Skocz do zawartości

hammerite na kaloryferze.


Recommended Posts

Napisano
Witam popełniłem absurdalny błąd. Nałożyłem farbe hammerite prosto na rdzę na kolanko z żeliwnego kaloryfera żebrowanego.
Poniosła mnie chwila a puszkę znalazłem w garażu. Oczyściłem rdzę z kolanka szczotką drucianą i nałożyłem ten nieszczęsny preparat. Po wyschnięciu 2 dni później pomalowałem go białą emalią.

po tygodniu zaczęliśmy palić w piecu bo zimno się zrobiło. A farba hammerite zaczęła niemiłosiernie śmierdzieć że po 5min w pokoju głowa boli.

Doradźcie mi jak to można usunąć ?
Mechanicznie, środkami chemicznymi czy czym ?!

Wyjechaliśmy na 2 tygodnie z nadzieją że jak przyjedziemy to przestanie śmierdzieć. Błąd nic się nie zmieniło.

Tym razem wole zapytać niż znowu coś zrobię nie tak.
Fundusz posiadany 100zł więc na nowy kaloryfer puki co mnie nie stać.

niżej zdjęcia.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Napisano
Jeżeli pomalowałeś na hammerita białą emulsja to może to emulsja tak wali a nie hammerit.
Aby pozbyć się tej farby to ostry nóż i zeskrobać a potem wyczyścić papierem ściernym i pomalować farba do grzejników.
Zaproponowałbym Ci opalarkę elektryczną, ale podejrzewam że byś ze smrodu nie wytrzymał skoro ta farba śmierdzi przy podwyższonej temperarurze
Napisano
Cytat

Jeżeli pomalowałeś na hammerita białą emulsja to może to emulsja tak wali a nie hammerit.
Aby pozbyć się tej farby to ostry nóż i zeskrobać a potem wyczyścić papierem ściernym i pomalować farba do grzejników.
Zaproponowałbym Ci opalarkę elektryczną, ale podejrzewam że byś ze smrodu nie wytrzymał skoro ta farba śmierdzi przy podwyższonej temperarurze




hmmm zmyje emalia. Zeszkrobie i doczyszcze papierem sciernym 80. Jakiś środek chemiczny by w razie czego wyplewić resztki ?
Napisano
Można też spróbować owinąć to szmatą nasączona jakimś preparatem do usuwania starych powłok i tak pozostawić na noc zabezpieczając całość foli szczelnie folią.
Jak farba będzie miękka to ładnie oskrobać i dopolerować glancpapierem.

Możesz tez w ramach tej stówki którą dysponujesz wyciąć kątówka to całe śmierdzące kolanko i wspawać nowe.
Nie musisz od razu kupować całego grzejnika.
Napisano
Cytat

hmmm zmyje emalia. Zeszkrobie i doczyszcze papierem sciernym 80. Jakiś środek chemiczny by w razie czego wyplewić resztki ?


Polecam rozpuszczalnik acetonowy (wszystko zeżre), ewentualnie nitro.
Napisano
Cytat

a rozpuszczlnik do powłok lakierniczych pomoze ?


Ale jaki? Podaj nazwę.
Nie bój się o koszty bo acetonowy kosztuje 0,5 l koło 6 zł.
Napisano
Cytat

Ale jaki? Podaj nazwę.
Nie bój się o koszty bo acetonowy kosztuje 0,5 l koło 6 zł.



nie znam nazwy. Szwagier mówił że kiedyś kupil jakiś taki wynalazek w castoramie za 30zł/1l dlatego pytam icon_biggrin.gif
Napisano
Ja tam myłem nitrem.

Cytat

Możesz tez w ramach tej stówki którą dysponujesz wyciąć kątówka to całe śmierdzące kolanko i wspawać nowe.
Nie musisz od razu kupować całego grzejnika.


Chcesz kolegę dobić?
icon_mrgreen.gif
Napisano
no dobra a czym pozniej zabezpieczyc ta korozje , ktora sie tam kryje ? bo jako wierzchnia warstwe nalezy kupic farbe do grzejników, to już wiem a podkład na korozje do grzejnika ? polecacie jakiś ?
Napisano
Cytat

no dobra a czym pozniej zabezpieczyc ta korozje , ktora sie tam kryje ? bo jako wierzchnia warstwe nalezy kupic farbe do grzejników, to już wiem a podkład na korozje do grzejnika ? polecacie jakiś ?


Ja pokryłbym minią jako podkład.

Swoją drogą nie tak dawno próbowałem farbą do grzejników w spray-up psiknąć na odprysk grzejnika.
Lepiej było wcześniej...
Stara farba mi się na grzejniku zgotowała tam gdzie psiknąłem!
Napisano
Cytat

no dobra a czym pozniej zabezpieczyc ta korozje , ktora sie tam kryje ? bo jako wierzchnia warstwe nalezy kupic farbe do grzejników, to już wiem a podkład na korozje do grzejnika ? polecacie jakiś ?


Każda farba sama w sobie jest zabezpieczeniem przed korozją.
Wystarczy jak dobrze wyczyścisz, odtłuścisz i pomalujesz z dwa, trzy razy farbą do grzejników.
Korozja bierze się z zewnątrz, a jeżeli będzie pomalowane kolano farbą do niby jak ma się dostać ta korozja do metalu, no chyba, że wyjdzie ze środka, ale wtedy to już kolano do wymiany będzie się nadawało icon_biggrin.gif
Napisano
zdrapalem emalia wraz z ameraidem nozykiem icon_biggrin.gif wyczyscilem papierem, sporo rdzy jeszczy zeszlo ale dalej taka dziwna won jest... przemylem rozpuszczalnikiem uniwersalnym, wywietrzylem pokoj i teraz czekam czy dalej bedzie taki zapach czy juz nie.
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Do zdzierania farby najlepszy jest FOSOL. Pędzelkiem nanosisz i jak farba jest kijowa to już w momencie nanoszenia schodzi. Jeśli jakaś lepsza, to po kilku minutach. Przecierasz ścierką i nie ma śladu po farbie. Oczywiście fosol nie pachnie.

Po fosolu należy powierzchnię jeszcze przetrzeć papierkiem ściernym, odtłuścić i pomalować najlepiej farbą do grzejników. Jeśli dobrze się przygotowało powierzchnię, to nie trzeba dawać żadnego podkładu, gdyż kaloryfer nie jest narażony na czynniki atmosferyczne i normalna farba do grzejników po prostu wystarczy sama w sobie.
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sama kratka to jest nic. Przy pytaniu o wentylację należy sprawdzić, czy jest ciąg do kratki, czyli jak mawiał za życia nasz nieodżałowany Kolega, trzeba wykonać obrzęd gromniczny. I takim sposobem sprawdzić działanie wentylacji. To podstawa wszelkich dalszych rozważań.   PS. Ostatnie tygodnie w kraju to duża wilgotność powietrza, jak nigdy o tej porze roku. Moje higrometry ciągle wskazują ponad 50 %, a często i ponad 60%. Nawet dzisiaj słoneczko, żadnej chmurki na niebie, a wilgotność 55%. Więc podejrzenie pleśni ma podstawy przy braku wentylacji.
    • to tak pomiedzy B i C jest jeden przewód 4 żyłowy jak na rysunku,  jeśli jest 3 żyowy to to jest brhajmon7
    • Aby odgadnąć tok myślenia elektryka trzeba by go znać, albo chociaż mieć widok na puszki, albo dokładny opis. Jakie kolory przewodów są zastosowane? Czy ten elektryk uwzględniał we wszystkich obwodach przewód ochronny PE (zielono - żółty)? Czy przestrzegał zasad kolorystyki i nie używał niebieskiego i zielono-żółtego do innych celów niż przewidują przepisy? To widać będzie na tym co zrobił.  Wtedy resztę można by łatwo rozszyfrować.     Być może masz rację, z A raczej tak, ale B i C powinny mieć trzeci wyłącznik przy drzwiach. Każde światło winno być wyłączane również przy drzwiach, przy opuszczaniu pomieszczenia. Żeby się nie wracać   .  Nie ma potrzeby. Jeśli będziesz bardzo potrzebował to możesz wstawić wyłącznik na pilota. Prowadzenie przewodów do łóżek jest zbędne.   W ogóle to najłatwiej by było abyś opisał jak chciałbyś mieć to zrobione, a wtedy podpowiemy co zrobić i jakie przewody wykorzystać a jakie być może trzeba wymienić albo dołożyć. Póki można, bo po malowaniu jest gorzej.     Strzelam, że dwa po trzy.      To jest najważniejsze.     Przewody są w rurkach czy w tynku?
    • Czy pomiędzy puszkami B oraz C ułożony jest jeden przewód trójżyłowy czy dwa przewody trójżyłowe?  Jaki efekt końcowy jest pożądany? Najrozsądniejsze wydaje mi się zapalanie i gaszenie niezależnie źródeł światła I i II. natomiast zapalanie i gaszenie kinkietu nad łóżkiem po każdej ze stron łóżka (puszki/łączniki B oraz C).  Zapalanie i gaszenie wszystkiego z pomocą tych łączników przy łóżku nie wydaje mi się rozsądną koncepcją, bo wszystkie źródła światła musiałyby być chyba gaszone i zapalane wspólnie (równocześnie).  Ale muszę się temu spokojnie przyjrzeć, czy nie planowano tu użycia podwójnych łączników schodowych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...