Skocz do zawartości

Współwłasność a wydzielenie działki


O3M

Recommended Posts

Napisano

Witam,

mam pytanie dotyczące podziału działki, w której posiadam współwłasność (1/3).

Plan zagospodarowania przestrzennego zakłada, że min. wielkość działki to 1500m2 bez możliwości podziału przed zabudowaniem. I dokładnie taką wielkość posiada.

Chciałby postawić na niej dom (spełniający warunki zabudowy) i następnie wydzielić działkę, dodam jeszcze że jest w tej chwili niezabudowana. Zgodnie z art. 95 ustawy o gospodarce nieruchomościami jest możliwość "wydzielenia działki budowlanej, jeżeli budynek został wzniesiony na tej działce przez samoistnego posiadacza w dobrej wierze".

Czy jeśli po wybudowaniu domu wydzielona zostanie moja cześć wbrew planowi zagospodarowani, to czy na pozostałej części współwłaściciela (1000 m2) będzie możliwa budowa domu, skoro działka będzie mniejsza niż zakłada plan zagospodarowania?

 

Ewentualnie czy są jakieś inne sposoby na wydzielenie działki?


I drugie pytanie, na dom chciałbym brać kredyt hipoteczny. Oczywiście bank zajmie hipotekę całości działki po uzyskaniu zgody współwłaściciela.

Natomiast czy po wybudowaniu domu i ewentualnym wydzieleniu działki jest opcja, żeby bank wykreślił hipotekę z pozostałeś części działki?

Napisano
1 godzinę temu, O3M napisał:

Czy jeśli po wybudowaniu domu wydzielona zostanie moja cześć wbrew planowi zagospodarowani, to czy na pozostałej części współwłaściciela (1000 m2) będzie możliwa budowa domu, skoro działka będzie mniejsza niż zakłada plan zagospodarowania?

Nie będzie możliwa budowa.

 

1 godzinę temu, O3M napisał:

Ewentualnie czy są jakieś inne sposoby na wydzielenie działki?

Jeżeli obecnie działka ma 1500 m2 i tyleż samo zakłada plan to ja nie widzę innej możliwości, matematyka jest nieubłagana.

1 godzinę temu, O3M napisał:

I drugie pytanie, na dom chciałbym brać kredyt hipoteczny. Oczywiście bank zajmie hipotekę całości działki po uzyskaniu zgody współwłaściciela.

Natomiast czy po wybudowaniu domu i ewentualnym wydzieleniu działki jest opcja, żeby bank wykreślił hipotekę z pozostałeś części działki?

Podejrzewam że bank jako właściciel działki może nie wyrazić zgody na podział a jeżeli już się zgodzi to musi ustanowić nowa hipotekę bo działka po podziale nie będzie tą samą działką co przed.

Napisano
12 godzin temu, Elfir napisał:

możecie wybudować szeregowca (o ile MPZP pozwala na takie budownictwo) i podzielić na trzy części przy zniesieniu współwłasności. 

Albo wybudować jeden, ale tak sprytnie zaprojektować, by można było stosunkowo łatwo wydzielić bliźniaki :14_relaxed:

Przypominam, że dom jednorodzinny może mieć kilka mieszkań.

Napisano

nie, nie można. Skoro jest trzech właścicieli, to co im po bliźniakach? Potrzebują trzech domów stojących ściana w ścianę, ale o odrębnych konstrukcjach (bez wspólnych ścian, dachów, instalacji), tak by geodeta spokojnie mógł wydzielić działki.

Bo inaczej wkopią się ze współwłasności we wspólnotę.

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

Skoro jest trzech właścicieli,

Nie wiadomo, czy trzech. Pisze:

22 godziny temu, O3M napisał:

po uzyskaniu zgody współwłaściciela.

A bliźniak też można tak zaprojektować, by miały dwie cz. odrębną konstrukcję.

Napisano
20 minut temu, zenek napisał:

Nie wiadomo, czy trzech. Pisze:

Ale pisał też o :

23 godziny temu, O3M napisał:

mam pytanie dotyczące podziału działki, w której posiadam współwłasność (1/3).

I tez tak pisał:

23 godziny temu, O3M napisał:

to czy na pozostałej części współwłaściciela (1000 m2) będzie możliwa budowa domu,

Więc nie wiadomo czy jest trzech współwłaścicieli ale na pewno jest ich dwóch.

2 godziny temu, Elfir napisał:

Skoro jest trzech właścicieli,

To że jest współwłasność i on posada jedna część z trzech nie oznacza że musza być trzy osoby.

Napisano

Dziękuję wszystkim za odpowiedź.

 

Uściślając kwestę współwłaścicieli bo nie napisałem dokładnie, to oprócz mnie jest ich jeszcze dwóch, lecz nie są w tym momencie zainteresowani budowaniem czegokolwiek na swojej części. Tak więc niestety ale opcja z bliźniakiem odpada.

 

 

Napisano
3 minuty temu, O3M napisał:

 Uściślając kwestę współwłaścicieli bo nie napisałem dokładnie, to oprócz mnie jest ich jeszcze dwóch, lecz nie są w tym momencie zainteresowani budowaniem czegokolwiek na swojej części.  

 

Tak to jest ze spółkami. Ja mieszkam w lokalu, który kiedyś miał trzech właścicieli (braci). Odziedziczyli to mieszkanie i tak się pokłócili, że żaden nie chciał się zgodzić, aby któryś inny w nim zamieszkał. Pat trwał przez parę lat, dopiero później doszli do wniosku, że muszą to sprzedać, bo pieniądze podzielić jest łatwiej niż udziały w mieszkaniu.

 

Tobie też sugeruję takie wyjście. Albo kup udziały u tych dwóch, albo zaproponuj im nabycie Twoich. Bo nie ruszycie z miejsca do śmierci.

A płacić podatki będzie trzeba.

Bez sensu sytuacja.

Napisano
3 minuty temu, retrofood napisał:

 

Tak to jest ze spółkami. Ja mieszkam w lokalu, który kiedyś miał trzech właścicieli (braci). Odziedziczyli to mieszkanie i tak się pokłócili, że żaden nie chciał się zgodzić, aby któryś inny w nim zamieszkał. Pat trwał przez parę lat, dopiero później doszli do wniosku, że muszą to sprzedać, bo pieniądze podzielić jest łatwiej niż udziały w mieszkaniu.

 

Tobie też sugeruję takie wyjście. Albo kup udziały u tych dwóch, albo zaproponuj im nabycie Twoich. Bo nie ruszycie z miejsca do śmierci.

A płacić podatki będzie trzeba.

Bez sensu sytuacja.

Właśnie dlatego chciałem się zorientować czy w ogóle możliwa jest budowa domu i wydzielenie mojej części działki.

 

Ale cóż, teraz przynajmniej wiem na czym stoję i tak jak piszesz trzeba będzie zdecydować się na odkupienie udziałów lub sprzedaż działki, skoro praktycznie nie da się nic samodzielnie na niej postawić.

 

 

Napisano
1 minutę temu, O3M napisał:

Ale cóż, teraz przynajmniej wiem na czym stoję i tak jak piszesz trzeba będzie zdecydować się na odkupienie udziałów lub sprzedaż działki, skoro praktycznie nie da się nic samodzielnie na niej postawić.

 

Rodzice mojej żony jeszcze za życia obdarowali ją i jej brata współwłasnością. I moja żona natychmiast po ich śmierci namówiła brata na dokonanie podziału. "Póki mamy dobre relacje" - mówiła. I tak się stało.

Teraz wciąż dzięki temu mamy dobre relacje, bo już się nie ma o co kłócić.

 

PS. Jak Twoi wspólnicy będą żądali zbyt wiele, to odbijaj piłeczkę, że za tyle to Ty im sprzedasz. :icon_biggrin:

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Powiedz to tym w bloku, co malowali pokój.     Też pytałem grok-a i zalecał odwożenie do PSZOK-u (oczywiście, oddzielne postępowanie z brudami niebezpiecznymi), ale co drugie zdanie zalecał zapoznanie się z zasadami lokalnymi segregacji, bo mogą to regulować odmiennie. Do doopy więc z takimi zasadami, które w każdej gminie mogą być inne. Naprawdę, mam dość robienia doktoratu z segregacji odpadów przy każdej dupereli. Kiedy wreszcie producenci zaczną oznaczać wyroby i ich opakowania jakimiś kodami, żeby nie mieć wątpliwości w tym zakresie? To producent wie jakie materiały wchodzą w skład i co się z nimi da zrobić. Dlaczego ten obowiązek zrzuca na mnie i to bez wynagrodzenia?
    • Czemu, przecież nikt  Cię nie zmusza, żeby bujać się do  PSZOK z jedna para rękawic po malowaniu. Wrzucasz do reklamówki i leży w garażu, aż się uzbiera odpowiednia porcja odpadów do samodzielnego wywozu. Wywieziesz razem z tekstyliami, ale w osobnym worku, albo z meblami, elektroodpadami, oponami lub innymi odpadami, których nie odbierają na miejscu. Trzeba tylko w głowie sobie to zakodować.         
    • Gumowane rękawice ochronne to wyroby złożone z wielu materiałów, których w praktyce nie da się rozdzielić i następnie poddać przetworzeniu. W związku z tym traktowałbym je ogólnie jako odpady zmieszane.  Moim zdaniem najważniejsze będzie jednak to czy rękawice są zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne. Przy czym do tej grupy zalicza się nawet farby i lakiery, środki ochrony roślin, środki czystości itd. W takiej sytuacji zanieczyszczone rękawice również powinny być traktowane jako odpady niebezpieczne. W związku z czym zalecane jest ich przekazanie do punktu selektywnej zbiórki odpadów.  Będziemy w związku z tym mieć kolejno odpowiednią grupę, podgrupę oraz kod odpadu: 15 Odpady opakowaniowe; sorbenty; tkaniny do wycierania; materiały filtracyjne i ubrania ochronne nieujęte w innych grupach 15 02 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania i ubrania ochronne 15 02 02 Sorbenty; materiały filtracyjne (w tym filtry olejowe nieujęte w innych grupach); tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (np. PCB).   Jeżeli natomiast rękawice nie będą zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne, to będzie można je wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Grupa i podgrupa odpadów będzie w tym przypadku ta sama, jednak inny będzie kod odpadu: 15 02 03 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne inne niż wymienione w 15 02 02.    Do odzieży lub tekstyliów takich rękawic zdecydowanie bym nie zaliczał. Jeden powód jest logiczny i praktyczny - i tak nie nadają się do przetworzenia. Drugi to natomiast kwestia formalna - ubrania ochronne mają własną grupę, podgrupę i kod w klasyfikacji. Natomiast odzież i tekstylia to odpowiednio: 20 Odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie 20 01 Odpady komunalne segregowane i gromadzone selektywnie (z wyłączeniem 15 01) 20 01 10 Odzież 20 01 11 Tekstylia   Odpowiednie kody można wyszukać chociażby tutaj: https://kartaewidencji.pl/katalog-odpadow/   Chociaż patrząc na to wszystko uważam, że przekroczyliśmy już granicę absurdu w kwestii segregacji śmieci. Nie bardzo sobie wyobrażam, że każdy będzie wywoził do PSZOK chociażby zużyte rękawiczki robocze, bo malował w nich ściany w pokoju, albo zakładał te rękawiczki używając środków czystości. W niektórych miejscach można trafić na radę, żeby takie rękawiczki zawinąć w foliową torebkę i też wyrzucić do odpadów zmieszanych. Osobiście uważam to za rozsądne.  No a przede wszystkim, absurdem jest to, że trzeba się przekopywać prze pogmatwane przepisy i klasyfikacje w tak podstawowych sprawach. Niedługo to trzeba będzie zaliczać obowiązkowe szkolenia.         
    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...