Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

mam w domu zadaszony taras, wsparty na kolumnach [jak na zdjęciu], nad nim jest drugi taras wyłożony płytkami. Płytki wyglądają ok, nie są popękane, ale prawdopodobnie przez spoiny przecieka woda i stąd efekty na suficie i ścianach poniżej tarasu: ściana "spuchnięta" w wielu miejscach, farba wraz z podkładem odpada odsłaniając tynk, odpada też w niektórych miejscach razem z tynkiem, jest grzyb. Wygląda to źle. Jak to naprawić skutecznie na lata?

 

Wiem, ze muszę to zdrapać co odpada. W miejsce gdzie odpadł tynk zamierzam użyć tynku renowacyjnego, nie chciałabym jednak kuć pozostałego tynku bo to duża powierzchnia, ogromnie dużo pracy. Stąd mam pytanie czy na stary tynk mogę położyć ten renowacyjny? Skoro ponoć przepuszcza wilgoć to nie powinien odpaść? Albo na stary tynk jakiś preparat grzybobójczy i farba „oddychająca?

Wiem, ze w pierwszej kolejności trzeba poprawić izolację górnego tarasu, i tu moje drugie pytanie: zanim położę nowe płytki są jakieś metody by zaizolować stare? Np. pomalować czymś wodoszczelnym? Taras ma ok 20mkw. z góry dziękuję za pomoc.

20180320_092525.jpg

Edytowano przez Samborska (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dopóki nie zrobisz porządku wyżej - odpuść sobie jakiekolwiek działa nie w tych podcieniach - SZKODA KASY I PRACY!!!

 

Sprawdź w złączeniu ściany z płytą wyższego tarasu, czy nie podcieka tam woda, jak wygląda ocieplenie ścian ponad tarasem, jak wygląda obróbka blacharska tarasu, nachylenie powierzchni tarasu? Może jakieś zdjęcia?

Można by te płytki z wyższego tarasu - pod warunkiem, że nie odspajają się, położyć ciężką hydroizolację, np. WODER DUO Atlasa (dokładnie według zaleceń z karty technicznej) - stworzy się równocześnie warstwa sczepna i na to położyć nowe płytki. Jeśli jest to taras narażony na dużą ekspozycję słońca - nie dawaj ciemnych płytek.

 

https://baza.atlas.com.pl/pliki/pl_2306_20170629_151055.pdf

Link do komentarza
5 godzin temu, uroboros napisał:

Dopóki nie zrobisz porządku wyżej - odpuść sobie jakiekolwiek działa nie w tych podcieniach - SZKODA KASY I PRACY!!!

 

Sprawdź w złączeniu ściany z płytą wyższego tarasu, czy nie podcieka tam woda, jak wygląda ocieplenie ścian ponad tarasem, jak wygląda obróbka blacharska tarasu, nachylenie powierzchni tarasu? Może jakieś zdjęcia?

Można by te płytki z wyższego tarasu - pod warunkiem, że nie odspajają się, położyć ciężką hydroizolację, np. WODER DUO Atlasa (dokładnie według zaleceń z karty technicznej) - stworzy się równocześnie warstwa sczepna i na to położyć nowe płytki. Jeśli jest to taras narażony na dużą ekspozycję słońca - nie dawaj ciemnych płytek.

 

https://baza.atlas.com.pl/pliki/pl_2306_20170629_151055.pdf

Dziekuję:)

Górny taras jest większy niż dolny kosztem pomieszczeń na piętrze - takie wcięcie w głąb domu. Tak że górny taras łączy się ze ścianą domu nad salonem i tu nic nie cieknie. Zresztą ta część górnego tarasu jest pod dachem [jaskółka] i jak pada deszcz lub śnieg to tam płytki sa suche. Musiałoby mocno wiać z południa by te płytki były mokre. Cały dom jest ocieplony styropianem grafitowym 10. Przed ociepleniem nie widziałam by działo sie cos złego przy ścianach, teraz tez nie widać. Obróbka blacharska tarasu jest ok, taras jest orynnowany. Spad kiepski, czasem po deszczu widzę jak stoją kałuże na trasie i myślę, ze to tego wina i płytek.  Myślałam o czym takim:https://sklep.amp.szczecin.pl/produkt/dachy-uszczelniacze/uszczelnienie-i-izolacja-tarasu-lub-balkonu-dacfill-hz/ .  Z położeniem drugiej warstwy płytek jest taki problem, ze sięgną one do  polowy dolnej framugi okna balkonowego.

 

Co zrobić potem po naprawieniu tarasu?. Po wyremontowaniu tarasu, przecież w tych ścianach/kolumnach nadal będzie wilgoć, zresztą to jest na zewnątrz i narażone na wilgoć nie tylko od strony górnego tarasu. Czym to wykończyć? Czy muszę skuwać tynk?

 

 

 

Edytowano przez Samborska (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
5 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Trzeba zacząć od uszczelnienia podłogi tarasu - naprawy od spodu dadzą tylko krótkotrwały efekt estetyczny.

Zgadzam się.

Być może pod płytkami nie zrobiono warstwy hydroizolacyjnej.

57 minut temu, Samborska napisał:

No ale na to też musisz coś dać (płytki)

 

58 minut temu, Samborska napisał:

Z położeniem drugiej warstwy płytek jest taki problem, ze sięgną one do  polowy dolnej framugi okna balkonowego.

Pytanie co gorsze, skuć płytki i naprawiać to co pod nimi czy naprawiać na obecnych płytkach.

Link do komentarza

Nie znam tego specyfiku :bezradny:...

3 minuty temu, MrTomo napisał:

No ale na to też musisz coś dać (płytki)

Według opisu - niekoniecznie...

 

Po zabezpieczeniu tarasu należy opukać tynk w podcieniu, głuche fragmenty skuć, uzupełnić zaprawą wyrównującą, malować odpowiednią farbą.

Link do komentarza
7 minut temu, uroboros napisał:

Nie znam tego specyfiku :bezradny:...

Według opisu - niekoniecznie....

Masz rację.

Myślałem ,że to jakaś hydroizolacja w płynie (pod płytki)

7 minut temu, uroboros napisał:

Po zabezpieczeniu tarasu należy opukać tynk w podcieniu, głuche fragmenty skuć, uzupełnić zaprawą wyrównującą, malować odpowiednią farbą.

Niech to najpierw porządnie przeschnie

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 godziny temu, MrTomo napisał:

A może wystarczyłoby wydłubać stare fugi i zafugować od nowa jakąś porządną fugą?

Na jaki czas to operacja wystarczy, skoro nie ma hydroizolacji???

Za parę lat znowu wydłubywać i wymieniać fugę i łatać podcienie???

Link do komentarza
12 godzin temu, MrTomo napisał:

Tanie to nie jest.

Pytanie ile wytrzyma

A ile to wytrzyma i o ile to droższe?

Poza tym, nie widzimy tego tarasu i nawet nie wiemy czy wina nie leży gdzie indziej, chociaż przypuszczać mozemy.

Z dugiej strony wypadałoby zrobić wiekszy spadek skoro jest mały.

 

Łatwo nie będzie na pewno

Link do komentarza
15 godzin temu, Samborska napisał:

Co zrobić potem po naprawieniu tarasu?. Po wyremontowaniu tarasu, przecież w tych ścianach/kolumnach nadal będzie wilgoć, zresztą to jest na zewnątrz i narażone na wilgoć nie tylko od strony górnego tarasu. Czym to wykończyć? Czy muszę skuwać tynk?

 

 

 

Trzeba najpierw zająć się skutecznym odcięciem wnikania wody do konstrukcji, potem raczej trzeba będzie skuć tynk, żeby móc położyć tynk renowacyjny (silnie paroprzepuszczalny, myślę, że nie ma potrzeby stosowania tynku renowacyjnego zgodnego z WTA) odpowiedniej grubości (2-3 cm). Woda zmagazynowana w konstrukcji będzie odparowywać dłuższy czas (może nawet do roku, dwóch) ale w końcu odparuje.

Link do komentarza

Dziękuję bardzo za odpowiedzi.

No właśnie na ten specyfik: https://sklep.amp.szczecin.pl/produkt/dachy-uszczelniacze/uszczelnienie-i-izolacja-tarasu-lub-balkonu-dacfill-hz/

płytek kłaść nie trzeba, ale przy tej powierzchni tarasu to będzie drogo i pytanie czy skutecznie. Moi rodzicie na taras [ok 40mkw] na płytki położyli podsadzka żywiczną czy jakąś epoksydową i ona po sezonie pękła w jednym miejscu choć wcześniej w tym miejscu pęknięcia nie było. Obawiam sie, ze malowanie czymkolwiek byłoby skuteczniejsze na malej powierzchni.  Ta hydroizolacja atlasa + płytki chyba będzie lepszym wyjściem.

Te płytki na tarasie są bardzo grube, wymiana fug nie wchodzi w grę, wydłubanie byłoby bardzo trudne i można uszkodzić płytki, zresztą one same mogą mieć mikropęknięcia. Pod spodem nie ma hydroizolacji [ tak mi sie wydaje, mieszkam tu od niedawna].

 

Czyli jesli dobrze rozumiem: hydroizolacja tarasu , potem skuwam co odpada i zostawiam do wyschnięcia, ubytki tynku uzupełnię tynkiem renowacyjnym, całego kuc nie będę i potem maluję. Czy etapy malowania sa jak wewnątrz: gładź, grunt i farba? Czy na wilgotnych powierzchniach maluje sie jakoś inaczej czy tylko innymi rodzajami materiałów?

 

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Samborska napisał:

(...) skuwam co odpada i zostawiam do wyschnięcia, ubytki tynku uzupełnię tynkiem renowacyjnym, całego kuc nie będę i potem maluję. Czy etapy malowania sa jak wewnątrz: gładź, grunt i farba? Czy na wilgotnych powierzchniach maluje sie jakoś inaczej czy tylko innymi rodzajami materiałów?

Trudno na odległość stwierdzić, czy można coś zostawić czy koniecznie trzeba skuć całość - całość powinna być skuta, jeśli jest luźna, spękana lub/oraz konstrukcja jest całkowicie mokra. Woda z muru musi gdzieś odejść, remont tylko części powierzchni przypuszczam skończy się tak, że pojawią się spękania w nowych miejscach..

Co do wykończenia powierzchni; tynk renowacyjny jest silnie dyfuzyjny i odparuje wodę w miarę swoich możliwości, zatem zamykanie jego porów spowoduje zwyczajnie odpadanie wykończenia - ta warstwa przemoknie (para wodna z muru) i się rozpadnie. Konstrukcja musi wyschnąć, co może potrwać - może kilka miesięcy, albo rok, dwa nawet. Z pewnością powinno się projektować warstwy wykończeniowe w układzie otwartym dyfuzyjnie na zewnątrz - każda  kolejna powinna mieć lepszy współczynnik przenikania pary wodnej.

Można zaplanować surową powierzchnię tynku renowacyjnego i np. wykończyć go przez obrzutkę nim samym, pozostawiając taka powierzchnię, ale nie każdemu się to może podobać. Nasz tynk jest białoszary po wyschnięciu, mógłby się sprawdzić.

Edytowano przez perlit-polska.pl
semantyka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
9 godzin temu, Samborska napisał:

Czyli jesli dobrze rozumiem: hydroizolacja tarasu

Jeśli jest pewność - że te płytki przeciekają - między nimi lub przez nie - czyli izolacja jest wadliwa - to wg mnie:

1. skuć płytki - jeśli na części nad pokojami nie przeciekają - to ewentualnie ten fragment zostawić.

2. wyczyścić resztę pod płytkami do płyt

3. położyć nową izolację - ja tradycyjnie proponuję 3 x papę na lepiku lub papę zgrzewalną wg technologii danej firmy.

potem uzupełnić płytki do odpowiedniego poziomu - teraz juz z odpowiednim spadkiem.

 

Zastrzeżenie - nie wiem jakie tam są warstwy, skoro część tarasu jest nad częścią mieszkalną - czy jest izolacja termiczna, czy nie - i tu jest kwestia odpowiednich warstw.

 

I zostawić dół pod tarasem do wyschnięcia po odkuciu tego co się odparzyło, odstało od podłoża. Tu jest kwestia wtórna - jak nie będzie zamakać od tarasu - to renowacja jest prosta.

Przy okazji obserwować, czy po tych robotach nic nie cieknie. 

Jak filarki i strop wyschnie - wykończyć.  

Link do komentarza
1 godzinę temu, zenek napisał:

3. położyć nową izolację - ja tradycyjnie proponuję 3 x papę na lepiku lub papę zgrzewalną wg technologii danej firmy.

potem uzupełnić płytki do odpowiedniego poziomu - teraz juz z odpowiednim spadkiem.

taaa

najlepiej na stropie ze spadkiem odwrotnym zaiste da radę - przeciekać dalej

PS nie każda izolacja nadaje się do łączenia z inną czyli albo robimy taras cały albo wcale

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Marzec jest pierwszym miesiącem w roku kiedy fotowoltaika pokazuje swoją moc. Niesie to za sobą poważne konsekwencje.  Wyraźnie wzrasta napięcie w sieci, ale za to spada  cena energii od prosumentów w net-billingu (RCE)    Obydwa zjawiska są niekorzystne dla posiadaczy paneli fotowoltaicznych. Zjawiska te będą tylko narastać, ponieważ nowa dyrektywa budynkowa narzuca obowiązek montażu fotowoltaiki na każdym domu oddawanym do użytku już od 2030r. Jednak do tak gwałtownego przyrostu mocy w fotowoltaice nie zdążyły i raczej do 2030 roku nie zdążą przygotować się sieci energetyczne które były projektowane do przesyłu energii od elektrowni poprzez sieci wysokiego i  średniego napięcia do sieci niskich napięć i odbiorcy końcowego. i Jednak rozwój energetyki rozproszonej sprawił że w słoneczne dni energie trzeba kierować w przeciwnym kierunku. W dzielnicach w których fotowoltaika jest popularna pojawił się problem wysokich napięć i w konsekwencji wyłączanie się mikroinstalacji fotowoltaicznych. Sytuacja z roku na rok będzie jeszcze gorsza, przerwy w ciągu dnia będą coraz dłuższe, a problem zacznie się już w ostatnim miesiącu zimy i potrwają do późnej jesieni. Częste wyłączanie mikroinwertera ma negatywny wpływ na jego żywotność, a co gorsze nie mamy własnej produkcji akurat w czasie kiedy powinna być najwyższa. Jak się przed tym chronić, co zrobić aby nasze instalacje w słonecznie dni produkowały prąd a nie tylko szpeciły dachy. O tym w dalszej części. Wersja dla nie lubiących czytać: Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Optymalny  poziom napięcia w sieci, powinien wynosić  230V i może wahać się maksymalnie o 10%, czyli w przedziale 207-253V. Zgodnie z tymi parametrami ustawiane są również falowniki, czyli główne urządzenia w instalacjach fotowoltaicznych, które przetwarzają prąd. Falownik wyłączy się jeżeli  napięcie w sieci przez 10 minut przekracza  253 V , a wyłączy się natychmiast jak przekroczy 264V natychmiast. Falownik trójfazowy wyłączy sią nawet jeśli napięcie choćby jednej z trzech faz przekroczy dopuszczalną normę.  Problem ten powstaje najczęściej, gdy wiele instalacji PV jest podłączonych do jednej linii energetycznej. Nasila się on podczas słonecznej pogody, kiedy panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii. Jeżeli moc zainstalowana fotowoltaiki w obrębie stacji tansformatorowej znacznie przekracza moc transformatora, to problemy są niemal pewne. Ponadto problem występuję często w domach, które są daleko od transformatorów i w mniejszych miejscowościach.     Co możemy zrobić z problemem wysokich napięć? Jeżeli napięcie w sieci jest stale wysokie to można zgłosić problem do ZE, wysyłając specjalny druk RPV. Może to skutkować obniżeniem napięcia na transformatorze, jednak jeżeli napięcie za transformatorem już jest większe niż zadane, to zabieg ten nie przyniesie spodziewanego efektu.  Po drugie transformatory teoretycznie są dwukierunkowe,  ale nie we wszystkich przypadkach tak jest.  Całkowite rozwiązanie problemu zazwyczaj wymaga wymiany transformatora na trafo o większej mocy, montaż większej ilości transformatorów na danym obszarze, a czasem i wymianę przewodów na grubsze.  Jak wiemy Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) mają ograniczone budżety, więc zazwyczaj pozostaje nam samodzielnie poradzić sobie z problemem.  Mamy tu kilka opcji do wyboru.      Najprościej jest  zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii. W tym celu musimy zmienić swoje przyzwyczajenia. Wiele urządzeń elektrycznych uruchamiamy często wieczorem lub po zachodzie słońca.   Obecnie większość takich urządzeń jak zmywarki, pralki, suszarki do ubrań, bojlery, systemy nawadniania,  pompy ciepła czy klimatyzatory wyposażona jest w programatory czasowe lub timery pozwalające uruchomić urządzenie po określonym czasie. W naszym przypadku celujemy w godziny w których napięcie w sieci zbliża się do krytycznego. Wówczas inwerter będzie miał mniej energii (nadwyżki) do „wypchnięcia” na zewnątrz, a więc napięcie nie będzie tak intensywnie podbijane. Ponadto w domu mamy wiele urządzeń na baterie które należy ładować, jak np odkurzacze automatyczne, laptopy, tablety, latarki,  elektronarzędzia, rowery elektryczne i powoli pojawiają się samochody elektryczne.  Większość z nas w godzinach południowych jest albo w pracy albo w szkole, więc powstaje problem z włączeniem  ładowarek.  Tutaj z odsieczą przychodzą systemy zarządzania energią, a zwłaszcza  inteligentne gniazdka, które możemy zaprogramować aby włączały przesyłanie prądu o dowolnej porze, możemy też sterować nimi zdalnie.  Gniazdka te pozwalają także na automatyzację, czyli możemy określić warunki w jakich zostanie uruchomiony przepływ prądu. Można np zadać warunek że prąd zaczyna lub przestaje płynąć po osiągnięciu określonego napięcia np 250V.    Link do takiego gniazdka podam w opisie filmu. Warto też do autokonsumpcji prądu w szczycie produkcji namówić sąsiadów, bo tylko wtedy to przyniesie wyraźny spadek napięcia w sieci i zwiększy produkcję prądu przez nasze instalacje.     Co jeżeli nawet to nie pomaga?  Wtedy rozsądne będzie obniżenie napięcia w sieci przez włączenie funkcji Q(U) i P(U) w inwerterze. Wiele inwerterów ma funkcję Q(U) oraz P(U) [czytaj - "Q od U" i "P od U"]. Gdy uruchomiona i właściwie skonfigurowana, powoduje ona, że po przekroczeniu 250 V, falownik zmniejsza moc (konkretnie moc czynną wytwarzając w zamian nieco mocy biernej). Skutkiem tego falownik nie sięga granicy 253 V i dalej działa. Pomimo że instalacja działa z nieco mniejszą mocą, to i tak lepsze niż ciągłe wyłączanie i włączanie się całej instalacji. Bardziej radykalnym krokiem jest włączenie elektrycznego grzejnika także za pomocą inteligentnego gniazdka które uruchomi go tylko jak napięcie będzie na maksymalnym poziomie.  W ten sposób zmarnujemy część energii, ale możemy uchronić instalację przed wyłączeniem. Tutaj ważne jest zdiagnozowanie najbardziej obciążonej fazy.  Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest magazynowanie nadwyżek energii w akumulatorach. Dzięki temu nie obciążamy sieci niezużytą energią a odebrać ja możemy w dowolnym momencie. Minusem rozwiązania są ceny akumulatorów do magazynowania energii, koszt baterii o pojemności 10 kWh to ok 20 tysięcy złotych. Cenę obniżymy dotacjami np z programu Mój Prąd. Ceny akumulatorów w długoletniej perspektywie spadają o ok 20% rocznie. W chwili obecnej z ekonomicznego punktu widzenia magazyny energii są mało opłacalne, ale za lat kilka ich zakup może być bardzo opłacalny, a nawet niezbędny w przypadku przeciążonej sieci energetycznej. Na każdy kWp instalcji PV niezbędne jest minimum 1 kWh pojemności magazynu energii.  Plusem instalacji hybrydowej jest to iż w przypadku awarii sieci nasza instalacja się nie wyłączy, będzie nadal zasilała nasze urządzenia elektryczne. Taniej wychodzą magazyny ciepła.  Woda w bojlerze o odpowiedniej pojemności może być zagrzewana gdy napięcie zbliża się do krytycznego. Tu znów korzystamy z inteligentnych gniazdek.  Podobną funkcję spełnia klimatyzacja którą możemy uruchamiać w szczycie produkcji prądu, aby po powrocie domowników do domu była już optymalna temperatura.  Nietypowym rozwiązaniem, które może się sprawdzić w niektórych przypadkach jest zastąpienie falownika trójfazowego  trzema falownikami  jednofazowymi podpiętymi do trzech różnych faz.  Jak wiadomo falownik trójfazowy wyłączy się jeżeli napięcie na dowolnej fazie przekroczy normę. Takie rozwiązanie ma wiele zalet: Różnice napięć między fazami przestają mieć znaczenie – każdy falownik działa niezależnie. W razie awarii/wyłączenia falownika 2/3 instalacji wciąż działa. W razie zaniku jednej fazy pozostałe dwa inwertery działają. Minusem jest wyższy koszt instalacji: trzy osobne falowniki kosztują więcej niż jeden trójfazowy, ponadto dochodzi zwielokrotnione okablowanie i zabezpieczenia. Podobny efekt osiągniemy montują mikroinwertery podpięte do różnych faz.    Jeżeli jesteśmy przed montażem instalacji fotowoltaicznej, to musimy zadbać o wydłużenie czasu własnej produkcji prądu za pomocą instalacji Wschód zachód, co pozwoli rozciągnąć swoją produkcję prądu poza czas szczytu produkcji z większości instalacji w okolicy które zazwyczaj są skierowane na południe. Do przekroczenia dopuszczalnego napięcia nie dochodzi ranem ani wieczorem, a w południe. Należy przyjąć że już wkrótce od godziny 10 do 14 a w niektórych miejscach nawet przez 8 godzin na dobę, i to aż przez ponad pół roku sieć będzie przeciążona i większość instalacji PV będzie wyłączona.  Dodatkowym plusem tego rozwiązania jest wzrost własnej autokonsumpcji poprzez własny prąd od wschodu słońca, aż do zachodu, a nie tylko w południe kiedy jesteśmy w pracy. W nowym systemie rozliczeniowym zwanym netbilingiem taki układ paneli jest niemal konieczny. Obecnie ceny paneli Fotowoltaicznych niesamowicie spadły. Można już nabyć zestaw 10kWp wraz z falownikiem za około 10 tyś zł. Warto też wiedzieć że mała instalacja 3,3kWp wraz z montażem to koszt 15-18 tyś zł, zaś instalacja o 3 krotnie większej mocy (10kWp) kosztuje niecałe 2x więcej, czyli około 30 tys zł. Koszt kwp w małej instalacji to około 6 tys złotych, zaś w dużej to około 3000zł. Duże instalacje 50 kWp to koszt około 100 tys zł, więc koszt kWp to zaledwie 2000zł. Instalatorzy proponują obecnie drogie  małe instalacje argumentując to bardzo wysoka  autokonsumpcją co pozwoli szybko zwrócić koszt inwestycji.  Jest to prawda, ale niestety taka instalacja nie obniży znacznie naszych rachunków. Montując jeden panel 300W w domu o dużych rachunkach za prąd osiągniemy niemal 100% autokonsumpcje, szybki zwrot inwestycji, jednak nie zauważymy tego w rachunkach za prąd.  Warto więc pomyśleć o instalacji o dużo większej mocy niż proponują o obecnie monterzy. Zaletą będzie duży wzrost produkcji prądu w miesiącach o słabym nasłonecznieniu, oraz w pochmurne dni i zaraz po wschodzie i przed zachodem słońca. Jak wiemy w samo południe jest duże ryzyko że wyłączone zostaną zarówno małe jak i duże instalacje PV. taki układ pozwoli też na sprzedaż prądu w lepszych cenach, bo jak wiadomo w południe są one bardzo niskie.  Oczywiście nie polecam zmiany ustawień falowników podnosząc górny próg napięcie, ponieważ jest to szkodliwe dla urządzeń elektrycznych podpiętych do sieci w naszej okolicy.   Jestem ciekaw czy macie jakieś własne sposoby na obniżenie napięcia w sieci.
    • Dlatego trzeba wygiąć pod odpowiednim kątem wcześniej i dopiero przykręcić profil. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Tylko warunek, że po zamocowaniu profilu nie mogą się prostować. 
    • Te Esy możesz wyginać jak chcesz, tego spadu tam nie ma na tyle żeby sobie Esami nie poradzić. Wygniesz, dokręcisz pchełkami i będzie ok. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Oczywiście. To jest wieszak regulowany. Wiercisz w suficie i mocujesz haczyk na dyblu i ten wieszak na nim. Tymi sprężystymi blaszkami regulujesz wysokość zawieszenia mocowania.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...