Skocz do zawartości

Czy mozna podnosci teren dzialki?


Seifer

Recommended Posts

Napisano

witam

wie ktos moze jak to jest z tym podniesieniem poziomu dzialki?  Budynek jest juz wybudowany. W projekcie sa podane wysokosci w rożnych miejscach dzialki. Czy jak podniesie sie ponad to co jest w projekcie to jest problem? A tym bardziej jak bedzie to przeszkadzac sasiadowi? 

czy moze jak sie ma juz swoj kawalek ziemi to mozna robic z nim co sie chce? np. podniesc go o metr do gory?

jest to gdzies dokladnie opisane co i jak? jakis paragraf czy cos?

jak np. sa jakiej nieprawidlowosci przy tym, czy jak zglosi sie to do inspektora budowlanego to cos moze on zrobic?

 

 

Napisano

Podniesienie terenu jest i to dość obszerne opisane, tylko poszukać. I pytanie, o ile chcesz ten teren podnieść?

Napisano

Gdzie? pisałem że w necie. Takie podnoszenie terenu musi być poprzedzone zgłoszeniem i są na to przepisy jak już wcześniej pisałem, czy mam ci cytować prawo budowlane? I jedno jest pewne, podniesienie terenu nie może spowodować aby woda opadowa  zalewała sąsiada. Wpisz sobie w Google hasło np " przepisy dotyczące podnoszenia terenu" a lektury będziesz miał na całą noc.:icon_biggrin:

Napisano
Dnia 26.04.2017 o 22:25, Seifer napisał:

witam

wie ktos moze jak to jest z tym podniesieniem poziomu dzialki?  Budynek jest juz wybudowany. W projekcie sa podane wysokosci w rożnych miejscach dzialki. Czy jak podniesie sie ponad to co jest w projekcie to jest problem? A tym bardziej jak bedzie to przeszkadzac sasiadowi? 

czy moze jak sie ma juz swoj kawalek ziemi to mozna robic z nim co sie chce? np. podniesc go o metr do gory?

jest to gdzies dokladnie opisane co i jak? jakis paragraf czy cos?

jak np. sa jakiej nieprawidlowosci przy tym, czy jak zglosi sie to do inspektora budowlanego to cos moze on zrobic?

 

 

Można to zrobić na zasadzie, kto 1 ten lepszy, i ma tu zastosowanie teoria względności faktów , mianowicie ja podwyższyłem działkę o 1m i byłem 1 budową na 28 działkach, natomiast dla kolejnych sąsiadów to był już stan normalny nie podwyższony i tyle nic się nie dzieje pomijam to że dom  nie stopi w bajorze jak pozostałe.

To trochę przekorne ale znam przypadek że sąsiedzi z 3 stron podwyższyli swoje działki a jeden z inwestorów glupiomądrych czekał szczekał i się najogólniej madrzył nie budując domu. po kilku latach jego dom zmienił się w bagienne oczko wodne nawet kaczki czasem tam pływały. Kiedy podał sasiadów do sądu że mu zniszsczyli dzialke sąd odpowiedział w skrócie że działka jaest budowalana i zgodnie z aktem notarialnym jej stan był mu znany wiec niech teraz nie powoduje konfliktów i zachowuje sie zgodnie z prawem i np nakarmi kaczki na działce. 

Cytat

 

 

Napisano (edytowany)
2 godziny temu, gawel napisał:

chodziło mo o dziąłke która stała sie bagnem nie dom 

 

 

Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano

Samo podwyższenie poziomu  (gruntu) działki nie niesie za sobą "skutków prawnych".

Jeśli jednak podwyższenie gruntu spowodowało zmianę stanu wody doprowadzając do zmiany kierunku odpływu wód opadowych - to kilka "paragrafów" sie znajdzie i mogą one być bardzo dotkliwe.

Nie można  samodzielnie zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na  gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł - ze szkodą dla gruntów sąsiednich.

W razie stwierdzenia zmiany stanu wody na gruncie i wykazania, że zmiany te szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, urząd miasta/gminy może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.

 

Ps. Teoretycznie jest to odstępstwo od projektu budowlanego, ale praktycznie będzie to rozpatrywane i tak na zasadzie opisanej wyżej.

Napisano

"

W razie stwierdzenia zmiany stanu wody na gruncie i wykazania, że zmiany te szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, urząd miasta/gminy może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom."

 

Rysiu życzę powodzenia w ustaleniu tego , czynników niezależnych jest tak wiele że udowodnienie zamierzonego czy nawet niezamierzonego działania jest niemożliwe i potrwa kilkanaście lat.

 

Napisano
1 minutę temu, gawel napisał:

czynników niezależnych jest tak wiele że udowodnienie zamierzonego czy nawet niezamierzonego działania jest niemożliwe

Nie wiem czy chodzi o zamierzone, czy nie zamierzone działanie, ale jeśli ewidentnie spowoduje się przez zmianę spadku terenu lub podwyższenie go zalewanie sąsiedniej działki - to nie jest to trudne do udowodnienia. No i naturalnie wtedy niedopuszczalne.

Duzo zależy od istniejącej rzeźby terenu, nachylenia działki - w tym kontekście różnie te niwelacje wyglądają, są widokowo znaczące - a to wpływa na odbiór "sympatycznych" sąsiadów. 

Jednak zwykłe "rzeźbienie" terenu odbywa sie również bez naszego udziału, "ziemia podnosi się" bez naszego udziału, szczególnie w bardziej dzikich ogrodach, w czasie prac polowych, pokosów, opadu liści, itd - rzadko kto również wymienia ziemię w czasie zaprowadzania ogrodu po budowie (a sypie się wtedy dużo różnych mieszanek i niweluje poziomy), w czasie budowy też zmiany poziomu w granicach kilkudziesięciu cm wokoł domu są oczywistością (ale te powinny byc wziete pod uwagę przez projektanta). 

Reasumując - w praktyce zmiany poziomu do 0.5 m nie powinny być kontrowersyjne. Poza tym  kto nam zabroni zmieniać po trochu poziom z roku na rok - w kontekście tak czy inaczej zmian od nas niezależnych (podnoszenie samoistne poziomu ziemi)

Napisano
24 minuty temu, gawel napisał:

Rysiu życzę powodzenia w ustaleniu tego , czynników niezależnych jest tak wiele że udowodnienie zamierzonego czy nawet niezamierzonego działania jest niemożliwe i potrwa kilkanaście lat.

To była tylko odpowiedź na zadane i konkretne pytanie:

Dnia 26.04.2017 o 22:25, Seifer napisał:

Czy jak podniesie sie ponad to co jest w projekcie to jest problem?

jak np. sa jakiej nieprawidlowosci przy tym, czy jak zglosi sie to do inspektora budowlanego to cos moze on zrobic?

 

Napisano

zalewania działki z powodu różnicy nie udowodnisz bo suma i rozłożenie opadów w porach roku jest różna w każdym roku. Ktoś musiałby pisemnie udowodnić o ile podniosłeś działkę czyli albo udowodnić ile wywrotek ziemi dowieziono, albo przedstawić dokumentację fotograficzną lub geodezyjną wskazującą dokładnie o ile cm zmieniono wysokość działki.

 

I teraz jezeli np masz w projekcie domu 150 cm jako głębokość fundamentu z podmurówka i podwyższysz poziom zero o 50 cm bo np wody gruntowe albo coś i dosypiesz te 50 cm to nie da się to udowodnić bo nie sypiesz na równo przy granicy tylko ze spadkiem dlatego nawet na niezbyt dużej działce łatwo jest zgubić tę rożnicę nie jest ona mozliwa do wykazania bo poziom podwyższenia nie jest równy. Tak czy siak życzę powodzenia w złożeniu wniosku do sądu bo to muszą być twarde dowody a nie że komuś jest przykro,

4 minuty temu, bajbaga napisał:

Czy jak podniesie sie ponad to co jest w projekcie to jest problem?

jak np. sa jakiej nieprawidlowosci przy tym, czy jak zglosi sie to do inspektora budowlanego to cos moze on zrobic?

Tak może wstrzymać budowę aż mu wyliżesz tyłek a pamiętaj że masz tylko 24 miesiące na zbudowanie domu w przypadku korzystania z kredytu i wtedy jesteś w dupie ani domu i kredyt zapadły lub do aneksowania. Prosta sprawa jeżeli nie jesteś ciekawy odpowiedzi nie pytaj.

sory Rysiu to nie twój cytat ale to nowe forum ma jakieś takie funkcje których nie ogarniam jak kot plaży podczas załatwiania sie.

Napisano
5 godzin temu, gawel napisał:

 

zalewania działki z powodu różnicy nie udowodnisz bo suma i rozłożenie opadów w porach roku jest różna w każdym roku.

 

Są tereny spadkowe, gdzie działki są kolejno na spadku i historycznie zawsze woda opadowa zlewała się przez nie kolejno w dół. I to jest naturalny spadek wód. Nie wiem jak do tego ustosunkowuje sie prawo, ale nie jest to zamierzone przez właścicieli - stan zastany. Nie słyszałem, żeby ktoś to skutecznie kwestionował.

Problem się może zmienić w wyniku budowy, bo pojawia się powierzchnia twarda,nieprzyjmująca wody (czasem to więcej niż 50% działki) i wtedy zrzut wody jest szybszy i większy.  

Natomiast w momencie, gdy ktoś nagle zmienia nachylenie tereny i kieruje wode opadową na sąsiada i jeszcze jest to na terenie w miarę poziomym - to da sie to stwierdzić bez trudu. Potrzebujesz jedynie porządnego deszczu i aparatu fotograficznego, Wszystko widać jak na dłoni. I nie ma tu znaczenia nic innego - jak tylko bieżące odprowadzenie wody opadowej na sąsiada. Dodatkowa wizja lokalna, porównanie oglądu z fotkami (filmem) - nic trudnego.

Napisano
4 godziny temu, Elfir napisał:

Pierwszy lepszy geolog podczas odwiertu jest w stanie stwierdzić czy grunt jest rodzimy czy nasypowy.

to fakt, ale nie jest tak prosto odtworzyć powierzchnie działki sprzed dosypania i jaki to ma wpływ na spływ wód i jaki był sprzed dosypania. w sądzie to można wałkować latami ku uciesze biegłych.

Napisano

tutaj jest takie, mniej wiecej zdjecie pogladowe. na tej utwardzonej "powierzchni" jest juz postawiony budynek :) ( na plycie fundamentowej). chodnik będzie za siatka , na rowno z gorna krawedzia podmurówki czyli raczej woda bedzie splywac na ta strone z budynku?DSC_1159.thumb.JPG.57dd1e191bd6ac2a93ec4fa927e9e192.JPG

oczywiscie dzialka obok byla duzo nizsza, i po skosie w lewa strone ( patrzac na fotke). a tak zostala przerobiona na potrzebe nowego budynku

Napisano

tutaj to ok 2m jest podwyższone to już widać. Dodam że po zarośnięciu działki to już tez mniej ewentualne podwyższenie nie jest widoczne.

Napisano
16 godzin temu, Seifer napisał:

chodnik będzie za siatka , na rowno z gorna krawedzia podmurówki czyli raczej woda bedzie splywac na ta strone z budynku?

1. nie wiadomo, na jakim poziomie bedzie chodnik.

2. Odwodnienie tego placu też nie wiadomo gdzie będzie

Ale jeśli woda sie będzie przelewać na niższą działkę - to na pewno jest sprzeczne z prawem.

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

witam

dowiedzialem sie ze deweloper chce wyrownac tamta dzialke z budowanym budynkiem. czyli podniesc ja az pod parapet w dolnych oknach. wzdłuż siatki chce dac przęsła betonowe. i dodam jeszcze ze wzdłuż siatki na tym podniesieniu bedzie szedl chodnik mieszkancow do  tamtego domu).

i co wy na to? mozna to tak wybudowac? niedosc ze boje sie ze woda bedzie zalewac moja dzialke to jeszcze ludzie beda mnie ogladac z gory...

1.JPG

Gość mhtyl
Napisano

ja się zapytam tak, czy nie wyrażałeś zgody na owa budowę? bo zapewne Twoja działka była w obszarze oddziaływania ujęta. Z drugiej strony jako bezpośredni sąsiad możesz zgłosić do Starostwa zawiadomienie oraz do PINB i dowiedzieć się czy ten deweloper ma zezwolenie na takie prace ziemne i czy je wykonuje zgodnie z pozwoleniem/zgłoszeniem.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 2.   Sander Standard Alu (płyta z folią aluminiową): W tym systemie rura grzewcza leży w styropianowym rowku, a na całej powierzchni płyty znajduje się cienka warstwa laminowanej folii aluminiowej. Folia ma za zadanie rozprowadzić ciepło z rury na boki, aby ogrzać powierzchnię między rurami. Jej skuteczność jest jednak ograniczona przez jej grubość – jest bardzo cienka. Działa, ale transfer ciepła z rury do płyty i na jej powierzchnię nie jest idealny.   System z radiatorami (płytami aluminiowymi): W tym rozwiązaniu w rowkach styropianu umieszcza się specjalnie wyprofilowane, znacznie grubsze (ok. 0,5 mm) płyty aluminiowe. Rura jest w nie wciśnięta, co zapewnia niemal idealny, maksymalny styk na dużym fragmencie jej obwodu. Taka płyta działa jak radiator – bardzo skutecznie "wysysa" ciepło z rury i rozprowadza je na swojej dużej powierzchni. Taki system jest w stanie przekazać do wylewki i podłogi trochę więcej ciepła przy tej samej temperaturze zasilania. Jest to rozwiązanie po prostu wydajniejsze.     Trudny temat, chyba nieopłacalne i prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.   Nie powinien Pan traktować zakupu płyt Sandera jako błędu. To jest standardowy, popularny system, który w ocieplonym budynku sprawdza się dobrze. W Pana przypadku jego niższa (w porównaniu do radiatorów) efektywność jest po prostu brutalnie obnażana przez ogromne zapotrzebowanie budynku na ciepło.   Patrząc na przedstawiony problem z perspektywy ekonomicznej, optymalna strategia działania wydaje się jasna.   Należy zakończyć montaż ogrzewania podłogowego w oparciu o zakupiony system płyt Sander, a w następnej kolejności potraktować priorytetowo termomodernizację budynku. .   Takie podejście przynosi podwójną korzyść: po pierwsze, unika Pan strat finansowych, wykorzystując posiadany materiał. Po drugie, inwestycja w termomodernizację szybko się zwróci dzięki znacznemu ograniczeniu strat ciepła.      
    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...