Skocz do zawartości

Przyłączenie a problem ze współwaścicielem


Recommended Posts

Witam. Piszę na różnych forach bo sprawa gorąca i poszukuje rozwiązania.

Jakiś czas temu zakupiłem poprzez biuro nieruchomości od pewnego człowieka działkę przeznaczoną pod budowę domu. Działka znajduje się w kompleksie 36 działek z czego 35 stanowią działki z przeznaczeniem na budowę a jedna jest drogą dojazdową do tych działek. Działki są położone po obu stronach drogi. Moja działka leży w części środkowej kompleksu. Wraz z działką nabyłem prawo współwłasności do drogi wielkości 1/35. Zgodnie z informacjami podanymi przez biuro nieruchomości działki mają możliwość uzbrojenia, w akcie notarialnym zapisano, że właściciel uzbroi sobie działki staraniem własnym, przy czym istnieje możliwość ich uzbrojenia z sieci przyległych do działki - drogi. Siłą rzeczy uzbrojenie do działek budowlanych w tym mojej ma iść w tej drodze wewnętrznej której między innymi ja jestem współwłaścicielem.

I teraz sytuacja właściwa. Przy zakupie były już załatwione formalności związane z wodociągiem i kanalizacją, tzn było wydane pozwolenie na budowę sieci wraz z przyłączami do działek. Sieci i przyłącza przebiegają w drodze wewnętrznej. We własnym zakresie należało wykonać uzbrojenie w energię elektryczną. Załatwiłem już wszystkie formalności, mam pozwolenie na budowę domu wraz z infrastrukturą, podpisałem umowę na wykonanie przyłączenia energetycznego (obiecali szybko zrobić co by budowę ze złącza docelowego można zasilić) i cała sprawa stanęła na sprawach związanych z prawem dysponowania. Osoba sprzedająca te działki i będąca zarazem współwłaścicielem tej drogi wewnętrznej nie chce wyrazić zgody dla ZE na poprowadzenie kabla w drodze wewnętrznej do mojej działki. Tym samym ZE chce wypowiedzieć umowę ponieważ nie ma prawa do dysponowania nieruchomością. Z tym się zgadzam, to oczywiste. Ale moje pytanie brzmi, co mogę zrobić w takiej sytuacji kiedy współwłaściciel i sprzedający zarazem blokuje mi inwestycję. Ten człowiek z pełną świadomością sprzedał mi działkę a teraz z premedytacją blokuje możliwość przyłączenia jej do sieci energetycznej. Czy mogę w jakiś sposób wymóc na nim podpisane takiej zgody. Wszak bez tego nie jest możliwe korzystanie z nieruchomości zgodnie z jej przeznaczeniem. Jak budować dom bez prądu, jak mieszkać w domu bez prądu...

Pozdrawiam... Edytowano przez Browar (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Wraz z działką nabyłem prawo współwłasności do drogi wielkości 1/35. Zgodnie z informacjami podanymi przez biuro nieruchomości działki mają możliwość uzbrojenia, w akcie notarialnym zapisano, że właściciel uzbroi sobie działki staraniem własnym, przy czym istnieje możliwość ich uzbrojenia z sieci przyległych do działki - drogi. Siłą rzeczy uzbrojenie do działek budowlanych w tym mojej ma iść w tej drodze wewnętrznej której między innymi ja jestem współwłaścicielem.

Załatwiłem już wszystkie formalności, mam pozwolenie na budowę domu wraz z infrastrukturą, podpisałem umowę na wykonanie przyłączenia energetycznego (obiecali szybko zrobić co by budowę ze złącza docelowego można zasilić) i cała sprawa stanęła na sprawach związanych z prawem dysponowania. Osoba sprzedająca te działki i będąca zarazem współwłaścicielem tej drogi wewnętrznej nie chce wyrazić zgody dla ZE na poprowadzenie kabla w drodze wewnętrznej do mojej działki. Tym samym ZE chce wypowiedzieć umowę ponieważ nie ma prawa do dysponowania nieruchomością. Z tym się zgadzam, to oczywiste.
Pozdrawiam...


Jeżeli jak piszesz ,że w Akcie Notarialnym jest napisane tak jak napisałeś to z tym do sądu i spraw masz wygraną,chyba że coś przed nami zataiłeś.
Co do drugiej części Twojego posta to już brocha ZE aby załatwić wszystkie formalności,przecież jak sam napisałeś - podpisałeś z ZE umowę na wykonanie przyłącza i ZE niech załatwią wszystkie pozwolenia ,za to bierze pieniądze.Co innego gdybyś to Ty sam robił projekt przyłącza ale nie robisz.
A jakie masz warunki zapewnienia energii elektrycznej?
Coś mi się wydaje ,że ZE nie ma prawa odmówić wykonania przyłączenia jeżeli wydało zapewnienie dostawy energii.
Link do komentarza
Dlaczego osoba sprzedająca te działki i będąca zarazem współwłaścicielem tej drogi wewnętrznej nie chce wyrazić zgody dla ZE na poprowadzenie kabla w drodze wewnętrznej do Twojej działki?

Bo to nie jest brocha ZE by dostać zgode na przeprowadzenie mediów przez obce działki do docelowego miejsca.

Zgode inwestor ma uzyskać ( przynajmniej tak było w moim przypadku)
Link do komentarza
Nie bardzo wiem co i po co miałbym zatajać skoro publicznie proszę o poradę. Sprzedawca-współwłaściciel nie chce wyrazić zgody bo nie. Taki ma kaprys i co mu zrobię. Nie wnikam w to czy to z zawiści że chce budować, czy może jest chory psychicznie i lubi mieć wokół siebie wrogów. Są ludzie którzy są chorzy jak nie wyrządzą komuś złośliwości. Niestety nie przewidziałem takiego obrotu sprawy, że osoba sprzedająca działki pod budowę będzie blokowała taką możliwość bo ma taki kaprys. A że w całym kompleksie praktycznie pierwszy przecieram szlaki, problemy dotyczą mnie.

W kwestii roli ZE.
ZE wydaje warunki techniczne na przyłączenie, dokument do WZ i pozwolenia na budowę. Wraz z warunkami przesyła umowę o wykonie przyłącza. Umowa jasno określa prawa i obowiązki obu stron, w tym możliwość wypowiedzenia umowy przez ZE w sytuacji w której wykonanie przyłączenia będzie nie możliwe z uwagi na brak tytułu dysponowania nieruchomością. ZE robi projekt przyłączenia, ale po 1 nie może go zgłosić w Powiecie bo nie ma podstawy do złożenia oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, po 2 nie ma zgody na wejście i położenie kabla. To oczywiste. Skoro współwłaściciel odmawia im podpisania takiej zgody oni chcą wypowiedzieć umowę. A że mi zależy na szybkim wykonaniu przyłącza bardziej niż ZE szukam możliwości prawnych aby takową zgodę uzyskać.
Jak mówiłem nie przewidziałem tego, że ten człowiek tak się zachowa.
Link do komentarza
Niestety ale nie. Gdybym miał inną możliwość normalnego załatwienia sprawy na pewno bym z niej skorzystał.

Jak wspomniałem działka jest wewnątrz kompleksu. Z jednej strony graniczy z drogą wewnętrzną - tą od współwłasności. Bezpośrednio z lewa i prawa graniczy z działkami innych właścicieli - oni jednak na razie nie budują więc nie są zainteresowani tematem, zresztą nawet jeśli to i tak nic nie zmienia. Dalsze działki z lewej i prawej są tego człowieka który je sprzedaje. Tak więc wobec braku zgody kabel nie może iść ani w "naszej" drodze wewnętrznej, ani po prywatnych działkach. Zostaje jeszcze droga z którą graniczymy z tyłu. Ale to droga prywatna właścicieli działek sąsiedniego kompleksu. A oni nie mają w tym interesu, żeby zgodzić się na puszczenie nią kabla skoro mamy swoją drogę.
Link do komentarza
Myślałem nad takim rozwiązaniem, poddałem je również pod dyskusję projektantowi. Słup stoi na działce zupełnie innego człowieka, swoją drogą to właśnie o niego bardziej się martwiłem, że jest konfliktowy, procesuje się z ZE o to że słupy na jego ziemi stoją bezprawnie i to on będzie robił problemy z wyrażeniem zgody. Odziwo nie robił żadnych problemów. Ale odbiegam od tematu.
Słup - stacja transformatorowa stoi na działce prywatnej innego człowieka, dalej jest droga gminna i kompleks naszych działek. Jednak wstępne konsultacje z projektantem nie są obiecujące, gdyż odległości są duże i i tak gdzieś po drodze należałoby postawić słup. Oczywiście na ziemi mojego sprzedawcy - współwłaściciela. Oczywiście można by próbować stawiać wielki słup kratownicowy, ale to są koszty których ZE na siebie nie weźmie. Poztym no po to był sprzedawany udział w drodze, żeby e niej prowadzić media i nią dojeżdżać a nie szukać jakiś dziwacznych rozwiązań. Stąd szukam jakieś porady co do możliwości prawnych, lub jak to inni załatwiali z doświadczenia. Będzie trzeba pójdę do sądu. Ale to czas a tego mi niestety brakuje...
Link do komentarza
Zapoznaj się z art. 206 i 209 Kodeksu Cywilnego - wydrukuj te przepisy i wręcz sąsiadowi (współwłaścicielowi).

Art 202 KC daje Ci możliwość uzyskania zgody sądowej - też wydrukuj i wręcz sąsiadowi, z sugestią, że nie ma możliwości abyś nie wygrał, bo współwłaściciel narusza art.206 i 209 KC , a skoro przegra, to poniesie wszelkie koszty postępowania sądowego + Twoje "adwokackie".

W zasadzie masz 2 możliwości:

1. Wystąpić na drogę sądową - zgodnie z art. 202KC.

2. Wystąpić z roszczeniem do sprzedawcy, związanym z wadą działki, polegającą na braku możliwości doprowadzenia energii elektrycznej, czyli niezgodnej z warunkami określonymi w umowie kupna.Z uwagi na to, że ten dostęp "blokuje" sprzedawca tej działki, sprawa też raczej wygrana, czyli koszty też poniesie sprzedawca (współwłaściciel drogi).


Rada na teraz:

Wystąp listownie (za potwierdzeniem odbioru) do sąsiada, o wyrażenie zgody na prace związane z doprowadzeniem energii elektrycznej. Jako załącznik możesz dodać te wydruki z KC. Określ 14 dniowy termin, zastrzegając, że jeśli nie wyrazi zgody, to uruchomisz "procedury" 1 i 2.

dopisałem:

Wg. uznania, w piśmie tym możesz też dodać, że będziesz dochodził od sąsiada zwrot kosztów innych (poniesionych) związanych z przygotowaniem do budowy.


Ps. Nic tak nie "trzeźwi" jak widmo wydania własnej kasy, a to grozi, tak czy siak sąsiadowi. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
a PB
Cytat

Art. 47. 1. Jeżeli do wykonania prac przygotowawczych lub robót budowlanych jest niezbędne wejście do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości, inwestor jest obowiązany przed rozpoczęciem robót uzyskać zgodę właściciela sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu (najemcy) na wejście oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z tych obiektów, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu.

2. W razie nieuzgodnienia warunków, o których mowa w ust. 1, właściwy organ - na wniosek inwestora - w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, rozstrzyga, w drodze decyzji, o niezbędności wejścia do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości. W przypadku uznania zasadności wniosku inwestora, właściwy organ określa jednocześnie granice niezbędnej potrzeby oraz warunki korzystania z sąsiedniego budynku, lokalu lub nieruchomości.

Link do komentarza
Moim zdaniem - nie.

Tu jest potrzebne prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a urzędnik nie ma prawa do podpisania takiego dokumentu (oświadczenia).

Ten cytowany zapis, dotyczy, moim zdaniem, sytuacji kiedy z sąsiedniej nieruchomości wykonujemy prace budowlane na naszej nieruchomości.

Link do komentarza
no nie - ZE jako inwestor musi wejść na teren sąsiedni bo musi mi założyć licznik "pod napięciem"
jedyna możliwość - skorzystanie z działki "sąsiada", właściciel nie wyraża zgody - Art 47, może deczko "nietypowe", ale czemu nie?


Cytat

Ale nie ma "prawomocnego" oświadczenia o prawie do dysponowania............. i kółko się zamyka.

Ps. To taka sama sytuacja - współwłaściciel zakłada szlaban na wjazd na drogę.


a drugi współwłaściciel go zdejmuje icon_smile.gif
Link do komentarza
Bo prawo własności.

To zadziałałoby, gdyby z tej drogi wykonywano tylko na działce rzeczonego.
Poza tym jest jeszcze jedno ale:

Cytat

Zezwolenie takie może być wydane po uprzednim uzyskaniu pozwolenia na budowę lub po dokonaniu zgłoszenia określonych robót (tak: Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego - Ośrodek Zamiejscowy w Łodzi z dnia 27 listopada 2003 r., II SA/Łd 274/2002).



A tu takowej nie ma, bo warunkuje to nieszczęsne oświadczenie i tak kółko się zamyka.

Ale teoretycznie ZE, może skorzystać z art.305 KC
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, interesuje mnie wykopanie w skarpie podziemnych piwniczek, na wzór tych popularnych na Węgrzech i w Mołdawii (w których trzymano wino). Pytanie jak zrobić to bezpiecznie i sucho, no i czy są w Polsce firmy, które specjalizują się w tego typu realizacjach.  
    • Dom podpiwniczony. W wykuszu pod jednym oknem mam rysę pęknięcie idącą od pierwszego do ostatniego bloczka betonowego, praktycznie na samym środku okna. Pod ostatnią warstwą bloczku na pewno nie ma zbrojenia pod okiennego bo w sumie nie wiedziałem że przy betonowych bloczkach się to daje. Chciałbym to wzmocnić żeby już więcej nie pękało i to co przyszło mi do głowy to zdjąć górną warstwe bloczka, wkleić startery po obu stronach bloczka z prętów 12mm czy 8 mm i połączyć długimi prętami + strzemiona i zalał betonem czyli zrobił takie jakby nadproze przy parapetowe. Co o tym sądzicie.     
    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
    • Trudno się ostatecznie wypowiadać nie znając szczegółów, w tym tych technicznych. Jednak co do zasady instalacje nie powinny być wykonane w taki sposób, że ich naprawa wymaga naruszenia elementów konstrukcyjnych. Ale w starych budynkach bywa z tym różnie, nie sposób powiedzieć jaka jest faktyczna sytuacja i możliwości naprawy.  Ostatecznie jednak, jeżeli zarządca budynku (spółdzielnia mieszkaniowa) decyduje się na dokonanie napraw od strony Pani lokalu to podstawowym jego obowiązkiem jest przywrócenie wszystkiego do stanu pierwotnego. Czyli jeżli jakikolwiek element w mieszkaniu zostanie zniszczony lub uszkodzony to spółdzielnia musi go wymienić lub naprawić. Nie ma przy tym znaczenia cy spółdzielnia ma ubezpieczenie od takich zdarzeń losowych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...