Skocz do zawartości

dach szwedzki


Recommended Posts

Napisano

Witam,

 

chcemy dokonać zmian w dachu szwedzkim. Przeróbka dotyczyłaby dołożenia lukarny, inni nazywają to jaskółkami - po 2 szt z każdej ze stron.

Jak to wygląda z przepisami i pozwoleniem? Obecnie z tego co udało mi się odnaleźć nie ma przepisów na dachy szwedzkie bo już się ich nie buduje;/
Czy taka zmiana jest możliwa? Nie wchodzi w grę zmiana całego dachu. Co w sytuacji gdyby budował odbyła się tylko w formie zgłoszenia zmiany pokrycia, jakie wówczas mogą być konsekwencje, kary?

Proszę o odpowiedź i liczę na pomoc.

 

Pozdrawiam

 

 

Napisano
3 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Niezależnie od tego czy dach jest szwedzki, radziecki czy niemiecki (ale nie zabytek)  jego przebudowa  (w przypadku budynku jednorodzinnego) wymaga zgłoszenia w starostwie  . Potrzebny  będzie projekt przebudowy. Na innych budynkach może być wymagane pozwolenie na budowę.

Witam,

chcieliśmy właśnie zrobić projekt ale architekt twierdzi, że musimy zmieniać cały dach bo obecnie nie ma przepisów na dach szwedzki i nikt nie da nam zgody na jakiekolwiek zmiany w dachu jeżeli chcemy nadal pozostawić formę dachu szwedzkiego. A nie ukrywam, że dach jest duży i koszt zmiany to ok 80 tys gdzie firma budowlana oceniła obecny stan więźby na bardzo dobry i dachu też i polecano nam nie zmieniać go. Chodzi o to czy faktycznie jest obecnie w przepisach zapis że nie wolno nanosić zmian na dachy szwedzkie i wchodzi tylko w grę ich całkowita zmiana np na dwuspadowe itp.

Napisano
3 godziny temu, kwiatek123 napisał:

Chodzi o to czy faktycznie jest obecnie w przepisach zapis że nie wolno nanosić zmian na dachy szwedzkie i wchodzi tylko w grę ich całkowita zmiana np na dwuspadowe itp.

Nie słyszałem o podobnych regulacjach - jedyne obostrzenia to założenia w planach miescowych, dotyczą zazwyczaj wartości regionalnych, historycznych - a takim dach szwedzki nie jest, chyba że to jakiś wyjątek.

Szkoda że nie pokazałeś żadnej fotki tego dachu.

I jeszcze - to niemożliwe, by był taki zapis gdzieś, że jedynym sposobem zmiany dachu "szwedzkiego" jest jego likwidacjai zrobienie całkiem innego. To bez sensu. Wg mnie to ściema.

Ale....zawsze jest promil niepewności, na rzecz durnych zapisów, które czasem się pojawiają.

Napisano
21 godzin temu, zenek napisał:

Nie słyszałem o podobnych regulacjach - jedyne obostrzenia to założenia w planach miescowych, dotyczą zazwyczaj wartości regionalnych, historycznych - a takim dach szwedzki nie jest, chyba że to jakiś wyjątek.

Szkoda że nie pokazałeś żadnej fotki tego dachu.

I jeszcze - to niemożliwe, by był taki zapis gdzieś, że jedynym sposobem zmiany dachu "szwedzkiego" jest jego likwidacjai zrobienie całkiem innego. To bez sensu. Wg mnie to ściema.

Ale....zawsze jest promil niepewności, na rzecz durnych zapisów, które czasem się pojawiają.

Jeden z architektów stwierdził że obecnie takich dachów poprostu się nie buduje i nasi tu regionalni urzędnicy po prostu mogą nie wydać zgody bez zmiany czy wyrównania jeżeli chce nanieść te lukarny. PRZESYŁAM ZDJĘCIE

przekrój.jpg

Napisano

Dach ma za mały spadek aby robić lukarny, po drugie to wysokość pomieszczenia na roboczo jest w najwyższym punkcie jest 190 cm, po dodaniu ocieplenia i takich tam będziesz poruszał się na czworakach na tym niby poddaszu, po trzecie koszt wykonania lukarn ni jak ma się do uzyskanej powierzchni użytkowej, taniej i prościej będzie podnieść ściankę kolankową aby uzyskać większą p.u.

Napisano

A więc tak:

1. Jak wyżej pisze mhtyl - jest nisko. B. nisko. Najwyżek 1.90m. Dalej jeszcze gorzej.

Na twoim miejscu  - jeśli nie ma przeciwwskazań w planie miejscowym - całkowicie bym przebudował dach. Adaptacja tego obecnego moim zdaniem jest bez sensu i stratą pieniędzy. Możesz wykorzystać istniejące drewno, krokwie itp - ale przy nowym dachu.

Skosy dachu powinny być pod większym kątem, ścianki kolankowe wyższe - otrzymasz 2, 3 razy większą powierzchnię użytkową - i co ważne - komfortową wysokość na dużej części poddasza. 

 

Odnośnie :

Dnia 21.06.2018 o 20:11, kwiatek123 napisał:

 Jeden z architektów stwierdził że obecnie takich dachów poprostu się nie buduje

to myślę, że teraz wszystko sie buduje - każda forma jest w użyciu. Jedynie zakaz (albo nakaz) miejscowy może promować jakieś formy budynku, dachu. Jeśli jest dobrze zaprojektowane, pasuje do wnętrza, np. uskok dachu doświetla wnętrze, albo jest następstwem dwupoziomowego rozwiązania, itp - dlaczego nie? A czy to się komuś podoba - kwestia gustu.

Napisano
Dnia 20.06.2018 o 19:22, kwiatek123 napisał:

A nie ukrywam, że dach jest duży i koszt zmiany to ok 80 tys gdzie firma budowlana oceniła obecny stan więźby na bardzo dobry i dachu też i polecano nam nie zmieniać go. Chodzi o to czy faktycznie jest obecnie w przepisach zapis że nie wolno nanosić zmian na dachy szwedzkie i wchodzi tylko w grę ich całkowita zmiana np na dwuspadowe itp.

To ten dach ze złota ma być? bo cena 80 tys to kosmos. 

Teraz dopiero doczytałem i sie domyślam że to nie nowo budowany dom tylko już istniejący, czy faktycznie jest to już stojący budynek?

Napisano

Technicznie można wszystko:

- podnieść cały dach/połać,

- podnieść tylko częściowo połać dachu,

- nadbudować dach,

- itp.

 

Prawnie wygląda to tak:

- coby nie robić i jakby to nie nazwać (lukarna, jaskółka, nadbudowa) to zmieni się kubatura budynku,

- czyli zapomnieć o zgłoszeniu,

- potrzebne będzie PnB,

- jak PnB to projekt budowlany, kierbud, itp.

 

Praktycznie:

- znaleźć projektanta z tamtego terenu,

- przeznaczyć trochę kasy i opłacić projektanta, który zbierze wszystko do kupy i powie czy można, jak można i wstępnie oszacuje koszty.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...