Skocz do zawartości

Podłoga poniżej izolacji poziomej fundamentu, jak poprawić?


Recommended Posts

Napisano
Ja stawiam na rysunek nr 2
Skoro jest potargana to i ubytki pewnie będą które nie pozwolą na duże manewry, więc chyba zawijać te minimalne 3 centy w dół i dociskać z góry nową będzie najbezpieczniejsze.
  • 4 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
Pytanie może nie związane bezposrednio z tematem, ale związane z późniejszymi etapami i przejsciami instalacji.

Czy są jakieś przeciwskazania żeby folie budowlaną położyć pomiędzy dwiema warstwami styropianu?

Kolejność taka:
- papa na chudziaku (są w niej przejścia do instalacji CO, miejscami musiała zostać połatana i uszczelniona)
- rurki od wody w otulinie na papie (bez mocowania do podłoża)
- styropian 7 cm w nim od góry rurki od ogrzewania
- folia budowlana 0.3 mm zamiast drugiej warstwy papy na chudziaku, jako dodatkowe uszczelnienie hydroizolacji. W tej sytuacji folii nie będzie trzeba w ogóle dziurawić i łatać.
- styropian 5 cm
- folia 0.3 mm
- wylewka

P.S. Układanie tej papy na pionowej ścianie i zachodzącej na podłogę to jakaś mega niewdzięczna robota.. Edytowano przez tomaszko (zobacz historię edycji)
Napisano
Ale czemu miała by służyć ta folia między warstwami styropianu?
Napisano (edytowany)
Jako dodatkowa hydroziolacja (w projekcie jest 2x papa), mam 1x pape i chcę dać folie na całosci tym samym ograniczyć nieszczelności jeżeli jakieś się pojawią w przejsciach miedzy rurami.
W przypadku nieszczelności zawilgotnieje tylko jedna warstwa styropianu. Edytowano przez tomaszko (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Jako dodatkowa hydroziolacja (w projekcie jest 2x papa), mam 1x pape i chcę dać folie na całosci tym samym ograniczyć nieszczelności jeżeli jakieś się pojawią w przejsciach miedzy rurami.
W przypadku nieszczelności zawilgotnieje tylko jedna warstwa styropianu.


Bez sensu. Folia to nie majątek ale nie widzę w tym żadnego sensu.
Daj folie na papę a nie między styro.
Napisano (edytowany)
Ok. tak zrobiłem.
Dawalibyście na ściane, w miejscu którym jest wywinieta i połączona papa a później folia (30-40cm od dołu), jakieś cienkie płyty xps żeby to wszystko przykryć? (np climapor albo zwykłe płyty podkladowe pod panele, ewentualnie karton gips?)
U dołu można przycisnąć styropianem taką płytę, później przyciśnie jeszcze wylewka u góry przymocować fizycznie. Zastanawiam się czy jak zostanie papa, później na to folia (trzeba ją chyba do czegoś złapać?) to czy tynkarz nie będzie miał problemów. Edytowano przez tomaszko (zobacz historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok temu...
Napisano

Witam serdecznie, prosił bym o pomoc w następującej sprawie. W budynku mam trochę za niskie pomieszczenia przez co muszę zejść 12-15cm poniżej izolację poziomą fundamentu ( nie będzie ona poniżej gruntu ) Bardzo chciał bym uniknąć w przyszłości kwiatków na ścianach. Myślałem o ociepleniu fundamentu od zewnątrz a od wewnątrz zaizolowanie  lepikiem do tego celu lub przeznaczonym folią w płynie i na to wszystko przykleić płytę G-K. zarys sytuacji na rysunku Bardzo proszę o waszą poradę, Z góry dziękuję :)

fund.jpg

Napisano

Podstawa to skuteczna termiczna izolacja zewnętrzna, na tyle skuteczna aby podczas mrozów wilgoć z pomieszczenia nie rosiła się na tej części ściany. Ktoś powinien Ci to mądrze policzyć. 

Inne źródło wilgoci, to podciąganie wilgoci z gruntu. Tu z kolei trzeba ocenić materiał fundamentu i jego możliwości w podciąganiu wilgoci oraz stan izolacji wilgotnościowych, o ile one istnieją.

Moim zdaniem, tu na forum, można pisać bardziej o zasadach, a mniej o konkretnych działaniach.

Napisano

Przeczytałem calutki post w którym też Pan zabierał głos, sytuacje są bardzo zbliżone i myślę że Pana racje mają dobre uzasadnienie.

Nie mam problemów z wilgocią fundament jest suchutki i bez żadnej izolacji ale muszę się tym zająć na wypadek zwiększonych opadów i innych anomalii. 

Napisano

Zdecydowanie lepszą formą zabezpieczenia przed przenikaniem wilgoci na odcinku fundamentu będzie użycie materiałów powłokowych typu płynna folia, która wniknie we wszystkie nierówności.  Można też bezpośrednio na niej nałożyć tynk. Oczywiście podłoga wykonana jako pływająca na warstwie ocieplenia, a  jako dodatkowe zabezpieczenie na styropianie ułożona folia i wywinięta do poziomu podkładu podłogowego. Ocieplenie od zewnątrz   powinno sięgać w głąb przynajmniej 0,5 m od powierzchni gruntu.

  • 1 rok temu...
Napisano

Mam podobną sytuację (izolacja ścian 15 cm nad posadzką).

 

Nie jestem ekspertem budowlanym.

Przeczytałem wszystkich Państwa wypowiedzi i mocno ubolewam nad Waszymi postami. Aż żal mi się zrobiło ludzi, którzy szukają pomocy a Wy - pseudo-profesjonaliści tak chaotycznie tłumaczycie zasłaniając się przenikaniem, parciem, etc.

 

Po wylaniu chudziaka zrobiłem tak:

-do wysokości izolacji (ściany fundamentowej) wysmarowałem fundament dysperbitem,

-dysperbitem przykleiłem styropian (1-2 cm grubości) do ściany i wywiniętej w dół izolacji ściany do poziomu 10 cm powyżej izolacji,

-położyłem folię na chudziaku, wywinąłem do wys. styropianu przyklejonego do fundamentu,

-położyłem naprzemiennie 2x5cm styro posadzkowego,

-położyłem folię i wywinąłem ponownie do wysokości końca styropianu na ścianie,

-wylałem posadzkę, styropian przy ścianach idealnie sprawdził się jako dylatacja.

Na tym etapie fundament od wewnątrz nie ma prawa "rosić się". Zamierzam na stelażach kręcić płyty G-K. Na wysokości styropianu na ścianach będę stelaże uszczuplał gumówką o grubość styropianu.
Uważam to za najbardziej rozsądny pomysł przy tak niskiej cenie jego realizacji.

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...