Skocz do zawartości

JAK WYGONIĆ KOTY sprzed domu


Recommended Posts

Mój dom umiejscowiony jest w cichym i bardzo słonecznym miejscu. Ciepło i ustronność przypadło do gustu okolicznym kotom, które schodzą się pod drzwi i okna. Jest to denerwujące, bo są udomowione i nie boją się ludzi, ani klaskania na nie, ani odganiania. Najgorsze, że znoszą na moje podwórko jedzenie które dostały od swoich właścicieli. CO ZROBIĆ? JAK JE ODGONIĆ? POMÓŻCIE!!!!!!!
Link do komentarza
Mam odpowiedź znajomego "kociarza":

"Tak jak Pan wspomniał, dom jest w zacisznym i słonecznym miejscu - dlatego interesują się nim koty. Sam mam koty i wiem co lubią, a czego nie. Można je zniechęcić do przebywania w tym miejscu ale wymaga to systematyczności. Trzeba je regularnie przeganiać, najlepiej przy tym głośno krzyknąć lub klasnąć w dłonie. Koty uciekną, ale najpewniej za chwilę wrócą, dlatego trzeba je przeganiać regularnie aby ich zaciszne miejsce już nie było takie ciche. Ponadto należy usuwać jedzenie znoszone przez koty! Jeśli to miejsce przestanie być dla nich atrakcyjne poszukają nowego. Koty są wygodnickie, wolą iść gdzie indziej niż "spierać się" z głośnym właścicielem."
Link do komentarza
Skoro koty upodobały sobie ciche i słoneczne miejsce (nie własne podwórko), to może trzeba przyjąć to jako plus icon_smile.gif Koty są może i wygodnickie, ale zawsze się odwdzięczają za to, co się dla nich robi. "Udostępnienie" im ogródka to krok do tego by nie mieć gryzoni. W każdym razie gdy mysz lub kret wylądują przed drzwiami, zastanowiłabym się nad tym, czy przeganiać zwierzaki z podwórka ;)
Link do komentarza
Cytat

Mam odpowiedź znajomego "kociarza":

"Tak jak Pan wspomniał, dom jest w zacisznym i słonecznym miejscu - dlatego interesują się nim koty. Sam mam koty i wiem co lubią, a czego nie. Można je zniechęcić do przebywania w tym miejscu ale wymaga to systematyczności. Trzeba je regularnie przeganiać, najlepiej przy tym głośno krzyknąć lub klasnąć w dłonie. Koty uciekną, ale najpewniej za chwilę wrócą, dlatego trzeba je przeganiać regularnie aby ich zaciszne miejsce już nie było takie ciche. Ponadto należy usuwać jedzenie znoszone przez koty! Jeśli to miejsce przestanie być dla nich atrakcyjne poszukają nowego. Koty są wygodnickie, wolą iść gdzie indziej niż "spierać się" z głośnym właścicielem."



Wszystko jest fajnie, tylko, że mnie często nie ma w domu i taka systematyczność odpada. Jedzenie usuwam, bo resztki chleba, albo obiadowych kości mnie już bardzo denerwują. Zastanawiam się czy nie ma jakiegoś sposobu np. polać czymś ziemie itp>

Cytat

no wiem, o najłatwiejszym sposobie zapomnięliśmy...


a psa masz? icon_lol.gif



mam ale te koty są tak leniwe że się go nie boją, popatrzą i leżą dalej a on skacze i szczeka i się denerwuje.
Link do komentarza
Cytat

Skoro koty upodobały sobie ciche i słoneczne miejsce (nie własne podwórko), to może trzeba przyjąć to jako plus icon_smile.gif Koty są może i wygodnickie, ale zawsze się odwdzięczają za to, co się dla nich robi. "Udostępnienie" im ogródka to krok do tego by nie mieć gryzoni. W każdym razie gdy mysz lub kret wylądują przed drzwiami, zastanowiłabym się nad tym, czy przeganiać zwierzaki z podwórka ;)


ja myślę, że minusów może być więcej...

a jak przyjdzie okres godów i mu będą orgie na podwórku urządzać? poza tym znaczenie terenu przez koty jest bardzo kłopotliwe... śmierdzi nieludzko.

w przeganianiu gryzoni (i nie tylko ;)) świetnie sprawdzają się pieski- teriery icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Skoro koty upodobały sobie ciche i słoneczne miejsce (nie własne podwórko), to może trzeba przyjąć to jako plus icon_smile.gif Koty są może i wygodnickie, ale zawsze się odwdzięczają za to, co się dla nich robi. "Udostępnienie" im ogródka to krok do tego by nie mieć gryzoni. W każdym razie gdy mysz lub kret wylądują przed drzwiami, zastanowiłabym się nad tym, czy przeganiać zwierzaki z podwórka ;)



Jestem tolernacyjny, ale jedzenie pod oknami to juz za dużo. Zresztą te koty złapią mysz dopiero gdy sama zdechnie icon_smile.gif

Cytat

ja myślę, że minusów może być więcej...

a jak przyjdzie okres godów i mu będą orgie na podwórku urządzać? poza tym znaczenie terenu przez koty jest bardzo kłopotliwe... śmierdzi nieludzko.

w przeganianiu gryzoni (i nie tylko ;)) świetnie sprawdzają się pieski- teriery icon_smile.gif



nawet mnie nie straszcie, że będą się kocić u mnie i jęczęć w czasie godów pod oknami. Pieski są dobre, ale one same skaczą nad kotami, ale ugryź się nie odważą więc koty dalej leżą i mielą te jedzenie
Link do komentarza
Cytat

Wszystko jest fajnie, tylko, że mnie często nie ma w domu i taka systematyczność odpada. Jedzenie usuwam, bo resztki chleba, albo obiadowych kości mnie już bardzo denerwują. Zastanawiam się czy nie ma jakiegoś sposobu np. polać czymś ziemie itp



blink.gif

kto kotom daje kości z obiadu?

Cytat

mam ale te koty są tak leniwe że się go nie boją, popatrzą i leżą dalej a on skacze i szczeka i się denerwuje.


no, ale czekaj. gdzie Ty masz tego psa; w domu, w kojcu? jesli masz ogrodzone podwórko to trzeba go spuścić i wtedy na pewno kotów na swoim terenie byś nie uświadczył.

ooooooooj mój Spajo byłby w 7 niebie, gdyby trafił do takiego kociego eldorado. 5 minut i miałbyś problem kotów z głowy icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

najbardziej brutalna, ale zapewne i najskuteczniejsza metoda, to złapać je i oddać do schroniska.

znasz właścicieli? może warto najpierw z nimi pogadać.



jak próbowałem delikatnie zasugerować by koty jeden zabrał to mi powiedział że to tak jakbym ptaki przeganiał z drzew ;/

Cytat

blink.gif

kto kotom daje kości z obiadu?


no, ale czekaj. gdzie Ty masz tego psa; w domu, w kojcu? jesli masz ogrodzone podwórko to trzeba go spuścić i wtedy na pewno kotów na swoim terenie byś nie uświadczył.

ooooooooj mój Spajo byłby w 7 niebie, gdyby trafił do takiego kociego eldorado. 5 minut i miałbyś problem kotów z głowy icon_wink.gif



a jaka to rasa?
Link do komentarza
Cytat

to może olejki jakieś na szmatach o zapachu pomarańczy?


jak duże masz to podwórko?

bo wiesz, porozkładasz szmaty nasączone zapachem, to w promieniu 2 metrów kota nie uświadczysz, ale co dalej?

Cytat

trochę drogi ale może da radę. Mam nadzieję, tylko, że mój pies tego nie zje


nie zje. po prostu nie będzie się załatwiał tam, gdzie rozsypiesz granulki.

Cytat

to jego zdjęcie z boku?


ta sama rasa. mój wygląda tak

Link do komentarza
Cytat

To wypożycz psiego kilera... tzn psa na koty icon_biggrin.gif


mój by się świetnie nadawał, ale odpada z racji odległości :bezradny:

Cytat

nie, to nie york, ale coś takiego jak mała sarenka! icon_smile.gif ale robi dużo hałasu


toż to nie pies, tylko przerośnięty szczur. może dlatego koty się złażą bo czekają na wyżerkę icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

nie, to nie york, ale coś takiego jak mała sarenka! icon_smile.gif



A teraz rozumiem - koty są zagrożeniem dla tego psiaka icon_mrgreen.gif

Ja bym sobie urządził safari na koty.
Kupuje się pistolet na wodę, ale taki lepszejszy z wyrzutem na kilka metrów.
Do pojemnika nalewa się wodę zaprawioną zapachem cytrusowym, octem, chrzanem, lub miodem.
Czeka się i bez ostrzeżenia (typu "łapy do góry"), strzela się wodą (zaprawioną) do tych tygrysów ogrodowych.
Problemem jest jednak to, że bardzo szybko taka zabawa kończy się - kilka dni i zwierzyny łownej brak.

Ps. Można też taką samą wodą zaznaczać nasz teren - koty głupie nie są.

dopisałem:

Mimo żartobliwego tonu, metoda bardzo skuteczna - choćby mając na uwadze to, że koty bardzo dokładnie liżą swoje futerko.
Czyli potraktujemy je wodą (a nie lubieją - oprócz kotów wodnych), zapachem którego nie znoszą, oraz smakiem który długo im będzie siedział w pyszczkach.
Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

a czy to rzeczywiście skuteczne?



mam ten środek, tylko w sprayu i sprawdza się dobrze.

Cytat

Ja bym sobie urządził safari na koty.
Kupuje się pistolet na wodę, ale taki lepszejszy z wyrzutem na kilka metrów.



a gdzie tam do dyngusa jeszcze... icon_biggrin.gif

i oby nie za dużym ciśnieniem w te koty, coby ich nie poturbować.. icon_smile.gif Edytowano przez molytek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie temu...
Cytat

Jako posiadacz 2 kotów oraz przydomka "koci tato" dam Ci radę icon_biggrin.gif Jeżeli nie chcesz mieć wylęgarni obcych kotów na swoim podwórku to spraw sobie własnego kocura icon_idea.gif - te przemiłe zwierzaki bardzo dzielnie i stanowczo pilnują swego terenu icon_biggrin.gif icon_wink.gif


dokładnie i należy się
+ Pomocna porada
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdź wszystkie ściany wewnętrzne zwłaszcza nośne czy są też jakieś pęknięcia, jak znajdziesz pęknięcia, to tak jak ktoś  wcześniej tu napisał „brak zgęszczenia pod ławami” Jak nie ma tam pęknięć, a są tylko w ścianach zewnętrznych, to może do tego  przyczynić się np. drenaż opaskowy.   
    • To strasznie mało powinno być 2,8 m na gotowo, będzie się trudno mieszkać na poddaszu zwłaszcza spać tam, w lecie duchota.   I teraz jeszcze jedna kwestia u góry jętek chcesz przybić podłogę zrobić stryszek, jętka ma 16 cm wysokości, jak chcesz upakować gr. 50 cm wełny rozprężnej  między płytą G/K sufitu podwieszanego  a deskami na stryszku?  
    • Dziwnie długie te jętki. Od samej długości mogą się giąć, a gdzie napór krokwi? Zwykle takie długie są kleszcze.   pokaż jakieś fotki, przekrój dachu - to może coś będzie z tego wiadomo.   bez widoku niewiele z tego wiadomo projekt , fotki potrzebne
    • No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich.  to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu. Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej.   Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren. Taka jest zasada.   Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej.   Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów.   Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.    
    • Przemyśl sprawę dokładnie. Nie wiemy jaka jest wielkość dachu, w jakim regionie obiekt (w różnych regionach obowiązują różne normy obciążenia śniegiem i naporu wiatru) i nie zapominaj, że kiedyś, w Katowicach, pod śniegiem zawalił się dach hali wystawienniczej. Dlatego pytałem o odkształcenia połaci dachowej, które mogą być mało widoczne z zewnątrz, ale wewnątrz dachu powinieneś to zauważyć. Jętki w żadnym przypadku nie powinny się wyginać na boki, bo to znaczy, że zostały wykonane z odpadowego drewna, albo źle zamontowane (niesymetrycznie). Ani do góry, ani na dół. One mają pracować na ściskanie. Zdjęcia coś więcej by dały, dlatego nie działaj pochopnie, tutaj należy sięgnąć do przyczyny, a nie tylko pudrować skutki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...