Skocz do zawartości

Spożywcza folia aluminiowa używać czy nie


Recommended Posts

Napisano
Jak w temacie.
Używacie takiej folii?
Ja używam a właściwie to chyba już w czasie przeszłym.

Oglądałem program, z którego wynika że pod wpływem temperatury (?) z aluminiowej folii wydziela się straszne świństwo.

Mam tez sąsiada, który ma fioła na punkcie tego co je (praktycznie wszystko robi sam) i on już dawno przestał korzystać z tej folii jak i ogólnie z jakichkolwiek aluminiowych "narzędzi" kuchennych.

A ja codziennie kawę w aluminiowym sitku parzę...
zalamka.jpg

Jak to jest z tym aluminium? Ktoś wie?
Napisano
Pierwsze słyszę. Nawet by mi do głowy... Ciekaw jestem co inni na to.
Jeśli to prawda, to co z folią na grillu jakoby zdrowotności dodającą?
Napisano
Cytat

Pierwsze słyszę. Nawet by mi do głowy... Ciekaw jestem co inni na to.
Jeśli to prawda, to co z folią na grillu jakoby zdrowotności dodającą?


Grill!
Otóż to.

Napisano
Najbardziej szkodliwe dla zdrowia człowieka jest życie (jako takie).

Najmniej "szkodliwe" naczynia (przybory kuchenne) to wykonane ze stali nierdzewnej (no może za wyjątkiem alergików uczulonych na nikiel) oraz z wypalonej gliny.

Ale bez przesady. Naczynia (przybory kuchenne) z aluminium, nie używane do potraw kwaśnych, w zasadzie nie wydzielają szkodliwego glinu.
Napisano
Tiaaa.
A następnie poczytajmy, o szkodliwości telefonów komórkowych, naczyń teflonowych, opakowań foliowych, leków przeciwbólowych, pszenicy, cukru, soli, lekarza pierwszego kontaktu, ...........................

A jak już poczytamy, to szukamy myśliwego, który nas za 300zł zastrzeli (dla mniej zasobnych pozostaje aptekarz, który za 50zł nas otruje) icon_mrgreen.gif

I dodatkowo, przypomnę stwierdzenie klasyka:

Cytat

Skrzywdzić się można nawet młotkiem, a on specjalnie skomplikowany nie jest!
Adam M.

Napisano
Też jestem zdania, że niestety czas zdrowego życia i zdrowej żywności minął bezpowrotnie wraz z naszymi prababciami i babciami. Tylko wspomnienie zostało po mleku prosto od krowy wypasanej na babcinej łące za domem i chlebie wypiekanym w piecu z zebranego na żniwach zboża .... bez chemii i modyfikowania.
Ja pamiętam te czasy - byłam wtedy małym dzieciakiem.
Teraz - wszystko przetworzone, "ulepszone" .... więc marne pocieszenie że zrezygnujesz z używania folii jak w jedzeniu i wdychanym powietrzu przyjmujesz codzienną dawkę z tablicy mendelejewa.
Napisano
Cytat

Też jestem zdania, że niestety czas zdrowego życia i zdrowej żywności minął bezpowrotnie wraz z naszymi prababciami i babciami. Tylko wspomnienie zostało po mleku prosto od krowy wypasanej na babcinej łące za domem i chlebie wypiekanym w piecu z zebranego na żniwach zboża .... bez chemii i modyfikowania.
Ja pamiętam te czasy - byłam wtedy małym dzieciakiem.
Teraz - wszystko przetworzone, "ulepszone" .... więc marne pocieszenie że zrezygnujesz z używania folii jak w jedzeniu i wdychanym powietrzu przyjmujesz codzienną dawkę z tablicy mendelejewa.


niby trochę tak, ale jednak niebałdzo icon_wink.gif

mi to brzmi jak wymówka. Tylko chemii wkoło, że nie ma po co się starać...

Można kupić mleko prosto od krowy, można samemu wypiekać chleb, jak nie ma się dostępu do pieczywa z dobrego źródła. Można iść do sklepu i kupić wędlinę 98% mięsa, a nie 50% i to jeszcze brei oddzielanej mechanicznie. Można dużo tylko trzeba chcieć i mieć trochę pojęcia.
Napisano
Cytat

niby trochę tak, ale jednak niebałdzo icon_wink.gif

mi to brzmi jak wymówka. Tylko chemii wkoło, że nie ma po co się starać...

Można kupić mleko prosto od krowy, można samemu wypiekać chleb, jak nie ma się dostępu do pieczywa z dobrego źródła. Można iść do sklepu i kupić wędlinę 98% mięsa, a nie 50% i to jeszcze brei oddzielanej mechanicznie. Można dużo tylko trzeba chcieć i mieć trochę pojęcia.



Zgadzam się z Tobą, że można ograniczyć "złe". Ale nie oszukujmy się - wszystkiego się nie da. Trzeba by być fanatykiem, żeby aż tak bardzo kontrolować , bo to wymaga sporo czasu i zachodu. W masce przeciwgazowej też pomykać raczej się nie da icon_wink.gif ... a powietrze na Śląsku gdzie mieszkam tudzież choćby w Londynie gdzie przebywam zamiennie pozostawia sporo, naprawdę sporo - do życzenia.
Tak, tak , wiem .... sprzedać, kupić w górach tudzież nad morzem.
Jasne , jasne .... icon_wink.gif


Cytat

Można iść do sklepu i kupić wędlinę 98% mięsa, a nie 50% i to jeszcze brei oddzielanej mechanicznie. Można dużo tylko trzeba chcieć i mieć trochę pojęcia.



Tak mi się jeszcze nasunęło - i kasy , kochana .... i kasy icon_wink.gif
Teraz zdrowe i eco jest w takiej cenie, że to niemalże luksus icon_wink.gif
Napisano
Problem jest trochę w czymś innym.

Np. producent folii nie napisał dużymi i kolorowymi literami, że nie należy jej używać do produktów kwaśnych.
Z drugiej strony, nawet gdyby napisał, to nasza przywara i duma narodowa, nie pozwala na podporządkowanie się, jakiemuś tam ....... - mamy obsesyjną i zapisaną w genach niechęć do czytania i przestrzegania "instrukcji obsługi".

Gdyby Polacy czytali "instrukcję obsługi" kobiety, to byliby najlepszymi kochankami w galaktyce - a nie są icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

Tak mi się jeszcze nasunęło - i kasy , kochana .... i kasy icon_wink.gif
Teraz zdrowe i eco jest w takiej cenie, że to niemalże luksus icon_wink.gif


kupując w marketach pewnie tak, ale mając wypracowane latami "dojścia", już niekoniecznie icon_wink.gif

a najlepiej sprzedać mieszkanie na Śląsku, kupić małą szopę gdzieś w środku lasu, mieć swój ogródek i kurki i kózkę...

ech... rozmarzyłam się blush.gif
Napisano
Cytat

Tak mi się jeszcze nasunęło - i kasy , kochana .... i kasy icon_wink.gif



Raczej czasu - bo wszystko można wykonać (zrobić) w domu, a bez polepszaczy i tak będzie i lepsze i zdrowsze, a często i tańsze.
I na pewno nie będzie to "boskie jedzenie", bo tylko Bóg jedyny wie, co w gotowcach sklepowych jest.
Napisano (edytowany)
Cytat

kupując w marketach pewnie tak, ale mając wypracowane latami "dojścia", już niekoniecznie icon_wink.gif

a najlepiej sprzedać mieszkanie na Śląsku, kupić małą szopę gdzieś w środku lasu, mieć swój ogródek i kurki i kózkę...

ech... rozmarzyłam się blush.gif



Hahahaha .... a nie, takie wiejskie życie mi nie bardzo pasuje na dłuższą metę. Dlatego świadoma pełni praw i obowiązków ... a nie , to nie to, wrrrróć .... świadoma niebezpieczeństw i zagrożeń wybieram trochę złego, trochę wypracowanego dobrego icon_wink.gif .


Cytat

Raczej czasu - bo wszystko można wykonać (zrobić) w domu, a bez polepszaczy i tak będzie i lepsze i zdrowsze, a często i tańsze.
I na pewno nie będzie to "boskie jedzenie", bo tylko Bóg jedyny wie, co w gotowcach sklepowych jest.



Nie posiadam niestety takich talentów , dojść i czasu :bezradny:

Edit: dlategóż własnie na przykład wędlinkę kupuję swojską od znajomych moich rodziców , ze zwierzątek przez nich wyhodowanych na wsi i uwędzoną w ich własnym "wędzoku" , miód od znajomych z Mazur rodzice mi przywożą co roku icon_smile.gif
Co do większości jednak - niestety czytam etykiety , płacę .... i płączę icon_lol.gif ... przy kasie icon_wink.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

1. Np. producent folii nie napisał dużymi i kolorowymi literami, że nie należy jej używać do produktów kwaśnych.
2. Z drugiej strony, nawet gdyby napisał, to nasza przywara i duma narodowa, nie pozwala na podporządkowanie się, jakiemuś tam ....... - mamy obsesyjną i zapisaną w genach niechęć do czytania i przestrzegania "instrukcji obsługi".


ad 1 - gdyby tak bardzo było to szkodliwe, z całą pewnością by napisał.
ad 2 - mów za siebie, bo ja ani dumy narodowej nie mam, ani takich rzeczy zapisanych w genach. I czytam ZAWSZE instrukcję obsługi i do niej się stosuję. icon_smile.gif

Cytat

Ale nie oszukujmy się - wszystkiego się nie da. Trzeba by być fanatykiem, żeby aż tak bardzo kontrolować , bo to wymaga sporo czasu i zachodu.


Ale, jeśli już o czymś się dowiemy i chcemy uniknąć, to dlaczego tego nie zrobić?

Cytat

Można kupić mleko prosto od krowy, można samemu wypiekać chleb, (...) Można dużo tylko trzeba chcieć i mieć trochę pojęcia.


Dokładnie tak! Dokładnie tak.

Cytat

Co do większości jednak - niestety czytam etykiety , płacę .... i płączę icon_lol.gif ... przy kasie icon_wink.gif


To chyba najgorszy paradoks jest - jak się nie wie, to się ma szczęście i święty spokój. Ziemia płaska czy okrągła, wsio ryba. Ale jak się wie, to się z miejsca ma przegwizdane. Bo się też zaraz wie, że pewnych spraw nie sposób przeskoczyć.
I tak jest ze wszystkim.

Do tego też idealnie pasuje motto, jakie ma Jani_63 w stopce. icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

niby trochę tak, ale jednak niebałdzo icon_wink.gif

mi to brzmi jak wymówka. Tylko chemii wkoło, że nie ma po co się starać...

Można kupić mleko prosto od krowy, można samemu wypiekać chleb, jak nie ma się dostępu do pieczywa z dobrego źródła. Można iść do sklepu i kupić wędlinę 98% mięsa, a nie 50% i to jeszcze brei oddzielanej mechanicznie. Można dużo tylko trzeba chcieć i mieć trochę pojęcia.



Mleko od krowy mam często, chleb wypiekany własnoręcznie (no - ręcami żony) co drugi dzień (bo na dwa dni starcza)
a folii i innych aluminiów od dzisiaj zaczynam unikać.
Na zimno to może i rzeczywiście tylko produktów kwaśnych unikać (czyli czego?) ale na ciepło to już nie mam zaufania.
Napisano
Cytat

Najbardziej szkodliwe dla zdrowia człowieka jest życie (jako takie).

Najmniej "szkodliwe" naczynia (przybory kuchenne) to wykonane ze stali nierdzewnej (no może za wyjątkiem alergików uczulonych na nikiel) oraz z wypalonej gliny.

Ale bez przesady. Naczynia (przybory kuchenne) z aluminium, nie używane do potraw kwaśnych, w zasadzie nie wydzielają szkodliwego glinu.



udowodniono ze najbardziej szkodliwe jest oddychanie
po powoduje powstawanie wolnych rodników ,
a te bezpośrednio przekładają się na raka
czyli mamy kolejną rzecz do likwidacji - Nie oddychać
no niby fajnie ale co mi szkodzi folia skoro mam przestać oddychać ???
  • 6 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Pierwsze słyszę, żeby folia aluminiowa była jakimś zagrożeniem. NIe przyszło by mi coś takiego do głowy. Muszę poszukać informacji na ten temat.



Ja też nic nie wiem o tym, aby folia była szkodliwa!!!!
Napisano
Cytat

Ja też nic nie wiem o tym, aby folia była szkodliwa!!!!


Jest szkodliwa pod warunkiem jak się ją zje icon_lol.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

w takim razie czego uzywac zamiast foli aluminiowej?


dziwne pytanie...

a do czego jest potrzebna?

bo ja na przykład nie używam wcale i nie wiem co bym sobie mogła nią owijać :bezradny:
Napisano (edytowany)
Rybkę na grilla owijam w folię o ile ją złowię oczywiście icon_biggrin.gif nic tak nie smakuje jak jadło własnoręcznie złowione icon_biggrin.gif Edytowano przez mhtyl (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Rybkę na grilla owijam w folię o ile ją złowię oczywiście icon_biggrin.gif nic tak nie smakuje jak jadło własnoręcznie złowione icon_biggrin.gif


czyli rybkę dusisz na grillu.

Do grillowania nadają się bloki solne, albo koszyk (można kupić na 1 rybkę, albo siatkę na kilka sztuk)





Obie wersje lepsze od foliówki icon_wink.gif
Napisano
W terenie (na rybach nad wodą) najlepsza folia, w domu to sprawdzą się takie cuda.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Uzywam folii alumioniowej. Wszędzie mówią że jakieś związki chemiczne sa. Nawet mąka , chleb niezrdowy. Najlepiej niczego nie używac i niczego nie jeśc. gotowac na ognisku ...szkoda słów. jak folia dobre j firmy to i bezpieczna bo by im nie przepuścili do obrotu
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Podobno każdy kto miał jakikolwiek z wodą kiedyś umrze icon_razz.gif
Ja folię aluminiową używam gdy muszę coś włożyć do lodówki a nie chcę żeby przeszedł zapach. Także owoce lub warzywa. Może przy niższej temp. tak nie szkodzi? Nigdy nie robiłem nic w folii na grillu.
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Nie przesadzałabym. Jak sama nazwa wskazuje są to folie spożywcze. Myślę, że nie dopuszczono by ich do sprzedaży ogólnej gdyby miały być szkodliwe. No sama nie wiem, ale ja często używam folii do pieczenia. Moja Mama i Babcia robiły to samo i wszyscy jeszcze żyjemy xp poza tym zewsząd dopadają nas zanieczyszczenia i szkodliwe substancje o których wiemy i o których nie wiemy. Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Nawet mormoni nie prowadzą tak sterylnego życia jak kiedyś ;)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam Mam problem spowodowany brakiem uzyskania pozwolenia na budowę przez to że droga prowadząca do działki (wewnętrzna , prywatna ) ma 3.5 metra szerokości a nie 5 m , dodam że moja działka i dwie przed moja są jedyne nie zabudowane licząc od wjazdu z drogi publicznej na drogę wewnętrzną a dalej za moją działka jest około 6-7 domów.  I jak to działa że tamte domy dostały pozwolenie a ja nie dostałem i działka przed moją również nie dostała pozwolenia  bo rozmawiałem z sąsiadem.   Czy oprócz służebności jest jakaś inna szansa odwołania się i sensowna argumentacja tego przypadku ? Ktoś może miał podobną sytuację w ostatnim czasie ?    
    • No i tym samym zwiększyć śliskość nawierzchni    
    • Jak fugę wykorzystałbym rzadki beton. Jak trochę przyschnie, zamieść całość a po całkowity wyschnięciu fug, przeczyścić kamienie wodą, można czymś zaimpregnować (pod warunkiem, że kamienie się ładnie doczyszczą)
    • Instrukcja olejowania nowego tarasu drewnianego z zastosowaniem produktów Osmo   Aby zapewnić trwałość, odporność na warunki atmosferyczne oraz estetyczny wygląd tarasu, niezbędne jest odpowiednie zabezpieczenie drewna jeszcze przed montażem. Poniżej przedstawiamy sprawdzony sposób pracy z wykorzystaniem renomowanych produktów marki Osmo. 1. Gruntowanie – Osmo WR Aqua 4001 Wszystkie elementy drewniane – deski tarasowe i legary – gruntujemy preparatem WR Aqua 4001. Grunt aplikujemy z każdej strony, zwracając szczególną uwagę na krawędzie oraz spód desek. Po nałożeniu preparatu drewno musi schnąć przez minimum 24 godziny w suchym, przewiewnym miejscu. 2. Pierwsza warstwa Oleju Tarasowego Osmo – przed montażem Po wyschnięciu gruntu nakładamy pierwszą warstwę Oleju Tarasowego Osmo. Olej nanosimy: Z obu stron desek tarasowych (góra i dół), Na wszystkie powierzchnie legarów. Dzięki temu drewno jest zabezpieczone zarówno od strony ekspozycji, jak i od strony gruntu/wilgoci. 3. Montaż tarasu Po całkowitym wyschnięciu oleju deski i legary montujemy zgodnie z zasadami sztuki budowlanej. Prace należy prowadzić w suchych warunkach pogodowych. 4. Druga warstwa Oleju Tarasowego Osmo – po montażu Po zamontowaniu desek, na ich widoczną (górną) stronę nakładamy drugą warstwę Oleju Tarasowego Osmo. Zapewnia to pełną ochronę przed działaniem promieni UV, deszczem i śniegiem oraz nadaje drewnu piękne, naturalne wykończenie. 5. Zabezpieczenie końcówek desek – Osmo 5735 Impregnat do czoła deski Na zakończenie każdą czołówkę (końcówkę) deski zabezpieczamy specjalnym impregnatem Osmo 5735. Zapobiega to nadmiernemu wnikaniu wilgoci przez czoła, co jest szczególnie ważne, ponieważ właśnie tam drewno najbardziej chłonie wodę i jest narażone na pękanie.   Dodatkowe wskazówki: Drewno przed impregnacją i olejowaniem powinno mieć wilgotność poniżej 20%. Idealne warunki pracy: temperatura od +10°C do +30°C, brak opadów i wysoka wilgotność względna powietrza. Do aplikacji zaleca się używać pędzla do drewna, wałka lub specjalnych akcesoriów Osmo.  
    • Dzięki za podpowiedź. Osobiście, skupiam się na lepszych parametrach (choć tu różnica w nich jest niewielka) bo będę potrzebował ich później do świadectwa energetycznego przy wniosku o dofinansowanie pompy ciepła. Z trudnościami w układaniu jakoś sobie spróbuję poradzić.   Szukając jakiegoś "haczyka", myślałem właśnie o parametrach nie podanych w opisie ale skoro ich nie podali, to raczej są mniej istotne i do pełnej oceny tych produktów pozostaje tu pewnie to, co opisałeś, czyli wygoda w układaniu, rozwarstwianie, pylenie, itp. W międzyczasie spróbowałem porównać wełnę szklaną "piano", czyli tą którą używałem dotychczas, z "KT37", czyli jedną z tych, które chcę dokupić i wydają się jednakowe. Jedyna różnica poza długością w rolce i ceną to ta, że sprzedawane są w dwóch innych marketach budowlanych pod różną nazwą.   Podsumowując, jeśli nie ma zbyt dużych różnic między "Uni-matą 38" a "KT 37", to zamówię tą "KT 37". Jest tańsza za metr kw., delikatnie cieplejsza i ma takie same właściwości, jak "Isover Piano", którego używałem dotychczas.      
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...