. Falownik trójfazowy wyłączy sią nawet jeśli napięcie choćby jednej z trzech faz przekroczy dopuszczalną normę.  Problem ten powstaje najczęściej, gdy wiele instalacji PV jest podłączonych do jednej linii energetycznej. Nasila się on podczas słonecznej pogody, kiedy panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii. Jeżeli moc zainstalowana fotowoltaiki w obrębie stacji tansformatorowej znacznie przekracza moc transformatora, to problemy są niemal pewne. Ponadto problem występuję często w domach, które są daleko od transformatorów i w mniejszych miejscowościach.     Co możemy zrobić z problemem wysokich napięć? Jeżeli napięcie w sieci jest stale wysokie to można zgłosić problem do ZE, wysyłając specjalny druk RPV. Może to skutkować obniżeniem napięcia na transformatorze, jednak jeżeli napięcie za transformatorem już jest większe niż zadane, to zabieg ten nie przyniesie spodziewanego efektu.  Po drugie transformatory teoretycznie są dwukierunkowe,  ale nie we wszystkich przypadkach tak jest.  Całkowite rozwiązanie problemu zazwyczaj wymaga wymiany transformatora na trafo o większej mocy, montaż większej ilości transformatorów na danym obszarze, a czasem i wymianę przewodów na grubsze.  Jak wiemy Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) mają ograniczone budżety, więc zazwyczaj pozostaje nam samodzielnie poradzić sobie z problemem.  Mamy tu kilka opcji do wyboru.      Najprościej jest  zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii. W tym celu musimy zmienić swoje przyzwyczajenia. Wiele urządzeń elektrycznych uruchamiamy często wieczorem lub po zachodzie słońca.   Obecnie większość takich urządzeń jak zmywarki, pralki, suszarki do ubrań, bojlery, systemy nawadniania,  pompy ciepła czy klimatyzatory wyposażona jest w programatory czasowe lub timery pozwalające uruchomić urządzenie po określonym czasie. W naszym przypadku celujemy w godziny w których napięcie w sieci zbliża się do krytycznego. Wówczas inwerter będzie miał mniej energii (nadwyżki) do „wypchnięcia” na zewnątrz, a więc napięcie nie będzie tak intensywnie podbijane. Ponadto w domu mamy wiele urządzeń na baterie które należy ładować, jak np odkurzacze automatyczne, laptopy, tablety, latarki,  elektronarzędzia, rowery elektryczne i powoli pojawiają się samochody elektryczne.  Większość z nas w godzinach południowych jest albo w pracy albo w szkole, więc powstaje problem z włączeniem  ładowarek.  Tutaj z odsieczą przychodzą systemy zarządzania energią, a zwłaszcza  inteligentne gniazdka, które możemy zaprogramować aby włączały przesyłanie prądu o dowolnej porze, możemy też sterować nimi zdalnie.  Gniazdka te pozwalają także na automatyzację, czyli możemy określić warunki w jakich zostanie uruchomiony przepływ prądu. Można np zadać warunek że prąd zaczyna lub przestaje płynąć po osiągnięciu określonego napięcia np 250V.    Link do takiego gniazdka podam w opisie filmu. Warto też do autokonsumpcji prądu w szczycie produkcji namówić sąsiadów, bo tylko wtedy to przyniesie wyraźny spadek napięcia w sieci i zwiększy produkcję prądu przez nasze instalacje.     Co jeżeli nawet to nie pomaga?  Wtedy rozsądne będzie obniżenie napięcia w sieci przez włączenie funkcji Q(U) i P(U) w inwerterze. Wiele inwerterów ma funkcję Q(U) oraz P(U) [czytaj - "Q od U" i "P od U"]. Gdy uruchomiona i właściwie skonfigurowana, powoduje ona, że po przekroczeniu 250 V, falownik zmniejsza moc (konkretnie moc czynną wytwarzając w zamian nieco mocy biernej). Skutkiem tego falownik nie sięga granicy 253 V i dalej działa. Pomimo że instalacja działa z nieco mniejszą mocą, to i tak lepsze niż ciągłe wyłączanie i włączanie się całej instalacji. Bardziej radykalnym krokiem jest włączenie elektrycznego grzejnika także za pomocą inteligentnego gniazdka które uruchomi go tylko jak napięcie będzie na maksymalnym poziomie.  W ten sposób zmarnujemy część energii, ale możemy uchronić instalację przed wyłączeniem. Tutaj ważne jest zdiagnozowanie najbardziej obciążonej fazy.  Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest magazynowanie nadwyżek energii w akumulatorach. Dzięki temu nie obciążamy sieci niezużytą energią a odebrać ja możemy w dowolnym momencie. Minusem rozwiązania są ceny akumulatorów do magazynowania energii, koszt baterii o pojemności 10 kWh to ok 20 tysięcy złotych. Cenę obniżymy dotacjami np z programu Mój Prąd. Ceny akumulatorów w długoletniej perspektywie spadają o ok 20% rocznie. W chwili obecnej z ekonomicznego punktu widzenia magazyny energii są mało opłacalne, ale za lat kilka ich zakup może być bardzo opłacalny, a nawet niezbędny w przypadku przeciążonej sieci energetycznej. Na każdy kWp instalcji PV niezbędne jest minimum 1 kWh pojemności magazynu energii.  Plusem instalacji hybrydowej jest to iż w przypadku awarii sieci nasza instalacja się nie wyłączy, będzie nadal zasilała nasze urządzenia elektryczne. Taniej wychodzą magazyny ciepła.  Woda w bojlerze o odpowiedniej pojemności może być zagrzewana gdy napięcie zbliża się do krytycznego. Tu znów korzystamy z inteligentnych gniazdek.  Podobną funkcję spełnia klimatyzacja którą możemy uruchamiać w szczycie produkcji prądu, aby po powrocie domowników do domu była już optymalna temperatura.  Nietypowym rozwiązaniem, które może się sprawdzić w niektórych przypadkach jest zastąpienie falownika trójfazowego  trzema falownikami  jednofazowymi podpiętymi do trzech różnych faz.  Jak wiadomo falownik trójfazowy wyłączy się jeżeli napięcie na dowolnej fazie przekroczy normę. Takie rozwiązanie ma wiele zalet: Różnice napięć między fazami przestają mieć znaczenie – każdy falownik działa niezależnie. W razie awarii/wyłączenia falownika 2/3 instalacji wciąż działa. W razie zaniku jednej fazy pozostałe dwa inwertery działają. Minusem jest wyższy koszt instalacji: trzy osobne falowniki kosztują więcej niż jeden trójfazowy, ponadto dochodzi zwielokrotnione okablowanie i zabezpieczenia. Podobny efekt osiągniemy montują mikroinwertery podpięte do różnych faz.    Jeżeli jesteśmy przed montażem instalacji fotowoltaicznej, to musimy zadbać o wydłużenie czasu własnej produkcji prądu za pomocą instalacji Wschód zachód, co pozwoli rozciągnąć swoją produkcję prądu poza czas szczytu produkcji z większości instalacji w okolicy które zazwyczaj są skierowane na południe. Do przekroczenia dopuszczalnego napięcia nie dochodzi ranem ani wieczorem, a w południe. Należy przyjąć że już wkrótce od godziny 10 do 14 a w niektórych miejscach nawet przez 8 godzin na dobę, i to aż przez ponad pół roku sieć będzie przeciążona i większość instalacji PV będzie wyłączona.  Dodatkowym plusem tego rozwiązania jest wzrost własnej autokonsumpcji poprzez własny prąd od wschodu słońca, aż do zachodu, a nie tylko w południe kiedy jesteśmy w pracy. W nowym systemie rozliczeniowym zwanym netbilingiem taki układ paneli jest niemal konieczny. Obecnie ceny paneli Fotowoltaicznych niesamowicie spadły. Można już nabyć zestaw 10kWp wraz z falownikiem za około 10 tyś zł. Warto też wiedzieć że mała instalacja 3,3kWp wraz z montażem to koszt 15-18 tyś zł, zaś instalacja o 3 krotnie większej mocy (10kWp) kosztuje niecałe 2x więcej, czyli około 30 tys zł. Koszt kwp w małej instalacji to około 6 tys złotych, zaś w dużej to około 3000zł. Duże instalacje 50 kWp to koszt około 100 tys zł, więc koszt kWp to zaledwie 2000zł. Instalatorzy proponują obecnie drogie  małe instalacje argumentując to bardzo wysoka  autokonsumpcją co pozwoli szybko zwrócić koszt inwestycji.  Jest to prawda, ale niestety taka instalacja nie obniży znacznie naszych rachunków. Montując jeden panel 300W w domu o dużych rachunkach za prąd osiągniemy niemal 100% autokonsumpcje, szybki zwrot inwestycji, jednak nie zauważymy tego w rachunkach za prąd.  Warto więc pomyśleć o instalacji o dużo większej mocy niż proponują o obecnie monterzy. Zaletą będzie duży wzrost produkcji prądu w miesiącach o słabym nasłonecznieniu, oraz w pochmurne dni i zaraz po wschodzie i przed zachodem słońca. Jak wiemy w samo południe jest duże ryzyko że wyłączone zostaną zarówno małe jak i duże instalacje PV. taki układ pozwoli też na sprzedaż prądu w lepszych cenach, bo jak wiadomo w południe są one bardzo niskie.  Oczywiście nie polecam zmiany ustawień falowników podnosząc górny próg napięcie, ponieważ jest to szkodliwe dla urządzeń elektrycznych podpiętych do sieci w naszej okolicy.   Jestem ciekaw czy macie jakieś własne sposoby na obniżenie napięcia w sieci.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...