Skocz do zawartości

W ciągu 14 lat użytkowania kocioł gazowy miał jedną awarię


Recommended Posts

Napisano

W ciągu czternastu lat użytkowania kocioł miał tylko jedną awarię. W pobliżu uderzył piorun i spalił panel sterowania. Nie pomogły domowe zabezpieczenia przed przepięciami w sieci elektrycznej. Naprawa kosztowała ponad 1000 zł - mówi Janusz, który razem z Basią są Członkami Klubu Budujących Dom, a kocioł gazowy użytkują od 2004 r.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/kotly-i-podgrzewacze/a/25029-w-ciagu-14-lat-uzytkowania-kociol-gazowy-mial-jedna-awarie

Napisano
Jakiej to firmy piec? Ja mam MC3+ od De Dietrich i też jestem zadowolony. Rozwiązanie o wiele wygodniejsze od tradycyjnych pieców, gdzie trzeba nosić węgiel i drzewo
Napisano
19 minut temu, Gość tadeeeeep napisał:

Jakiej to firmy piec? Ja mam MC3+ od De Dietrich i też jestem zadowolony. Rozwiązanie o wiele wygodniejsze od tradycyjnych pieców, gdzie trzeba nosić węgiel i drzewo

Na zdjęciach w artykule widać wyraźnie - Viessmann dwufunkcyjny z palnikiem na LPG. Ta informacja też jest w tekście.

No cóż - oby u mnie też tak długo działał :)

19 minut temu, Gość tadeeeeep napisał:

Jakiej to firmy kocioł? Ja mam MC3+ od De Dietrich i też jestem zadowolony. Rozwiązanie o wiele wygodniejsze od tradycyjnych pieców, gdzie trzeba nosić węgiel i drzewo

Bez dwóch zdań a to tylko jedna z korzyści: mamy dodatkowo

  • optymalizację procesu spalania i pełną kontrolę nad komfortem cieplnym w pomieszczeniach (pod warunkiem współpracy ze sterownikiem temperatury lub/i pogodówką)
  • niskie zużycie gazu
  • i wspomniana bezobsługowość
  • mam nadzieję, że bezawaryjność wieloletnia również
  • i oczywiście atrakcyjna cena - kryterium wyboru bardzo istotne jak już naczytamy się o parametrach i zaletach :)
Napisano

Cieszą informacje od zadowolonych użytkowników naszych rozwiązań.

 

Warto pamiętać także o serwisie urządzenia przed sezonem grzewczym, który się właśnie rozpoczął. Wykonanie przeglądu instalacji grzewczej to nie tylko dopełnienie formalności i obowiązku użytkownika, ale przede wszystkim gwarancja bezpieczeństwa użytkowania i komfortu – w tym przypadku cieplnego.

 

Zachęcam do lektury naszego bloga firmowego gdzie można uzyskać informacje m.in. komu zlecić przegląd instalacji grzewczej i jak powinien przebiegać serwis: TUTAJ

Napisano

W ciągu 23 lat kocioł Termet gco 19,8/4 nie miał żadnej awarii. Kosztował 700 zł i nie wymaga kosztownych przeglądów "serwisantów" co w istocie jest haraczem 

Napisano

Czyli kiedyś to robili to dobry towar............Termet u dzieciaków był regularnie serwisowany,w tym czasie coś tam się przepaliło i autentycznie miesiąc,dwa po upływie gwarancji konieczna była wymiana pompy.Koszt 600-700 zł.

Napisano (edytowany)
21 godzin temu, Gość tadeeeeep napisał:

Jakiej to firmy piec? Ja mam MC3+ od De Dietrich i też jestem zadowolony. Rozwiązanie o wiele wygodniejsze od tradycyjnych pieców, gdzie trzeba nosić węgiel i drzewo

mam wątliwości....

w artykule wyraźnie pisze

Cytat

 


Do sezonu grzewczego 2016/17 często paliliśmy drewnem w kozie, lecz w obecnym przestaliśmy to robić ze względu na niską cenę gazu propan. Chcemy nareszcie odpocząć od noszenia drewna! Nie zmieniliśmy ustawień na kotle. Okazuje się, że mieszkanie w chłodnej temperaturze ok. 19°C wychodzi nam na zdrowie.
 

 

więc noszenia drewna od 2004 do 2016 trochę było, 19C to też nie dla wszystkich optymalna temperatura..

Dodam jeszcze, że biorąc pod uwagę - że użytko sformułowania "często paliliśmy w kozie" - może to oznaczać, że głównym źródłem ciepła był kominek a nie kocioł gazowy - ze wszystkimi tego konsekwencjami...

Edytowano przez aaaa
dodam jeszcze (zobacz historię edycji)
  • 1 rok temu...
Gość mieszkaniec
Napisano

Ja już naprawiałem regulator 1500zł wyniosła naprawa w Viessmanie, u mnie w okolicy osobiście znam 4 osoby którym wymieniono już moduły, a jest ich znacznie więcej bo wszyscy mamy ten piec-zarządca umywa ręce gdyż w umowie mamy wpisane naprawy ewidentnie są problemy z Viessman Vitopend 100, miałem kiedyś kocioł Junkersa 15 lat bez serwisu..ten nie wytrzymał 5lat z serwisami.

 

Vitopend 100 siadają wersje z wyświetlaczem i bez,

Napisano

Z naszego punktu widzenia ciężko jest się ustosunkować do tej wypowiedzi. Po pierwsze, nie znamy przyczyny usterki (mogła to być rzeczywiście usterka płyty, a mogło być przepięcie, na co jest bardzo duża szansa skoro "padło" kilka kotłów w okolicy). Kotłów Vitopend jest na rynku dziesiątki tysięcy, a ich awaryjność ich jest naprawdę bardzo niska (a to przecież nie tylko płyty główne). 

  • 7 miesiące temu...
Gość Grzeje gazem
Napisano
Aaaa też mam de dietrich żeliwną lodówkę raczej nie ma co się w nim psuć czy przepalić bo palniki jak i żeliwo są bardzo solidne jednak koszty badziewnych płytek (sterownik palnika) 800zł płyta główna 2400zł to trochę przesada sam piec kosztował ok 6000zł. W ciągu 15lat miał wymieniany modół palnika a naczynia wyrównawcze i pompki ma na wierzchu i samemu można je wymieniać chociaż grundfos są bezawaryjne

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...