Skocz do zawartości

podział budynku


Recommended Posts

Napisano
Chciałbym podzielić dom rodzinny na połowę. Połowa dla mnie połowa dla siostry.
Mam na myśli fizyczny podział tak, aby dało się np. wynająć moją połowę czyli
zrobić osobne wejścia i zrobić osobne ogrzewanie, osobny prąd, wodę i ścieki.
Żadnych spółek - mam dość.
Osobnym wejściem jednak musiałbym wchodzić ogrodem - też trzeba go podzielić?
Nie wiem jak się do tego zabrać, bo podział budynku musi być pionowo.
Z kolei nie wszystkie pomieszczenia w takim podziale sensownie się podzielą (strych, piwnica) więc może lepiej wydzielić dwa pomieszczenia a jakąś cześć zostawić wspólną (korytarz, pownica)?
Brak mi wyobraźni i wiedzy prawnej w tym temacie.
Czy na taki podział muszę mieć zgodę siostry?
Ja jestem współwłaścicielem 1/2 domu a po śmierci rodziców dziedziczę jeszcze połowę z ich połowy (siostra drugą połowę),
czyli formalnie mam 3/4 całości (swoją ćwiartkę podarowałbym siostrze).


PS
Czy taki podział to sprawa sądowa czy administracyjna?
Z jakimi kosztami musiałbym się liczyć?
Napisano
Cytat

Ja jestem współwłaścicielem 1/2 domu a po śmierci rodziców dziedziczę jeszcze połowę z ich połowy (siostra drugą połowę),
czyli formalnie mam 3/4 całości (swoją ćwiartkę podarowałbym siostrze).



Namotałeś tu parę spraw, należy więc zacząć od początku. Rozumiem, że masz współwłasność z rodzicami. Teraz jest pierwszy krok. Jeśli żyją - to należy się udać do notariusza, niech podzielą swoją własność, a wy ją przyjmiecie (koszt ok. 2 tys. PLN). Jeśli nie żyją, a co najmniej jedno z nich - czeka was postępowanie sądowe. Kosztów nie znam, to wszystko zależy od zgodnego postępowania stron.

Dalej napiszę później, na razie przedstaw sytuację.
Napisano
Cytat

Namotałeś tu parę spraw, należy więc zacząć od początku. Rozumiem, że masz współwłasność z rodzicami. Teraz jest pierwszy krok. Jeśli żyją - to należy się udać do notariusza, niech podzielą swoją własność, a wy ją przyjmiecie (koszt ok. 2 tys. PLN). Jeśli nie żyją, a co najmniej jedno z nich - czeka was postępowanie sądowe. Kosztów nie znam, to wszystko zależy od zgodnego postępowania stron.

Dalej napiszę później, na razie przedstaw sytuację.



Właśnie sęk w tym, że nie żyją.
W 2007 roku przepisali na mnie i żonę 1/2 domu. W zamyśle miałem tam dobudować piętro.
Życie spowodowało, że kupiliśmy dom za miastem.
Potem rodzice zmarli i taka sytuacja.

PS
A że siostra nie dba o dom za szczególnie i ciągle mam jakieś kłopoty z jej powodu (przeprowadziła się tam po śmierci rodziców) chcę jakoś rozwiązać ten problem i uwolnić się od tego, bo za chwilę zejdę na zawał...
Napisano (edytowany)
Czyli jednak sąd na pierwszym miejscu, żeby cokolwiek dzielić, muszą być własciciele, czyli przeprowadzacie sprawę spadkową, po której zostaniecie współwłascicielami Dopiero później możecie coś dzielić.

To co dalej, zależy od Twojej zgody z siostrą. Przemyśl jednak całą sprawę dokładnie, przeanalizujcie, bo taki podział domu prosty nie będzie. Po pierwsze muszą być oddzielne wejścia i wjazdy, co wiąże się również z podziałem działki. Czyli sprawa dla geodety. A jeśli zarządca drogi nie zgodzi się na drugi wjazd?
Po drugie, inwentaryzacja domu to zadanie dla projektanta. Będzie musiał ściśle określić i rozrysować co będzie czyje. Muszą zostać rozdzielone instalacje i tak dalej. Nie wiem jak ze ścianą wspólną, komuś kiedyś będzie ona przeszkadzać...
Zastanawiam się, czy to się opłaci, czy ni lepiej sprzedać wszystko w całości i podzielić się kasą.
Z podziałem działki trzeba się bedzie jeszcze wybrać do starostwa, aby wprowadziło zmiany w rejestrze gruntów, zalożyć księgi wieczyste i tak dalej.
Do wszystkiego oczywiście bedziecie potrzebowali masą zaświadczeń, poświadczeń, wypisów z rejestrów... mnie sprawdzali nawet czy jakaś opłata skarbowa została uiszczona przed trzydziestu laty... a wszystko potrzebuje złożenia wniosków i czekania na sporządzenie dokumentów. Strasznie upierdliwe to są sprawy. Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Jeśli nie żyją, a co najmniej jedno z nich - czeka was postępowanie sądowe. Kosztów nie znam, to wszystko zależy od zgodnego postępowania stron.



Być może niekonieczny jest sąd,jeśli jest zgoda co do podziału i wiadomo co będzie MrTomo a co siostry wystarczy notariusz.Jeśli nie ma zgody potrzebny będzie sąd.
Tak jak pisze retro za dużo tu niewiadomych.
Napisano (edytowany)
Cytat

Strasznie upierdliwe to są sprawy.



A ilu chętnych z rodziny zgłasza się żeby coś uszczknąć dla siebie,zwłaszcza jeśli jest duża rodzina.Przerabiałem to.
Ale udało się załatwić wszystko u notariusza,tylko że sprawa była dużo prostsza niż u Ciebie i retro. Edytowano przez Buster (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Być może niekonieczny jest sąd,jeśli jest zgoda co do podziału i wiadomo co będzie MrTomo a co siostry wystarczy notariusz.Jeśli nie ma zgody potrzebny będzie sąd.
Tak jak pisze retro za dużo tu niewiadomych.




Absolutnie niezbędny! Żadna zgoda nie jest podstawą do nabycia spadku! Dopiero dzielenie współwłasności jeśli zgodne, sądu nie wymaga.
Napisano (edytowany)
1. Wjazd jest praktycznie od frontu i od tyłu - wystarczyłoby zrobić bramę za domem.
Wejścia do budynku też są z obu stron (od ulicy głównej i od (do) ogrodu.
2. Inwentaryzacja została wykonana w 2007 roku (robiłem projekt budowlany do rozbudowę budynku)
3. Jakaś tam sprawa spadkowa była przeprowadzona.
Kolejnym krokiem miała być sprawa dt. podziału ale to raczej chodziło o podziała na części 1/2, 1/4 itp. niż na podział fizyczny.
Co do reszty to własnie mnie przeraża ta biurokracja i to, że nie wiem jak się do tego zabrać, żeby nie utopić kasy.
Domu nie chcę sprzedawać, bo mam dzieci - może któremuś się przyda.

dopisałem:
Poza tym może udałoby mi się wynająć komuś tą połówkę i mieć z tego jakiś przychód Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

1. Wjazd jest praktycznie od frontu i od tyłu - wystarczyłoby zrobić bramę za domem.
Wejścia do budynku też są z obu stron (od ulicy głównej i od (do) ogrodu.
2. Inwentaryzacja została wykonana w 2007 roku (robiłem projekt budowlany do rozbudowę budynku)
3. Jakaś tam sprawa spadkowa była przeprowadzona.
Kolejnym krokiem miała być sprawa dt. podziału ale to raczej chodziło o podziała na części 1/2, 1/4 itp. niż na podział fizyczny.
Co do reszty to własnie mnie przeraża ta biurokracja i to, że nie wiem jak się do tego zabrać, żeby nie utopić kasy.
Domu nie chcę sprzedawać, bo mam dzieci - może któremuś się przyda.

dopisałem:
Poza tym może udałoby mi się wynająć komuś tą połówkę i mieć z tego jakiś przychód


1. To może tylko ułatwiać sprawę, ale nie zmniejsza konieczności jej wykonania.
2. Inwentaryzacja tyczyła stanu ówczesnego, potrzebne jest jej wykonanie na dzień dzisiejszy.
3. "Jakaś". Jaka? Czy prawnie jesteście z siostrą współwłaścicielami całości domu? Są takie zapisy w księgach wieczystych?
Jeśli tak, to w przypadku zgody z siostrą wejdą tylko sprawy techniczne, czyli sposób podziału działki uzgodniony z geodetą i sposób podziału nieruchomości, uzgodniony z budowlańcem. Tyle, że on się może nie zgodzić na jakieś sprawy ze względów technicznych i wtedy musicie szukać innego rozwiązania. Ale tu już w bezpośrednich uzgodnieniach, nie przez sądy, co sprawę ułatwia.

Biurokracja wszystkich przeraża, jeśli spadek jest zakończony, to pogadaj najpierw z geodetą.


Cytat

Domu nie chcę sprzedawać, bo mam dzieci - może któremuś się przyda.



To akuratnie kiepski argument, moje żadne nie chce tu zostać, a pieniądze możesz ulokować np. w obligacjach.
Napisano
Cytat

Absolutnie niezbędny! Żadna zgoda nie jest podstawą do nabycia spadku! Dopiero dzielenie współwłasności jeśli zgodne, sądu nie wymaga.



Właśnie sprawę spadkową przeprowadziłem u notariusza.Tylko wymagana była zgoda wszystkich stron.I tych uprawnionych do przyjęcia spadku i nieco dalszych,nieuprawnionych do spadku ale nie wiadomo czemu koniecznych na "otwarciu testamentu"Jeśli by nie było zgody to koniecznie sąd.
Ale tak jak piszę sprawa dużo prostsza od sprawy MrTomo
Napisano
Dzięki za uzmysłowienie kilku rzeczy.

Prawnie i w księgach jest bajzel
1/2 jest na mnie a druga dalej na rodziców.
Czyli najpierw trzeba by to wyprostować.
Sprzedaż domu to raczej nie przejdzie, bo siostra nie chce sprzedawać.
Sprzedać połówkę - kto kupi?


Cytat

Jest inne wyjście niż podział - wydzielenie nieruchomości lokalowej.

Tu: http://www.codozasady.pl/przeslanki-i-spos...asnosci-lokali/ zostało to dość przystępnie opisane.



"Samodzielny lokal może zostać podzielony na mniejsze części tylko wówczas, gdy także one będą mogły być uznane za samodzielne i nadające się do wyodrębnienia lokale"

Co to oznacza w praktyce?
Napisano
Cytat

Co to oznacza w praktyce?



Że mieszkanie/lokal można podzielić na dwa mniejsze - "Za najistotniejszą cechę samodzielności lokalu uważa się wydzielenie pomieszczenia trwałymi ścianami w obrębie danego budynku. Lokal, jako część budynku, może stanowić odrębną nieruchomość. Nie ma podstaw normatywnych do wyodrębnienia innych części budynków, w szczególności pięter, chyba że lokal stanowi całe piętro. ".
Napisano
Cytat

Że mieszkanie/lokal można podzielić na dwa mniejsze - "Za najistotniejszą cechę samodzielności lokalu uważa się wydzielenie pomieszczenia trwałymi ścianami w obrębie danego budynku. Lokal, jako część budynku, może stanowić odrębną nieruchomość. Nie ma podstaw normatywnych do wyodrębnienia innych części budynków, w szczególności pięter, chyba że lokal stanowi całe piętro. ".


Z trwałymi ścianami nie ma problemu.
Czy to wymaga, aby wydzielone pomieszczenia posiadały w momencie podziału np. łazienkę / wc / kuchnię ?
Napisano
Cytat

Właśnie sprawę spadkową przeprowadziłem u notariusza.Tylko wymagana była zgoda wszystkich stron.I tych uprawnionych do przyjęcia spadku i nieco dalszych,nieuprawnionych do spadku ale nie wiadomo czemu koniecznych na "otwarciu testamentu"Jeśli by nie było zgody to koniecznie sąd.
Ale tak jak piszę sprawa dużo prostsza od sprawy MrTomo



Pierwszy raz słyszę. Sam byłem uczestnikiem postępowania sądowego, trwającego całe 15 minut łącznie ze sprawdzaniem dokumentów. Ale będę dzisiaj gościł w domu notariusza, to zapytam.

Cytat

Z trwałymi ścianami nie ma problemu.
Czy to wymaga, aby wydzielone pomieszczenia posiadały w momencie podziału np. łazienkę / wc / kuchnię ?



Takie i podobne wymagania mogą zaistnieć. Albo chociaż możliwość ich wykonania.


Cytat

Dzięki za uzmysłowienie kilku rzeczy.

Prawnie i w księgach jest bajzel
1/2 jest na mnie a druga dalej na rodziców.
Czyli najpierw trzeba by to wyprostować.
Sprzedaż domu to raczej nie przejdzie, bo siostra nie chce sprzedawać.
Sprzedać połówkę - kto kupi?



Zdecydowanie, pierwszą czynnością musi być uporządkowanie stanu prawnego. Dopóki nie jesteście dysponentami całości, inne starania nie mają sensu.
Napisano
To zapytam jeszcze o jedno.
Z punktu widzenia prawnego mam 1/2 domu przepisaną przez rodziców za życia.
Po ich śmierci (minęło kilka lat) coś z mieniło się prawnie jeśli podatki wciąż przychodzą
adresowane na nich i w księgach też zapisy na nich?
Chodzi o to czy do przeprowadzenia sprawy podziałowej
siostra w ogóle ma coś do powiedzenia jeśli chodzi o sprawy domu?
Napisano (edytowany)
Cytat

Siostra nie chce sprzedawać, bo pewnie nie zna swojej sytuacji. Przedstaw jej to więc, pogadajcie też o kosztach. Kilka tysięcy będziecie potrzebowali i raczej więcej niż 5.


5000+ - to jednak dość spora bariera w tym momencie icon_neutral.gif (na jakikolwiek wkład z jej strony nie liczę) Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
Nie wiem ile kosztuje sąd, coś jednak się płaci, pozostają też do opłaty księgi wieczyste.

Geodeta później nie mniej niż 700, tyle samo budowlaniec, notariusz ok. 2000, zaświadczenia, kwity, opłaty skarbowe, wyjazdy, czas, paliwo... a o czym zapomniałem?

Weź jednak pod uwagę, ze im dalej w las, tym więcej drzew. Im dłużej poczekasz z rozwiazaniem tej kwestii, tym może być drożej i dłużej. Szczególnie z tym spadkiem. I przed sądem wystąpcie zgodnie, to skróci czas i zaoszczędzi kasy. Podziały zostawcie na później, przed notariuszem.
Napisano
Cytat

To zapytam jeszcze o jedno.
Z punktu widzenia prawnego mam 1/2 domu przepisaną przez rodziców za życia.
Po ich śmierci (minęło kilka lat) coś z mieniło się prawnie jeśli podatki wciąż przychodzą
adresowane na nich i w księgach też zapisy na nich?
Ktoś musi wszystko płacić, urzędów nie interesuje kto to jest, ale Ty nie możesz tego nigdzie wrzucić jako koszty. Możesz nie płacić, ale długi obciążą wtedy całą posiadłość. Mój wujo tak zaniedbał, bo sam płacił cały podatek przez kilkadziesiąt lat, a spadkobierców było 16 osób. Nikt mu nigdy centa nie oddał.
Chodzi o to czy do przeprowadzenia sprawy podziałowej
siostra w ogóle ma coś do powiedzenia jeśli chodzi o sprawy domu?


Niewiele, chociaż teraz jako potencjalny spadkobierca może zgłosić swoje roszczenia i wtedy zablokuje ci wszystko aż sąd spór rozstrzygnie.
Napisano
Cytat

Pierwszy raz słyszę. Sam byłem uczestnikiem postępowania sądowego, trwającego całe 15 minut łącznie ze sprawdzaniem dokumentów. Ale będę dzisiaj gościł w domu notariusza, to zapytam.



Też byłem wraz z żoną uczestnikiem postępowania spadkowego w sądzie i trwało to podobnie jak w Twoim przypadku może 15 minut i kosztowało wówczas (ok 5 lat temu) 50 zł
Drugie postępowanie,to u notariusza dotyczyło córki.Otrzymała w spadku pół mieszkania a resztę wykupiła od właściciela drugiej połowy.W sądzie musiałaby czekać kilka miesięcy a była w ciąży,chcieliśmy zdążyć wyremontować mieszkanie przed rozwiązaniem.I dlatego,mimo że kosztowało to co najmniej kilkanaście razy więcej niż w sądzie zdecydowała się na notariat.

Ale i tak nie wytrzymała w tym mieszkaniu długo bo tylko 3 lata i wybudowała się obok mnie mimo że w tej sytuacji musiała zapłacić podatek od spadku(bo była w dalszej grupie podatkowej) i podatek od sprzedaży-że nawiążę do innego wątku w którym pisaliśmy kilka dni temu icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Drugie postępowanie,to u notariusza dotyczyło córki.



Miałeś rację. Od jakiegoś czasu istnieje taka możliwość. Ponoć koszty nie odbiegają aż tak wiele od sądowych, za to terminy są znacznie krótsze.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Drewno w ogrodzie, na elewacji czy w architekturze ogrodowej wygląda pięknie – ale tylko wtedy, gdy jest odpowiednio zabezpieczone. Jako ekspert marki Osmo, przedstawiam jeden z najbardziej cenionych produktów do ochrony drewna na zewnątrz: Lazura Olejna Osmo  (oryg. Holzschutz-Öl-Lasur). To sprawdzone rozwiązanie, które chroni drewno przed deszczem, słońcem, promieniowaniem UV, grzybami i pleśnią – a przy tym wydobywa jego naturalne piękno. Czym jest Lazura Olejna Osmo? To dekoracyjny, półtransparentny olejowy impregnat do drewna zewnętrznego, opracowany na bazie naturalnych olejów roślinnych: słonecznikowego, lnianego, sojowego i z ostu. Lazura nie tworzy powłoki filmowej – wnika głęboko w drewno i pozwala mu "oddychać", co zapobiega pękaniu, łuszczeniu i odpryskiwaniu. Zastosowanie elewacje i deski fasadowe pergole, płoty, ogrodzenia domki letniskowe, altany carporty, tarasy (elementy pionowe) drzwi, okna, okiennice (również wymiarowo stabilne elementy) Dlaczego warto? Wydajność: nawet do 26 m² z 1 litra przy jednym malowaniu Odporność na UV i warunki atmosferyczne Zabezpieczenie przed grzybami, algami i pleśnią Nie łuszczy się, nie pęka, nie schodzi płatami Bez konieczności szlifowania przy renowacji Łatwa aplikacja, bez smug i zacieków Dostępne kolory (transparentne) Kolory są półprzezroczyste – zachowują naturalny rysunek drewna, nadając mu odcień zgodny z kolorem lazury. Wszystkie kolory można ze sobą mieszać.   NrKolor Osmo (DE) Nazwa polska 700 KieferSosna 702 LärcheModrzew 703 MahagoniMahoń 706 EicheDąb 707 NussbaumOrzech 708 TeakTeak 710 PiniePinia 712 EbenholzHeban 727 PalisanderPalisander 728 ZederCedr 731 Oregon PineSosna Oregon 732 Eiche hellJasny dąb 739 SilbergrauSrebrnoszary 900 WeißBiały 903 BasaltgrauBazaltowy szary 905 PatinaPatyna 906 PerlgrauPerłowoszary 907 QuarzgrauKwarcowy szary   Sposób użycia Drewno musi być suche i czyste (maks. 20% wilgotności). Lazurę dokładnie wymieszać, nie rozcieńczać. Nakładać cienko wzdłuż słojów, pędzlem do olejów lub wałkiem mikrofibrowym. 2 warstwy na surowe drewno, 1 warstwa przy renowacji. Czas schnięcia: ok. 12 godzin przy dobrej wentylacji.   Skład i bezpieczeństwo Naturalne oleje + pigmenty + minimum rozpuszczalników (benzol-free) Zawiera biocyd IPBC – stosować wyłącznie na zewnątrz Produkt spełnia normę B2 (normalnie zapalny po wyschnięciu) Czyścić narzędzia preparatem Osmo Pinselreiniger   Dodatkowe wskazówki praktyczne Nie nakładać na lakierowane lub lakierobejcowane powierzchnie – należy je wcześniej całkowicie usunąć. Jeśli drewno ma być szczególnie chronione przed sinizną i owadami, warto wcześniej zastosować Osmo Impregnację WR (biobójczą). Drewno zawierające taniny (np. dąb) może powodować lekkie zmiany odcienia – zalecany próbny malunek. Podsumowanie Lazura Olejna Osmo to doskonały wybór dla każdego, kto szuka trwałej i estetycznej ochrony drewna na zewnątrz. Sprawdza się zarówno przy nowych realizacjach, jak i przy renowacjach. Działa długofalowo, wygląda naturalnie i jest niezwykle łatwa w utrzymaniu. Masz pytania? Jako ekspert Osmo, chętnie doradzę – napisz komentarz, dołącz zdjęcie drewna, a pomogę dobrać odpowiedni kolor i technologię zabezpieczenia.
    • Nie bardzo, jedynie tynk. Po prostu jak zamkniesz tą wilgoć tam, to te ściany za parę lat się po prostu rozsypią. Przerabiałem to ze ścianą nośną. To co zastaliśmy po przeprowadzce, to ścianę można było rozebrać rękami. Tyle dobrze, że dziadek ten dom sam budował i robił to zgodnie ze sztuką, bo nawet bez tej ściany żaden strop nie pęknął. A jakby nie to, że fundamenty są z piaskowca, który był cały mokry, to klękajcie narody. Oczywiście są szanse, że ta wilgoć wyjdzie na zewnątrz, ale ciężko je oszacować. Tu chodzi o różnicę temperatury. Pustka nawet 3cm będzie zawierać sporo powietrza, w którym przy różnicy temperatur powyżej 50% zacznie się wykraplać woda. Załóżmy, że wewnątrz masz 20°C, ściana z zewnątrz ma 0°, pod płytą nie będzie więcej niż 10°C i w tym momencie występuje skraplanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Do takiego mieszkania nie montował bym więcej niż 2,5kW. Ważniejsza od mocy jest umiejętność obchodzenia się z tym urządzeniem. Jedna jednostka zainstalowana z w salonie z kuchnią wystarczy.  WiFi to już standard i to polecam (zdarza się, że w najtańszych chińczykach aplikacje nie działają), reszta jest zbędna. Zwróć uwagę na poziom hałasu. Ja mam Mitsubishi Heavy oraz Fuji. Klimatyzatorem Fuji 2,5kW ogrzewam zimą dom 70m2.
    • Jakieś podpowiedzi propo ewentualnego wypełnienia? Ściany mają około 3cm odchyłu od pionu
    • Cześć wszystkim Zastanawiam się nad klimatyzacją do mieszkania i trochę się gubię w tych wszystkich modelach, mocach, funkcjach itd. Mieszkanie ma około 50 m², ale wiadomo — są ściany, różne pokoje, kuchnia otwarta na salon itd.   Macie może jakieś doświadczenia z doborem klimatyzacji? Czy np. lepiej dać jedną mocniejszą jednostkę w salonie, czy osobno do każdego pomieszczenia? No i czy warto dopłacać do jakichś „bajerów” typu WiFi, jonizacja, itp., czy to tylko marketing?   Znalazłem też stronę z paroma fajnie opisanymi rzeczami (jak dobrać moc do metrażu itd.), może komuś się przyda: https://airflowklima.pl   Chętnie poznam Wasze opinie, bo temat niby prosty, ale im więcej czytam, tym bardziej się zastanawiam
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...