Skocz do zawartości

Czarne naloty


Madefor

Recommended Posts

Napisano
Witam,
Nie wiem czy to dobre miejsce na mój problem, ale spróbuję. Wokół wanny na silikonie uszczelniającym co jakiś czas pojawia mi się czarny nalot - chyba to pleśń? Nie pomogło jego zerwanie i użycie nowego (mimo że było na nim napisane, że ma jakieś dodatki przeciw rozwojowi pleśni). Łazienka ma wywiew, jest w niej dość ciepło, nie czuje się charakterystycznego "zaduchu" czy jakiegoś dziwnego zapachu jak np. w piwnicach. Jak można sobie z tym poradzić?
Napisano
Jeżeli chodzi o doraźne rozwiązanie - najlepiej zastosować specjalny preparat w sprayu zwalczający pleśń, dostępny np. w marketach budowlanych (choć niektórzy polecają tańsze rozwiązanie - użycie wybielacza do tkanin lub płynu do czyszczenia toalet).
Trzeba jednak zwalczyć przyczyny powstawania pleśni. Najlepiej po każdym użyciu osuszać brzegi wanny i regularnie wietrzyć łazienkę. Radzę też zwrócić uwagę na sposób ułożenia silikonu - jeśli jego warstwa ma wgłębienia, to woda w nim zalega, zamiast spływać. W efekcie rozwija się tam pleśń.
Napisano
Użyłam wybielacza i faktycznie pomogło - dzięki!:) Nie pomyślałabym, że taki "niefachowy" sposób może być skuteczny. Przyjrzałam się też temu silikonowi i rzeczywiście naloty są we wgłębieniach - w miejscach, gdzie izolacja nachodzi na fugi w płytkach.
Napisano
Czasami takie "domowe" sposoby są bardzo skuteczne. Niektórzy do usuwania pleśni używają też octu, proszku do pieczenia, a nawet pasty do zębów. Dobrze że tym razem pomogło, ale - jak wspomniałem - bez dobrej wentylacji problem będzie powracał. W razie wymiany silikonu proszę też zwrócić uwagę, aby nowa warstwa nie miała wgłębień, w których będzie się gromadziła woda.
Napisano
w zasadzie zachowanie higieny to sukces w przeciwdziałaniu pleśni - jak się pojawia to oznacza, że za małą częstotliwość utrzymania klaru się stosuje, wentylację zostaw na sam koniec bo to już extreme
Napisano
Szczerze mówiąc trochę przeraża mnie wizja osuszania wanny po każdej kąpieli.... Czy Wy rzeczywiście tak robicie? U mnie w domu prysznic bierze się codziennie.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Spytam w tym temacie, bo też mam chyba problem z pleśnią (?). Ale nie w łazience, tylko przy oknach, pod sufitem.
okna były wymieniane kilka lat temu i nic złego się nie działo. Aż tu w tym roku pojawiły się czarne plamy - najpierw minimalnych rozmiarów, teraz coraz większe. Co z tym można zrobić?
Napisano
Usuń awarię. Jeśli znikąd nie cieknie, to znaczy, że zła wentylacja przy szczelnych oknach.
Istniejące plamy pleśni przemyj środkiem grzybobójczym. Może być jakikolwiek roztwór chloru. Grzej i wietrz.
O ile nie cieknie, to powinno wystarczyć. Miałam podobnie, ale ciekło z rynny. Po usunięciu awarii trzeba było
skuć tynk i dopiero odgrzybiać.
Napisano
Cytat

Spytam w tym temacie, bo też mam chyba problem z pleśnią (?). Ale nie w łazience, tylko przy oknach, pod sufitem.
okna były wymieniane kilka lat temu i nic złego się nie działo. Aż tu w tym roku pojawiły się czarne plamy - najpierw minimalnych rozmiarów, teraz coraz większe. Co z tym można zrobić?



Problem może wynikać z nieprawidłowego zamontowania okien. Jeśli przestrzeń pomiędzy oknem a ościeżnicą nie została odpowiednio uszczelniona, ciepłe powietrze z wnętrza domu styka się tam z chłodniejszym z zewnątrz i skrapla się, co skutkuje rozwojem pleśni.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Usuń awarię. Jeśli znikąd nie cieknie, to znaczy, że zła wentylacja przy szczelnych oknach.
Istniejące plamy pleśni przemyj środkiem grzybobójczym. Może być jakikolwiek roztwór chloru. Grzej i wietrz.
O ile nie cieknie, to powinno wystarczyć. Miałam podobnie, ale ciekło z rynny. Po usunięciu awarii trzeba było
skuć tynk i dopiero odgrzybiać.



Czy jak przemyję te plamy czymś silnym, to z pleśnią zejdzie mi też kolorowa farba ze ściany?
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Czyli - do następnej zimy icon_eek.gif



Zerwać listwy, wyczyścić, wysuszyć, a potem - mój autorski pomysł - coś na jonach srebra

proponuję srebro koloidalne, które znajdziemy w aptekach etc.

Przykład

nie jest to w sumie żadna "Ameryka" bo producenci fug już na to wpadli, ale domowym sposobem można sobie poradzić doraźnie bo taka zamoknięta ściana z zarodnikami jest jedynie "zaleczona" a nie "wyleczona".
  • 7 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano

A co to za szczelina na styku ściany z sufitem? Sufit podwieszany?

Napisano
2 godziny temu, Lisner951 napisał:

No udało się, zdjęcie zrobione. Co sądzicie?

 

21dd8daded6cb.jpg

To są objawy mostka cieplnego.Kup jakiś środek przeciw pleśni i grzybom i spryskaj to, samo zejdzie. Nieraz trzeba zabieg będzie jeszcze raz powtórzyć i będzie dobrze.

Na zewnątrz masz dom ocieplony?

Napisano
18 godzin temu, Razmes napisał:

A co to za szczelina na styku ściany z sufitem? Sufit podwieszany?

Sufit normalny, nie podwieszany. Była kładziona szpachla gipsowa już po wstawieniu okien, może stąd ta niewielka szpara.

Budynek ocieplony. Jeśli to mostek cieplny, to chyba nie wystarczy środek grzybobójczy? Bo przecież on problemu mostka nie rozwiązuje...

Napisano
19 minut temu, Lisner951 napisał:

. Była kładziona szpachla gipsowa już po wstawieniu okien, może stąd ta niewielka szpara.

Oooo, grzybki lubią gipsik - mają tam zapas wilgoci, cieplutko, dzięki mostkowi cieplnemu stałe dostawy wody - nic, tylko się bzykać - tzn. rozmnażać  :icon_mrgreen:... Zarodniki potrafią zakamuflować gdzieś głęboko, przetrwać momenty trucia i znowu po jakimś czasie znowu wyleźć i się mnożyć...

Ciekawe, co pod tym gipsem - pewnie grubą warstwą zaklejona jest dziura w piance montażowej - aby było równo, a że może być zimno, no cóż... Kto kładł ten gips - oprawiacz okien, czy też inny gipsiaż?

Napisano
20 minut temu, stach napisał:

Oooo, grzybki lubią gipsik - mają tam zapas wilgoci, cieplutko, dzięki mostkowi cieplnemu stałe dostawy wody - nic, tylko się bzykać - tzn. rozmnażać  :icon_mrgreen:... Zarodniki potrafią zakamuflować gdzieś głęboko, przetrwać momenty trucia i znowu po jakimś czasie znowu wyleźć i się mnożyć...

Ciekawe, co pod tym gipsem - pewnie grubą warstwą zaklejona jest dziura w piance montażowej - aby było równo, a że może być zimno, no cóż... Kto kładł ten gips - oprawiacz okien, czy też inny gipsiaż?

??? Gips nie był kładziony na piankę, tylko na sufit. Robił to ktoś zupełnie inny i w innym czasie.

Napisano

No, a jak była wykończona/osadzona rama okienna - nie była opiankowana:icon_eek:?

Na styku z sufitem widzę tę szczelinę i tamtędy posuwa ta wilgoć i ucieka ciepło...okno.jpg

 

Napisano
4 godziny temu, Lisner951 napisał:

Sufit normalny, nie podwieszany. Była kładziona szpachla gipsowa już po wstawieniu okien, może stąd ta niewielka szpara.

Budynek ocieplony. Jeśli to mostek cieplny, to chyba nie wystarczy środek grzybobójczy? Bo przecież on problemu mostka nie rozwiązuje...

Uważam, że w tym przypadku środek powinien wystarczyć. Je zeli nie zda on egzaminu wtedy podejmiesz inne środki a na razie to najmniej inwazyjny sposób. Zarodniki i tak przecież musisz zabić.

Natomiast co do szpary to ten kto kładł gładź powinien obrobić styk ramy z wnęką akrylem.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...