Skocz do zawartości

Podmakanie piwnicy.


Recommended Posts

10 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Do tego miejsca doczytałem - dalej mi się nie chce . Skoro ideą jest robić nie zrobić kombinuj dalej 

Nauka osuszania to spore koszty , a materiały nie są kompatybilne . Może się okazać że po 2 próbach z twojego bloczka betonowego zostanie bloczek piaskowy bez grama cementu trzymający się w kupie tylko siłą woli

Koszty każdej poprawki to x kosmos

No fajnie. Ja znam tych fachowców od różnego rodzaju prac, 70% to niedokształceni ludzie który gdzieś coś tam usłyszeli. Kasę płacisz jak za technologię z NASA a efekty lepsze uzyskasz sam. Czytając wiele tematów, nikt nie gwarantuje 100% metody na pozbycie się problemu. To jak mam wydać 10 tys. i problem ma nie zniknąć to p..... takie firmy i ich specjalistów.

Link do komentarza

 

10 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Do tego miejsca doczytałem - dalej mi się nie chce .

Jasne....

10 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

To się  nazywa niedźwiedzia przysługa im więcej  wody przepuści tym słabsze będzie miał ściany = tym szybciej i więcej  wody napłynie max = poziom wody  w gruncie

Wyrywasz z kontekstu jedno zdanie, zamiast odnieść się do całego postu.

Dobre w polityce - tutaj bez sensu

10 godzin temu, vlad1431 napisał:

Dlatego my robimy najpierw jedną stronę, zasypujemy, a potem drugą.

Kwestią jest, na jaką głębokość odkopujecie i jaki to grunt.

Bo tak, jak napisałem, nie wolno z drenami zejść poniżej ławy. Potrzebna głębokość dla drenu, to poniżej izolacji piwnicy, muru fundamentowego. Tzn grubo powyżej podstawy stopy. Jednak realia bywają różne ....

9 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Jak się odkopuje chałupę to się dzieli na 3 strefy 1 , 2 , 3  najpierw odkopuje się jedynki zasypuje zagęszcza potem 2 itd

No to napisz, jak to dokładnie wygląda - nie reglamentuj, jak cukier na kartki.

Co to jest ta strefa, jak wygląda...

"najpierw odkopuje się jedynki zasypuje zagęszcza" - tylko tyle? odkopuje,zasypuje zagęszcza i już?

 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

W moim przypadku nie bardzo jak inaczej jest zrobić, dlatego to co zaproponował koleś od koparki, to według mnie najrozsądniejsze. Czyli kopiemy 10cm poniżej poziomu wylewek z jednej strony, na końcu ściany będzie 20cm. Według gościa który obok naszej działki kopie pod fundamenty, glina jest taka, że nic innego poza opaską nie zda egzaminu. Na drugiej ścianie prostopadłej, na końcu opaski fundament jest już na poziomie gruntu i żeby za głęboko nie kopać i zachować spad, kopać będziemy już tylko na 30cm.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza
4 godziny temu, vlad1431 napisał:

glina jest taka

że utworzysz sobie dość szczelną  "miskę", w której stać będzie budynek i kąpać się...

 

7 godzin temu, RaQu napisał:

Ja znam tych fachowców od różnego rodzaju prac, 70% to niedokształceni ludzie który gdzieś coś tam usłyszeli.

Tiaaa... a Ty na pewno jesteś wśród tych 30%... podobnie jak wśród tych lekarzy niedokształconych, który gdzieś coś tam usłyszeli, tych trenerów piłkarskich niedokształconych, który gdzieś coś tam usłyszeli, itd...

 

7 godzin temu, RaQu napisał:

To jak mam wydać 10 tys. i problem ma nie zniknąć to p..... takie firmy i ich specjalistów.

aleeee, jak budynek naprawdę się zacznie sypać, to już nie będziesz p..... takie firmy i ich specjalistów... i wtedy 10 tys. nie starczy... ale będziesz bohaterem domu :91_thumbsup:

Link do komentarza
4 minuty temu, podczytywacz napisał:

że utworzysz sobie dość szczelną  "miskę", w której stać będzie budynek i kąpać się...

 

Tiaaa... a Ty na pewno jesteś wśród tych 30%... podobnie jak wśród tych lekarzy niedokształconych, który gdzieś coś tam usłyszeli, tych trenerów piłkarskich niedokształconych, który gdzieś coś tam usłyszeli, itd...

 

aleeee, jak budynek naprawdę się zacznie sypać, to już nie będziesz p..... takie firmy i ich specjalistów... i wtedy 10 tys. nie starczy... ale będziesz bohaterem domu :91_thumbsup:

Tak i owszem jestem specjalistą w swoim fachu. I jak nie mam sprzętu i wiedzy żeby coś zrobić to się po prostu nie podejmuję i nie wciskam komuś kitu że tak to Panu pomoże oczywiście, biorę hajs a później w razie czego no nie Panie to nie moja wina że się zepsuło. Jeden mówi zrób to, drugi i trzeci co innego. A kolejnych 10 neguje tych 3 wcześniejszych. Przerabiałem już fachowców "wszystkowiedzących" tych u których " się nie da " i u tych co " wszystko się da " a później efekty są takie że sam musiałem po nich poprawiać.

Link do komentarza

@podczytywacz ciekawe że tacy jak Ty pierwsi są do straszenia. Jak jesteś takim ekspertem za jakiego uchodzisz, objaśnij może wszystkim na czym taka melioracja budynku ma polegać, co trzeba zrobić, jak i kiedy. Jak założyłem wątek rok temu, podbiłem go kolejnym pytaniem, chętnych do udzielania porad nie było i nie ma.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza
6 godzin temu, vlad1431 napisał:

@podczytywacz ciekawe że tacy jak Ty pierwsi są do straszenia

Nie od straszenia, tylko od ostrzegania... w swoim życiu widziałem ścianę, która "odsunęła" się od budynku, pozbawiona utrzymującej ją ziemi, usuniętej przy próbie izolowania fundamentów... Widziałem - po około dziesięciu latach od wykonania ocieplenia fundamentów i ścian piwnic budynku i zasypania wykopu w litej glinie pospółką - efekt działania takiej "miski" na stan ścian piwnic...

 

6 godzin temu, vlad1431 napisał:

Jak jesteś takim ekspertem za jakiego uchodzisz,

Nikt mnie EKSPERTEM nie obwoływał, jestem praktykiem, remontowcem z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w różnych warunkach... nota bene - emerytowanym...

 

Wiem natomiast, że  fachowcem od takich i podobnych rzeczy jest MTW Orle... ma specyficzny sposób wypowiadania się, ale WIE CO ZROBIĆ, WIE JAK ZROBIĆ, żeby było dobrze... a WIEDZA KOSZTUJE... tutaj on doradzi, ale szczegółów nie zdradzi - za to się płaci...

 

Ooo, zenek doradzi z dodatkiem słów "chyba", "moim zdaniem"...

Link do komentarza

Ok, nie zaproszę kolegi MTW, po pewnie mieszka gdzieś na drugim końcu Polski. Ja wiedze budowlaną mam prawie żadną, ale sporo robię sam i jestem można napisać rozgoryczony, że nikt nie chce się swoją wiedzą podzielić, ale cóż, takie życie... Ja swoją wiedzą, w swojej branży dzielę się za darmo, bo pracuje w branży którą lubię, ale z budowlanką nie ma nic wspólnego. Natomiast moja wypowiedź co do Twoich uwag tyczyła się mojego domu i tego co ja robię, a nie kolega@RaQu, dlatego się zbulwersowałem. I mam świadomość tego co oznacza odkopanie fundamentów. Ale rozmawiałem z kilkoma fachowcami i każdy mówił że opaska to jedyne najlepsze wyjście w mojej sytuacji przy tego rodzaju glebie. A tak naprawdę, tak jak napisałeś, że dowiemy się za parę lat czy zda to egzamin.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
8 godzin temu, podczytywacz napisał:

że utworzysz sobie dość szczelną  "miskę", w której stać będzie budynek i kąpać się...

 

to co mu radzisz, skoro ma tą glinę i piwnica mu zacieka?. Masz jakiś sposób bez odkopania ścian?

 

1 godzinę temu, vlad1431 napisał:

Ja wiedze budowlaną mam prawie żadną, ale sporo robię sam i jestem można napisać rozgoryczony, że nikt nie chce się swoją wiedzą podzielić,

Jest tu pewna trudność - bo warunki ziemne i posadowienie budynku mają w wypadku drenów zasadnicze znaczenie.

W związku z tym trudno jest z  pewnością radzić i wyrokować, nie będąc na miejscu, bez odkrywek, itd.. Odpowiedzialnie.

 

Ja się posiłkowałem podręcznikami, bo dreny to nie moja specjalność.

W moim przypadku chodziło o wodę opadową , okresową. Grunt mam gliniasty - i zastane warunki budowlane - brak izolacji poziomej piwnicy. Ale dom stoi na lekkim stoku i skarpie, nie w wodzie - i tylko w części jest podpiwniczony - nad skarpą. Więc to sporo upraszcza. Natomiast z pewnych względów (filary) nie mogę uzupełnić izolacji poziomej piwnicy.

No i po kilku latach funkcjonowana drenów piwnica wyschła zupełnie - więc cel został osiągnięty.

 

Z tym, że, jak pisałem wcześniej - nie zszedłem nigdzie poniżej ławy piwnicy, a nawet trzymałem się jej górnej krawędzi (tym bardziej, że mam tam stopy filarów).

Ale wymiary piwnicy na to pozwoliły.

Nie jest tak, jak wg podręcznikowego wzorca, ale na granicy - jeśli chodzi o odprowadzenie wody. Jednak w moich warunkach jest to wystarczające. Resztę załatwia wentylacja - nawiew i wywiew grawit. - w zimie zmniejszona do min.

 

Dlaczego to opisuję? Bo w wielu przypadkach właśnie różne specyficzne warunki warunkują prace drenarskie.

 

 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Jak odkopałem wczoraj 20cm poniżej wylewki, w jednyn miejscu było małe bagienko i to mnie trochę martwi. Gdzie to wpływa, nie zwróciłem uwagi, ale nie zmienia to faktu, że głębiej kopać nie będziemy bo i tak nie wiemy gdzie jakie żyły sobie płyną. Według mnie to rozsądne rozwiązanie. Jak głęboko jest ława nie wiem, bo głębiej nie kopałem. Natomiast kilka metrów dalej jest największa żyła wydrążona od wody ze studni. I tu jest najdziwniejsza historia, bo wbiłem długie wiertło mniej więcej na wysokości wylewki, bo tam akurat wylewki nie ma i wiertło 40cm weszło w ziemie jak w masło, czyli tak jakby tam fundamentu w ogóle nie było, tylko ściana z głazów piaskowych. Studnię wypompowuję regularnie, tak żeby lustro było nie wyżej niż 2m. poniżej gruntu. Ale po ulewie w tamtym tygodniu wszystkie 4 piwnice były zalane, czyli woda wpływa sobie gdzie chce i kiedy chce. Kolejnym krokiem będzie wymuszona wentylacja z wentylatorami higrostatycznymi. Tylko dwie piwnice z czterech będą połączone jedynym kanałem 160mm do komina wentylacyjnego, pozostałe dwie mają swój komin wentylacyjny 120-160mm.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Dnia 18.07.2021 o 23:33, vlad1431 napisał:

 Ja wiedze budowlaną mam prawie żadną, ale sporo robię sam i jestem można napisać rozgoryczony, że nikt nie chce się swoją wiedzą podzielić, ale cóż, takie życie... Ja swoją wiedzą, w swojej branży dzielę się za darmo, bo pracuje w branży którą lubię, ale z budowlanką nie ma nic wspólnego. 

Jak widać jesteśmy idiotami bo ja również w swojej dziedzinie pomagałem i pomagam na forach za darmo. Ale jak widać niektórzy zawsze i wszędzie kierują się tylko zyskiem. Dobrze że nie jest tak wszędzie bo fora wyglądały by jako ogłoszenia prasowe wykonam....., zrobię....... i człowiek nic by się nie dowiedział. A "Profesjonaliści" dalej braliby grubą kasę za " Profesjonalne podejście do tematu " bo głupi i tak zapłaci bo skąd ma się dowiedzieć czy to dobrze czy źle ? 

 

Ja aktualnie skułem wylewkę, właściwie to jastrych bo tych wylewek pod spodem jest jeszcze kilka, wody na razie brak jednak wilgoć jest w pustakach i nie widać skąd to podciąga. Wykonałem odwiert ok 1-1.5m od ściany w linii z ścianą nośną od strony zewnętrznej, odwiert Fi 150 głębokość 3m. Po wstępnym przewierceniu na ok 2.4m i zostawieniu na noc wody było tylko może 2mm, pogłębiłem odwiert do 3m i zaraz po przekroczeniu ok 2.5m pojawiła się woda kilka cm. Teraz jest już to stałe 90-95cm wody od dna. Po przeliczeniu wychodzi że lustro wody utrzymuje się mniej więcej na poziomie posadzki w piwnicy. Na wieczór wypompowałem wodę, i dziś rano znów jest ok 90cm.  Odwiert przebiega w linii gdzie najprawdopodobniej jest jakaś żyłka wodna sądząc po tym w którym miejscu woda napływa do studni i gdzie jest ściana w piwnicy. Najprawdopodobniej wykonam jeszcze 2 odwierty obok i zobaczę czy tam też jest woda czy nie. Będę mógł wtedy ocenić jak to wygląda pod ziemią i co wtedy zrobić ale najprawdopodobniej skończy się na drenażu tylko od przedniej strony i wpuszczeniu go do studni.

 

@vlad1431 a u Ciebie jak wygląda sytuacja ?

Link do komentarza

U mnie się zebrało trochę wody, ale nie więcej niż 5cm. Ale to wiadomo, deszcz no i teraz sobie woda płynie tam gdzie ma głębiej i lżej. Ale wylewka przy ścianie zaczyna już wysychać. W przyszłym tygodniu odkopujemy resztę.

Co do dzielenia się wiedzą, to tu jest specyficzna sytuacja, bo on line nie da się takich rzeczy opowiedzieć co, jak i kiedy trzeba zrobić, także psów nie wieszam, bo sam nawet po zrobieniu tego raczej nie odważył bym się udzielać jakichś rad, bo jest bardzo duże ryzyko kosztów i nawet zawalenia budynku.

Czyli u Ciebie jest jakaś mocna żyła i chyba najlepsze wyjście będzie zrobić opaskę np pół metra od domu, i 3 metry głęboką, ale to też wróżenie z fusów, albo wcześniej zrobić jeszcze kilka takich odwiertów na tą samą głębokość i szukać którędy ta żyła sobie płynie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza
37 minut temu, vlad1431 napisał:

U mnie się zebrało trochę wody, ale nie więcej niż 5cm. Ale to wiadomo, deszcz no i teraz sobie woda płynie tam gdzie ma głębiej i lżej. Ale wylewka przy ścianie zaczyna już wysychać. W przyszłym tygodniu odkopujemy resztę.

Co do dzielenia się wiedzą, to tu jest specyficzna sytuacja, bo on line nie da się takich rzeczy opowiedzieć co, jak i kiedy trzeba zrobić, także psów nie wieszam, bo sam nawet po zrobieniu tego raczej nie odważył bym się udzielać jakichś rad, bo jest bardzo duże ryzyko kosztów i nawet zawalenia budynku.

Czyli u Ciebie jest jakaś mocna żyła i chyba najlepsze wyjście będzie zrobić opaskę np pół metra od domu, i 3 metry głęboką, ale to też wróżenie z fusów, albo wcześniej zrobić jeszcze kilka takich odwiertów na tą samą głębokość i szukać którędy ta żyła sobie płynie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka


 

Nie do końca się zgodzę z tym że nie da się słownie wytłumaczyć. Da się oczywiście bo gdyby się nie dało to po co istniały by książki. Drugą sprawą jest to czy ktoś chce wytłumaczyć, i czy robi to zrozumiale. Ja też nikogo nie neguję, jeżeli nie chce niech nie mówi nie pomaga ale wtedy fora przestają służyć do tego do czego zostały stworzone. 

 

Zapomniałem dodać zdjęcia... Tutaj jest odwiertu zdjęcie, niewiele pokazuje natomiast tak jak wspomniałem teraz przed wylaniem wody mierzyłem i 93cm wody jest. Teraz policzę jak szybko podnosi się lustro wody. 

 

Żyła mniej więcej już wiem gdzie przebiega, bo i też ten odwiert miał iść w jej środku, gdyby nie to to woda nie powinna się pojawić. Ale dla świętego spokoju zrobię jeszcze 2 odwierty po jednym w przeciwnym kierunku i wtedy będę miał 100% pewności. 

IMG_20210721_144646807.jpg

Link do komentarza
14 minut temu, podczytywacz napisał:

Tiaaa... kup sobie książkę o stomatologii i zaplombuj sobie zęba... Dentysta on-line będzie  Ci podpowiadał na e-wizycie...

 

 

Podczytywacz, skończ już wypisywać swoje herezje i nie wypowiadaj się tutaj jak nie masz nic sensownego i merytorycznego do napisania ok ? Twoje porównanie jest tak trafne że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać bo porównujesz tak bardzo skrajne zawody. Pewnie jesteś z tych ludzi co sądzą że jak 1000 lekarzy wyjedzie za granicę to nic się nie stanie. Przeszkolimy na ich miejsce ludzi z ulicy w końcu skoro na magazyniera da się przyuczyć w kilka dni to czemu na lekarza się nie da ? Zapytasz dlaczego tak jest to odpowiem bo widocznie nie rozumiesz. Na Lekarza jakiejkolwiek specjalizacji studiują latami do tego dochodzi doświadczenie które też zbiera się latami. I nie umniejszam tutaj niczyjego doświadczenia, po prostu wiem do jakiej wiedzy da się dojść w jakim czasie a budowlanka nie jest tutaj jakoś wysoko w rankingu. 

 

Już rozumiesz aluzję ??? Gdybyś porównał informację o które ja pytam, CZYLI jak odizolować poprawnie fundament i ściany do tego że ktoś pyta jak zrobić komuś tapetę na twarzy to jeszcze bym zrozumiał i tutaj byłoby to zbliżone informacje. Bo wynik będzie taki iż coś się zrobi samemu tylko wizualnie będzie się to różniło od kogoś kto robi to już któryś raz a pierwszy. Chociaż i tu miałbym co do niektórych obiekcję z tego co już w życiu widziałem. 

Link do komentarza

Sam sobie odpowiadasz...

 

14 minut temu, RaQu napisał:

jak odizolować poprawnie fundament i ściany

 

i właśnie:

15 minut temu, RaQu napisał:

do tego dochodzi doświadczenie które też zbiera się latami

również przy takich pracach!!!

 

17 minut temu, RaQu napisał:

budowlanka nie jest tutaj jakoś wysoko w rankingu

I tu jesteś w błędzie...

 

17 minut temu, RaQu napisał:

Pewnie jesteś z tych ludzi co sądzą że jak 1000 lekarzy wyjedzie za granicę to nic się nie stanie. Przeszkolimy na ich miejsce ludzi z ulicy w końcu skoro na magazyniera da się przyuczyć w kilka dni to czemu na lekarza się nie da ?

Nie, nie jestem z tych ludzi!!!

 

Jestem z tych ludzi, co NIERAZ JUŻ TU MÓWILI, ŻE NIE ŚWIĘCI GARNKI LEPIĄ, ale są rózne prace i wymagają one mniejszego, czy większego doświadczenia i praktyki... a ten temat do takich należy!!!

 

 

 

35 minut temu, RaQu napisał:

Gdybyś porównał informację o które ja pytam, CZYLI jak odizolować poprawnie fundament i ściany do tego że ktoś pyta jak zrobić komuś tapetę na twarzy to jeszcze bym zrozumiał

A tu jesteś w WIELKIM BŁĘDZIE i dlatego MTW Orle ma co robić... a Wy macie problem z wodą w piwnicy...

Link do komentarza
34 minuty temu, podczytywacz napisał:

Sam sobie odpowiadasz...

 

 

i właśnie:

również przy takich pracach!!!

 

I tu jesteś w błędzie...

 

Nie, nie jestem z tych ludzi!!!

 

Jestem z tych ludzi, co NIERAZ JUŻ TU MÓWILI, ŻE NIE ŚWIĘCI GARNKI LEPIĄ, ale są rózne prace i wymagają one mniejszego, czy większego doświadczenia i praktyki... a ten temat do takich należy!!!

 

 

 

A tu jesteś w WIELKIM BŁĘDZIE i dlatego MTW Orle ma co robić... a Wy macie problem z wodą w piwnicy...

Doświadczenie w budowlance w tym przypadku służy tylko temu że "Fachowiec" jest w stanie zrobić to szybciej niż ktoś kto tego wcześniej nie robił i "czasami" ładniej i ma wiedzę której ktoś nie pracujący tam nie musi znać. Jednak jak ktoś powie co jak ma być zrobione to każdy kto ma trochę wyobraźni jest w stanie to zrobić. A świadczy o tym ilośc domów budowanych w systemie gospodarczym. 

 

Nie nie jestem w błędzie pracowałem chwilę dorywczo przy budowlance, wystarczyło że kierownik pokazał co i jak i po kilku dniach robiłem na równi z tymi co robili to już latami. A nikt do mnie zastrzeżeń nie miał więc wychodzi na to że jest tak jak mówię i nie jest to trudna praca. Wystarczy że ktoś wytłumaczy co trzeba jak zrobić. Uważasz że murowanie jest trudne ? że kładzienie płytek jest trudne ? ( Jeżeli chodzi o mega formaty to tak, lub jeżeli ktoś kładzie niewiadomo co ). To może tynkowanie, układanie regipsów jest trudne ? Otóż nie nie jest. 

 

To chociaż tutaj się myliłem, i cieszę się że nie jesteś z " Tych ludzi "

 

I bardzo się cieszę że MTW Orle ma co robić niech ma tyle pracy żeby nie dał rady tego przerobić i w 10 lat. A wody w piwnicy bym nie miał gdybym stawiał ten budynek sam, niestety realia są takie jakie są i woda się pojawia " Bo stawiali go FACHOWCY" . 

Link do komentarza
Dnia 18.07.2021 o 23:33, vlad1431 napisał:

Ok, nie zaproszę kolegi MTW, po pewnie mieszka gdzieś na drugim końcu Polski. Ja wiedze budowlaną mam prawie żadną, ale sporo robię sam i jestem można napisać rozgoryczony, że nikt nie chce się swoją wiedzą podzielić, ale cóż, takie życie... Ja swoją wiedzą, w swojej branży dzielę się za darmo, bo pracuje w branży którą lubię, ale z budowlanką nie ma nic wspólnego. Natomiast moja wypowiedź co do Twoich uwag tyczyła się mojego domu i tego co ja robię, a nie kolega@RaQu, dlatego się zbulwersowałem. I mam świadomość tego co oznacza odkopanie fundamentów. Ale rozmawiałem z kilkoma fachowcami i każdy mówił że opaska to jedyne najlepsze wyjście w mojej sytuacji przy tego rodzaju glebie. A tak naprawdę, tak jak napisałeś, że dowiemy się za parę lat czy zda to egzamin.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
 

W miejscowości ORLE. Północ na mapie już blisko do linii brzegowej :). Moim zdaniem każdy problem melioracyjny można rozwiazać. Jeżeli woda podmaka w piwnicy pod wylewką to znaczy że może za chwile być tzw. kurzawka bo izolacja pozioma jest za słaba żeby ją zablokowac lub nie ma jej wcale (tej izolacji). Są jeszcze drenaże opaskowe, studnie chłonne etc. Skoro to studium przypadku, musi na to zerknąć specjalista, który się w tym specjalizuje. Tak to widzę. Skoro w okolicy ludzie się budują i nie "pływają" to widocznie coś poradzili. Tak to widzę.

Link do komentarza

Ja w swoim przypadku zaczynam od drenażu opaskowego i mam nadzieję że to wystarczy. Według mnie żadnych mecyi tu nie ma, kwestia tylko była jak głęboko kopać, ale ze względów bezpieczeństwa kopiemy tylko 20cm poniżej poziomu wylewek.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

No to grubo, ale też się nie dziwię, bo woda sobie pewnie krążyła pod ławami i tam gdzie było lżej to sobie wyplywała. A w takim wypadku jeszcze dochodzi podciąganie kapilarne i u mnie tak jedna ze ścian nośnych się po prostu skruszyła od ciągłego namakania i suszenia.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
31 minut temu, vlad1431 napisał:

No to grubo, ale też się nie dziwię, bo woda sobie pewnie krążyła pod ławami i tam gdzie było lżej to sobie wyplywała. A w takim wypadku jeszcze dochodzi podciąganie kapilarne i u mnie tak jedna ze ścian nośnych się po prostu skruszyła od ciągłego namakania i suszenia.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
 

U mnie na szczęście ściana dalej twarda jak skała, dobrze że jest z mocnego betonowego pustaka a nie z żużlowego bo już by z niego nic nie zostało. Nawet testowałem te ciągle mokre w porównaniu do tych które są suchuteńkie i ciężko jest je zarysować.

Link do komentarza

U mnie z kolei dziwnie to było budowane, bo tylko jedna ze ścian się rozleciała, bo połowa piwnicy wzdłuż domu jest w cegle, druga połowa jest murowana. Wpływu nie miało to żadnego, żeby coś pękło czy coś, bo z tego co widać łebskie chłopy to budowały, bo tak naprawdę do niczego przyczepić się nie można. Na moje oko i na te czasy solidnie to było zbudowane. 2 piwnice z 4, łącznie z korytarzem ma własny komin wentylacyjny. U brata na początku lat 2000 w ogóle zapomnieli o jakiejkolwiek wentylacji. Dopiero parę lat temu wszystko przerabiał. Nasza chałupa ma ponad 50 lat i są lekkie rysy np na sufitach, ale w porównaniu do mojego rodzinnego domu z początku lat 80tych, to tam prawie wszystkie ściany są popękane. Nie wiem też na ile ruch drogowy ma wpływ na te pęknięcia, bo jest przy głównej drodze i jak 40 ton przelatuje, to tąpnięcie jest konkretne.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Aktualizacja wydarzeń :D.

 

Zrobiłem drugi odwiert w sobotę, stan wody na wczoraj był 70 i 73cm w obydwu odwiertach. Wczoraj po mocnych opadach deszczu, dzisiaj w odwiertach jest 90 i 95cm wody. A to oznacza że poziom zrównał się już z posadzką w piwnicy. Teraz będę obserwował, jak podnosić się będzie lustro wody i czy i kiedy woda pojawi się w piwnicy. Ale wydaje mi się że drenaż będę musiał zrobić na 3m i oddalić o ok 2m od przodu budynku. To powinno pomóc rozwiązać problem.

Link do komentarza

Powiem, że Twoja dociekliwość i posty mogą pomóc kolejnym czytelnikom :). A jak ściany w piwnicy? Podciąga na nich woda? Zauważyłeś jakieś zmiany. Możliwe, że płyta dociskowa z betonu wodoszczelnego by pomogła i dodatkowe odcięcie poziome na ścianie w piwnicy, ale to już pewno dedykowana iniekcja. Tu by trzeba było speca, który tylko tym się zajmuje.

Link do komentarza
1 minutę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Powiem, że Twoja dociekliwość i posty mogą pomóc kolejnym czytelnikom :). A jak ściany w piwnicy? Podciąga na nich woda? Zauważyłeś jakieś zmiany. Możliwe, że płyta dociskowa z betonu wodoszczelnego by pomogła i dodatkowe odcięcie poziome na ścianie w piwnicy, ale to już pewno dedykowana iniekcja. Tu by trzeba było speca, który tylko tym się zajmuje.

Na tę chwilę przy tym poziomie wody czyli 3m odwiert - 90cm poziomu wody = 2.1m od poziomu ziemi do lustra wody. Wysokość piwnicy mierzona od stropu to 2.3m a strop jest 20cm powyżej poziomu ziemi. Wychodzi że jest na równo z posadzką, nie zauważyłem jakiejkolwiek wody a sprawdzam kilka razy dziennie żeby mieć pewność. Obserwując już dłuższy czas, " woda " nie wilgoć pojawiała się przy bardzo dużych i częstych opadach. Pokrywałoby się to z tym co teraz widać po lustrze wody w odwiertach. Szkoda że nie można wywołać deszczu na zawołanie, wtedy sprawdziłbym przy jakim poziomie lustra wody pojawiłaby się ona w piwnicy. Wilgotne są 2 rzędy pustaków przy posadzce, w jakim stopniu nie wiem ponieważ nie mam czym zmierzyć. W najbliższych dniach wykonam pewnie jeszcze kilka odwiertów na całej szerokości budynku żeby sprawdzić czy poziom wody jest wszędzie taki sam, czy też jest zmienny. Skoro studnia pomogła trochę w osuszeniu to mam dość dużą nadzieję że wykonanie drenażu na przedniej części ściany obniży poziom wody. Na pewno jak usunę problem to dam znać co i jak zrobiłem.

Link do komentarza
9 minut temu, RaQu napisał:

Na tę chwilę przy tym poziomie wody czyli 3m odwiert - 90cm poziomu wody = 2.1m od poziomu ziemi do lustra wody. Wysokość piwnicy mierzona od stropu to 2.3m a strop jest 20cm powyżej poziomu ziemi. Wychodzi że jest na równo z posadzką, nie zauważyłem jakiejkolwiek wody a sprawdzam kilka razy dziennie żeby mieć pewność. Obserwując już dłuższy czas, " woda " nie wilgoć pojawiała się przy bardzo dużych i częstych opadach. Pokrywałoby się to z tym co teraz widać po lustrze wody w odwiertach. Szkoda że nie można wywołać deszczu na zawołanie, wtedy sprawdziłbym przy jakim poziomie lustra wody pojawiłaby się ona w piwnicy. Wilgotne są 2 rzędy pustaków przy posadzce, w jakim stopniu nie wiem ponieważ nie mam czym zmierzyć. W najbliższych dniach wykonam pewnie jeszcze kilka odwiertów na całej szerokości budynku żeby sprawdzić czy poziom wody jest wszędzie taki sam, czy też jest zmienny. Skoro studnia pomogła trochę w osuszeniu to mam dość dużą nadzieję że wykonanie drenażu na przedniej części ściany obniży poziom wody. Na pewno jak usunę problem to dam znać co i jak zrobiłem.

Drenaż opaskowy lub studnia chłonna, ale woda z tej studni musi być odprowadzona poza obrys budynku. Żeby obniżyć faktycznie lustro wody pod posadzką w piwnicy musisz chyba wokół domu kilkanaście studni zrobić. To tak żartem bo leje depresyjne powstają na większych obszarach i są spowodowane np. budową ujęcia wody o dużym zapotrzebowaniu. Nie proś o opady na zamówienie bo jeszcze będziesz musiał wiadrami wylewać :).  Nie będę się dalej rozwodził nad złożonymi zagadnieniami geotechnicznymi. Odsyłam do lektury artykułu.-> https://www.geotest.pl/poradnik/zabezpieczanie-przed-woda-gruntowa i drugi artykuł "pisany dla Ciebie" :) Wilgoć w piwnicy https://www.geotest.pl/poradnik/wilgoc-w-piwnicy

Link do komentarza
1 minutę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Drenaż opaskowy lub studnia chłonna, ale woda z tej studni musi być odprowadzona poza obrys budynku. Żeby obniżyć faktycznie lustro wody pod posadzką w piwnicy musisz chyba wokół domu kilkanaście studni zrobić. To tak żartem bo leje depresyjne powstają na większych obszarach i są spowodowane np. budową ujęcia wody o dużym zapotrzebowaniu. Nie proś o opady na zamówienie bo jeszcze będziesz musiał wiadrami wylewać :).  Nie będę się dalej rozwodził nad złożonymi zagadnieniami geotechnicznymi. Odsyłam do lektury artykułu.-> https://www.geotest.pl/poradnik/zabezpieczanie-przed-woda-gruntowa

Wodę z drenażu zbiorę do studni 5.5m głębokości, stamtąd pompa i do " burzówki ", na tej samej zasadzie działa to teraz, tylko że bez drenażu a sama studnia zbiera wodę z gruntu. Gdybym się uparł mógłbym i z całego budynku zrobić to od razu do burzówki, jednak jest ona kawałek ode mnie i jeżeli pomoże zrobienie tylko części z przodu budynku to nie będę tego przeciągał taki kawał. Dziękuję za artykuł w wolnym czasie przeczytam.

Link do komentarza

Zauważyłem, że często zdarza się, że nikt nie pomyślał o wodzie z rynien, tak jak między innymi w tym w artykule. Zauważyłem też, że w całkiem nowych budynkach rura od rynny jest wypuszczona np koło ściany. Jeden z moich klientów ma nowy hotel, oddany 3 lata temu i z rynny leje się woda obok drzwi restauracji. Według mnie odprowadzenie wody z rynny to jest podstawa. Zabezbiecza się budynek przed wigocią i wodami gruntowymi, a równocześnie podlewa się go wodą z rynny. Na Słowacji to jest podobno standart, jechaliśmy akurat w mocnym deszczu i z każdego dachu lało się jak z wiadra. Rynna była wypuszczona pół metra z dachu bez żadnej rury.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Aktualizacja v2.

 

Dzisiaj woda pojawiła się w piwnicy po 3 tygodniach przy tych kilkudniowych opadach. Woda zaczęła pojawiać się dopiero gdy w odwiertach było ok 115cm wody, przy ok 95 nic nie przeciekało. 

 

Wynika z tego że poziom wody utrzymuje się teraz ok 30cm ponad posadzką, woda przecieka tylko w 3 punktach pomiędzy ławą a wylewką i lub z pod papy która jest na ławie. Widocznie izolacja w tych miejscach została uszkodzona lub była źle zrobiona, bo poza tymi punktami ściany są suche nawet przy posadzce, natomiast w miejscu gdzie woda przecieka to i tam pustaki są wilgotne. 

 

Najprawdopodobniej zrobienie drenażu przed przednią częścią budynku powinno załatwić sprawę. Odsunę się 2-3m od budynki i wykonam dren na głębokości 3m. Gdyby woda dalej się pojawiała to zostanie zrobić to samo tylko od strony budynku gdzie nie ma piwnicy.

Link do komentarza

Woda na pewno przez nią się przedostanie jeżeli tylko będzie przestrzeń pomiędzy kamieniami. Skoro potrafi wywalić przez kilkadziesiąt cm ściany to przez kawałek włókniny i gliny też da radę. A jak zamuli kamyki na wysokości kilkunastu centymetrów to woda może mieć już problem swobodnie przesiąkać. Ja bym tam na niej nie oszczędzał, przy całości inwestycji to marne grosze.

Link do komentarza

Dopiero połowe. Za tydzień w sobotę robimy najprawdopodobniej drugą połowę. Ale tą gorszą część już mamy za sobą. Tak jak przewidywałem, to jest chyba najgorsza z robót budowlanych. Po kostki w błocie, bo w gumiakach już nie miałem później siły chodzić. I jak by nie to, że syn jeden z drugim 14 i 17 lat zapychali z taczkami kamieniem, bylibyśmy w czarnej d. Wczoraj od 7mej rano do 6tej wieczór non stop. Ale jak zaplanowałem, wszystko się prawie udało zrobić, bo już nie bawiliśmy się w docinanie rurek od rynien, tylko teraz kolankami muszę poprowadzić. Zabawa z rurkami od gazu, od studni, z takimi duperelami najdłużej schodzi. Ale folia i geowłóknina tak jak było w planie, udało się położyć pomimo zakamarków pod gankiem itp. No i spady prawie co do 1cm wyprowadzone, bo to najważniejsze.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza

Pytanie do doświadczonych. Jako studzienka melioracyjna służy mi teraz byłe szambo. To jest taka mała studnia z tradycyjnymi kręgami betonowymi. Były takie dwie, jedna obok drugiej, połączone przepływem. Po zrobieniu kanalizacji na miejsķą, woda wpływała sobie gdzie chciała do tych studzienek. Jedną z nich zasypałem, ale wystaje z niej rurka i cieknie przez nią woda do środka. Pytanie, co myślicie, czy zostawić tą rurkę żeby woda sobie przez nią wciekała mijając rury melioracyjne? Czy ją zatkać? Po wykopaniu rowu do tej studzienki zebrała się woda, bo to najniższy punkt melioracji. Mam wątpliwości po prostu, czy jak woda sobie będzie płynęła poza rurami melioracyjnymi nie zrobi się tam po prostu bagno? Ale z kolei nawet jak zatkam tę rurkę, to bagno i tak będzie, bo wody nie zatrzymam. Rów z rurami do studzienki będzie wypełniony kamieniem w całości i geowłóknią. Na obecną chwilę położyłem w całym rowie geowłókninę i zasypałem tą dziurę kamieniem, tak żeby woda sobie spokojnie wpływała do tej rurki. Ale narazie nie jest zasypane kamieniem w całości, tylko ta dziura, bo w sobotę robimy drugą stronę domu i polecą jeszcze dwie rury 110mm w tym rowie do tej studzienki.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza

Nie do końca rozumiem jak wygląda sytuacja. Są jakieś "rury melioracyjne". Ale skąd trafia do nich woda? Z orynnowania dachu? I dokąd odprowadzają one wodę? Do kanalizacji zbiorczej burzowej lub ogólnospławneJ? 

Czy może jest po prostu rów melioracyjny, który łączy się jakoś z tą studzienką? ("Po wykopaniu rowu do tej studzienki zebrała się woda, bo to najniższy punkt melioracji.") W takim układzie i tak najważniejsze jest czy woda ma dokąd odpływać z tego rowu melioracyjnego. Bo i u siebie w okolicy mam takie rowy, które nie prowadzą donikąd. 

Link do komentarza

Melioracja jest częściowo zrobiona, czyli połowę domu zrobiliśmy w sobotę i wczoraj podpiąłem rurę melioracyjną i drugą od rynien do studzienki. Ze studzienki wodę odprowadzają kolejne rury, na razie na łąkę, docelowo mają być kolejne dwa zbiorniki około 3tys litrów, muszę je tylko wkopać i z nich będę korzystał do podlewania między innymi. Natomiast jak rozkopaliśmy wszystko w sobotę, na końcu melioracji przed studzienką zebrała się woda i pomału się sączyła do studzienki. Zanim podpiołem rury do studzienki zrobiło się tam małe bagienko. Martwi mnie fakt, że przez różnicę w poziomach, czyli centralnie kilka centymetrów pod rurami będzie zbierała się woda. Ostatnie dwie rury w rowie są z dość dużym spadkiem, bo około 5% a woda i tak tam stoi. Wybrałem zalegającą ziemię w okolicach starego połączenia tych dwóch studzienek, wsadziłem geowłókninę i zasypałem kamieniem. Ale na chłopski rozum, wydaje mi się że lepiej jest udrożnić i pozwolić wodzie swobodnie spływać, niż żeby się zbierała przed studzienką. Po prostu obawiam się, że woda będzie drążyć pod rurami coraz większy rów i czy wszystko w związku z tym nie będzie się zapadać w tym rowie przed studzienką.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza

Zaraz, zaraz. Z opisu wynika, że woda wpływa rurą do studzienki, a równocześnie przesącza się do niej przez grunt. Sensu w tym nie widzę. Bo przecież to by znaczyło, że studzienka jest nieszczelna. A w takim razie, jeśli wypełni ją płynąca rurami woda z orynnowania, to ta sama woda będzie sobie przechodzić do gruntu wokół studzienki. I bajoro wokół niej gotowe.

Link do komentarza

Martwi mnie tylko bajorko przed studzienką. Za studzienką raczej jest wszystko ok. Wszędzie tam jest sucho, a spadek tam jest największy w okolicach 10%. Przez kilkadziesiąt lat woda sobie zrobiła swoje kanały i tego się obawiam, że w 90% będzie płynąć z pod domu rurą drenarską, a na końcu pod rurą, bo część wycieknie z tej rury pod nią. Na ostatnim rogu domu rura perforowana jest połączona już z pełną i doprowadzona do studzienki. Ja może tylko przesadzam i niepotrzebnie dmucham na zimne. Narazie końcówka melioracji jest odkryta i zobaczę jeszcze jakby to po deszczu wyglądało. Tak to na fotach wygląda.b013bfae08236142eeb7605b6a4e4f0f.jpge355380b1b160fa7c3f39682f3cd8515.jpgc58f9d6ad99a859d88e22589d4424483.jpg

Ostatnie zdjęcie, po prawej ta kupka kamieni to jest to miejsce gdzie woda się sączy tym starym połączeniem między studzienkami.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka





Link do komentarza

Nie bardzo widzę tu jakieś rozwiązanie. Bo skoro woda z pobliża budynku spływa do rur drenarskich to i będzie przepływać wykopami zrobionymi wokół rur. Tam przecież grunt jest naruszony i bardziej przepuszczalny. Studzienka jest zaś najniższym punktem tego układu rur. No to i zbiera się wokół niej woda. Ale jeżeli nie jest bardzo blisko budynku to jemu samemu niczym to nie grozi. 

Ponawiam pytanie o to skąd woda trafia do studzienki. Z drenażu wokół domu, czy z orynnowania? W pierwszym przypadku można nic więcej nie robić. W drugim trzeba uszczelnić połączenie rur ze studzienką. Bo jeżeli to woda opadowa z rynien, to może się nieźle spiętrzać w studzience. A wtedy będzie się z niej przedostawać tymi nieszczelnościami do gruntu. I to gwałtownie, w dużych ilościach.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...