Skocz do zawartości

Nagła podwyżka domowych rachunków za gaz


Recommended Posts

Napisano

Niespodziewanie w czwartek po południu Urząd Regulacji Energetyki (URE) poinformował, że zatwierdził nową, wyższą taryfę spółki PGNiG Obrót Detaliczny (PGNiG OD) za gaz dla gospodarstw domowych.

Tego nikt się nie spodziewał, bo od stycznia ceny gazu dla gospodarstw domowych zmalały o 4,5 proc. i ten cennik został zatwierdzony na cały 2021 r. - tak ogłaszało URE. 

Na dodatek od lutego domowe rachunki z gazowni podbiła podwyżka taryfy Polskiej Spółki Gazownictwa (spółka PGNiG) za usługę dostawy gazu. 

 

Gaz drożeje po zimie

URE wskazało, że ceny gazu dla gospodarstw domowych idą w górę po raz pierwszy od 2019 r. A od początku zeszłego roku ceny gazu dla ludności trzy razy obniżano. 

"Powodem złożenia przez PGNiG OD do regulatora wniosku o zmianę taryfy był utrzymujący się od początku roku wzrost cen gazu na Towarowej Giełdzie Energii, która stanowi główne źródło pozyskania paliwa gazowego przez tę spółkę" - wyjaśnił URE w komunikacie. 

Ceny gazu w Europie podbiła prawdziwie mroźna zima. W górę poszły też ceny ropy naftowej, co także przekłada się na wzrost cen gazu. 

 

Drogie grzanie gazem

W nowej taryfie PGNiG OD ceny gazu dla gospodarstw domowych zdrożeją o 5,6 proc. Nie zmieniają się jednak stawki opłat abonamentowych, więc łączna podwyżka rachunków z gazowni wyniesie średnio 5,1 proc. 

W praktyce najbardziej podwyżka uderzy w gospodarstwa domowe, które zużywają najwięcej gazu. Czyli w te, które kupują gaz do piecyków ogrzewających domy (taryfa W-3.6). 

W ich przypadku rachunki mają podskoczyć przeciętnie o 3,51 proc., czyli 8,84 zł miesięcznie - jak szacuje URE. 

Rachunki gospodarstw domowych, które podgrzewają wodę za pomocą piecyków gazowych (taryfa W-2.1), wzrośnie przeciętnie o 3,3 proc., czyli 2,88 zł miesięcznie. 

Natomiast gospodarstwa domowe, które kupują gaz tylko do gotowania posiłków na kuchenkach gazowych, zapłacą o 2,33 proc., czyli 0,46 zł miesięcznie, więcej niż dotąd. 

Zgodnie z prawem podwyżka cen gazu może wejść w życie najwcześniej w dwa tygodnie po jej zatwierdzeniu przez prezesa URE. Ten termin upływa 28 kwietnia, ale dla uproszczenia rozliczeń spółka PGNiG może przesunąć wprowadzenie podwyżki do 1 maja. 

 

 

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Niespodziewanie w czwartek po południu Urząd Regulacji Energetyki (URE) poinformował, że zatwierdził nową, wyższą taryfę spółki PGNiG Obrót Detaliczny (PGNiG OD) za gaz dla gospodarstw domowych.

Ciekawe, jaka jest różnica między taryfą w Niemczech a w Polsce?

I ciekawe, jaka jest różnica w cenie gazu amerykańskiego i ruskiego?

I jaka bedzie cena gazu norweskiego?

 

A może to w ogóle nie ma wpływu na cenę?

Napisano
Dnia 16.04.2021 o 23:24, Elfir napisał:

czyli wracamy do stanu sprzed kilku lat kiedy też była mroźna zima. Potem były obniżki - czyli wychodzi na zero :).

Może i tak ale to dopiero początek dobry zmian. 

Napisano

To racja, i ważnym jest jaki jest to stosunek wzrostu kosztów do pozostałych jakie mamy. Ja bardziej się obawiam wzrost cen energii dla biznesu bo to nas walnie po kieszeni w produktach i usługach. 

 

Dramat dzieje się z kosztami w blokach bo np w Warszawie średnia cena za wywóz śmieci wynosi tam gdzie nie ma liczników wody ok 5m3x12,70 za osobę na miesiąc. Jest to bardzo dużo. Dodatkowo kotłownie muszą wykupywać prawa do emisji co2 , tak ze może się okazać że mieszkanie w bloku to luksus.  

Napisano
38 minut temu, Elfir napisał:

ceny energii zawsze będą rosły w długim przedziale czasowym. Prąd też nie tanieje.

 

Tylko niby jesteśmy członkiem UE, natomiast tendencja zmian w cenach energii jest całkiem rozbieżna z tymi kierunkami, które cechują pozostałe kraje UE.

Napisano
3 minuty temu, retrofood napisał:

 

Tylko niby jesteśmy członkiem UE, natomiast tendencja zmian w cenach energii jest całkiem rozbieżna z tymi kierunkami, które cechują pozostałe kraje UE.

Ale to normalne bo zamiast utrzymywać górnictwo inne kraje z tego zrezygnowały bo wiedziały ze opłaty emisyjne zdrożeją i są teraz kilka lat do przodu. Niedługo nasza produkcja po dodaniu opłat emisyjnych stanie się za droga i zacznie się sraczka 

Napisano
4 godziny temu, gawel napisał:

Ale to normalne bo zamiast utrzymywać górnictwo inne kraje z tego zrezygnowały bo wiedziały ze opłaty emisyjne zdrożeją i są teraz kilka lat do przodu. Niedługo nasza produkcja po dodaniu opłat emisyjnych stanie się za droga i zacznie się sraczka 

 

Już się zaczyna, bo w Unii porównuje się stawki za kWh w poszczególnych krajach. I tu nasze są wysokie. Co i tak nie oddaje rzeczywistości, gdyż nie ma w nich wszelkich opłat "mocowych" na rozwój fotowoltaiki, na wille Obajtka i cały szereg innych. Dopiero jak się to wszystko podsumuje i obliczy stawkę rzeczywistą... wtedy dopiero się okazuje gdzie jesteśmy i gdzie tkwi nasza ręka. 

Napisano
7 minut temu, retrofood napisał:

 

Już się zaczyna, bo w Unii porównuje się stawki za kWh w poszczególnych krajach. I tu nasze są wysokie. Co i tak nie oddaje rzeczywistości, gdyż nie ma w nich wszelkich opłat "mocowych" na rozwój fotowoltaiki, na wille Obajtka i cały szereg innych. Dopiero jak się to wszystko podsumuje i obliczy stawkę rzeczywistą... wtedy dopiero się okazuje gdzie jesteśmy i gdzie tkwi nasza ręka. 

Dlatego ja  nie rozumiem histerii że importujemy  średnio 10% prądu po cenie 62 Euro /MWh a produkcja u nas jest 64 Euro/MWh  i do tego syf. Nikt nie  jest od nikogo niezależny w 100%  i trzeba to zaakceptować a nie mieć mentalność jak sprzed 1795 roku., co i tak gówno dało bo doszło do rozbiorów. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...