Skocz do zawartości

tynk elewacyjny


Recommended Posts

Napisano
Witam! Mam od około 4 lat elewacje zagruntowaną na kolor zielony, teraz jednak chciałbym sie zdecydować na inny kolor jasny brąz(caffe late), ,moje pytanie brzmi , czy nie będzie prześwitów na tym jasnym kolorze , wiem że bede musiał jeszcze raz gruntowac pod ten nowy kolor. Z góry dziękuje za odpowiedz!
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Zagruntuj, kiedy mnie kładziono mój tynk silikonowy TN30 przypilnowałem właśnie by dobrze zagruntowano ścianę przed położeniem tynku. I nie chodzi tu tylko o przebijanie się kolorów, ale także o jakość tynku, który ma służyć lata. Polecam wykonać porządnie robotę, tynk w regulaminowych warunkach może osiągnąć właściwości jakich oczekujemy.
Napisano
Szanowny Panie,

podstawą jest odpowiednie przygotowanie podłoża. Trzeba sprawdzić stan starego wymalowania ? jeśli łuszczy się ono i odspaja, niezbędne będzie usunięcie powłoki malarskiej. Gdy jest w dobrym stanie, podłoże należy zagruntować wysokiej jakości gruntem, dobranym do farby fasadowej. Wysoką odporność na zagrożenia biologiczne, bardzo dobrą przepuszczalność pary wodnej, trwałość powłoki oraz koloru i wysoką odporność na zabrudzenia zapewnia Farba Fasadowa Silikatowa FT 20 FOVEO TECH:http://www.foveotech.pl/farba_fasadowa_silikatowa_ft_20,25.html Odpowiednim do niej gruntem jest Grunt Silikatowy GT 20 FOVEO TECH: http://www.foveotech.pl/grunt_silikatowy_gt_20,37.html W celu uzyskania odpowiedniego efektu zaleca się dwukrotne malowanie.

Pozdrawiam serdecznie,
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Od gruntu śnieżki to trzymałbym sie z daleka. Jest cały watek na muratorze, jak ludziom po pomalowaniu wali kocimi szczochami. To było odnośnie gruntu wewnętrznego ale ja wolę dmuchać na zimne.
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Od gruntu śnieżki to trzymałbym sie z daleka. Jest cały watek na muratorze, jak ludziom po pomalowaniu wali kocimi szczochami. To było odnośnie gruntu wewnętrznego ale ja wolę dmuchać na zimne.


No to teraz ruszyłeś machinę spamowania przez expertów.
Zaraz odezwie się tu expert Śnieżki, trochę poubolewa że jak to mu przykro że Szanowni Państwo mają negatywne opinie na temat ich produktów, trochę doradzi/poradzi, ale najważniejsze to wklei kilka linków do swoich produktów i będzie git bo przecież expert nie przyzna się do wadliwego swojego produktu.


A tak na marginesie to grunt śmierci jak jest przeterminowany i jak był już otwierany i dostał powietrza. A jak ktoś jeszcze go woda rozcieńczył to już po jakimś czasie jest tylko do wyrzucenia bo porostu skisł i śmierdzi sam z siebie.
Napisano
Nie przypominam sobie żeby ktoś kupował przeterminowany. To chodziło o skład. Ale to i tak nieistotne. Produkty śnieżki zawsze będą mi się z tym kojarzyły i będę je omijał szerokim łukiem.

Gość mhtyl
Napisano
Ja też nie wiem czy był czy nie był ten grunt przeterminowany.
Wiem na podstawie swoich doświadczeń życiowych icon_biggrin.gif że jak jest grunt przeterminowany czy rozcieńczony wodą(i nie mam na myśli gruntu tylko Śnieżki, bo tu chodzi o każdy grunt) to wydziela takie zapachy.
Napisano
na początku tam tej dyskusji miałem podejrzenie że to zwykłe spamowanie, ale tych ludzi było za dużo.
Ogólnie wpadka firmy z której ona nie potrafi wyjść z klasą :(
Napisano
Cytat

na początku tam tej dyskusji miałem podejrzenie że to zwykłe spamowanie, ale tych ludzi było za dużo.
Ogólnie wpadka firmy z której ona nie potrafi wyjść z klasą :(




OK ale czym te grunty się od siebie różnią, skoro zasada gruntowania podłoża jest znana każdemu malarzowi po zawodówce, ale to byli prawdziwi fachowcy z czapeczkami z gazety na głowie, z pędzlem w łapie na drabinie i wiadrem na haczyku a teraz - wszystko na gotowo. I zgadnijcie czym kiedyś gruntowano?? A patent powielany w obecnych "miksturach" tylko w ładnych opakowaniach.
Napisano
Odnośnie różnienia się gruntów to dla mnie jedyną różnica jest taka, że jeden śmierdzi a inny nie icon_smile.gif
Ja używa zupełnie innych, od kolegi coulignona.
Istotne. Nie śmierdzi, zapraszam można sprawdzić ;)
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
W tamtym wątku skargi pojawiają się o określonej porze roku - mnie się wydaje, że nie dochowano warunków sezonowania pomieszczenia i stąd te problemy. A takie sprawy to prosta droga do smrodu.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
    • Jeżeli autora pytania to interesuje to można z tego zrobić układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  To by wymagało zastosowania dwóch podwójnych łączników schodowych oraz podwójnego łącznika krzyżowego.  Jeżeli jest tym zainteresowanie to rozrysuję i opiszę układ połączeń.  Próbowałem jeszcze rozrysować układ z z potrójnymi łącznikami schodowymi i krzyżowymi, z lampami I i II zapalanymi i gaszonymi osobno, ale tu coś mi żył przewodów brakuje.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...