maryska123 Napisano 24 października 2016 Udostępnij #51 Napisano 24 października 2016 Najlepiej jest zamieszkać razem przed ślubem. I przed nerwową atmosferą związaną z organizowaniem tego . Wtedy można się lepiej poznać, dotrzeć i w razie czego uciekać. Okres nerwowego docierania się i tak Was czeka i ślub niczego tutaj nie zmienia . Link do komentarza
abba Napisano 30 stycznia 2017 Udostępnij #52 Napisano 30 stycznia 2017 My mieliśmy dylemat z samochodem. Wszystko zależy od pogody. Mówi się, że pogodę z 90% pewnością można przewidzieć na około 2 dni wstecz. Czyli załóżmy, że ślub będzie w sobotę, to w czwartek wieczorem będzie można podjąć decyzję jakim autem jedziecie. To bez dachy - kabriolet, uważam, że super opcja. Ale wiadomo jak to w naszym kraju bywa - różnie bywa z pogodą. Fajny jest też ten tutaj http://www.auta-slubne.waw.pl/samochody.htm#citroen Również przedwojenny tyle tylko, że Citroen. Link do komentarza
jackdan Napisano 31 stycznia 2017 Udostępnij #53 Napisano 31 stycznia 2017 (edytowany) Dnia 30.01.2017 o 10:34, abba napisał: To bez dachy - kabriolet, uważam, że super opcja. Ale wiadomo jak to w naszym kraju bywa - różnie bywa z pogodą. Fajny jest też ten tutaj http://www.auta-slubne.waw.pl/samochody.htm#citroen Również przedwojenny tyle tylko, że Citroen. Na Warszawie czasami widuje się tego typu auta. Najczęściej w soboty. Fajnie się prezentują - dobra opcja. Ślub to teoretycznie dla większości wydarzenie unikatowe, które nie będzie miało powtórki w przyszłości. Warto więc, aby było dopięte na ostatni guzik. Edytowano 31 stycznia 2017 przez jackdan (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Kruczek Napisano 15 lutego 2017 Udostępnij #54 Napisano 15 lutego 2017 Jak dla mnie wspólne zamieszkanie przed ślubem jest wręcz wskazane. Jednak dopiero w życiu codziennym poznaje się wszelkie nawyki i naturalne zachowania. Nie mówię, że wtedy nagle okaże się ktoś zupełnie inną osoba, ale jednak stawianie czoła tym codziennym drobnym problemom jest często najcięższym wyzwaniem w małżeństwie Link do komentarza
tamaryn Napisano 24 marca 2017 Udostępnij #55 Napisano 24 marca 2017 ja tak samo uważam, najlepiej zamieszkac przed ślubem Link do komentarza
sponiewierany_przez_życie Napisano 28 sierpnia 2017 Udostępnij #56 Napisano 28 sierpnia 2017 Nie każdemu światopogląd na to pozwala. Link do komentarza
Gość Napisano 28 sierpnia 2017 Udostępnij #57 Napisano 28 sierpnia 2017 A światopogląd pozwala na rozróby w domu, kłótnie, nierzadko bijatyki, a w końcu na rozwód w razie niedopasowania - wszystko jedno jak określonego??? W nosie mam taki światopogląd! A cóż w życiu tak Cię sponiewierało? Dałeś się? Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 28 sierpnia 2017 Udostępnij #58 Napisano 28 sierpnia 2017 Nie ma to reguły. znam takie pary co mieszkały ze sobą kilka lat, gdy wzięli ślub nawet rocznicy nie doczekali, wzięli rozwód Link do komentarza
SkyWalker Napisano 1 września 2017 Udostępnij #59 Napisano 1 września 2017 Najlepsze jest to, że takich przypadków jest naprawdę dużo. Trochę to przykre. Wiele osób jest ze sobą wiele lat, a później czar pryska. Link do komentarza
Elfir Napisano 1 września 2017 Udostępnij #60 Napisano 1 września 2017 Dnia 28.08.2017 o 15:36, sponiewierany_przez_życie napisał: Nie każdemu światopogląd na to pozwala. Światopogląd nie pozwala na współżycie przed ślubem. Można mieszkać ze sobą w czystości przedmałżeńskiej. Co innego, gdy się po ślubie okaże, że dziewczyna jest zimna a chłopak nadpobudliwy seksualnie. Link do komentarza
Gość Napisano 1 września 2017 Udostępnij #61 Napisano 1 września 2017 50 minut temu, Elfir napisał: Co innego, gdy się po ślubie okaże, że dziewczyna jest zimna a chłopak nadpobudliwy seksualnie. Odwrotnej sytuacji nie przewidujesz ??? Link do komentarza
Elfir Napisano 1 września 2017 Udostępnij #62 Napisano 1 września 2017 trudno, bym podawała każdy możliwy przykład problemu seksualnego. Link do komentarza
Gość Napisano 1 września 2017 Udostępnij #63 Napisano 1 września 2017 No to może bardziej "politycznie" byłoby napisać np: "Co innego, gdy się po ślubie okaże, że jeden z partnerów jest "zimny", a drugi nadpobudliwy seksualnie". Link do komentarza
Elfir Napisano 1 września 2017 Udostępnij #64 Napisano 1 września 2017 polityczna poprawność prowadzi do wynaturzeń Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 3 września 2017 Udostępnij #65 Napisano 3 września 2017 1 minutę temu, bajbaga napisał: Pytanie jest inne - czy rodzic, troskliwy, kochający ma prawo wychowywać dziecko (zwłaszcza swoje) ? Odpowiedź brzmi TAK. Link do komentarza
birdybi Napisano 18 grudnia 2017 Udostępnij #66 Napisano 18 grudnia 2017 Mieszkanie dopiero po ślubie to jakieś średniowiecze. Link do komentarza
parkowa Napisano 23 lutego 2018 Udostępnij #67 Napisano 23 lutego 2018 my zamieszkamy po slubie razem. Ale osobiście bym wolała przed. Link do komentarza
Gość Napisano 23 lutego 2018 Udostępnij #68 Napisano 23 lutego 2018 23 minuty temu, parkowa napisał: Ale osobiście bym wolała przed. To co Cię ogranicza? Alleluja i do przodu... No, chyba, że jeszcze nie masz z kim... to istotne ograniczenie.... Link do komentarza
parkowa Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #69 Napisano 28 marca 2018 z kim to jest, tylko narzeczony chce po ślubie. Link do komentarza
Gość Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #70 Napisano 28 marca 2018 Dnia 23.02.2018 o 15:07, parkowa napisał: Ale osobiście bym wolała przed. 3 godziny temu, parkowa napisał: tylko narzeczony chce po ślubie. Może ten narzeczony Cię nie lubi... tylko po co chce się żenić... może zmień zawczasu narzeczonego... Link do komentarza
retrofood Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #71 Napisano 28 marca 2018 5 godzin temu, parkowa napisał: z kim to jest, tylko narzeczony chce po ślubie. Znam takiego. Żona dotąd nie widziała jak wygląda, on jej zresztą też. Przebierają się w łazience przy drzwiach zamkniętych na klucz, a w sypialni światło się wyłącza przy drzwiach. Śpią wprawdzie razem, ale na swoich połowach łóżka, pod oddzielnymi kołdrami. Dzieci nie mają. Link do komentarza
Gość Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #72 Napisano 28 marca 2018 16 minut temu, retrofood napisał: Dzieci nie mają. No bo niby skąd miały by się wziąć... Pod kołdrą nie ma nawet przeciągu, chociaż bywają wiatry, ale homo sapiens nie jest wiatropylny...chyba... Link do komentarza
Elfir Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #73 Napisano 28 marca 2018 (edytowany) 6 godzin temu, parkowa napisał: z kim to jest, tylko narzeczony chce po ślubie. Bo jest bałaganiarzem, nie sprząta, rozrzuca skarpetki, zachlapuje lustro podczas mycia zębów i oczekuje, że żona będzie po nim sprzątać. Po to właśnie jest mieszkanie razem przed ślubem - aby sprawdzić czy codzienne przyzwyczajenia, wady, przywary nie rozwalą związku w ciągu pół roku. Jak jest wierzący to zorganizujcie dwa osobne łóżka, by nie kusiło. Edytowano 28 marca 2018 przez Elfir (zobacz historię edycji) Link do komentarza
wojciech_pi Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #74 Napisano 28 marca 2018 12 minut temu, Elfir napisał: Bo jest bałaganiarzem, nie sprząta, rozrzuca skarpetki, zachlapuje lustro podczas mycia zębów i oczekuje, że żona będzie po nim sprzątać. Po to właśnie jest mieszkanie razem przed ślubem - aby sprawdzić czy codzienne przyzwyczajenia, wady, przywary nie rozwalą związku w ciągu pół roku. Jak jest wierzący to zorganizujcie dwa osobne łóżka, by nie kusiło. Muszę przyklasnąć wypowiedzi "Elfir" Sam (dobry wujek ) byłem tego świadkiem pod moim dachem , jak wynająłem odrębne mieszkanko zakochanej od 6-ciu lat parce. Na początku było ciuciu ciuciu , ale wszystko się rozleciało się po nie całym roku . Dobrze, że nie pojawiło się dziecko, mimo że spali w jednym łóżku, ale w piżamkach. Link do komentarza
Buster Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #75 Napisano 28 marca 2018 Bo trzeba zrobić tak ja ja z Moją.Wzięliśmy cywilny,potem przez całe 10 dni docieraliśmy się mieszkając razem a potem kościelny Link do komentarza
Takiowaki Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #76 Napisano 28 marca 2018 Ja ze swoją połowicą cztery lata mieszkałem przed ślubem. Nikt nikogo nie zabił, nie wydziedziczył, ze wspólnoty nie usunął... Macie jakieś nieziemskie problemy Link do komentarza
retrofood Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #77 Napisano 28 marca 2018 8 minut temu, Takiowaki napisał: Ja ze swoją połowicą cztery lata mieszkałem przed ślubem. Wielkie mi mecyje. My z żoną zjeżdżaliśmy na sankach (fakt, że różnych) z jednej górki! Na kilkanaście lat przed ślubem! Link do komentarza
Takiowaki Napisano 28 marca 2018 Udostępnij #78 Napisano 28 marca 2018 6 minut temu, retrofood napisał: Wielkie mi mecyje. My z żoną zjeżdżaliśmy na sankach My też z podstawówki się znamy, a dokładnie 14 lat przed ślubem. Co prawda żadnych spektakularnych wspólnych ślizgów w zimowej atmosferze, ale... Jest dobrze Nawet bardzo Link do komentarza
parkowa Napisano 3 kwietnia 2018 Udostępnij #79 Napisano 3 kwietnia 2018 my całe studia mieszkaliśmy razem w innej miejscowość. Rodzice dowiedzieli się po roku. Po powrocie w rodzinne strony narzeczony nie chciał spięć z rodzicami i gadania ze strony ciotek i babć. Link do komentarza
tmazak83 Napisano 21 października 2018 Udostępnij #80 Napisano 21 października 2018 Dokladnie ludzie mają jakieś dziwne ograniczenia, a zamieszkanie może tylko pomóc, bo masz okazję poznać swojego partnera podczas codziennych zajęć i poprzebywać tak jak to będzie po ślubie. Wtedy możecie podjąć decyzję co dalej, jak fajnie to można planować coś więcej, jak się nie układa to już masz odpowiedź czy warto w tym trwać dalej. Link do komentarza
Kokoszka93 Napisano 25 maja 2020 Udostępnij #81 Napisano 25 maja 2020 przed zamieszkaniem? :O omg, chyba najpierw lepiej pomieszkac, a potem sie zdecydowac na taki wiekszy krok Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się