Skocz do zawartości

kolektory słoneczne a kolektory próżniowe


Gość

Recommended Posts

  • 1 rok temu...
  • 1 rok temu...
Porownanie kolektorow slonecznych mozna przeczytac w linku ponizej
Kolektory Próżniowe - Mity i Fakty


Do tego nalezy rowniez dodac, iz kolektorow prozniowych ze wzgledu na idealna izolacje (proznia) nie da rady odsniezyc automatycznie bez wchodzenia na dach.
A plaskie ze wzgledu na swoja zalete-wade (5% emisji) mozna odsniezyc za pomoca jednego przycisku na regulatorze.



Pozdrawiam
Link do komentarza
  • 2 lata temu...
Cytat

Proszę o porównanie kolektorów słonecznych z kolektorami próżniowymi.
Różnice, wady, zalety, ceny.


Co by nie peisac to i tak w naszym klimcie kolektory płaskie sa lepsze pod wzgledem uzysku do kosztów inwestycji
kolektory płaskie tez posykują ciepło z promieniowania rozproszonego bez zadnych problemów ,jedynym prblemem jest to że płaskie mają straty tzw emisyjne i w tym przypadku moze sie okazać ze połowa ciepła ktrora jest i tak kilkuprocentowym uzyskiem z mocy znamionowej solara w zpromieniowania rozproszonego idzie spowrotem w powietrze
czyli zakładając że jedna płyta ma znamionowa moc ok 1,5kW to ze światła rozproszonego uzyska 300Wat z czego 150 wyenituje spowrotem ,natomiast prózniowy pozyska te 300Wat i ok 250 pojdzie do zbiornika podgrzac wodę
reaalizując wiele inwestycji okazuje się że kolektory rurowe są jedynie chłitem martetindowym jak w pewnym kabarecie
nie wsponinając juz o pękanieu rur wkutek napeżen tempereaturowych czy tez gradu czy innych zjawisk choćby chuk powodujący pękanie
reasumując lepiej wydac tę samą kaze na 3 kolektory płaskie niż dwa rurowe a efekt edzie o kilkadzieśiąt procent lepszy
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Pozyskiwanie energii ze słoneczka sens ma.
Ale...
Jak się ma gdzie ją przechować do czasu, gdy będzie potrzebna.
Sam panel, płaski, rurowy czy inny - nic nie daje a kosztuje sporo.
Do tego...
Jakoś nikt ani tu, ani w innych miejscach, nie rusza problemu kolektorów powietrznych.
Czemu?
Bo na nich się nie zarabia?

No - to kolektory są od zarabiania na nich, a nie do tego, żeby było lepiej czy taniej!

Jak ktoś wie o co chodzi i jest przygotowany "pod kolektor" to sobie go sam założy - wtedy jest i sens i ekonomia.

Adam M.
Link do komentarza
Jak kto ma oczka nie z guzików - to sam może dostrzec, że CAŁA ożywiona Przyroda wokół nas pędzona jest tym samym Słoneczkiem.
Miała całe miliony lat na dokonywanie prób i błędów w tym zakresie.
A my - ludzie - powinniśmy z pokorą obserwować Matkę Naturę i jej sposoby radzenia sobie z pozyskiwaniem, magazynowaniem, dystrybucją i używaniem energii.
Tymczasem tak się dzieje, że na tym polu działamy rabunkowo!
Garściami rozrzucamy to, co Ona gromadziła miliony lat!
A można przecież inaczej...
Tylko trzeba chcieć, mieć dwie prawe ręce i jaki młotek do pomocy...
Kilka szarych komórek też się przydaje...

Na naszych szerokościach geograficznych Słoneczko na każdy m2 podsyła nam równowartość 1350W w postaci promieniowania.
Podział jest taki, że 53% mocy leży w paśmie widzialnym i ponad a 47% w podczerwieni.
Za to dla podczerwieni chmurki nie istnieją! Są PRZEŹROCZYSTE!!!
Dlatego nawet wtedy jak Słoneczka nie widać - to i tak jest i i tak grzeje!
Dobrze wiedzą o tym wszyscy budowniczowie rurociągów wierz i mostów - przyjmując 400W/m2 zysku solarnego i uwzględniają to (boby im się dzieło zawaliło) w swych konstrukcjach.
Dylatacje mostów, kompensatory rurociągów itp..
Temat - rzeka!
Czy jest więc sens sięgania po to darmowe dobro?
OCZYWIŚCIE - TAK!
Ale...
Dzisiejszym naszym życiem rządzą reklamy i szeroko pojęta komercja.
To jest dobre - co da się sprzedać, a najlepsze to jak ze sporym zyskiem!
W tym kontekście kolektory słoneczne (maszynki do pobierania tego darmowego dobra) są nieopłacalne, jak kto do nich nie dopłaci ze wspólnej kasy!
Ale...
Da się wcale nie gorzej samemu... Bez skośnookich dzieciaków pracujących nad tym cudem techniki po 12 godzin za grosze...
No, to wtedy sobie w Chinach zdechną z głodu...
Może... To przykre, ale ja i tak nie mam tyle, ile za te, średniej jakości cuda, żądają!
To sobie robię takie, jakie mi są potrzebne!
A Chińczycy?
Tyle jest innych rzeczy do "sklonowania", że ten pracowity i zdolny naród sobie poradzi!

Dom, do takiego sposobu pozyskiwania energii to trzeba sobie zbudować!
Należy zastosować w nim mocno przewymiarowane i bardzo nieoptymalnie ustawione panele.
Dziwne?
Nie!
Najbardziej to ja potrzebuję tego ciepełka, tej energii, wtedy, gdy słoneczko ledwo wygląda ponad horyzontem.
A to oznacza, że WTEDY optymalnie jest mieć je płasko i PIONOWO - na ścianie.
Ścianie skierowanej na południe - południowy zachód. Dopiero w takim układzie w miesiącach zimnych (u nas) promienie padają na ten panel prawie pionowo (do ziemi pod bardzo małym kątem).
Latem, gdy energii cieplnej aż tyle nie potrzeba - to są jej spore nadmiary!
PO CO ma mi się kolektor gotować na dachu?
Nie jest lepiej, jak będzie "NIEOPTYMALNIE" ustawiony i nie pobierze LATEM tyle, ile by umiał?
Tyle, że wtedy trzeba taki kawałek południowej ściany na kolektor znaleźć, aby w ogóle miało to sens.
Realnie do ziemi dociera około 1000W/m2. W dzień słoneczny!
Jak uda się przygotować jakieś 30m2 ściany to mamy grzałkę około 30kW.
Z taką mocą dostępną przez, często, blisko dziesięć godzin już można coś zrobić!
To dziennie 300kWh gratisowej energii!
Jak dom jest smętnie zbudowany, pełny niedoróbek - to potrzebuje około 100kWh/dobę.
Wychodzi na to - że jakby dało się tak "przesunąć" te godziny, kiedy energii jest nadmiar na takie - kiedy jest potrzebna - to byłby luksus, satysfakcja i niskie rachunki.
TEN proceder to akumulacja.
Akumulatory ciepła są, istnieją i mają się dobrze!
TO SIĘ ROBI!!!
(jak wie się jak)
I - znowu - gdzieś musi być miejsce na taki akumulator...
Czyli - nie każdy dom się do tego nadaje.
Najlepiej taki - gdzie taki "cud" zaprojektowano i dom się do "tego" urodził!

WTEDY bardzo warto stosować kolektory słoneczne!
A że tanio i dobrze nie ma - to trzeba je "tymi ręcami" powołać do życie i pracy na naszą korzyść.

(Mam 180m2 ściany przeznaczone pod kolektor. Głownie - powietrzny. Mam problem 180kW dostarczonej mocy!.)

Adam M.

Link do komentarza
Spróbuję...
Opiszę może jak na własnej skórze dochodzę do założonego efektu...
Mam bardzo starą budę (107 lat) a w niej 2 piętra, piwnicę, strych i śliczną południowo-zachodnią ścianę.
Postanowiłem, ze wprzęgnę tę całą ścianę (dwie, bo większą południową i mniejszą zachodnią) w system grzewczy i CWU a dodatkowo - w homeostacie i grawitacji!
Zbuduję taki solarek:
Na ścianie przykręcę stelaż drewniany o odpowiednio dobranych wymiarach. Potem, wewnątrz tego stelaża, na całej ścianie położę (kołki?) twardą wełnę mineralną, w płytach, tak z 5cm grubości. Na tę wełnę wyłożę dywanik z maty lamelowej 3cm. (to też taka wełna, ale pokryta jednostronnie folią aluminiową i jest dość mocna).
Powinno powstać coś w rodzaju srebrzystej skrzynki.
W tej skrzynce trzeba umieścić absorber.
Absorber to taki element, co zamieni (z lepszą lub gorszą skutecznością) energię promieniowania słonecznego na ciepło własne, od którego ogrzeje się otaczające absorber powietrze.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują - że powinna być to czarna blacha...
Tyle, że niekoniecznie jest to prawda!
BYWAJĄ bardzo sprawne, selektywne, absorbery W BIAŁYM KOLORZE!!!
Ja zastosuję dla swoich 180m2 ordynarną czerń matową, bo przy takiej nadprodukcji ciepła walka kosztem sporych nakładów o ułamki wata wydaje mi się bezproduktywna...
Chyba, ze mi co odbije, albo trafi mi się techniczna sposobność...
Absorber będzie "pracował" termicznie w przedziale od -30 (bywa) do +160 (też bywa).
Zastosuję więc pospolitą stal...
Nie puści! Nie ma prawa!
(no i kosztuje - nic, jak się wie gdzie jej szukać).
Trzeba "to" zakotwić, zawiesić "na sztywno" tylko u góry lub tylko na dole, a resztę oprzeć na jakich "sankach" dla umożliwienia kompensacji wydłużeń.
Powinno wisieć sobie centralnie w tej srebrzystej skrzyneczce.
Skrzyneczkę trzeba starannie zakryć pakietem dwuszybowym, dla uzyskania optymalnego efektu.
Wewnętrzna szyba będzie "normalna" i może nawet nie za gruba? Ze 2mm wystarczy.
Ona ma tylko robić za termoizolację tak powstałej komory.
Ramka i zewnętrzna szyba - reszta pakietu - zabezpieczą konstrukcję przed urazami mechanicznymi.
Zastosuję tu KONIECZNIE poliwęglan.
Bo?
Bo nie boi się procy syna sąsiada (gradu, UV itp.)
Ma udarność lepszą 250 razy niż szkło odpowiedniej grubości (planuję 3mm).
1m2 to koszt około 100zł.
Te 180m2 skrobnie mnie prawie na 20000zł...
Cholera!
Ale jak ma być dobrze - to inaczej się nie da...
Tyle, że da się to robić po kawałku i po kawałku finansować.
Nie od razu Kraków zbudowano...

Co powstanie?
Powstanie skrzynka przytulona do ściany, będąca jednocześnie jej ociepleniem o grubości 5 + 3cm (wełna) + 10cm (powietrze w skrzynce) + 1cm (pakiet).
Razem - jakieś 19cm wielowarstwowego ocieplenia działającego podobnie jak RymSol (w dzień powietrze pracuje a nocą jest termoizolatorem).

Jak zadziała?
Ustawione do pionu będzie miało największą skuteczność przejmowania energii w najzimniejszych miesiącach.
Będzie w dzień słoneczny grzałką o mocy podobnej do 180kW.
W dzień ściana będzie dobrze termoizolowana (to lustro aluminiowe) a nocą bardzo dobrze.
Grawitacyjnie struga ciepłego (latem wściekle ciepłego) powietrza będzie się pchała na strych, gdzie będzie odpowiednio kierowana.
Albo do wymiennika lamelowego woda - powietrze (latem), albo wprost do układu wentylacji pomieszczeń (zimą).
W zimowy a słoneczny dzionek powietrze w tym solarku zagrzeje się conajmniej do 30-35stC. W domu chcę mieć około +22. Dopuszczenie tego podgrzanego mocno wesprze system grzewczy.
I niech sobie tam na trawniku śnieg leży!
Wcale mi to przeszkadzać nie będzie.
Mogę też zastosować system kanałów pozwalający na recyrkulację powietrza wentylacyjnego poprzez komorę tego solara.
Oczywiście i poprzez filtry.
KAŻDY wentylatorek, wsparty tu grawitacją, sobie poradzi!
Nawet taki ze 20W na całą budę!
Sterowanie strug termostatem załatwia problem wybierania obiegu.
Do tego - dezynfekcja przez nasłonecznianie strugi! (samo się robi).
Problem wilgoci tu nie istnieje z powodu występowania tylko jednego kierunku przemian termicznych:
Podgrzewanie w tym solarze = wysuszanie strugi.

Absorber planuję dość specyficzny.
Kombinacja rurek i blaszek.
Rurkami puszczę ciecz niezamarzającą i będzie też JEDNOCZEŚNIE solar cieczowy wielkopowierzchniowy.

MAM świadomość jaką wielką i kapryśną ciepłownię stawiam!
Od 180kW do 0kW (w zależności od pory dnia i roku i pogody).
MUSZĘ więc postawić dla niej odpowiedni akumulator i bufor ciepła gaszący sporadyczne piki mocy.
Będzie ze 6 ton wody w buforkach-akumulatorze ciepła (w piwnicy).

To ciepełko w postaci ciekłej zapuszczę w podłogówkę (planowaną w całej budzie).
Czego nie dogrzeje podłogowe to poprawi wentylacyjno-nadmuchowe z tego solarka.
Na czas bez słoneczka i dla nędznych uzysków będzie wsparcie kogeneratorem.

Z pobieżnych szacunków wychodzą mi kłopoty bogactwa.
Nadprodukcja, okresowa, energii...
Zobaczę jak duża i jakby co - to dołożę parafinowy akumulator ciepła, bo piwnica tam jest spora...

Jeszcze nie wyczaiłem, czy tu się da dawać linki do obrazków, co bardzo ułatwiało " wymianę myśli zwariowanych i takich sobie..."

Pozdrawiam Adam M.
Link do komentarza
Witam.
Pozwolisz Adamie, że wrzucę parę kamyków. To sreberko aluminiowe to wydaje mi się nie będzie potrzebne. Jeżeli zrobisz absorber miedziany i poczernisz go z jednej strony to od strony pleców goły metal jaki by on nie był będzie miał bardzo małą emisję stąd stosowanie "reflektora" też da niewielki skutek. Emisja w podczerwieni dla miedzi i aluminium jest na podobnym poziomie. Stali pewnie i tak nie dasz bo się fatalnie obrabia. A przeznaczając 20kzł to będzie chyba lepiej kupić 20 kolektorów które w stagnacji dają te 160 stopni niż rzeźbić 180m2 z o wiele mniejszym skutkiem a więc na pewno blaszka miedziana cytując "Ale jak ma być dobrze"
Wydaje mi się, że z tymi 180 kW to trochę przesadziłeś. przy ułożeniu pionowym kolektorów nie uzyskasz 1 kW z 1m2.
No nawet przy współczynniku 0.6 w szczycie to niewiele ponad 100kW. Jednak nawet z takim wynikiem to te 6m3 wody przy upalnym i słonecznym lecie to trochę mało a i tak też się zdarza.
No chyba, że czegoś nie zrozumiałem.
pozdrawiam.
Witold
Link do komentarza
Kiedys liczylem akumulator ciepla dla parafiny.
Wyszlo mi, ze dla domu o zapotrzebowaniu 10000 kWh/rok, potrzeba okolo 190 m3 parafiny.
Oczywiscie obliczenia uwzglednialy cieplo wlasciwe parafiny stalej, cieplo topnienia parafiny, oraz cieplo wlasciwe parafiny plynnej.
Najciekawszym elementem obliczen bylo to, ze podczas topnienia i krystalizowania parafiny mozna uzyskac o wiele wiecej ciepla niż podczas schladzania parafiny cieklej oraz stalej (w normalnych przedzialach temperatur).

Akumulator parafinowy jak najbardziej, ze względu na wysoką temperature topnienia, zblizoną do temperatury cieplej wody uzytkowej, oraz ze wzgledu na duze cieplo topnienia - duza ilosc energii do dostarczenia/odzyskania podczas procesu topnienia/krystalizacji.
Tylko ze cena tego akumulatora przerasta mozliwości przecietnego zjadacza chleba.

Swoją drogą nie moglem nigdzie znaleźć producentów parafiny, ktorzy nawiazaliby wspolprace.
Moze wcale nei bedzie tak drogo.
Adamie jak znajdziesz dostawce parafiny, prosze o kontakt.

Pozdrawiam myslących o akumulowaniu ciepła w jakimkolwiek akumulatorze.

Maciej Płokarz
SonErgo
Link do komentarza
adam_mk jest wielki icon_smile.gif

Gdzieś czytałem że ktoś na tarasie położył czarne płytki (nie pamiętam, ale chyba nawet nie jakieś specjalne) a pod nimi miedziane rurki i osiągnął bardzo dobry efekt. Czy to w ogóle możliwe? Bo jeśli tak, to można zrobić wszystko dużo taniej. Tylko właśnie, czy to faktycznie mogło zadziałać?
Link do komentarza
Cytat

adam_mk jest wielki icon_smile.gif

Gdzieś czytałem że ktoś na tarasie położył czarne płytki (nie pamiętam, ale chyba nawet nie jakieś specjalne) a pod nimi miedziane rurki i osiągnął bardzo dobry efekt. Czy to w ogóle możliwe? Bo jeśli tak, to można zrobić wszystko dużo taniej. Tylko właśnie, czy to faktycznie mogło zadziałać?



Tu są tanie kolektory z PCV na lato rozkładasz i łączysz na dachu wpuszczasz wodę + pompka i do zasobnika na wieczór masz c.w.

http://www.allegro.pl/item978983517_kolekt...ja.html#gallery
Link do komentarza
Cytat

Jeszcze nie wyczaiłem, czy tu się da dawać linki do obrazków, co bardzo ułatwiało " wymianę myśli zwariowanych i takich sobie..."

Obrazki oczywiście się da wstawić, np. taki :
av-22888.jpg

Nie wiem, czy pamiętasz jeszcze na FM Szarusia. O podobny system ogrzewania kombinował w swoim domu w ... Budapeszcie. Szkoda, że po zakończeniu budowy przestał pisywać icon_sad.gif.
Link do komentarza
Cytat

Tu są tanie kolektory z PCV na lato rozkładasz i łączysz na dachu wpuszczasz wodę + pompka i do zasobnika na wieczór masz c.w.

http://www.allegro.pl/item978983517_kolekt...ja.html#gallery

Nie wiem, czy to takie tanie. 1,08m2 - 550zł.
Za podobną cenę kupisz też 1m2 kolektora cieczowego z szybą i selektywnym absorberem, który działa od wczesnej wiosny do później jesieni.
Link do komentarza
Jeżeli zrobię absorber miedziany....
Tyle, że nie zrobię! icon_biggrin.gif
Absorbery są dostępne w wielkich ilościach (stalowe gotowce) i w cenie (obecnie) 2zł/0.5m2.
Mogę mieć ich całego tira, jakbym potrzebował...
To sreberko WCALE nie ma być stosowane tak, jak myślisz.
To normalne lustro o bardzo wysokim współczynniku odbicia w szerokim widmie.
Absorber ma być ażurowy, to będzie grzany z obu stron.
Wprost i z odbicia. DLATEGO to sreberko.
20 kzłotych muszę wcisnąć w część pokrycia, ale będę to robił partiami i na raty, to cena mnie nie rozłoży.
Stal obrabia się bardzo łatwo, jak się ma czym...
Tyle, że jak zaznaczam - JA TEGO ROBIŁ NIE BĘDĘ (choć i mam czym i wiem jak i umiem).
Szkoda wysiłku, jak gotowce pod nogami za bezcen się poniewierają...
A co do mocy dysponowanej...
CELOWO idę w konstrukcję wielkopowierzchniową.
Taka wybacza bardzo wiele "podejść na skróty" i uproszczeń.
Nawet jak nie pozyskam tych równych 1000W/m2 to i tak wystarczy (sam oszacowałeś).
Tu ruszono problem kolektorów to o kolektorach (na wyraźną prośbę forumowicza) piszę.
Ale...
To dwupiętrowa buda!
Ponad 1500m3 (+ spora piwnica) i wszystko musi ze sobą współpracować, być grzane "w klocku" i stanowić jeden wielki akumulator ciepła.
Ja wiem jak to zrobić!
Parę latek doskonaliłem podejście do problemu i robiłem doświadczenia (cząstkowe) fragmentów instalacji ze sobą powiązanych i współpracujących.

W kółko leci tu mantra : czy się opłaca - nie nie opłaca!
To szacujmy taki 1m2 w "moim wydaniu"
2 gotowce po 0.5m2 absorbera 4zł.
1m2 szyby (2 lub 3mm) - odzysk (koszt pozyskania to czas i ew. transport, niechby ze 2zł/m2)
trochę farby czarny mat na rdzę, zewnętrznej 1zł? No pozwólmy sobie! 2zł.
1m2 maty skalnej sztywnej 5cm grubości powiedzmy 10zł.
1m2 maty lamelowej (niechby nawet najlepszej z najlepszych) 25zł.
1m2 poliwęglanu cholera, całe 100zł.
Do tego około 2mb drewna typu "krawędziak" ( w markecie za jakie 10zł. Da się hurtem i znacznie taniej)
łącznie:
151zł.
Dla 180m2 będzie to 27180 gdzie około 20000 to koszt poliwęglanu! (dlatego robota na raty!)
Moc uzyskiwana w szczycie, teoretycznie i w zaokrągleniu to około 180000W (w każdej sekundzie)
Stosunek nakładu do mocy = 27180/180000 = 0.151zł.
Czyli za jednorazowo wyasygnowane 15 groszy uzyskuję wieloletni dostęp do 1W mocy ekologicznej i w pełni odnawialnej.
Tu praca włożona to i zysk i hobby i przyjemność.
Satysfakcja, jak zadziała - bezcenne!
A jak skandalicznie coś spapram? (nie przewiduję, bo trudniejsze rzeczy robiłem i nie dawałem ciała)
No to wyjdzie ze 30groszy...

A do tego - jak wspomniałem - i mam co zrobić z takim strumieniem mocy, i wiem jak i mam czym i umiem, bo już to robiłem po kilka lat...
Tu niewiadomych dla mnie nie ma...

Woski (parafinowe) sprzedają np. w Trzebini. W rafinerii.
Tam kupowałem do mojego prototypowego akumulatora ciepła (żyje, działa i ma się dobrze!).

vega1
Opisujesz betonowy kolektor ciepła.
Konstrukcja znana kupę czasu i bardzo dobrze działająca.
Ma najwyższą sprawność (Chinina nie ma do tego startu).
SPRAWNOŚĆ - podkreślam!
Ja celuję (co zrozumiałe) w skuteczność i temperatury.
Adam M.

Szarusia słabo pamiętam, bo chyba wtedy raczkowałem...
Elektrownia wodna mi we łbie siedziała i poprawiałem koło wodne. (udało się!)
Planowałem budowę w Jurze (wyszło kompletnie inaczej).

Adam M.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Witam
Rozwiązanie wykorzystania ściany budynku do ogrzewania bardzo mi sie podoba.Mam do dyspozycji 10x7m,typowy klocek z cegły.Skłaniam się raczej za rozwiązaniem RymSol,z dołożonymi rurkami miedzianymi do grzania CWU.
Adamie co to za tani absorber [Absorbery są dostępne w wielkich ilościach (stalowe gotowce) i w cenie (obecnie) 2zł/0.5m2.]Narazie kombinuje jak to wszysto technicznie rozgryzc.Tyle ciepłej ściany w domu to już by było coś!
Pozdrawiam Włodek
Link do komentarza
Tak myślałem że chłodnice do lodówek,tylko że,gdzieś na forach był ten temat poruszany.Występuje mały problem z oporem przepływu w ich małych średnicach.Myślę że,jako absorber w kolektorze powietrznym to by zadziałały (tak jak na Twojej ścianie)ale z przetłaczaniem przez nie glikolu byłby kłopot.Czy myślałeś i być może rozwiązałeś problem automatycznego wypuszczania nadmiaru ciepła latem z kol.powietrznych ?W moim klocku dach płaski,nie wpuszczę powietrza na strych,musiał bym je tłoczyć ewentualnie do jakiegoś wymyślonego akumlatora ciepła w piwnicy lub wypuszczać.Czytałem o aku zrobionym ze żwiru o średnicy 2-4 cm,materiał mi się podoba ,można dostać,wiaderkiem naniosę,do każdego kształtu nasypię.Tylko że, tam pisali o przepuszczaniu ciepłego powietrza nad złozem a nie przez nie,i tego nie bardzo rozumiem.
Link do komentarza
Wszystko zależy od podejścia do tematu...
Po co przetłaczać glikol przez te rurki?
Sam sobie popłynie...
NAPRAWDĘ!!!
Tyle, ze jak chcesz zobaczyć efekt, to trzeba je łączyć w układzie "harfy".
Bardzo dużo i równolegle (wszystkie). Połącz równolegle tak ze 100... Będzie przepływ, że się zdziwisz!
To homeostat.
Sam się reguluje.
Im wyższe temperatury tym mniejsza lepkość i szybszy transport.
W efekcie - stałe temperatury "wyjścia" przy zmiennym strumieniu mocy.

Masz kawałek dachu...
Postaw tam "igloo" ze styropianu jakiego a w nim to, co musi być wyżej od kolektora... (ja mam strych).

Glikol w tych rurkach. Grawitacyjnie na strych do wężownicy w jakim 100 czy 200 litrowym baniaczku.
Tam grzeję wodę, którą porcjami (termostat z histerezą) transportuję do bufora (w piwnicy) metodą start-stopową.
Zaletą jest to, że solarek pracuje sam. Byle tylko zobaczył jakiś promyk światła. Wcale nie potrzebuje żadnych mikroprocesorów czy pompki a ustawia się w punkcie "dopasowania mocy" w każdych warunkach.
Adam M.
Link do komentarza
O akumulatorze żwirowym czytałem.
Bardzo dawno ...
Dla tych zakresów temperatur ma mały sens.
Akumulowanie ciepła w kamieniu zaczyna się skutecznie "w okolicy" spalin! (150stC i więcej).
Oczywiście - da się.
Tylko, czasem, po co?
W potrzebnych nam zakresach - tylko woda (wprost) lub przemiana fazowa (trochę nie wprost).
Akumulacja w zakresie 30-100stC to woda. (kotły, solary itp)
Akumulacja w zakresie 45-48stC - to woski/parafiny (Pompy ciepła z akumulacją ciepła. Znam zbudowany JEDEN taki system).
Adam M.
Link do komentarza
Dzięki za twoje przemyślenia-przydadzą się napewno.Jak ma byc o solarach-to o solarach.
Chciałeś na swojej ścianie zrobić kol.powietrzno-cieczowy.Tylko że,powietrzny jak będziemy przez niego przepuszczać powietrze to nie osiągnie takich temperatur jakie pojawiają się w kol. cieczowym.Nie osiągniemy wysokiej(w granicach rosądku) temperatury cieczy jeśli będzie stale napływało świeże powietrze.
Link do komentarza
Założyłeś jakiś wicher wygarniający wszelkie ciepło z tej skrzynki...
A przepływ można regulować...
Choćby jaką klapką na wylocie.

Założyłeś, że powietrze zewnętrzne i zimowe...
Może być też wewnętrzne...
To akurat wymaga podgrzania niewielkiego.

Urządzenie ma być wielofunkcyjne.
Zimą korzystasz głównie z tego ogrzanego do nędznych 40stC powietrza.
Latem można z wody ogrzanej do temperatur wysokich (da się i do 90stC) i/lub powietrza bliskiego 100stC.

A jak się to puści w grawitacji - to wichru nie będzie.
Samoregulacja będzie.

Adam M.
Link do komentarza
poleciało za szybko.
i jeśli mamy dodatkowo rurki z cieczą to nie osiągniemy w nich za dużych temperatur.Dogrzewając dom powietrzem(a może to trwać cały dzień) nie ogrzejemy wody w zbiorniku CWU.Dlatego założyłem ,że mogę nie dogrzać CWU.Jeśli będziemy utrzymywali powietrze na wysokich temperaturach -to spoko płyn dogrzejemy, CWU bedziemy mieli ciepłą ale czy damy radę dogrzać również dom?Trzeba by poeksperymentować!
Tak sobie przemyśliwuję bo wnerwia mnie palenie w piecu w kwietniu jeśli słońce daje takie temperatury.
Dzięki za twoja wiedzę udostępnianą maluczkim.
Pozdrawiam Włodek
Link do komentarza
Każdy erg energii upchany w bardzo energożernej wodzie - to zysk!
Z ziemi "wyłazi" w temperaturach studziennych.
Jest gęsta, to subiektywne odczucie wody o temperaturze około 30stC daje - letnia, chłodnawa.
Ale dogrzanie jej o kilka stopni, do pożądanego poziomu kosztuje wtedy - nic! (no, prawie nic).
A do takiego stanu w opisywany sposób doprowadzić ją się da prawie cały rok.
Oby tylko słoneczko wyjrzało na "trochę"...
Adam M.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W tej chwili nie zrobię, bo teraz mnie tam nie ma. Wygięły się różnie - jedne w górę, inne w dół. Szczególnie jedna jest mocno wygięta i akurat to ta na środku całego domu. Jak położyłem poziomicę na kilku z nich to się za głowę złapałem.   > A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości. Myślisz, że konstrukcja jest już na tyle "spokojna" po tak długim czasie schnięcia, że nie spowoduje ponownych ugięć i tym samym pękania podłogi lub sufitów?   Dach był montowany około 4 - 5 lat temu.
    • Zrób jakieś zdjęcia, bo nawet nie wiadomo w którą stronę się "wygły"i powiedz też kiedy dach był montowany.    A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości.
    • Witam. Wykonałem drenaż opaskowy wokół domu podpiwniczonego. Rura czarna kaczmarek ciężki dren o średnicy 11cm, w obsypce żwiru 16-32 i to wszystko owinięte włókniną 150g o wodoprzepuszcalności 90L/min. Dren będzie zasypany płukanym piaskiem z 10-20 cm a dopiero na to dam grunt z wykopu (glina zmieszana z piaskiem). Na 3 ścianach dolna powierzchnia drenu jest poniżej górnej płaszczyzny ławy a co za tym idzie poniżej posadzki piwnicy. Problem pojawił się na ostatniej ścianie z uwagi że w ławie znajduje się rura kanalizacyjna 160 której górna krawędź znajduje się tylko ok 6 cm poniżej posadzki. Dodając do tego izolację reaktywną którą pokryta jest ta rura kanalizacyjna i to że rura drenażowa jest ułożona na niej więc z jakimś odstępem dylatacyjnym 1-2cm więc zbierać będzie zaledwie jakieś 2-3 cm poniżej posadzki w piwnicy, ale jak ułożyłem dren ze spadek 0,5% to wychodzi na to że po lewej stronie dren będzie powyżej posadzki w piwnicy. Ściany piwnicy są bardzo dobrze zaizolowane masą reaktywną aż po same ławy więc tu akurat bym się nie obawiał że będzie coś przeciekać, ale trzeba brać na poprawkę jakieś niedoskonałości i zastanawiam się teraz nad funkcjonalnością tego drenu znajdującego się powyżej posadzki. Bo jeśli to wszystko jest w podsypce żwirowej i poziom ewentualnej wody gruntowej się wyrówna to nawet przy tak ułożonej rurze drenarskiej woda powinna być odbierana z odcinka znajdującego się poniżej posadzki piwnicy prawda? Więc nie ma w zasadzie obaw że będzie stała w miejscu gdzie rura jest powyżej posadzki bo zleci po prostu do najniższego punktu tylko że będzie to zachodziło wolniej aniżeli miało by być ściągane przez rurę? Wiem że dren można układać nawet z bardzo małym spadkiem czy też nawet pionowo i wyrównująca woda znajdzie ujście do najniższego punktu, ale nie chce mi się już tego poprawiać. Poniżej na pomarańczowo rura drenarska, na czerwono obrys żwiru 16-32 we włókninie.     Druga sprawa jeśli na jednej ze ścian rura ma jakieś 1 cm, wzniesienia, czy w niektórych miejscach więcej to czy grozi to zamuleniem w tym miejscu? Jakieś zanieczyszczenia staną w tym miejscu i nie będą mogły trafić do studni osadnikowej? Dren jest elastyczny i podczas zasypywania jak się na nim nie stoi to potrafi się podnieść a kamień spod niego ciężko jest wyciągnąć, stąd takie fale.          
    • Mam jętki dość mocno wygięte w łuk. Różnica poziomu pomiędzy niektórymi to nawet 5cm. Możliwe, że więcej. Nad nimi ma być strych nieużytkowy. Drewno jest suche, bo leżało tak kilka lat. Czy jętki nadal mogą się mocno wyginać, nawet o kilka centymetrów, czy raczej już tak zostanie? Na ile to jeszcze może wciąż pracować? Powinienem teraz dążyć do wyrównania i wypoziomowania jętek np. za pomocą spinania ich poprzecznie robiąc kratownicę czy może lepiej już zostawić to tak jak jest i podczas montażu podłogi podkładać jakieś deski itp.? Niektóre z jętek "wiszą" nad ścianami działowymi, a inne dotykają - to wynika pewnie z tego, że niektóre się wygięły z biegiem czasu i tego, że chyba powinny być montowane nieco wyżej nad ścianami. No ale jest jak jest.   Zależy mi na dwóch rzeczach: - w miarę równej (żeby wiochy nie było) podłodze strychu - żeby sufity (g-k) w pomieszczeniach użytkowych nie pękały
    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...