Skocz do zawartości

Zakopanie pojemnika 2000 litrów na wodę deszczową


Recommended Posts

Cześć.

Potrzebuję pomysłu. Zbiornik już stoi i jest podłączony. Został postawiony na zbrojonej, betonowej płycie 2 x 3 m o grubości 24 cm. Płyta wylana na głębokości 2 metrów. Beton: C30/37 S3 W8 NA CEM III

braDci5.jpg

e5Ee8xc.jpg

f0xx7Z4.png

Zbiornik mogę zasypać ziemią do wysokości pokrywy (nieco ponad). Więcej nie, gdyż zostałby zgnieciony pod ciężarem ziemi.

Szukam pomysłu na jego zakopanie. Rozważam:

- zbudowanie ścianek z bloczków betonowych 12 x 24 x 36 (potrzebne będzie jakieś 144 bloczki, co przekłada się na koszt (same bloczki ok. 430 zł). Do tego zaprawa, i jakieś płyty betonowe na wierzch.

- zasypanie zbiornika do wysokości pokrywy, następnie ułożenie nad zbiornikiem 50 centymetrowej warstwy płyt styropianowych (takich do ocieplania budynków), następnie przykrycie warstwy styropianu papą, i zasypanie ziemią.

Próbuję uniknąć ładowania się w dodatkowe koszta (stąd pomysł ze styropianem).

Myślałem jeszcze o tym, by zamiast budować ścianek, wylać 6 kolumn betonowych - na zdjęciach widać wystające na obrzeżach płyty pręty zbrojeniowe. Na nie pionowo można by nałożyć rury kanalizacyjne 160 lub 200 mm, a następnie dołożyć prętów zbrojeniowych i zalać betonem. Wtedy można by było zasypać ziemią zbiornik do wysokości pokrywy, a na kolumnach postawić i zabetonować jakieś dwuteowniki / nadproża, i na tym ewentualnie postawić betonową płytę.

Generalnie nie wiem na co się zdecydować. Nie mam pomysłu.

Poradzicie coś?

Link do komentarza
Taki mam pomysł:
Zrób nad tym zbiornikiem sklepienie łukowe. To skrót myślowy, chodzi mi o to, że sklepienia łukowe jakoś nie miażdżą tego co jest pod nimi, a jest tam przecież tylko powietrze. W ziemiankach podobnie, w korytarzach piwnicznych zbudowanych na zasadzie sklepienia łukowego - podobnie. Zamiast sadzić płytę betonową i słupy, obłóż zbiornik czymś miękkim, np wełną, wymuruj sklepienie łukowe i zasyp je ziemią.


Innymi słowy, zbuduj nad zbiornikiem ziemiankę wypełnioną czymś miękkim albo niczym nie wypełnioną.
Link do komentarza
Kurcze, może faktycznie te ścianki postawię. 144 bloczki betonowe, a zamiast płyty betonowej na wierzch, poukładać do środka styropian, np taki:

http://www.castorama.pl/produkty/budowa/iz...00mm-0-3m3.html

Potem na to wszystko papa, i cienka warstwa ziemi. Dajmy na to 20 cm. Metr sześcienny styropianu to koszt około 100 zł. Od boków nic zbiornika nie zgniecie, bo będą betonowe ścianki. Nad zbiornikiem ok. 40 cm styropianu i cienka warstwa ziemi.
Link do komentarza
Jeżeli to jest zbiornik na wodę deszczową to wg stanu jaki teraz jest powiem, że przeinwestowałeś.
Na Twoim miejscu sprzedałbym go, ten plastikowy i za uzyskane pieniądze kupił betonowy. Z racji cen plastik a beton kupisz betonowy bez dopłaty i o wiele większy i nie będziesz miał problemów z jakimiś obudowami itp bo betonowy sam w sobie jest mocny.
Pod betonowy nie musiałbyś robić żadnej podbudowy.
Ciekawy jestem kto podsunął Ci taki pomysł aby kupić plastikowy.
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli to jest zbiornik na wodę deszczową to wg stanu jaki teraz jest powiem, że przeinwestowałeś.
Na Twoim miejscu sprzedałbym go, ten plastikowy i za uzyskane pieniądze kupił betonowy. Z racji cen plastik a beton kupisz betonowy bez dopłaty i o wiele większy i nie będziesz miał problemów z jakimiś obudowami itp bo betonowy sam w sobie jest mocny.
Pod betonowy nie musiałbyś robić żadnej podbudowy.
Ciekawy jestem kto podsunął Ci taki pomysł aby kupić plastikowy.


Z betonowym nie dałoby rady wjechać na działkę (za wąsko i zbyt duże obciążenie). Plastikowy kupiłem w promocji za 1000 zł - ostatnia sztuka na sklepie.
Link do komentarza
Szambo betonowe o pojemności 4 m3 kupisz od 500 do 1000 zł. Za ten plastykowy zapłaciłeś zapewne o wiele więcej a ile jeszcze kłopotu z zabudowa jego.
Jak kupiłbyś szambo betonowe z postawieniem go na miejsce docelowe nie miałbyś problemu bo firmy które oferują szamba przeważnie posiadają samochody z hdesem.
Link do komentarza
Cytat

Z betonowym nie dałoby rady wjechać na działkę (za wąsko i zbyt duże obciążenie). Plastikowy kupiłem w promocji za 1000 zł - ostatnia sztuka na sklepie.


Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji. icon_biggrin.gif
Dałeś 1 tys za zbiornik to faktycznie cena taka sobie, ale teraz policz ile kosztować Cię będzie jego zabudowa, uważam że gra nie warta świeczki.

Cytat

Tak jak napisałem wyżej - nie było by szans na to, by wjechał na działkę takim autem z takim obciążeniem.


Możesz wynająć dźwig. Koszt godziny pracy dźwigu to około 200-300 zł a można i taniej wynająć.
Link do komentarza
Cytat

Kurcze, może faktycznie te ścianki postawię. 144 bloczki betonowe, a zamiast płyty betonowej na wierzch, poukładać do środka styropian, np taki:


A jeszcze mam takiego pomysła:
Stawiasz ścianki dookoła plastikowego pojemnika, a na wierchu kładziesz kratownicę. Wtedy w plastikowym zbiorniku zbierasz czystą wodę, a w betonowym zbiera się co bądź. Ty za to masz ogląd na całość i dostęp do całej instalacji.
Najtaniej będzie, bo bez styropianu i do tego z dostępem serwisowym.

Albo:
Robisz oczko wodne, w którym twój baniak będzie zatopiony.
Ten pomysł uważam za najlepszy i najtańszy.
Serio.



Jeśli zrobisz oczko wodne, to przyczep zbiornik linami do płyty.
Link do komentarza
Cytat

Kurcze, może faktycznie te ścianki postawię. 144 bloczki betonowe, a zamiast płyty betonowej na wierzch, poukładać do środka styropian, np taki:

http://www.castorama.pl/produkty/budowa/iz...00mm-0-3m3.html

Potem na to wszystko papa, i cienka warstwa ziemi. Dajmy na to 20 cm. Metr sześcienny styropianu to koszt około 100 zł. Od boków nic zbiornika nie zgniecie, bo będą betonowe ścianki. Nad zbiornikiem ok. 40 cm styropianu i cienka warstwa ziemi.


Jeżeli postawisz ścianki dookoła tego zbiornika a na wierzch chcesz przykryć niczym to mija się z celem. Powinna być jakaś płyta aby nie było nacisku.
Ale jak dla mnie to działanie bezcelowe bo robić zbiornik w zbiorniku?
Jeżeli już to wymuruj zbiornik z bloczków, zaizoluj go dobrze i będziesz miał zbiornik na deszczówkę jak ta lala a ten plastikowy sprzedaj. Mając na uwadze cenę jaka za niego zapłaciłeś na pewno nie stracisz.

Link do komentarza
Cytat

Robisz oczko wodne, w którym twój baniak będzie zatopiony.
Ten pomysł uważam za najlepszy i najtańszy.
Serio.

Jeśli zrobisz oczko wodne, to przyczep zbiornik linami do płyty.


icon_mrgreen.gif
Poboba mi się pomysł zrobienia z szamba łodzi podwodnej. icon_biggrin.gif
Podczas podlewania ogródka nastąpi szasowanie balastu i... emergency blow (gwałtowne, awaryjne wynurzenie).

A jak tą liną odetka korek?! icon_mrgreen.gif

Sorki Piotrek. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

icon_mrgreen.gif
Poboba mi się pomysł zrobienia z szamba łodzi podwodnej. icon_biggrin.gif


Sorki? Jakie szambo? Kurwa, przecież w baniaku ma być deszczówka!

Nie wypłynie baniak, jeśli będzie w nim tyle samo wody co dookoła niego. Wystarczy zrobić w nim małą dziurkę z filtrem.
W baniaku woda z dachu, dookoła baniaka woda z deszczu.

Słyszeliście o czymś takim jak zbiornik retencyjny?
To byłby właśnie zbiornik retencyjny, poniekąd.

Kratownica...
Mesmariusz - popatrz po czym chodzisz w mieście, często kładki w jakichś przemysłowych przestrzeniach publicznych są kryte kratownicami, nośnymi. Krata, kratownica. Wrzuć w google, to dostaniesz sto linków.

icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Albo rzeczywiście zrobić tak jak pisałem na początku - zakopać bez niczego do poziomu wieka (tak można - w instrukcji brak przeciwwskazań nawet do poziomu 50 cm powyżej zbiornika). Instrukcja nic nie mówi o tym, by zbiornik był cały czas napełniony (podczas zakopywania tylko). A na górę 60 cm styropianu, papa (mam jej dużo na zbyciu) i lekko ziemią przykryć. Styropian waży nic, a jakby kiedyś trzeba było zbiornik odkopać to będzie to kwestia wyciągnięcia styropianu. Może to wcale nie jest taki zły pomysł.
Link do komentarza
Cytat

Sorki? Jakie szambo? Kurwa, przecież w baniaku ma być deszczówka!

Nie wypłynie baniak, jeśli będzie w nim tyle samo wody co dookoła niego. Wystarczy zrobić w nim małą dziurkę z filtrem.
W baniaku woda z dachu, dookoła baniaka woda z deszczu.

Słyszeliście o czymś takim jak zbiornik retencyjny?
To byłby właśnie zbiornik retencyjny, poniekąd.


Coś pięknego. icon_mrgreen.gif
Łódź podwodna z dziurką. icon_lol.gif
Czekam Piotrek aż sam dojdziesz wreszcie do wniosku, że ten plastikowy zbiornik tylko tam przeszkadza. icon_smile.gif

Cytat

Instrukcja nic nie mówi o tym, by zbiornik był cały czas napełniony (podczas zakopywania tylko).


Chłopie, bo to jest instrukcja dla zbiornika wstępnego POŚ!
Każą go zalewać równomiernie wodą wraz z zasypywaniem żeby Ci go nie zgniotło. A wiesz czemu nie napisali nic, że ma być cały czas napełniony? Bo to jest oczywiste w roli, do jakiej jest on przeznaczony.
Link do komentarza
Cytat

Łódź podwodna z dziurką. icon_lol.gif
Czekam Piotrek aż sam dojdziesz wreszcie do wniosku, że ten plastikowy zbiornik tylko tam przeszkadza. icon_smile.gif


Leszku, ten baniak jest potrzebny. Ja bym go zatopił, przypilnował, żeby nie wypłynął i otoczył oczkiem.
Mesmariusz i tak tamtędy nie będzie jeździł, skoro chce kłaść styropian i papę. Nota bene nie wiem po co tam ta papa, skoro wilgoć wlezie w styropian bokami. Już lepiej owinąć styropian folią i zakopać.

Wracając do meritum: Zatopiony pusty baniak 2000dm3 ma wyporność dwóch ton, bo tyle ważyłaby wypełniająca go woda. Jeśli płyta betonowa pod baniakiem waży te dwie tony, to baniak nie ma szans wypłynąć. Tu gdzieś może być kruczek, bo nie znam się na prawie Archimedesa, najwyższy czas o tym poczytać, chodzi o głębokość na jakiej na ciało działają siły wyporu.

Nie uznam, że baniak jest zbędny, bo jest on wszak potrzebny. I jest piękny. W oczku wodnym. Mówię wam, w oczku wodnym. Za tysiaka? Nie sprzedawaj tej bańki, Mesmariuszu. Nie sprzedawaj.
Link do komentarza
Dociągnąć murki betonowe do góry, i kratownica taka jak ta (ale o wymiarach 1,5 x 2 m)



też byłaby rozwiązaniem niegłupim.

Łatwe do zdjęcia, w razie potrzeby dostęp do zbiornika - walor konserwacyjny. Woda raczej nigdy tu stała nie będzie, a w razie ulewy to i tak zbiornik napełni się jako pierwszy.

Mi się pomysł z kratownicą nawet podoba. Edytowano przez mesmariusz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Mnie się pomysł z kratownicą nawet podoba.


Skoro tak, to wyobraź sobie, że nie stawiasz tych murków, a zamiast nich lekko obsypujesz baniak dookoła tym co masz z wykopu i układasz folię na oczko wodne. Potam nad tym budujesz mostek japoński albo kładeczkę wielkości kratownicy albo niekoniecznie.
Chyba że wyjaśnisz mi po grzyba ci potrzebne te murki???
Link do komentarza
Cytat

Jeśli płyta betonowa pod baniakiem waży te dwie tony, to baniak nie ma szans wypłynąć. Tu gdzieś może być kruczek, bo nie znam się na prawie Archimedesa, najwyższy czas o tym poczytać, chodzi o głębokość na jakiej na ciało działają siły wyporu.



Przed wyparciem baniaka zabezpiecza betonowa płyta pod nim. Płyta na górze nie ma dociskać zbiornika (nie wolno tak robić) - ma ona ochronić zbiornik przed naporem obciążenia górnej warstwy ziemi (gdy planuje się przykryć warstwą grubszą niż 50 cm (u mnie 80 cm). Nikt nie ma tamtędy jeździć, co najwyżej po tym chodzić, bo to trawnik jest - stąd pomysł ze styropianem. O papie wspomniałem, bo mam jest pod dostatkiem z rozbiórki dachu.

Spodobał mi się bardzo pomysł z kratownicą. Zero nacisku na zbiornik, łatwy dostęp, wizualnie chyba nie oszpeci trawnika (ścianki z bloczków pomaluje się na czarno).

Cytat

Skoro tak, to wyobraź sobie, że nie stawiasz tych murków, a zamiast nich lekko obsypujesz baniak dookoła tym co masz z wykopu i układasz folię na oczko wodne. Potam nad tym budujesz mostek japoński albo kładeczkę wielkości kratownicy albo niekoniecznie.
Chyba że wyjaśnisz mi po grzyba ci potrzebne te murki???



Oczko wodne byłoby obciążeniem dla zbiornika (w przeciwieństwem do ważącego nic styropianu). Edytowano przez mesmariusz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Woda raczej nigdy tu stała nie będzie, a w razie ulewy to i tak zbiornik napełni się jako pierwszy.


Sam widzisz. Do włazu będziesz miał dostęp. Można sobie wyobrazić, ze czasem baniak będzie się wynurzał wystawał ponad powierzchnię wody. Nieważne czy z zatopiony w oczku wodnym, czy w wannie betonowej z kratownicą od góry. Kratownica i ściany to zły fengszuj - wygląda jak więzienie w Korei albo Wietnamie lat siedemdziesiątych. A w oczku wodnym? Hipcio.
Piszę serio.

Cytat

Przed wyparciem baniaka zabezpiecza betonowa płyta pod nim.


O tym też piszę - do tej płyty przyczep baniak linami.

Poza tym wycofuję się z pomysłu z kratownicą. Mogą tam wpadać zwierzęta. Żaby, myszy, jaszczurki. Niefajne.

edit: kolorkami zaznaczone.

Cytat

Oczko wodne byłoby obciążeniem dla zbiornika (w przeciwieństwem do ważącego nic styropianu).


Niestety, jest to kompletna nieprawda.
Wsadź sobie napompowany balon do basenu, ciekawe czy pęknie pod tym obciążeniem. Albo wsadź jajko do wanny. icon_biggrin.gif

Albo torebkę z powietrzem sobie wsadź. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Poza tym wycofuję się z pomysłu z kratownicą. Mogą tam wpadać zwierzęta. Żaby, myszy, jaszczurki. Niefajne.



To ja znowu z papą. Można by na tę kratownicę położyć papę i przykryć 5...10 cm warstwy ziemi (alternatywa dla ciężkiej, betonowej płyty położonej na ściankach). Pytanie, czy taka kratownica jest odporna na korozję.

Co do oczka wodnego (opcja bez ścianek z bloczków) - naciskałoby ono na zbiornik.

Chyba, że rzeczywiście mówimy o zatopieniu zbiornika w tym oczku. Owszem, w razie ulewy zbiornik napełni się pierwszy, więc nie wypłynie. Ale w przypadku wypompowania wody ze zbiornika - zbiornik wyskoczy. Filtr i przelew między zbiornikiem i oczkiem - ja tego nie widzę...
Link do komentarza
Cytat

1.
Pytanie, czy taka kratownica jest odporna na korozję.

2.
Co do oczka wodnego (opcja bez ścianek z bloczków) - naciskałoby ono na zbiornik.

3.
...w przypadku wypompowania wody ze zbiornika - zbiornik wyskoczy. Filtr i przelew między zbiornikiem i oczkiem - ja tego nie widzę...


ad1
Zalana betonem - jest odporna na korozję. Zmieniasz rozwiązanie i dochodzisz już do płyty betonowej. Nie taka jest idea kratownicy.

ad 2
Bzdura. Zastanów się, bo ręce opadają. Jak puszczasz bąka w wannie, to on jest gnieciony przez otaczającą go wodę i jest płaski, zmiażdżony??? Helou! Zajrzyj do wikipedii i poczytaj o wyporności i prawie Archimedesa, błagam.

ad 3
po to masz go przyczepić do tej wypaśnej betonowej płyty na której stoi! Po to, by nie wyskoczył. Lina stalowa zanurzona w tej wodzie będzie pokrywała się rdzawą patyną. Ona będzie wymagała serwisowania.
Ale tu cię uspokoję: Moja instalacja wodna ma licznik w studzience na zewnątrz domu. W tej studzience od 15 lat jest woda i cała ta instalacja - licznik, zawory, złączki - jest zatopione. I co? I nic. Choć, po 15 latach zacząłem myśleć, by zrobić z tym porządek. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dobra, teraz napiszę serio.

1) Zbiornik nie jest szczelny. Zatopiony i przymocowany do dna będzie zgniatany, a powietrze w nim wypychane, jak z plastikowej butelki bez korka. Woda z zewnątrz będzie tak samo na niego działała, jak ziemia.

2) Inwestowanie w dwukubiczkowy zbiorniczek na deszczówkę, to jakaś pomyłka. Piszesz o oszczędnym inwestowaniu, a serwujesz kosztowną ekstrawagancję. Wystarczy to na jedno czy dwa podlewania, a sensem zbiornika jest przetrwanie suszy.

Na dwa podlania zbiornik za tysiaka, do tego drugiego tyle na zabezpieczenie tej łodzi podwodnej, wykopy, rury i nie zapomnij o pompie, bo chyba nie chcesz wiadrować tej wody do ogródka.
Howgh
Link do komentarza
Lechu, wybacz, nie będę cię cytował, bo może jednak wyedytujesz swój PUNKT PIERWSZY! Błagam, miejcie litość, bo się wypiszę z tego forum. To gorzej niż sadzić ortografy w wypowiedziach. Woda i ziemia to inne środowiska. Woda jest cieczą. A ziemia granulkami. Płakać mi się chce.

Widziałeś kiedy, żeby butelkę woda zgniotła?
Link do komentarza
Cytat

Lechu, wybacz, nie będę cię cytował, bo może jednak wyedytujesz swój PUNKT PIERWSZY! Błagam, miejcie litość, bo się wypiszę z tego forum. To gorzej niż sadzić ortografy w wypowiedziach. Woda i ziemia to inne środowiska. Woda jest cieczą. A ziemia granulkami. Płakać mi się chce.


Wciśnij do wiadra z wodą pustą butelkę PET bez korka. Zrób to.
Link do komentarza
Cytat

2) Inwestowanie w dwukubiczkowy zbiorniczek na deszczówkę, to jakaś pomyłka. Piszesz o oszczędnym inwestowaniu, a serwujesz kosztowną ekstrawagancję. Wystarczy to na jedno czy dwa podlewania, a sensem zbiornika jest przetrwanie suszy.

Na dwa podlania zbiornik za tysiaka, do tego drugiego tyle na zabezpieczenie tej łodzi podwodnej, wykopy, rury i nie zapomnij o pompie, bo chyba nie chcesz wiadrować tej wody do ogródka.
Howgh



Jakkolwiek by nie było, inwestycje poczyniły się. Rury są, zbiornik jest. Wypadało by to jakoś sensownie dokończyć, nawet jeśli wiąże się to z lekkim przeinwestowaniem (by na koniec wszystkiego nie spieprzyć).
Link do komentarza
Cytat

> O tym też piszę - do tej płyty przyczep baniak linami.
umarłem :takaemotka:



Nie ma się z czego śmiać. Generalnie takie są zalecenia dla terenów podmokłych (zakotwiczyć pasami zbiornik do betonowej płyty). Tak jest też napisane w instrukcji. U mnie, jak widać, teren do podmokłych nie należy, jednak przymocowanie rozważyć można (dodatkowy koszt). Edytowano przez mesmariusz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Zmywam naczynia.


Pantoflarz!!! icon_razz.gif icon_lol.gif

Cytat

Wypadało by to jakoś sensownie dokończyć, nawet jeśli wiąże się to z lekkim przeinwestowaniem (by na koniec wszystkiego nie spieprzyć).


Sprzedaj te plastikową łódź podwodną. Kup szambo betonowe min. 10 m3. Przywiozą Ci to i osadzą. Wtedy będzie sensownie.
Nie jest jeszcze za późno. Za późno będzie, jak dokończysz jakikolwiek wariant z tym bidonem... icon_lol.gif
Link do komentarza
W poniedziałek wyjaśnię z producentem zasobnika, czy na pewno mogę zakopać zbiornik na głębokości 50 cm w momencie gdy zasobnik (w tym wypadku na deszczówkę) będzie okresowo pusty.



I to będzie punkt wyjścia do tego, co zrobię dalej. Jeśli tak, może faktycznie po prostu zakopię ten zbiornik (bez żadnych murków) do dozwolonego poziomu, nad zbiornikiem rozłożę styropian, i przykryję cienką warstwą ziemi. Zasieję trawę i będzie święty spokój. Zobaczymy, co powie producent.
Link do komentarza
Ja zrobiłem tak :
11 lub 12 lat temu robiłem u sąsiada podobną,tylko że oczyszczalnię.Posadowienie było głębokie na około 1 m od górnej części zbiornika,więc też podobnie.Oczywiście napełniłem zbiornik wodą ale nie w 100 %.Do połowy wysokości zbiornika sypałem ziemię z wykopu mocno ją zlewając wodą.Od połowy wysokości dawałem suchy beton blisko zbiornika,a dalej ziemię.Pomagając sobie deskami,tworząc a la szalunek z nich oraz płyty pilśniowej itp.Blisko górnej części zbiornika dałem zbrojenie w postaci wygiętych prętów,siatki ogrodzeniowej i co tam jeszcze było po budowie tworząc tak jakby sklepienie jak pisał PeZet.Na samej górze zbiornika suchego betonu było dość dużo ale nie pamiętam ile.Lekko to zlałem wodą i zasypałem ziemią.Służy już te 11 lub 12 lat bez usterki,nic się nie zapadło a było tak że po powierzchni,bezpośrednio nad zbiornikiem jeździła ładowarka ważąca 8 ton wywożąca nadmiar ziemi z budowy a potem równająca teren.
Link do komentarza
Cytat

Oczywiście napełniłem zbiornik wodą ale nie w 100 %.Do połowy wysokości zbiornika sypałem ziemię z wykopu mocno ją zlewając wodą.Od połowy wysokości dawałem suchy beton blisko zbiornika,a dalej ziemię.Pomagając sobie deskami,tworząc a la szalunek z nich oraz płyty pilśniowej itp.Blisko górnej części zbiornika dałem zbrojenie w postaci wygiętych prętów,siatki ogrodzeniowej i co tam jeszcze było po budowie tworząc tak jakby sklepienie jak pisał PeZet.Na samej górze zbiornika suchego betonu było dość dużo ale nie pamiętam ile.Lekko to zlałem wodą i zasypałem ziemią.Służy już te 11 lub 12 lat bez usterki,nic się nie zapadło a było tak że po powierzchni,bezpośrednio nad zbiornikiem jeździła ładowarka ważąca 8 ton wywożąca nadmiar ziemi z budowy a potem równająca teren.



U mnie już w tej chwili zbiornik napełniony jest w 100% wodą (deszczówka napadała). Kilka tygodni temu napisałem do producenta czy mogę zakopać zbiornik nieco głębiej (7 centymetrów głębiej). Taką dostałem odpowiedź:

Cytat

Witam!
Niestety ale nawet te 57 cm to jest to za głęboko. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że górna część zbiornika jest liczona od powierzchni zbiornika a nie pokrywy.


Część Klientów miała wątpliwość od jakiego miejsca jest liczona głębokość 50 cm, więc w nowym wydaniu instrukcji obsługi umieściliśmy dokładny rysunek – ten powyżej.

Odnośnie zalania górnej części zbiornika betonem z gruszki to informuję że nie ma takiej możliwości. Nad zbiornikiem powinna zostać położona płyta zbrojona betonowa, która odciąży zbiornik przed naciskiem gruntu. Płyta taka może opierać się na ścianach fundamentowych ustawionych z boku zbiornika. Dodatkowo pomiędzy zbiornikiem a płytą powinno być kilka centymetrów wolnej przestrzeni, aby podczas osiadania płyta nie oparła się na zbiorniku i go nie przygniotła.
Co do betonu z gruszki to bez zbrojenia nie będzie on miał spójnej struktury. Z czasem może popękać i oprzeć się na zbiorniku, doprowadzając do jego zmiażdżenia.

Link do komentarza
Cytat

Przed wyparciem baniaka zabezpiecza betonowa płyta pod nim.


Ale co ma go wyprzeć? Jak widać na fotkach wody w wykopie nie masz czyli jest sucho.
I jeżeli chcesz zrobić to bez ceregieli to zasyp całość ziemią czy piaskiem i finito albo jak pisałem wyżej jak masz zamiar obmurowywać go i obkładać jakimś styropianem to go sprzedaj i kup zbiornik betonowy taki jak na szambo.
Link do komentarza
Cytat

U mnie już w tej chwili zbiornik napełniony jest w 100% wodą (deszczówka napadała). Kilka tygodni temu napisałem do producenta czy mogę zakopać zbiornik nieco głębiej (7 centymetrów głębiej). Taką dostałem odpowiedź:


No to więc widzisz jak masz zrobić aby było dobrze. Zresztą o tej płycie betonowej co ma przykryć zbiornik pisałem wyżej.
Jakby nie patrzeć to kupno zbiornika betonowego na szambo wyjdzie taniej i prościej i bezpieczniej.

Cytat

Tak po prostu zasypać nie mogę:


Przecież nie musisz obniżać się o te 50 cm, można i mniej.
Tym bardziej jak piszesz, że po nim nic nie będzie ciężkiego jeździło, a wypchnąć go do góry nie ma co. Zresztą masz już zrobione zbrojenie aby go przywiązać do płyty betonowej co masz ja wylaną pod tym zbiornikiem.
Kup kilkanaście metrów bednarki i wykonaj z niej obejmy opasające zbiornik, pod te obejmy włóż jakąś izolacje np paski grubej gumy aby bednarka w razie niesprzyjających warunków nie przetarła zbiornika.
Link do komentarza
Cytat

Osiągnięcie minimalnego spadku zmusza mnie do zakopania zbiornika nie dopuszczalne 50 ale 80 cm pod powierzchnią ziemi.



Ja bym zakopywał te 80 cm.Z zazbrojeniem od góry w suchym albo półmokrym betonie
Producenci na zapas,z asekuracji podają bezpieczniejsze wartości.
Jeśli przeczytasz ulotkę jakiegokolwiek lekarstwa to przekonasz się że właściwie po zażyciu powinieneś natychmiast umrzeć,takie są skutki uboczne.Tak jest ze wszystkim.
Link do komentarza
Cytat

Osiągnięcie minimalnego spadku zmusza mnie do zakopania zbiornika nie dopuszczalne 50 ale 80 cm pod powierzchnią ziemi.


A nie wiesz po co są studzienki? Wkopujesz studzienkę w połowie powiedzmy odcinka i masz spadek jak ta lala. A w Twoim przypadku taka studzienka ma sens bo zgromadzi się tam część nieczystości.
Link do komentarza
Cytat

Bez żadnego problemu można to zakopać, do tego ciekawe po co jest i czemu ma służyć ta płyta żelbetowa pod zbiornikiem. By się zapadał do jądra ziemi, czy jak ?. icon_confused.gif Bo z płytą to pewnie już nie będzie.


Płyta jest wymagana przy niestabilnych gruntach ale takie jakie są u mesmariusz obyło by się bez płyty i bez przywiązywania.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdź wszystkie ściany wewnętrzne zwłaszcza nośne czy są też jakieś pęknięcia, jak znajdziesz pęknięcia, to tak jak ktoś  wcześniej tu napisał „brak zgęszczenia pod ławami” Jak nie ma tam pęknięć, a są tylko w ścianach zewnętrznych, to może do tego  przyczynić się np. drenaż opaskowy.   
    • To strasznie mało powinno być 2,8 m na gotowo, będzie się trudno mieszkać na poddaszu zwłaszcza spać tam, w lecie duchota.   I teraz jeszcze jedna kwestia u góry jętek chcesz przybić podłogę zrobić stryszek, jętka ma 16 cm wysokości, jak chcesz upakować gr. 50 cm wełny rozprężnej  między płytą G/K sufitu podwieszanego  a deskami na stryszku?  
    • Dziwnie długie te jętki. Od samej długości mogą się giąć, a gdzie napór krokwi? Zwykle takie długie są kleszcze.   pokaż jakieś fotki, przekrój dachu - to może coś będzie z tego wiadomo.   bez widoku niewiele z tego wiadomo projekt , fotki potrzebne
    • No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich.  to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu. Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej.   Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren. Taka jest zasada.   Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej.   Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów.   Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.    
    • Przemyśl sprawę dokładnie. Nie wiemy jaka jest wielkość dachu, w jakim regionie obiekt (w różnych regionach obowiązują różne normy obciążenia śniegiem i naporu wiatru) i nie zapominaj, że kiedyś, w Katowicach, pod śniegiem zawalił się dach hali wystawienniczej. Dlatego pytałem o odkształcenia połaci dachowej, które mogą być mało widoczne z zewnątrz, ale wewnątrz dachu powinieneś to zauważyć. Jętki w żadnym przypadku nie powinny się wyginać na boki, bo to znaczy, że zostały wykonane z odpadowego drewna, albo źle zamontowane (niesymetrycznie). Ani do góry, ani na dół. One mają pracować na ściskanie. Zdjęcia coś więcej by dały, dlatego nie działaj pochopnie, tutaj należy sięgnąć do przyczyny, a nie tylko pudrować skutki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...