Skocz do zawartości

Chcesz, żeby myśliwi polowali na twojej działce?


retrofood

Recommended Posts

Napisano

Co znaczy w praktyce, że działka należy do obwodu łowieckiego? "Myśliwi mogą bez powiadamiania Cię o tym i nawet wbrew Twojej woli: urządzać na Twojej ziemi polowania, strzelać w kierunku zabudowań, wjeżdżać samochodami, instalować urządzenia związane z wykonywaniem polowania (np. budować ambony, paśniki itp.)" Za utrudnianie polowania (np. zbieranie grzybów we własnym lesie albo wykonywanie prac polowych na własnym polu w czasie, kiedy myśliwi postanowili tam postrzelać) możesz nawet otrzymać mandat" – dodają ekolodzy. Mimo że Trybunał Konstytucyjny uznał takie działania za sprzeczne z Konstytucją w 2016 r., dopóki właściciel terenu nie powie "nie", myśliwi nadal mogą robić, co chcą.

 

Od 2016 roku można wyłączyć swój teren z obwodu łowieckiego. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą i w ten sposób, chcąc nie chcąc, pozwalają urządzać u siebie polowania. W internecie pojawiła się dokładna instrukcja, co zrobić, żeby pozbyć się myśliwych.

 

https://zakazpolowania.pl/#opis

Napisano

Tych ekologów to powinno zapakować się w rakietę i w kosmos z paliwem w jedna stronę.

Nie jest prawdą że myśliwi robią polowania bez powiadamiania, a jeżeli już odbywa się polowanie to obszar jest obstawiony informatorami/sygnalistami aby nikt nie wszedł na teren polowania. Nie jest prawdą, że mogą strzelać w kierunku zabudowań. Użyte argumenty na "NIE" są tak spreparowane że zwykłemu człowiekowi który nie miał nigdy nic wspólnego z myślistwem, uwierzy w takie brednie.

Dla wyjaśnienia, myśliwi żyją w symbiozie z mieszkańcami rejonu łowieckiego na którym sprawują pieczę. Płacą odszkodowania za wyrządzone szkody przez zwierzynę leśną, dopłacają albo w całości finansują ogrodzenia zapobiegające aby zwierzyna leśna nie wchodziła na pola uprawne. Ustawianie ambon nie jest robione bezprawnie, wszystko jest ustalone wcześniej z właścicielami gruntów, a paśniki to jeszcze nie widziałem aby były ustawiane na polach czy łąkach osób prywatnych, są ustawiane tylko i wyłącznie w lesie czy na terenach leśnych.

I za zbieranie grzybów jak żyję nigdy nie słyszałem aby myśliwy wytrawił mandat bo nie ma on mocy prawnej aby wystawiać mandaty, kto wymyśla takie brednie? za wjazd do lasu pojazdem mechanicznym można dostać mandat ale nie od myśliwego tylko od Straży Leśnej.

Artykuł napisany tak bardzo sugestywnie, że ten kto nie ma zielonego pojęcia by sie chyba skapował że to hejt.

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 08:22, mhtyl napisał:

Nie jest prawdą że myśliwi robią polowania bez powiadamiania,

Rozwiń  

Ale robić mogą.

  Cytat

 

a jeżeli już odbywa się polowanie to obszar jest obstawiony informatorami/sygnalistami aby nikt nie wszedł na teren polowania. Nie jest prawdą, że mogą strzelać w kierunku zabudowań. 

 

Rozwiń  

Jest obstawiony albo nie jest. U mnie na wsi nie bywa. A strzelać w kierunku ludzi też nie mogą, a jednak czasem strzelają.

 

  Cytat

 

  Użyte argumenty na "NIE" są tak spreparowane że zwykłemu człowiekowi który nie miał nigdy nic wspólnego z myślistwem, uwierzy w takie brednie.

 

Rozwiń  

Za dużo przymiotników stosujesz. To jest obrona na oślep.

  Cytat

Dla wyjaśnienia, myśliwi żyją w symbiozie z mieszkańcami rejonu łowieckiego na którym sprawują pieczę.

Rozwiń  

Sra ta ta ta, w symbiozie... jakoś nikt nie żyje ze mną w symbiozie, ale paśniki na moich działkach stawiają.

  Cytat

Płacą odszkodowania za wyrządzone szkody przez zwierzynę leśną, dopłacają albo w całości finansują ogrodzenia zapobiegające aby zwierzyna leśna nie wchodziła na pola uprawne. Ustawianie ambon nie jest robione bezprawnie, wszystko jest ustalone wcześniej z właścicielami gruntów, a paśniki to jeszcze nie widziałem aby były ustawiane na polach czy łąkach osób prywatnych, są ustawiane tylko i wyłącznie w lesie czy na terenach leśnych.

 

Rozwiń  

Płacą ile chcą i tylko jeśli mają pieniądze. Poczytaj o odszkodowaniach bieszczadzkich, o skargach do wojewody na brak rekompensat.

Ogrodzenia pól uprawnych to tylko marzenie (chyba ze własciciele sami ogrodzą, ale dziki i z tym sobie radzą).

Ambony rzeczywiście u nas ustawiane są w lesie jedynie, w lasach wspólnoty której jestem członkiem widziałem dwie. Z tym, że zarządu nikt o zdanie nie pytał. A wspólnota nie jest organizacją państwową lecz samorządową.

O pasnikach wspominałem. Są niby tylko dla kuropatw, ale dziki swoje przy nich zrobią.
 

  Cytat

 

 I za zbieranie grzybów jak żyję nigdy nie słyszałem aby myśliwy wytrawił mandat bo nie ma on mocy prawnej aby wystawiać mandaty, kto wymyśla takie brednie? 

 

Rozwiń  

A o straży leśnej też nie słyszałeś? A o wzywaniu policji przez myśliwych też nie słyszałeś? To mało słyszałeś.

 

  Cytat

Artykuł napisany tak bardzo sugestywnie, że ten kto nie ma zielonego pojęcia by sie chyba skapował że to hejt.

Rozwiń  

Jak widzisz, życie jest ciekawsze niż teoria. Nawet ta związana z hejtem.

Napisano (edytowany)
  Dnia 29.10.2017 o 08:22, mhtyl napisał:

Tych ekologów to powinno zapakować się w rakietę i w kosmos z paliwem w jedna stronę.

Rozwiń  

A co ma ekolog do prawa własności?!

 

Jeśli już kogoś wysyłać w kosmos, to raczej myśliwych i ich sprzymierzeńców.

Bo ja np. sobie nie życzę, by biegali po moim terenie. I to niezależnie od tego czy mnie o tym łaskawie powiadomili i czy mają ze sobą dubeltówki, czy kapiszonowce. Nie. I tłumaczyć się z powodów odmowy nie muszę, ani słuchać o jakimś hejcie. Tak działa prawo własności w państwie prawa. Inną rzeczą jest, czy my jeszcze w takim żyjemy...

 

A tak na marginesie: myślistwo, to dzisiaj barbarzyństwo. Zabijanie dla satysfakcji, a nie dla zdobycia pożywienia. Za chwilę pewnie dowiem się, że zwierzyna to jest z myślistwa, a ryby z rybołówstwa. :D

 

maxresdefault.jpg

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 09:12, retrofood napisał:

A o straży leśnej też nie słyszałeś? A o wzywaniu policji przez myśliwych też nie słyszałeś? To mało słyszałeś.

Rozwiń  

Stasiu,, wybacz ale pisałem o Straży leśnej, a czy myśliwy wzywa Policje czy miejscowego szeryfa to nie dotyczy stwierdzenia że myśliwy wystawia mandat

 

  Dnia 29.10.2017 o 06:59, retrofood napisał:

kiedy myśliwi postanowili tam postrzelać) możesz nawet otrzymać mandat" –

Rozwiń  

 

  Dnia 29.10.2017 o 10:04, Leszek4 napisał:

A co ma ekolog do prawa własności?!

 

Jeśli już kogoś wysyłać w kosmos, to raczej myśliwych i ich sprzymierzeńców.

Bo ja np. sobie nie życzę, by biegali po moim terenie. I to niezależnie od tego czy mnie o tym łaskawie powiadomili i czy mają ze sobą dubeltówki, czy kapiszonowce. Nie. I tłumaczyć się z powodów odmowy nie muszę, ani słuchać o jakimś hejcie. Tak działa prawo własności w państwie prawa. Inną rzeczą jest, czy my jeszcze w takim żyjemy...

 

A tak na marginesie: myślistwo, to dzisiaj barbarzyństwo. Zabijanie dla satysfakcji, a nie dla zdobycia pożywienia. Za chwilę pewnie dowiem się, że zwierzyna to jest z myślistwa, a ryby z rybołówstwa. :D

 

maxresdefault.jpg

Rozwiń  

Praw własności się nie czepiałem, każdy ma prawo do swojej.

Chodzi mi o durne argumenty jakimi posługują sie ekolodzy aby zabronić polowań.

 

Poczekaj jeszcze trochę jak wspaniali i mądrzy ekolodzy wezmą się za wędkarzy, zobaczymy wtedy jak będziesz ich  bronił, znaczy sie ekologów.

 

I pytanie zasadnicze, co mają ekolodzy do prawa własności?!! Odnoszę wrażenie że już dostają do głowy i szukają wszędzie aby zarobić kasę.

 

Napisano (edytowany)
  Dnia 29.10.2017 o 11:33, mhtyl napisał:

Stasiu,, wybacz ale pisałem o Straży leśnej, a czy myśliwy wzywa Policje czy miejscowego szeryfa to nie dotyczy stwierdzenia że myśliwy wystawia mandat

 

Praw własności się nie czepiałem, każdy ma prawo do swojej.

Chodzi mi o durne argumenty jakimi posługują sie ekolodzy aby zabronić polowań.

 

Poczekaj jeszcze trochę jak wspaniali i mądrzy ekolodzy wezmą się za wędkarzy, zobaczymy wtedy jak będziesz ich  bronił, znaczy sie ekologów.

 

I pytanie zasadnicze, co mają ekolodzy do prawa własności?!! Odnoszę wrażenie że już dostają do głowy i szukają wszędzie aby zarobić kasę.

 

Rozwiń  

1. Właśnie straż leśna obłożyła mandatami ludzi przebywających w swoim lesie. Oczywiście podczas polowania, od tego zresztą zaczęła się cała awantura zakończona orzeczeniem Trybunału.

2. Cała sprawa dotyczy właśnie własności, bo temat brzmi "Chcesz, żeby myśliwi polowali na twojej działce?" Twojej działce, Twojej prywatnej również, a nie o polowaniach w ogóle.

3. Na wędkarstwie się nie znam, ale jak mi wędkarze będą tratować plony to też im się do rzyci trzeba będzie dobrać. I pomogę to zrobić.

4. A co mają ekolodzy do prawa własności to sobie sam odpowiedz, sam ich tu powołałeś do życia, nie ja.

5. A poza tym, uczyć się można choćby od diabla, więc od ekologów też można.

Heniu, jak na ironię. Ale Cię wrobili...
 

  Cytat

 

Na jednym z osiedli w Jaworznie w sobotę zostało odstrzelonych siedem dzików. Ekolodzy zapowiadają złożenie zawiadomienia do prokuratury, urząd miasta przekonuje, że zrobiono to ze względów bezpieczeństwa.

Nagranie z odstrzału zwierząt opublikował na profilu na Facebooku pan Marcin, mieszkaniec Jaworzna. "Wokół zdezorientowani przechodnie - i dorośli i dzieci - a to wracający z zakupów, a to przechadzający się z psami, a to bawiący się z rówieśnikami - z przerażeniem szukali drogi ucieczki przed nieznanym zagrożeniem" - napisał pan Marcin.

 

Rozwiń  

Masz swoje grodzenie upraw, symbiozę myśliwych, pilnowanie terenu polowania i całą badziewną resztę. Dowody na dłoni. I nie mów, że to wyjątek, bo taki wyjatek powinie skutkować odebraniem zabawek tym ludziom.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22579650,odstrzal-dzikow-na-osiedlu-w-jaworznie-przerazeni-ludzie-szukali.html#MT

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 12:55, retrofood napisał:

4. A co mają ekolodzy do prawa własności to sobie sam odpowiedz, sam ich tu powołałeś do życia, nie ja.

Rozwiń  

 

  Dnia 29.10.2017 o 06:59, retrofood napisał:

Za utrudnianie polowania (np. zbieranie grzybów we własnym lesie albo wykonywanie prac polowych na własnym polu w czasie, kiedy myśliwi postanowili tam postrzelać) możesz nawet otrzymać mandat" – dodają ekolodzy.

Rozwiń  

Oooooooo, przeprasza bardzo, nie ja wspomniałem ani wymieniłem pierwszy ekologów.

  Dnia 29.10.2017 o 12:55, retrofood napisał:

5. A poza tym, uczyć się można choćby od diabla, więc od ekologów też można.

Rozwiń  

Dobre kilka lat temu ekolodzy chcieli wejść do Lasów Państwowych  aby ich uczyć co można wycinać a czego nie. Znajomy leśniczy mi o tym opowiadał, jak pogonili im kota to zakrętu nie wyrobili. Tak więc ekolodzy to dla mnie naciągacze pieniędzy, bo jak im zapłacisz za pozwolenie to można, jak  nie to działasz wbrew prawu.

  Dnia 29.10.2017 o 12:55, retrofood napisał:

2. Cała sprawa dotyczy właśnie własności, bo temat brzmi "Chcesz, żeby myśliwi polowali na twojej działce?" Twojej działce, Twojej prywatnej również, a nie o polowaniach w ogóle.

Rozwiń  

Ok, może trochę poniosło, ale nie zmienia to faktu że ekolodzy mają guzik do tego, tym powinien zając się jakiś inny urząd czy komórka.

I nie jestem ani za jednymi ani za drugimi, powiem tylko tak jak w życiu, zdążają sie czarne owce które rzucają złe światło na całe swoje środowisko, a wiadomo, nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka.

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 13:11, mhtyl napisał:

 nie zmienia to faktu że ekolodzy mają guzik do tego, tym powinien zając się jakiś inny urząd czy komórka.

Rozwiń  

Tylko że przez szereg lat się nie zajął ani urząd, ani komórka, a partia myśliwych (niezależnie od barw partyjnych) nadal rządzi Polską i nie ma ochoty na dzielenie się fruktami z władzy i samą władzą z nikim (dominuje zasada k..wa k..wie łba nie urwie)

W mojej powieści, wiesz której, przedstawiałem przecież myśliwych i różne sprawy z nimi związane, a to się nie wzięło z powietrza. Musiałem się do tej tematyki przygotować i mnóstwo źródeł przeglądałem. Stąd i co nieco wiem.

Napisano

Nie chcę. Nie chcę na swojej ziemi ani sadystów, ani degeneratów.

Dla mnie zamiłowany myśliwy, to rodzaj sadysty lub degenerata. Inni to zazwyczaj zwyczajne snoby lub polują dla towarzystwa.

 

Dlaczego sadysta, degenerat - innemu raczej nie sprawia przyjemności zabijanie, sprawianie strachu, bólu żywej istocie, zwierzęciu. Nagonka, pogoń za lisem, polowanie z psami - czysty sadyzm i degeneracja. To nie kwestia ekologii, to kwestia etyki i dobra i współczucia, niewyrządzania bólu. Takiego zwyczajnego.

 

Mieszkam koło lasu, ale w mieście - sarny często widzę, dziki nie, ale ryją. Myśliwych nie widziałem, nie pokazują się - może dlatego, ze to teren spacerowy miejski. 

Dowiem się, czy to teren łowiecki i postaram się wyłączyć.

 

Wędkarzy też nie rozumiem - łowić dla przyjemności - czyli nabijać dżdżownicę na hak, żywą rybę na hak - potem ją (tą znęconą)  (dużą najpierw zmęczyć) wyławiać - nie rozumiem satysfakcji. 

 

 

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 11:33, mhtyl napisał:

Chodzi mi o durne argumenty jakimi posługują sie ekolodzy aby zabronić polowań.

 

Poczekaj jeszcze trochę jak wspaniali i mądrzy ekolodzy wezmą się za wędkarzy, zobaczymy wtedy jak będziesz ich  bronił, znaczy sie ekologów.

 

I pytanie zasadnicze, co mają ekolodzy do prawa własności?!! Odnoszę wrażenie że już dostają do głowy i szukają wszędzie aby zarobić kasę.

 

Rozwiń  

No właśnie wędkarze, choć ich „broń” jest nieco mniej niebezpieczna, nie mają prawa używać jej w prywatnym stawie.

Przy okazji: widziałeś kiedyś wędkarzy, którzy po zrobieniu sobie fotki z rybą wypuszczają ją do wody? No to pokaż mi teraz takiego jednego myśliwego.

 

Natomiast Lasy Państwowe, które zawiadują naszym wspólnym dobrem narodowym, są w naszej puszczy potrzebne mniej więcej tak, jak lis w kurniku. I dobrze, że ekolodzy ich oprotestowują. Ta banda połowę swoich kosztów przeznacza na administrację. Zarobki tuż za pracownikami KGHM (średnio 10 tys. zł brutto/m-c), a do tego na jeden hektar lasu przypada ich trzynastu, gdzie np. w Szwecji czterech. Czujesz bluesa?

 

A skoro pomieszałeś ekologów i kasę, to akurat jest dokładnie tak, że to dla lasów Państwowych Puszcza Białowieska (i lasy w ogóle)jest lukratywnym biznesem.

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 14:14, Leszek4 napisał:

No właśnie wędkarze, choć ich „broń” jest nieco mniej niebezpieczna, nie mają prawa używać jej w prywatnym stawie.

Przy okazji: widziałeś kiedyś wędkarzy, którzy po zrobieniu sobie fotki z rybą wypuszczają ją do wody? No to pokaż mi teraz takiego jednego myśliwego.

Rozwiń  

Chodzi mi o co innego jak broń. Zapewne słyszałeś o swobodnym dostępie do wody i nie mam tu na myśli wód prywatnych. tereny które są w sąsiedztwie takich wód zazwyczaj są terenami prywatnymi i nie raz sie spotkałem z psioczeniem właścicieli takich gruntów, że wędkarze łażą po ich terenie aby dostać się do łowiska. Nieraz trzeba wjechać czy przejechać las aby dotrzeć do wymarzonej miejscówki.

natomiast co do "łów i wypuść" to nie jestem zwolennikiem (choć nieraz zdarzała mi sie wypuścić złowiona rybę i nie mam na myśli niewymiarowej bo to obowiązek), ale to osobny temat bo po się łowi aby zdobycz skonsumować.

A nie było kilka lat temu zadymy z łowieniem "na żywca" czy z zakładaniem żywych robaków na haczyk? kto sie tego czepiał jak nie ekolodzy.

  Dnia 29.10.2017 o 14:14, Leszek4 napisał:

A skoro pomieszałeś ekologów i kasę, to akurat jest dokładnie tak, że to dla lasów Państwowych Puszcza Białowieska (i lasy w ogóle)jest lukratywnym biznesem.

Rozwiń  

Oglądałem kiedyś program o wycince drzew i wizyta była nagrywana ukryta kamerą podczas wizyty petenta/redaktora   w siedzibie jakieś organizacji ekologicznej i co sie okazało? jak zapłacił jakąś tam sumę już teraz nie pamiętam to ekolodzy wyrazili zgodę na wycinkę, tak więc nie o kasę chodzi?

Napisano (edytowany)

Miałem i ja do czynienia z ,,ekologami '' na swoim terenie , tzw. sprawa Doliny Rospudy ......sponsorowani byli i tyle ...

aha ...według mnie ci wszyscy ekolodzy to banda małoletnich debili ...tak mniej więcej w 98%tach , reszta to kretyni ...ci starsi

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 14:28, mhtyl napisał:

Oglądałem kiedyś program o wycince drzew i wizyta była nagrywana ukryta kamerą podczas wizyty petenta/redaktora   w siedzibie jakieś organizacji ekologicznej i co sie okazało? jak zapłacił jakąś tam sumę już teraz nie pamiętam to ekolodzy wyrazili zgodę na wycinkę, tak więc nie o kasę chodzi?

Rozwiń  

Widziałem ten filmik. Manipulacja. O każdym taki można nakręcić, bo nie padła nawet nazwa tej rzekomej organizacji ekologicznej. Komu się chciało? - zapytasz. Ano temu, kto ma interes w tym, by nadal po cichu kręcić ten biznes, a ekologów uniewiarygodnić.

 

Zobacz, o jakich mówimy pieniądzach: w ub. r. Lasy Państwowe miały przychody ok. 7,5 mld zł! Z czego 90% ze sprzedaży drewna! Połowa tych pieniędzy idzie na administrację. A na ochronę i hodowlę lasów... 13%!

 

To jest państwo w państwie. Ludzie, którzy korzystają z nieswojej własności i która została im powierzona w naszym, Polaków imieniu, dorabiają się tam fortun.

Wtórują im Zakłady Usług Leśnych. Prywatne firmy zajmujące się głównie wycinką na zlecenie LP. Masz teraz jakiś nowym pomysł na wystrzelenie jakiejś grupy w kosmos? ;):D

Napisano (edytowany)
  Dnia 29.10.2017 o 14:28, mhtyl napisał:

A nie było kilka lat temu zadymy z łowieniem "na żywca" czy z zakładaniem żywych robaków na haczyk?

Rozwiń  

Ciekaw jestem, czy uważasz, , że nabijanie zywej ryby, robaka, żaby na hak - że to ryby, robaka nie boli - czy cię to nie obchodzi?

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 14:53, zenek napisał:

czy cię to nie obchodzi?

Rozwiń  

Tak "stworzona" jest natura, w szkole uczy się o łańcuchu pokarmowym - nie boli cię dusza, jak na przykład taki dzięcioł chrupie kornika - przecież go to boli - a za chwilę tego dzięcioła upoluje, rozszarpie - ach, jak boli! - jastrząb i zje go, albo jak skorupiaki wprowadzają plankton -  taki malutki, ale jaki ból jest wielki!!! - potem takiego skorupiaczka łapie i zjada śledź, a na niego już czyha żarłacz i go chrupie - och, co za ból!!! - i pożera...

 

Robaka zjada nieświadoma ryba, a potem wędkarz przyrządza ją sobie i ma kolacyjkę - taka kolej rzeczy :bezradny:

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 14:45, Leszek4 napisał:

Zobacz, o jakich mówimy pieniądzach: w ub. r. Lasy Państwowe miały przychody ok. 7,5 mld zł! Z czego 90% ze sprzedaży drewna! Połowa tych pieniędzy idzie na administrację. A na ochronę i hodowlę lasów... 13%!

 

To jest państwo w państwie. Ludzie, którzy korzystają z nieswojej własności i która została im powierzona w naszym, Polaków imieniu, dorabiają się tam fortun.

Rozwiń  

Dodać należy, że tak było przez całe dziesięciolecia. Lasy Państwowe wycinały państwowe drzewa, sprzedawały je i brały całą kasę na potrzeby wewnętrzne!!! Całkowity przychód był w Lasach zjadany! Dopiero Tusk, ten straszny Tusk obłożył je daniną. A jaki krzyk się wtedy podniósł...

  Dnia 29.10.2017 o 15:46, uroboros napisał:

Robaka zjada nieświadoma ryba, a potem wędkarz przyrządza ją sobie i ma kolacyjkę - taka kolej rzeczy :bezradny:

Rozwiń  

A gdy rybki nie złowi, to go żołądek nap...ala, taka kolej rzeczy! :wallbash:

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 14:45, Leszek4 napisał:

Masz teraz jakiś nowym pomysł na wystrzelenie jakiejś grupy w kosmos? ;):D

Rozwiń  

I to właśnie boli ekologów że chcą sobie uszczypnąć trochę grosza dla siebie. Każdy sposób jest dobry na biznes. A z czego tacy ekolodzy sie utrzymują? charytatywnie to robią? jak pisałem, nie można wszystkich wrzucać do jednego garnka bo są tez tacy z prawdziwego zdarzenia ekolodzy co naprawdę zależy im na dobru i życiu w zgodzie z naturą, ale jak już wchodzą w takie strefy jak prawo do własności to nic innego jak podjudzanie ludzi, bo w dzisiejszych czasach ludzie nie są w ciemię bici i znają swoje prawa i wiedza w razie problemów gdzie udać sie po pomoc.

  Dnia 29.10.2017 o 14:53, zenek napisał:

Ciekaw jestem, czy uważasz, , że nabijanie zywej ryby, robaka, żaby na hak - że to ryby, robaka nie boli - czy cię to nie obchodzi?

Rozwiń  

zenek a jak jesz kotleta schabowego czy udko z kurczaka to nie obchodzi Cię, że ktoś żywą istotę zabił po to abyś sobie brzuszek zapełnił? No chyba, że jesteś wegetarianinem to wtedy zrozumiem.

 

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 16:15, mhtyl napisał:

I to właśnie boli ekologów że chcą sobie uszczypnąć trochę grosza dla siebie. Każdy sposób jest dobry na biznes. A z czego tacy ekolodzy sie utrzymują? charytatywnie to robią? jak pisałem, nie można wszystkich wrzucać do jednego garnka bo są tez tacy z prawdziwego zdarzenia ekolodzy co naprawdę zależy im na dobru i życiu w zgodzie z naturą, ale jak już wchodzą w takie strefy jak prawo do własności to nic innego jak podjudzanie ludzi, bo w dzisiejszych czasach ludzie nie są w ciemię bici i znają swoje prawa i wiedza w razie problemów gdzie udać sie po pomoc.

zenek a jak jesz kotleta schabowego czy udko z kurczaka to nie obchodzi Cię, że ktoś żywą istotę zabił po to abyś sobie brzuszek zapełnił? No chyba, że jesteś wegetarianinem to wtedy zrozumiem.

 

Rozwiń  

I tu się mylisz . Amerykańscy naukowcy zbadali sałatę i udowodnili że boi się larwy motyla, która ją zjada. Cóż sałata ma uczucia jak widać. Nie da się niestety zaspokoić własnych potrzeb niczyim kosztem. Hm jedyne co można zrobić to loda samemu sobie o ile ktoś jet elastyczny i hojnie obdarzony przez naturę. :D

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 16:15, mhtyl napisał:

 bo w dzisiejszych czasach ludzie nie są w ciemię bić. 

 

Rozwiń  

Są. Zwłaszcza teraz. Internet ich zarówno wykreował, jak i pokazał. 

 

  Dnia 29.10.2017 o 16:15, mhtyl napisał:

I to właśnie boli ekologów że chcą sobie uszczypnąć trochę grosza dla siebie. Każdy sposób jest dobry na biznes. A z czego tacy ekolodzy sie utrzymują? charytatywnie to robią?

 

Rozwiń  

Tak, charytatywnie działają i dokładają własnego grosza, poświęcają też swój czas. Ale nagonka na nich, choć robiona w prastary, nudny sposób, nadal się sprawdza. Skutecznie odwraca uwagę od szabrowania dóbr publicznych. Naszych! Ekolodzy nie doją cycka budżetu. Lasy go szabrują. Poczuj tę różnicę nim podniesiesz kolejny zarzut w stosunku do uczciwych ludzi. 

 

  Dnia 29.10.2017 o 14:45, joks napisał:

Miałem i ja do czynienia z ,,ekologami '' na swoim terenie , tzw. sprawa Doliny Rospudy ......sponsorowani byli i tyle ...

Rozwiń  

Zgaduję: Soros? 

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 15:46, uroboros napisał:

Robaka zjada nieświadoma ryba

Rozwiń  

Oczywiście - i właśnie - nieświadoma - a mysliwy czerpie satysfakcję, radość z zabijania.

Poza tym człowiek ma świadomość zadawania bólu - zwierzę pewnie nie.

  Dnia 29.10.2017 o 16:15, mhtyl napisał:

zenek a jak jesz kotleta schabowego czy udko z kurczaka to nie obchodzi Cię, że ktoś żywą istotę zabił po to abyś sobie brzuszek zapełnił? No chyba, że jesteś wegetarianinem to wtedy zrozumiem.

Rozwiń  

masz rację - jem, nawet mi smakuje - ale jw - nie czuję przyjemności w chwytaniu, osaczaniu, ściganiu, wreszcie dopadnięciu i zabiciu zwierzaka - nawet komara zabijam, bo muszę - i nie cieszę się tym.

Nie widzę przyjemności w trofeach typu rogi na ścianach, wypchane zwierzki. Czuję żal, wstręt. Nie widzę żadnej chwały w gościu, który idzie dumny jak paw, że ma indyki przytroczone za szyję do paska - mało, mam mu ochotę napluć w ten głupi pusty ryj.

Uznaję myśliwych którzy polują żeby żyć, tak jak chłopów chodujących świnie na rzeź - choć bym się za to nie zabrał - jednak przyjemności w polowaniu na lisa w 100 koni i 200 psów - nie widzę - widzę pustych, durnych pacanów, z których 99.9% nigdy by nie poszło na niedźwiedzia z włócznią (patrz Pan Tadeusz), na lwa z dzidą i tarczą (jak to robią w Afryce chyba Zulusi. I takich ludzi rozumiem i cenię - natomiast wprawianie w przerażenie zwierzę tylko po to by go dogonić i zabić, a jeszcze wcześniej rzuca sę na niego kilkanaście psów - wybacz - rzygać mi się chce  na taką degenerację człowieczeństwa.   

 

Oczywiście są nawiedzeni ekolodzy, przekupieni oszuści też wśród nich - ale ja tu myśliwych lubiących zabijać i chwalących się tym.

 

Odnośnie wegetarian - szanuję - i gdyby ode mnie zależało, że nie je się mięsa - to bym się zdecydował od razu.

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 15:46, uroboros napisał:

Robaka zjada nieświadoma ryba, a potem wędkarz przyrządza ją sobie i ma kolacyjkę - taka kolej rzeczy :bezradny:

Rozwiń  

A ty wyrwałeś z kontekstu:

 

  Dnia 29.10.2017 o 15:46, uroboros napisał:

Robaka zjada nieświadoma ryba,

Rozwiń  

:zalamka:

  Dnia 29.10.2017 o 17:04, zenek napisał:

mysliwy czerpie satysfakcję, radość z zabijania

Rozwiń  

Radość nie z  ZABIJANIA, tylko z udanego polowania :icon_biggrin:

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:04, zenek napisał:

Czuję żal, wstręt

Rozwiń  

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:04, zenek napisał:

mało, mam mu ochotę napluć w ten głupi pusty ryj

Rozwiń  

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:04, zenek napisał:

pustych, durnych pacanów,

Rozwiń  

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:04, zenek napisał:

rzygać mi się chce  na taką degenerację człowieczeństwa.   

Rozwiń  

Aleś se ulżył, no, nooo...

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:04, zenek napisał:

gdyby ode mnie zależało, że nie je się mięsa

Rozwiń  

A co - żona podtyka Ci schabowego pod nos i z pistoletem przy głowie wrzeszczy: NO, ŻRYJ, BO STRZELĘ CI W ŁEB i ty - jako że to nie od ciebie zależy - wprowadzasz tego kotleta i te ziemniaki, które obierane ze skórki cierpiały i które gotowane we wrzątku cierpiały i z tą sałatą, która wyrywana z ziemi cierpiała, bo przecież urywane były korzonki, i rwana na kawałki też cierpiała, już nie wspomnę, o cierpieniu, jakie zadałeś swoimi zębami, gryząc i żując...

 

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 16:34, Leszek4 napisał:

Tak, charytatywnie działają i dokładają własnego grosza, poświęcają też swój czas. Ale nagonka na nich, choć robiona w prastary, nudny sposób, nadal się sprawdza. Skutecznie odwraca uwagę od szabrowania dóbr publicznych. Naszych! Ekolodzy nie doją cycka budżetu. Lasy go szabrują. Poczuj tę różnicę nim podniesiesz kolejny zarzut w stosunku do uczciwych ludzi. 

Rozwiń  

Nie bądź naiwny z tym że robią to za friko.  A nie słyszałeś o instytucja ekologicznych przy urzędach państwowych jak choćby komórki powoływane ekologiczne przy gminach.Co do Lasów Państwowych to pokaż mi kto dziś nie szabruje i to jeszcze w większym stopniu aniżeli wspomniane lasy, choć sama nazwa mówi Lasy Państwowe to pieniądze są czyje? prywatne?

I z własnego "podwórka" mam inne doznania co do ekologów. Kilka lat temu były wycinane drzewa i krzewy  na pasach wzdłuż torów kolejowych i przy przejazdach w celu poprawienia trójkąta widoczności (tak było robione od kiedy pamiętam) i po takiej wycince zjawili sie ekolodzy, mierzyli i numerowali każdy pieniek i nanosili to na mapę, narobili szumu ale jak kolej zapłaciła jakąś tam kare to sprawa ucichła. Ale gdyby nie zostały wycięte i zdarzyłby się wypadek to czy ekolodzy zapłacili by i uczynili by zadość poszkodowanym?

I jeszcze mi sie przypomniało, niedawno były zbierane podpisy aby lasy zostały dalej państwowe a nie prywatne, gdyby było tak jak piszesz, że szabrują pieniądze to dlaczego nie zostało to zmienione i dalej są Lasy Państwowe?

Napisano (edytowany)
  Dnia 29.10.2017 o 16:34, Leszek4 napisał:

Tak, charytatywnie działają i dokładają własnego grosza, poświęcają też swój czas. Ale nagonka na nich, choć robiona w prastary, nudny sposób, nadal się sprawdza. Skutecznie odwraca uwagę od szabrowania dóbr publicznych. Naszych! Ekolodzy nie doją cycka budżetu. Lasy go szabrują. Poczuj tę różnicę nim podniesiesz kolejny zarzut w stosunku do uczciwych ludzi. 

Rozwiń  

Jak w każdym srodowisku - mają swoje parszywe owce. Ale większość to uczciwi i za frico działający ludzie. Są też wśród nich oszołomy oczywiscie. 

Są też wykorzystywani - przez politykow i in. instrumentalnie - to przykre. 

Ale też czasem to oszołomstwo jest eksponowane przez nich samych. Widać to przy antysmogu - dużo bezsensownych argumentów i demagogii. 

W Krakowie miasto wycina drzewa pomniki, ale rozgłos nadano wyciętym drzewom na paru działkach, pisano o Krakowie w trocinach. O 10 tys drzew legalnie wycinanych ani słowa o trocinach. Gazety w tym uczestniczą. Aktywnie.

Tak więc mało w tym sensu i logiki - dużo oszołomstwa i demagogi. Ogólnie  w ekologii ze wszystkich stron - nie tylko ekologów.

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:59, mhtyl napisał:

Nie bądź naiwny z tym że robią to za friko.  A nie słyszałeś o instytucja ekologicznych przy urzędach państwowych jak choćby komórki powoływane ekologiczne przy gminach

Rozwiń  

No to popatrz, kto tam pracuje - prawdziwi działacze czy znajomi królika? I komu robią dobrze, a komu nie?

 

Ale to nie znaczy, że należy ich wszystkich łotać. Sam uczestniczyłem z kolegami w obronie drzew koło błoń krakowskich i udało się ich uratować czterysta - pieknych starych - parę lat temu. Kilka wymieniono reszta stoi. I ci ludzie naprawdę sa społecznikami od lat - znam ich od  dawna.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 17:59, mhtyl napisał:

  i po takiej wycince zjawili sie ekolodzy, mierzyli i numerowali każdy pieniek i nanosili to na mapę, narobili szumu ale jak kolej zapłaciła jakąś tam kare to sprawa ucichła. 

Rozwiń  

Przytaczasz to już któryś raz i owszem, dawniej tak było, ze jak ktoś chciał budować market w Krakowie to odzywała się organizacja niby-ekologiczna z Lublina i składała protest. Jednak Prawo Budowlane dawno się zmieniło i nie ma już takich możliwości. Dlatego pisanie i powtarzanie o ekologach za pieniądze to duże nadużycie z Twojej strony.

Napisano

No a niby skąd mają ów ekolodzy pieniądze na działalność swoją?

Ale wracając do tematu to powiem, nie chciałbym aby na moim terenie myśliwi polowali za friko. Chcą nie ponoszą opłaty, w końcu myślistwo potocznie mówią że to "sport" dla bogatych.

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 19:12, mhtyl napisał:

No a niby skąd mają ów ekolodzy pieniądze na działalność swoją?

Rozwiń  

Ze składek i dobrych chęci. Oraz ze wspierania działalności z grantów itp - to ci zorganizowani w klubach, organizacjach. No i są ci też niestety dyspozycyjni - to wiadomo.

Ci, z ktorymi czasem działam - to albo pracownicy z kilku uczelni (a więc związani zawodowo - czyli zawód + hobby), kilku ma patne funkcje w organizacjach - reszta dorywczo, od czasu do czasu - jak ja - za frico, bo coś im się nie podoba w aktualnym czasie.

 

Mhtyl - nie pytaj - za co. A za co się zakładało np. Komitety obywatelskie, a za co się zakładało (może daalej się zakłada) komitety kanalizacji, wodociągowe, telefoniczne. Za frico. U mnie w ulicy tak wybudowaliśmy gaz, telefony (ba - razem z głównym kablem kopanym łopatami ileś kilometrów - raptem w 1 dzień) , z osadzaniem słupów, kanalizacja (tu czynności organiacyjne). Ba  - uczestniczyłem nawet w pewnej nowej partii, nie powiem jakiej - kilkanascie lat w tył temu - wszystko za składki - i powiem, że wtedy było najuczciwiej, bez dotacji. Potem im więcej pieniędzy - tym gorzej - niestety. 

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 16:54, joks napisał:

Lokalny biznesmen

Rozwiń  

Yhym. Skoro „lokalny”, to na pewno pamiętasz jego nazwisko. Tym bardziej biznes, jaki na tych głupich ekologach miał ukręcić. Ile płacił?

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:59, mhtyl napisał:

Nie bądź naiwny z tym że robią to za friko.  A nie słyszałeś o instytucja ekologicznych przy urzędach państwowych jak choćby komórki powoływane ekologiczne przy gminach.

Rozwiń  

Te komórki, to wydziały/referaty wykonujące w urzędach zadania gminy z zakresu ekologii i ochrony środowiska (decyzje nt. wycinki drzew, kontrola gospodarki odpadami itd.)  i naprawdę nie przyszłoby mi do głowy, by je powiązać z protestami ekologów. 

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:59, mhtyl napisał:

Co do Lasów Państwowych to pokaż mi kto dziś nie szabruje i to jeszcze w większym stopniu aniżeli wspomniane lasy, choć sama nazwa mówi Lasy Państwowe to pieniądze są czyje? prywatne?

Rozwiń  

Skoro w lasach są złodzieje, to Lasy Państwowe mogą szabrować - na to bym nie wpadł.

A nie ma większego szabrownika od LP. Kpina polega na tym, że robi to w majestacie prawa.

Czyje to pieniądze? - Nasze wspólne. Nasz skarb narodowy. Żyją z jego szabrunku. Czytałeś w ogóle moje dane powyżej?

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:59, mhtyl napisał:

I jeszcze mi sie przypomniało, niedawno były zbierane podpisy aby lasy zostały dalej państwowe a nie prywatne, gdyby było tak jak piszesz, że szabrują pieniądze to dlaczego nie zostało to zmienione i dalej są Lasy Państwowe?

Rozwiń  

To proste.

To same Lasy Państwowe i Zakłady Usług Leśnych (pracownicy i ich rodziny itd.) robiły ten szum. Ale znowu przekręcasz, bo nie chodziło o sprywatyzowanie lasów, tylko o odebranie im części zysków, by nie mieli czym się dzielić. Zmanipulowano opinię publiczną, wkroczyło opozycyjne wtedy PiS i zostało po staremu.

No to średnia zarobków jest tam wyższa niż w górnictwie (10 tys. zł!). Jest się o co bić. Jest sens wciskania kitów ludowi nt. "przekupnych" ekologów. I jest git!

 

26 tys. pracowników LP plus ich rodziny, do tego 4 tys. ZUL-ów (nie wiem ilu tam jest pracowników, bo to różnej wielkości firmy) zrobiły swoje – wodę w mózgach co niektórych. I dalej rżną lasy, puszcze, a wdzięczny, „świadomy” lud bije w ekologów.  Piękna kraj.

 

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 19:55, Leszek4 napisał:

26 tys. pracowników LP plus ich rodziny, do tego 4 tys. ZUL-ów (nie wiem ilu tam jest pracowników, bo to różnej wielkości firmy) zrobiły swoje – wodę w mózgach co niektórych. I dalej rżną lasy, puszcze, a wdzięczny, „świadomy” lud bije w ekologów.  Piękna kraj.

Rozwiń  

Leszek nie bądź śmieszny, pisze 26 tys pracowników LP + 4 tys pracowników ZUL-ów i ja dodam od siebie 10 tys ludzi pochodnych z pierwszych dwóch grup co jak to się ma do ponad 30 milionów dorosłych Polaków. 

  Dnia 29.10.2017 o 19:55, Leszek4 napisał:

To same Lasy Państwowe i Zakłady Usług Leśnych (pracownicy i ich rodziny itd.) robiły ten szum. Ale znowu przekręcasz, bo nie chodziło o sprywatyzowanie lasów, tylko o odebranie im części zysków, by nie mieli czym się dzielić.

Rozwiń  

Przekręcasz wszystko na swoje kopyto, bo jak widzę tak Ci pasuje. Referendum miało sie odbyć w sprawie sprywatyzowania LP, a to że wołali o odebranie części pieniędzy LP, no cóż jak widać już nie mają co kraść to biorą się za LP bo tam jeszcze jest co.

 

 

  Dnia 29.10.2017 o 19:55, Leszek4 napisał:

Te komórki, to wydziały/referaty wykonujące w urzędach zadania gminy z zakresu ekologii i ochrony środowiska (decyzje nt. wycinki drzew, kontrola gospodarki odpadami itd.)  i naprawdę nie przyszłoby mi do głowy, by je powiązać z protestami ekologów. 

 

Rozwiń  

A Ty taki pewny, że dałbyś sobie głowę obciąć, że ludzie z tych komórek nie biorą udziału w działaniach ekologicznych. Przestań bo ja mam inne zdanie na ten temat z własnych obserwacji na swoim terenie.

 

No dobra, ale miało być na temat polowań na prywatnych gruntach, więc piszemy na temat

:icon_biggrin:

Napisano
  Dnia 29.10.2017 o 19:55, Leszek4 napisał:

Skoro w lasach są złodzieje, to Lasy Państwowe mogą szabrować - na to bym nie wpadł.

A nie ma większego szabrownika od LP. Kpina polega na tym, że robi to w majestacie prawa.

Czyje to pieniądze? - Nasze wspólne. Nasz skarb narodowy. Żyją z jego szabrunku. Czytałeś w ogóle moje dane powyżej?

Rozwiń  

Dyrektor Lasów Państwowych zarabiający miesięcznie 18 tys. zł od 2016 r. dostał dodatkowe 70 tys. zł. Zastępcy Konrada Tomaszewskiego dostali podobne kwoty, bo 60 tys. zł.

https://wiadomosci.wp.pl/lasy-panstwowe-hojne-dla-swoich-pracownikow-dyrektor-dostal-70-tys-zl-nagrody-6182278188770945a

  Dnia 30.10.2017 o 07:50, mhtyl napisał:

 

Przekręcasz wszystko na swoje kopyto, bo jak widzę tak Ci pasuje. Referendum miało sie odbyć w sprawie sprywatyzowania LP, a to że wołali o odebranie części pieniędzy LP, no cóż jak widać już nie mają co kraść to biorą się za LP bo tam jeszcze jest co.

Rozwiń  

Heniu, kto niby chciał sprywatyzować LP? Gdzie jest jakiś dokument w tej sprawie? Powtarzasz bzdurę niczym Macierewicz o wybuchu bomby termobarycznej. I zaczynasz mnie już nudzić, bo propagandy miesięcznic jest dostatek w TVPiS. Nie musisz robić kolejnej z tematu o polowaniach na prywatnych terenach.

Napisano

Tiiiiaaaaaaaaaaaaaa.

 

Kiedyś równowaga populacyjna dzików i płowej "regulowana" była poprzez kłusowników, potem długo długo nic i myśliwych.

Dobrze się żyło, bo w tamtych czasach, w prawie każdym domu na mojej wsi, przynajmniej raz w tygodniu, była dziczyzna.:icon_cool:

Ale nawet w tamtych czasach, nikt ani nie polował, ani nie zastawiał wnyków na moim terenie (las i rolna) - NIKT. Wszyscy szanowali i respektowali moje prawo własności ziemi - a przypominam było to za komuny.

Teraz komuny nie ma (ponoć), a moja własność nie jest respektowana i jest zagrożona.

 

W przyrodzie "regulatorami" są drapieżniki - u mnie ich nie ma. Selekcji dokonują myśliwi.

Może to budzić sprzeciw, ale jakby nie patrzeć zadają śmierć w bardziej humanitarny sposób niż kłusownicy wnykami, czy wytwórcy schabowych - a nawet naturalnej przez drapieżniki.

 

Nie nie jestem myśliwym - ani czynnym ani biernym. To po prostu racjonalizm, być może wynikający z własności ziemi i lasu "na pustkowiu".

Napisano

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Od dawna też twierdzę, obserwując swoje otoczenie, że lisów i dzików jest od lat stanowczo zbyt dużo. I nikt z tym nic nie robi. Dlaczego? Bo się myśliwym nie opłaca! Pisałem o tym w "Podwładny pani prezes". Od czasów kiedy kołnierze z lisów wyszły z mody, nikt nie jest zainteresowany odstrzałem lisa. Bo to trofeum żadne, skóry nikt nie chce, zaś amunicja kosztuje, nie mówiąc o czasie myśliwego poświęconym na polowanie itp. Podobnie z dzikami. Sprawdźcie po ile skupuje się tusze dzika, nie mówiąc o tym, że wiele z nich nie przechodzi badań i są do utylizacji. To też żadne trofeum, bo zbyt powszechne. Co innego łoś, ryś, wilk, lew, słoń... O! Takie zwierzaki to by nasi myśliwi ubijali! Nie szczędząc kasy na patrony...

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 12:48, retrofood napisał:

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Od dawna też twierdzę, obserwując swoje otoczenie, że lisów i dzików jest od lat stanowczo zbyt dużo. I nikt z tym nic nie robi. Dlaczego? Bo się myśliwym nie opłaca! Pisałem o tym w "Podwładny pani prezes". Od czasów kiedy kołnierze z lisów wyszły z mody, nikt nie jest zainteresowany odstrzałem lisa. Bo to trofeum żadne, skóry nikt nie chce, zaś amunicja kosztuje, nie mówiąc o czasie myśliwego poświęconym na polowanie itp. Podobnie z dzikami

Rozwiń  

Wystarczy 15 sek w necie - i już mam bohaterów ratujących przyrodę:

Oto foto z Polowanie zbiorowe obw. 226 4.12.2016:

3914-12.jpg

3919-12.jpg

wiecej: http://www.orlikszczecin.pl/index.php?mact=Gallery,mf3a70,default,1&mf3a70dir=Polowanie-zbiorowe-obw-226-4-12-2016%2F&mf3a70returnid=18&page=18

 

A oto następne 30sek w necie i mamy inne kółko miłośników zwierząt:

wzruszająca fotka pilnującego przyrost naturalny w lesie:

polowanie_dziki_foto6.jpg

a tu wychowanie młodzieży w tym duchu - taki inny pluszak - fajny, bo martwy:

polowanie_dziki_foto5.jpg

tutaj trofea - i grunt to widok surowego mięsa - podniecający dla niektórych widać - w końcu kadrował:

polowanie_dziki_foto9.jpg

Lisem, jak widać nie pogardził - pewnie z obowiązku :wallbash:

Rok 2013 - oto Supermen i trup :

P2060003.jpg

Jest tego w necie od metra - więc starczy, bo inne są zbyt drastyczne.

 

W każdym razie nie chcę takich ludzi na mojej działce. 

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 14:02, zenek napisał:

Wystarczy 15 sek w necie - i już mam bohaterów ratujących przyrodę:

Rozwiń  

To są obyczaje myśliwych które są kultywowane od x lat. A co jest złego pochwalić się zdobyczą? Nie każdemu musi sie podobać tak samo jak zdjęcia wędkarzy ze swoimi rekordowymi zdobyczami.

A rzeźnika który zabija setki zwierząt w ubojni dziennie i to nieraz bardziej nie humanitarny sposób zaprosiłbyś do siebie do domu na kawkę?

Tu chodzi o to aby myśliwi nie włazili na prywatne tereny w celu polowania.

Napisano

Bo mięso zawsze pochodzi z odebranego życia - a nie z marketu.

Warto o tym pamiętać, a nie pitolić na akord.

 

Ps. Pokot i sygnały, zachowanie myśliwych na pokocie - to tradycja uszanowania życia i  upolowanej zwierzyny.

Napisano (edytowany)

mordowanie dla sportu, bo takim jest polowanie, nie jest dla mnie do zaakceptowania, nie i koniec

ale wiem, że regulacja ilości musi być, vide lisy łupiące gospodarstwa, dziki niszczące uprawy i (niestety) przyrost populacji łosi, to musi być regulowane

to chociaż niech kosztuje, a w wielu przypadkach niech będzie OBOWIĄZKIEM, bo cwaniaki nie chą strzelać do lisów, kun amerykańskich, które żżerają dzikie ptactwo i resztę endemicznej fauny,wiewwiórek szarych, które wypierają nasze wiewóry rude. No skoro jesteś kilerem, to reguluj wszystko co jest anomalią, a nie to co chcesz, bo hrabiostwo chciałoby walić tylko do tego co im pasuje, to dziwna kasta z zadęciami, wwalić im obowiązki, nie tylko dać przywileje

a foty trofeów - zamknięte fora, nie ogólnodostępne, raz, że to nic nie wnosi, dwa - odrzuca "normalnych" ludzi, trzy - pobudza zielonych terorystów

Edytowano przez aru (zobacz historię edycji)
Napisano

i nie - nie chcę, żeby gdziekolwiek w mojej okoilicy to robili i chciałbym takiego zakazu, oprócz organizowania paśnika w mojej okolicy, żeby nie zasadzali się w takim miejscu na zdobywanie swoich trofeów; za szkody niech płacą, ale nie ma to oznaczać zgody na polowania na tym terenie

Napisano

Jeszcze co do polowań, co to za polowanie jak myśliwi stoją na jednej rubieży a z boku nagonka nagania zwierzynę, strzelają jak do przysłowiowych kaczek. Idea polowania to uważam jak było kiedyś, szedł myśliwy do lasu, tropił zwierzynę, zasiadał się na nią aby ja przechytrzyć, taka forma jaką przyjęte dzisiaj w grupowych polowaniach gdzie zwierzynę wypłoszoną nakierowuje sie na facetów z giwerami to ...

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 19:02, aru napisał:

oprócz organizowania paśnika w mojej okolicy

Rozwiń  

Przy paśnikach nie wolno polować.

Wykorzystałem to w swojej walce z myśliwymi.

Mam dość dużą działkę leśno/rolną.

Myśliwi wybudowali w moim lesie (na linii lasu) ambonę - od tak, bo miejsce idealne.

Ja wybudowałem paśnik na granicy swojej działki (na ziemi rolnej).

Zrobiłem zdjęcie i wysłałem do okręgówki.

Ambona stała tylko 1 miesiąc, a myśliwi przenieśli się wyżej.

Mam śliczną działkę ponownie tylko dla siebie.:D

 

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 07:50, mhtyl napisał:

Leszek nie bądź śmieszny, pisze 26 tys pracowników LP + 4 tys pracowników ZUL-ów i ja dodam od siebie 10 tys ludzi pochodnych z pierwszych dwóch grup co jak to się ma do ponad 30 milionów dorosłych Polaków. 

Rozwiń  

Tak się miało, że ta kilkudziesięciotysięczna grupa spowodowała, że Lasów Państwowych nikt nie ruszył, a jej banialuki ludziska powtarzają do dzisiaj. Dobrze Ci to napisał Retro.

 

  Dnia 30.10.2017 o 07:50, mhtyl napisał:

A Ty taki pewny, że dałbyś sobie głowę obciąć, że ludzie z tych komórek nie biorą udziału w działaniach ekologicznych. Przestań bo ja mam inne zdanie na ten temat z własnych obserwacji na swoim terenie.

Rozwiń  

Naprawdę interesujące są te Twoje "obserwacje na swoim terenie". Uszanuj jednak moją inteligencję i przynajmniej mi nie opowiadaj, że pracownicy wydziału urzędu gminy/starostwa wydający w imieniu wójta/burmistrza/prezydenta/starosty decyzje ws. zgody na wycinkę drzew potem do tych drzew się przykuwali by protestować.

 

I jeszcze jedno: to my wchodzimy do domu zwierząt. Las jest ich. I było git, jeśli wchodziliśmy tam, by upolować dla siebie jedzenie czy ubranie. Kiedy wchodzimy by se pozabijać, to budzi to mój wewnętrzny sprzeciw. I nie usprawiedliwia mi tego fakt, że w rzeźniach ginie znacznie więcej istnień.

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 20:10, Leszek4 napisał:

Uszanuj jednak moją inteligencję

Rozwiń  

I Ty też uszanuj moją, bo że mam odmienne zdanie  niż Ty nie oznacza że nie musimy sie zgadzać, bo zarówno i Ty masz racje i ja mam. Masz inne doświadczenia i ja też mam inne. 

Nie muszą się przywiązywać do drzew aby propagować to co im jest wygodne w imieniu ekologii, są metody protestów i manifestacji.

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 20:10, Leszek4 napisał:

I jeszcze jedno: to my wchodzimy do domu zwierząt. Las jest ich. I było git, jeśli wchodziliśmy tam, by upolować dla siebie jedzenie czy ubranie. Kiedy wchodzimy by se pozabijać, to budzi to mój wewnętrzny sprzeciw.

Rozwiń  

W sumie my też z lasu.

Taka refleksja.

Punkt widzenia .............

Jak mi dziki forsowały każde ogrodzenie, a sarny (stado) w jeden dzień wpierdzieliły całą posadzoną kapustę, to moje poglądy na "myślistwo" zawieszam na kołu, udając tak jak każdy mięsożerca (także ten od schabowego), że tak musi być.

Kiedyś dokarmiałem jedną lub dwie łanie, które z wizytą wpadały na moją działkę (które wchodziły przez dziury w ogrodzeniu zrobione przez dziki)  - ale stada kilkunastu sztuk nie udźwignę.

Napisano
  Dnia 30.10.2017 o 20:17, mhtyl napisał:

I Ty też uszanuj moją, bo że mam odmienne zdanie  niż Ty nie oznacza że nie musimy sie zgadzać, bo zarówno i Ty masz racje i ja mam. Masz inne doświadczenia i ja też mam inne. 

Nie muszą się przywiązywać do drzew aby propagować to co im jest wygodne w imieniu ekologii, są metody protestów i manifestacji.

Rozwiń  

Ależ szanuję. Dlatego proszę, abyś pokazał choć jedną taką "komórkę ekologiczną", o której napisałeś poniżej.

 

 

  Dnia 29.10.2017 o 17:59, mhtyl napisał:

Nie bądź naiwny z tym że robią to za friko.  A nie słyszałeś o instytucja ekologicznych przy urzędach państwowych jak choćby komórki powoływane ekologiczne przy gminach.

Rozwiń  

Bo te komórki są powoływane w celu realizacji zadań gmin z zakresu ochrony środowiska, w tym pozwoleń na wycinkę drzew. A nie do protestowania.

  Dnia 30.10.2017 o 20:35, bajbaga napisał:

W sumie my też z lasu.

Taka refleksja.

Punkt widzenia .............

Jak mi dziki forsowały każde ogrodzenie, a sarny (stado) w jeden dzień wpierdzieliły całą posadzoną kapustę, to moje poglądy na "myślistwo" zawieszam na kołu, udając tak jak każdy mięsożerca (także ten od schabowego), że tak musi być.

Kiedyś dokarmiałem jedną lub dwie łanie, które z wizytą wpadały na moją działkę (które wchodziły przez dziury w ogrodzeniu zrobione przez dziki)  - ale stada kilkunastu sztuk nie udźwignę.

Rozwiń  

To dość oczywiste. Tak samo jak to, że nie robisz tego dla przyjemności.

Jak będę mieszkał w lesie i sarny zaczną mi wpierdzielać kapustę na uprawianej przeze mnie polance, to będę jadł bigos z sarniną. Z dzikiem też. A umorduję tyle ile potrzebuję. :D

Napisano (edytowany)

j.w.

skoro włazisz naa "cudze" terytorium to licz się z "walką" o koegzystencję

to tak jak teraz z drzewami i chałupami, chciało się w lesie to budowali, a teraz lament, że walą się te drzewa na chałupy, taki był wybór więc po co teraz lament?

ale nie tędy droga, że wyłupać wszelkie drzewa wokół, to nie one wyrosły wokół chałupy, tylko chałupa przy nich

 

to j.w. to odnośnie postu L4

Edytowano przez aru (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...