Skocz do zawartości

pozwolenie na budowę/ postępowanie administracyjne


Recommended Posts

Napisano
Witam wszystkich. Temat dot . pozwolenia na budowę / Jelenia Góra . Jak wiadomo kazdy sąsiad z działek obok zostaje pocztą poinformowany przez gminę czy starostę o naszych planach budowy. I w moim przypadku wszyscy już odebrali pismo niniejszym przyjęli do wiadomości . Jeden sasiad nie. Mam jego adres zameldowania oraz zamieszkania. Zameldowania Insko zamieszkania Berlin. Awizo lezy na poczcie w Insko nie odebrane. Wiem bo dzwoniłam.. decyzja o pozwoleniu na budowę zależy już tylko od odebrania przez delikwenta tego listu a ja nie mam do niego żadnych namiarów tylko adesy. Wiem że mieszka w Berlinie a mi sie strasznie spieszy bo muszę z pozwoleniem na budowę starać się o kredyt hipoteczny .. on jest wydawany na jego podstawie. ..nie wiem czy czekać aż wróci z poczty nieszczęsna zwrotka o nie odebraniu listu czy jechać do nich co wcale nie daje gwarancji że ich zastane bo nr tel wszelkimi sposobami nie udało mi się zdobyć. Postępowanie administracyjne w celu wydania dec.o pozwolenie trwa od 20.02 br. Help icon_eek.gif
Napisano
Choć prawnikiem nie jestem ale wydaje mi się, że listy do właścicieli okolicznych domów przesyłane są automatycznie. Sąsiad ma ileś dni na wniesienie sprzeciwu. Jeśli tego nie zrobi to trudno. To tak jak z poborem do wojska. Kiedyś przychodził list z wezwaniem na WKU i nikt nie pytał się czy jest odebrany czy nie. Każdy miał stawić się danego dnia o danej godzinie w wyznaczonym przez nich miejscu. Nie odebranie listu i niestawienie skutkowało wizytą żandarmerii w domu.
Także jak pisałem wyżej - upewnij się czy potrzebne jest Ci to do szczęścia aby mieć potwierdzenie przyjęcia listu czy wystarczy sam fakt, że list jest wysłany pod właściwy adres.
Napisano
Cytat

Choć prawnikiem nie jestem ale wydaje mi się, że listy do właścicieli okolicznych domów przesyłane są automatycznie. Sąsiad ma ileś dni na wniesienie sprzeciwu. Jeśli tego nie zrobi to trudno. To tak jak z poborem do wojska. Kiedyś przychodził list z wezwaniem na WKU i nikt nie pytał się czy jest odebrany czy nie. Każdy miał stawić się danego dnia o danej godzinie w wyznaczonym przez nich miejscu. Nie odebranie listu i niestawienie skutkowało wizytą żandarmerii w domu.
Także jak pisałem wyżej - upewnij się czy potrzebne jest Ci to do szczęścia aby mieć potwierdzenie przyjęcia listu czy wystarczy sam fakt, że list jest wysłany pod właściwy adres.


Z powodu braku czasu potrzebny mi odbiór - wiem że był już podwójnie awizowany więc tak czy siak wróci zwrotka i pozwolenie będzie jednak aby decyzja się uprawomocnila będzie znowu wysyłane pismo i co za tym idzie długi czas oczekiwania.
Napisano
Mając na uwadze obowiązujące w tym zakresie prawo - w zasadzie istota leży w tym, czy dany sąsiad jest stroną w procesie budowlanym, a nie jest jeśli jego działka, nie znajduje się w obszarze oddziaływania, a ten jest ściśle zdefiniowany w przepisach prawa budowlanego.
Napisano
Cytat

Mając na uwadze obowiązujące w tym zakresie prawo - w zasadzie istota leży w tym, czy dany sąsiad jest stroną w procesie budowlanym, a nie jest jeśli jego działka, nie znajduje się w obszarze oddziaływania, a ten jest ściśle zdefiniowany w przepisach prawa budowlanego.


Nie jest stroną. Wszyscy sąsiedzi mający domy czy będący właścicielami działek zostają informowani. Jeśli chodzi o zachowanie odległości od działek to prawo jest zachowane jak najbardziej - te pisma są jedynie informujące. Czas ewentualnyh sprzeciwow już minął.
Napisano
Cytat

Nie jest stroną. Wszyscy sąsiedzi mający domy czy będący właścicielami działek zostają informowani. Jeśli chodzi o zachowanie odległości od działek to prawo jest zachowane jak najbardziej - te pisma są jedynie informujące. Czas ewentualnyh sprzeciwow już minął.



jak nie jest stroną - skoro wysłano do niego zawiadomienie o Twojej planowanej inwestycji.
Musi być stroną - inaczej by go nie powiadamiano.
Miałem podobnie jak Ty
13 właścicieli było działek przylegających do mojej kiedy starałem sie o pozwolenie.
Żeby przyspieszyć - poleciałem sam po podpisy.
Jednak Pani w urzędzie (specjalnie z małej litery) powiedziała mi że nic nie warte te podpisy, bo mogłem je sobie sam podpisać, że muszą u niej złozyc te podpisy.
No to wyklękałem i wybłagałem i woziłem osobiście do urzędu - sąsiadów.
Ale dwoje z nich - nieosiągalni.
Wyemigrowali.
A pani z urzędu (specjalnie z małej litery ponownie) że "w moim interesie leży" żeby skutecznie powiadomić.
To wtedy i ja nie wytrzymałem, powiedziałem że w moim interesie to jest zacząć budowę, że jest tablica ogłoszeń w urzędzie, niech wywiesi głoszenie że wszczęto procedurę dotyczącą wydania pozwolenia na budowę i że zainteresowani którzy nie odebrali poczty, mają 30 dni na wniesienie ewentualnych uwag.
I już
Załatwiłem w ten sposób!
Innej mozliwości nie było - a pani wywiesiła - choć początkowo kazała mi umieścić płatne ogłoszenie w prasie
Napisano
Nie są stroną (jak budowa nie narusza strefy oddziaływania) - urząd na wszelki wypadek wysyła, ale nie ma prawa z tytułu braku zwrotki, przedłużać terminu 65 dniowego.

Ale uwaga nie dotyczy to procedury decyzji o WZiZT.




W przypadku MZPZ byli stroną na etapie jego uchwalania (ustawowo i teoretycznie).
Także na etapie WZiZT jak wyżej.
Napisano
Cytat

Nie są stroną (jak budowa nie narusza strefy oddziaływania)



no ale skoro graniczą z nieruchomością - to przecież są w strefie oddziaływania inwestycji na sąsiadującą działkę.
No jak!
Napisano
Samo graniczenie nie wystarcza, musi być spełniona przesłanka PB Art.3.
Cytat

20) obszarze oddziaływania obiektu - należy przez to rozumieć teren wyznaczony w otoczeniu
obiektu budowlanego na podstawie przepisów odrębnych, wprowadzających związane z tym
obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu tego terenu



Czyli np. planowane posadowienie budynku ze ścianą bez okien, w odległości mniejszej jak 3m od granicy.
Napisano (edytowany)
to po jaką cholerę u mnie - powiadamiali wszystkich mozliwych właścicieli, graniczących z moją zakupiona działką? Popełnili błąd? Stare czasy - ale wiedzy nigdy dość.
Możesz mi podpowiedzieć?Miałem się wtedy nie zgodzić z takim działaniem urzędniczym?

Poza tym bajbaga - w momencie wysyłania informacji - nie wiedzieli jaki mam projekt i gdzie okna i czy jest zgodny itd
Działali na wyrost????
Czy profilaktycznie? Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

jak nie jest stroną - skoro wysłano do niego zawiadomienie o Twojej planowanej inwestycji.
Musi być stroną - inaczej by go nie powiadamiano.
Miałem podobnie jak Ty
13 właścicieli było działek przylegających do mojej kiedy starałem sie o pozwolenie.
Żeby przyspieszyć - poleciałem sam po podpisy.
Jednak Pani w urzędzie (specjalnie z małej litery) powiedziała mi że nic nie warte te podpisy, bo mogłem je sobie sam podpisać, że muszą u niej złozyc te podpisy.
No to wyklękałem i wybłagałem i woziłem osobiście do urzędu - sąsiadów.
Ale dwoje z nich - nieosiągalni.
Wyemigrowali.
A pani z urzędu (specjalnie z małej litery ponownie) że "w moim interesie leży" żeby skutecznie powiadomić.
To wtedy i ja nie wytrzymałem, powiedziałem że w moim interesie to jest zacząć budowę, że jest tablica ogłoszeń w urzędzie, niech wywiesi głoszenie że wszczęto procedurę dotyczącą wydania pozwolenia na budowę i że zainteresowani którzy nie odebrali poczty, mają 30 dni na wniesienie ewentualnych uwag.
I już
Załatwiłem w ten sposób!
Innej mozliwości nie było - a pani wywiesiła - choć początkowo kazała mi umieścić płatne ogłoszenie w prasie


O to coś nowego. Jutro tak zrobię. A co do podpisów to sama babka ze starostwa kazała mi biegać i zbierać podpisy (!) I tak zrobiłam. Ale niech mi Pan podpowie - jeśli ten ostatni sąsiad mi nie podpisze to mam czekać na ostatnią zwrotke z poczty że nie odebrał awiza z poczty i żeby wróciła do starostwa i oni wtedy wydadzą pozwolenie i mam to z głowy czy później do uprawomocnienia dec znowu zatocze koło i będę czekać ?!
Napisano (edytowany)
A jak to jest z tym zniesieniem wymogu uzyskiwania pozwolenia na budowę domów jednorodzinnych? Dużo się mówiło o tym, że nie trzeba będzie się już starać o pozwolenie na budowę, co oczywiście bardzo ułatwiłoby sprawę wszystkim chcącym się wybudować... Miało też nastąpić skrócenie procedur budowlanych o 45 dni (ze 129 do 84 dni), a w dużych miastach o 74 dni (ze 158 do 84 dni)... Czytałem o tym na portalu prawniczym: tu Czy to weszło w życie? Edytowano przez szadny (zobacz historię edycji)
Napisano
Teraz doczytałem:

Cytat

Miało też nastąpić skrócenie procedur budowlanych o 45 dni (ze 129 do 84 dni), a w dużych miastach o 74 dni (ze 158 do 84 dni)...



O co chodzi, bo te terminy to jakieś takie (z kapelusza ?).

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
    • Najlepiej zwrócić się w tej sprawie do producentów styropapy. Oni mają takie tematy rozpracowane. Ja kiedyś miałem styczność z producentem płyty warstwowej i oni nawet w folderach reklamowych wyjaśniali takie różne niuanse, jak montaż okien, drzwi, rynien i wszelkich takich detali. Dlatego myślę, że u innych będzie podobnie.
    • Zgadza się, kierownik ma to wszystko nadzorować. I bierze za to odpowiedzialność.  Pytanie, od którego zaczął się cały wątek, zrozumiałem tak, że autor pytał jakie są możliwości wykonania szalunku w takiej sytuacji. Chodziło mi o pokazanie, że nie musi to być nic przesadnie trudnego. Osobiście skłaniałbym się właśnie ku podwieszeniu deskowania do belek i podparciu go stemplami. Pod względem wykonawczym nie jest to trudne. Ale całość prac ma z założenia nadzorować fachowiec na miejscu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...