Skocz do zawartości

wróblówka - z kratką czy bez..?


Recommended Posts

Napisano
Witam,
zakupiłem wykonawcy grzebień okapu z kratką wentylacyjną pod dachówkę ceramiczną. Kiedy przyszło do zakładania, poprosił, żebym zwrócił i kupił bez kratki, bo ta jest do karpiówki. Zwróciłem, a w sklepie usłyszałem jednocześnie, że powinienem zmienić ekipę, skoro nie potrafią założyć wróblówki z kratką.
Ekipa tłumaczy mi, że dachówka będzie odstawać, jeśli założą wróblówkę z kratką. Nigdy takiej nie zakładali i pierwszy raz słyszą o takim rozwiązaniu przy takiej dachówce.

Co o tym sadzicie? Jak z wentylacją, jeśli grzebień będzie bez kratki?
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Jako, że to mój temat, zejdę trochę z tematu wróblówki na temat rynien. Chociaż ten nowy problem, to pokłosie zastosowania wróblówki z kratką (tak też sądzi wykonawca).

W załączeniu fotki mocowania rynien. To jedna strona, przedziela je balkon. I moim zdaniem, jedna jest ok, natomiast z druga przy ostrej ulewie może nie "wyłapać" wody z dachówki, gdyż dachówka ją przykrywa w 60%.
Wykonawca tłumaczy to przede wszystkim tym, że z jednej strony pierwsza łata jest na 30cm, a z drugiej na 36cm. Wszystko to po to, żeby nad lukarną wyjść równo z łatami. Z jednej i z drugiej strony jest różnica w długości wystającego dachu (zgodnie z projektem).
Co Wy na to?

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
Witam,
przedstawię ciąg dalszy moich perypetii z wykonawcą dachu. Być może czepiam się jego wykonawstwa. Oceńcie, jeśli możecie:
- syf i resztki dachówki między pokryciem a membraną
- odsłonięta membrana przy lukarnie
- cieknące okno dachowe (wykonawca tłumaczy, że membrana do doopy - TyvekPro, taśma do doopy, okno bez dodatkowego kołnierza. A wodę lałem w zakładkę ponad oknem. No i koło okna leciało jak z kranu. Na fotce widać plamy wody na stropie. Jakość słaba, bo okna "zabite" czarną folią budowlaną.
- na wysokości boazerii nakrokwiowej brak szczeliny między łatą a membraną (widoczne na fotce, gdzie zatrzymał się cały syf)
Czy da się coś z tym zrobić? A może wszystko jest ok, jak twierdzi mój wykonawca?

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez Bruce (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Witam,
przedstawię ciąg dalszy moich perypetii z wykonawcą dachu. Być może czepiam się jego wykonawstwa. Oceńcie, jeśli możecie:
- syf i resztki dachówki między pokryciem a membraną
- odsłonięta membrana przy lukarnie
- cieknące okno dachowe (wykonawca tłumaczy, że membrana do doopy - TyvekPro, taśma do doopy, okno bez dodatkowego kołnierza. A wodę lałem w zakładkę ponad oknem. No i koło okna leciało jak z kranu. Na fotce widać plamy wody na stropie. Jakość słaba, bo okna "zabite" czarną folią budowlaną.
- na wysokości boazerii nakrokwiowej brak szczeliny między łatą a membraną (widoczne na fotce, gdzie zatrzymał się cały syf)
Czy da się coś z tym zrobić? A może wszystko jest ok, jak twierdzi mój wykonawca?


A kto tnie dachówki na dachu ta membrana jest zniszczona -podziurawiona .

Ogólnie partacz.


Napisano
Ten fachman to chyba się uczył roboty na Twoim dachu.
Jak masz czy nie masz umowy skarz gościa o odszkodowanie, gdyby się zgodził na poprawkę to niech On płaci o robotę zleć innej firmie ,ale nie takiej jak jego icon_smile.gif
A ten gąsior, to chyba już zwykły laik by lepiej zrobił.
Czemu nie sprawdziłeś gościa przed robotą co,gdzie robił,kto Ci go polecił czy tak z ogłoszenia.
Napisano
Przykro jest kopać leżącego ale Twój wykonawca nie jest dekarzem! Okap źle wykonany, dach źle rozmierzony, haki rynnowe nie dokładnie dogięte, dachówki i gąsiory mocowane czarnymi wkrętami do płyt gipsowych. Co robi ta łata przy oknie? Jak wykonawca stawia pierwszą łatę na sztorc to wróblówka z kratką wentylacyjną się nie mieści. Jak krycie wstępne jest wykonane folią to powinna być właśnie kratka z grzebieniem. Twój wykonawca nie ma zielonego pojęcia o funkcji dachu. Tak naprawdę ta połać, na której dachówki przesłaniają rynnę jest do przełożenia. Takiego wykonawcę natychmiast bym wyrzucił i obciążył kosztami poprawek. Pozdrawiam.
  • 4 tygodnie temu...
Gość Razmes
Napisano
Cytat

Witam,
przedstawię ciąg dalszy moich perypetii z wykonawcą dachu. Być może czepiam się jego wykonawstwa. Oceńcie, jeśli możecie:
- syf i resztki dachówki między pokryciem a membraną
- odsłonięta membrana przy lukarnie
- cieknące okno dachowe (wykonawca tłumaczy, że membrana do doopy - TyvekPro, taśma do doopy, okno bez dodatkowego kołnierza. A wodę lałem w zakładkę ponad oknem. No i koło okna leciało jak z kranu. Na fotce widać plamy wody na stropie. Jakość słaba, bo okna "zabite" czarną folią budowlaną.
- na wysokości boazerii nakrokwiowej brak szczeliny między łatą a membraną (widoczne na fotce, gdzie zatrzymał się cały syf)
Czy da się coś z tym zrobić? A może wszystko jest ok, jak twierdzi mój wykonawca?




Już samo doprowadzenie łat do ścian niedocieplonej lukarny pokazuje, że wykonawca nie ma pojęcia, co robi...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...