Skocz do zawartości

promiennik podczerwieni - zdrowie i ekonomia


Recommended Posts

Napisano

Nie ma czegoś takiego jak energooszczędny grzejnik. Przeciwnie, grzejnik ma być rozrzutny! On ma przekazywać ciepło! To czy będziemy pobierać duża moc przez krótki czas, czy też mniejszą, za to dłużej, jest drugorzędne. Oszczędności są wtedy, gdy nie potrzebujemy stałej temperatury w pomieszczeniu przez cały czas, a nasze ogrzewanie potrafi działać dynamicznie. Dobrym przykładem są choćby grzejniki nadmuchowe. Sam dogrzewam takim łazienkę w domku na wsi. Oszczędność nie wynika przecież z tego, że grzejnik daje więcej ciepła z tej samej ilości energii elektrycznej. Po prostu temperaturę do poziomu komfortowego podnoszę nim tylko na krótki czas, kiedy rzeczywiście jest mi potrzebna. A takim grzejnikiem da się to zrobić szybko.

To troche tak, jak z ogrzewaczami wody pojemnościowymi i przepływowymi. Na podgrzanie tej samej ilości wody zużywają tyle samo prądu. Jednak w miejscu gdzie z wody korzystamy sporadycznie, eksploatacja przepływowego będzie tańsza. Z drugiej strony, przy częstym, dużym poborze lepszy będzie pojemnościowy.

Napisano
Dnia 20.04.2017 o 09:00, bajbaga napisał:

 

Straty na powietrzu wentylacyjnym dla otwartej komory spalania  łatwo obliczyć np. przy założeniu, że:

- średnia delta t= 20 stopni,
- na 1m3 gazu potrzeba 10m3 powietrza
a to daje straty wentylacyjne około 60Wh na każdy 1m3 spalonego gazu.

Z drugiej strony, przy zamkniętej komorze spalania i koncentrycznym przewodzie spalinowym, zwiększa się sprawności kotła także z uwagi na wstępne podgrzewanie powietrza do spalania.

Upraszczając

Ustawowo (metodologia ......, tab.5) przyjmuje się, że sprawność kotła gazowego atmosferycznego wynosi 86% a z zamknięta komorą spalania od 87 do 91% (dla kondensacyjnych od 91 do 97%)

 

Dzięki wielkie - to ciekawe - B. dużo tego powietrza. 

To jeszcze dodatkowo: 

Te 10m3 powietrza na 1 m3 gazu - to ilość w czasie spalania (tj. aktywnej pracy pieca) - czy też całościowy przepływ tzn między jednym zapłonem a drugim (tak to się fachowo nazywa?) . Pytam, bo wtedy też jest ciąg w kominie i zimne powietrze studzi komorę - czyli działa ujemnie - obniżając ogólną sprawność pieca. Czy dobrze myślę?

 

Napisano (edytowany)
Dnia 20.04.2017 o 12:40, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Nowej fizyki tu nie wymyślisz - na prądzie widać najlepiej bo nie ma prawie strat - pobierasz 2000 W w 30 minut i masz 1kWh. Pobierasz 1000W w godzinę też masz 1kWh. I teraz pytanie - w którym przypadku zaoszczędzisz jeśli oczywiście układ masz zamknięty i nie otworzysz okna ?? 

 

Po drodze nagrzewasz jakiś element, który potem wolniej lub szybciej oddaje ciepło. Ale to nie znaczy że ten co się nagrzał szybciej i bardziej w krótszym czasie jest bardziej oszczędny.

 

Mam wrażenie, że rozwiązujemy test gimnazjalny :icon_cool:

Ja nie chcę wymyślać nowej fizyki.

Chcę znaleźć przynajmniej przyblizoną  odpowiedź na pytanie, jakie jest najlepsze elektryczne źródło ciepła do domu jednorodzinnego.

Dowiaduję sie, że praktycznie każdy rodzaj grzejnika bez względu na konstrukcję produkuje praktycznie tyle samo ciepła - przy takim samym poziomie poboru prądu. I przyjąłem to jako wartość stałą.

I dlatego teraz pytam -

co w takim razie dostaję dodatkowo w drogim - w porównaniu do taniego  grzejnika. Tylko wygląd, trwałość i automatykę - które bezpośrednio nie wpływają na zużycie prądu (odłużmy kwestię specjalnych zastosowań)? 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
3 minuty temu, zenek napisał:

J......

I dlatego teraz pytam - co w takim razie dostaję dodatkowo w drogim - w porównaniu do taniego  grzejnika. Tylko wygląd, trwałość i automatykę - które bezpośrednio nie wpływają na zużycie prądu (odłużmy kwestię specjalnych zastosowań)? 

żadne

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...