Skocz do zawartości

Komin wentylacyjny


Recommended Posts

Napisano
Dokładnie, projekt indywidualny, no o tym i jego wykonaniu bym nie chciał pisać, komin to też ja.
Myślałem nad tym aby z piwnicy poprzez dolną łazienkę zrobić kanały murowane do poddasza a tam już rurą podciągnąć do kominków.
Pozdrawiam
Napisano
dziwny projekt, moim zdaniem projektant się nie popisał z tymi kanałami
kominki wentylacyjne to pomysł szatana, kanały wentylacyjne w ten sposób rozwiązane - również
dałoby radę zebrać to wszystko w dwa normalne/porządne kominy, przybudowane do ścian wewnętrznych,

na Twoim miejscu pomolestowałbym projektanta i szeryfa - w końcu za coś kasę wzięli


co do spiro to ja znam z ocynku lub podobne, takie flex z alu to moim zdaniem nie spiro, ale ja jestem starej daty więc pomińmy to
Napisano
Cytat

Myślałem nad tym aby z piwnicy poprzez dolną łazienkę zrobić kanały murowane do poddasza a tam już rurą podciągnąć do kominków.
Pozdrawiam


Uważam,że to dobre rozwiązanie ,tylko czemu tego nie zrobiłeś na etapie stawiania murów ?
Wiem,że teraz to musztarda po obiedzie ale ten kto ten dom projektował to (nie naśmiewając się z Ciebie ani Twojego domu ) chyba się uczył na nim sztuki projektowania .

Cytat

co do spiro to ja znam z ocynku lub podobne, takie flex z alu to moim zdaniem nie spiro, ale ja jestem starej daty więc pomińmy to


icon_lol.gif No staruszek z Ciebie .
W sklepie jak się dopytywałem o rurę do okapu to gość pokazał mi taka aluminiową co można ją wyginać i rozciągać do pewnej długości teraz nie pamiętam ile no i on nazwał ją ,że to spiro.
Napisano
No z projektantem ciżęko się gada, szeryf jest ok. Dom miał nam odpowiedać pod kątem rozmieszczenia pomieszczeń i ustawienia i wielkości, nad wentylacją miał myśleć projektant no i wymyśłił, wziął kasę i twierdzi że wszystko jest dobrze. Jak murowałem ściany, lałem stropy nie pomyśłałem nad wentylacją za to teraz nie daje mi spokoju.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Jak murowałem ściany, lałem stropy nie pomyśłałem nad wentylacją za to teraz nie daje mi spokoju.
Pozdrawiam


To Ty nie musiałeś myśleć to projektant powinien pomyśleć i rozrysować je na projekcie a murarze to co spali jak murowali? Przecież też powinni coś doradzić ,o coś zapytać.
Napisano
Cytat

toć napisał jak murowałem, znaczy się murarzy tam nie było


Ja też używam często zwrotu,że murowałem czy buduję dom a rzeczywiście to robi kto inny i z stąd moje takie przypuszczenie.
Napisano
Witam. Muruję sam i robiłem to według projektu myśląc, że wszystko jest ok.
A, buduję mój pierwszy dom i jak ktoś gdzieś na forum napisał pierwszy dla wroga, drugi ... trzeci... no przy trzecim już bym pewnie o wiele mniej błędów popełnił.
Aczkolwiek już przy projektowaniu zastanawiałem się dlaczego tak jest rozwiązana wentylacja, projektant mocno mnie przekonywał, że jest dobrze, a jest jak widać i muszę to jakoś rozwiązać dlatego psotanowiłem popytać tu na forum i będę rozmawiał z szeryfem mojej budowy.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Witam. Muruję sam i robiłem to według projektu myśląc, że wszystko jest ok.
A, buduję mój pierwszy dom i jak ktoś gdzieś na forum napisał pierwszy dla wroga, drugi ... trzeci... no przy trzecim już bym pewnie o wiele mniej błędów popełnił.
Aczkolwiek już przy projektowaniu zastanawiałem się dlaczego tak jest rozwiązana wentylacja, projektant mocno mnie przekonywał, że jest dobrze, a jest jak widać i muszę to jakoś rozwiązać dlatego psotanowiłem popytać tu na forum i będę rozmawiał z szeryfem mojej budowy.
Pozdrawiam


Ano w tym powiedzeniu jak się sam przekonałeś jest zawarta sama prawda icon_biggrin.gif
To w takim przypadku było trzeba trafić wcześniej na forum i błędy byśmy rozwiązali (pisząc byśmy mam na myśli wszystkich forumowiczów a nie tylko siebie) i widzisz ja zawsze powtarzam,że nie można bazować na tylko jednej opinii ,ale pociesz się że nie Ty pierwszy nie ostatni icon_lol.gif
Napisano
A nie możesz udać się do innego architekta czy projektanta o poradę? Jak na razie to zobacz co Ci kierbud powie, może coś porządnego wymyśli.
Napisano
Takie tam.

Integralna częścią projektu budowlanego, jest „projekt” wentylacji – zawsze tak było.

Projektant „załatwiał” (i załatwia) to rysując kanały wentylacyjne , określając ich minimalny przekrój. Starczało to do czasu wprowadzenia szczelnej stolarki. Teraz, co bardziej kumaty i zgodnie z ciążącym na nim obowiązkiem, wylicza również „nawiewaki”.
Niestety wiekszość projektantów wentylację olewa - czego przykładem jest opisywana sytuacja.

Nie bardzo rozumiem dlaczego jest takie parcie na spiro ? Przecież te kanały muszą iść w pionie i bez zakrętów.
Jest duży wybór kanałów sztywnych o różnych przekrojach i kształcie z odpowiednimi sposobami mocowania ich na scianie.

Po co murować kanały wentylacyjne w piwnicy, skoro nie ma potrzeby aby zaczynały się przy podłodze?

Można również rozpatrzyć wariant zdecentralizowanej wentylacji mechanicznej wywiewnej , działającej okresowo, co pozwoli na prawidłową wentylację tego budynku w lecie – bo opisywane tu „sposoby” zakończenia kanałów wentylacyjnych dachówkami kominkowymi, tego niestety nie zapewni.
Napisano
Witam. Nie ma parcia na spiro, szukam najlepszego materiału do zrobiena wentylacji i tak sobie rozmawiamy iż dobre by było właśnie spiro. A co polecasz zamiast spiro.
Bajbaga masz jakieś rozwiązanie dla mojego problemu pomijając wentylację mechaniczną o której wspomniałeś w poście powyżej.
Pozdrawiam
Napisano
Zapodaj rzuty kondygnacji, to coś wymyślimy.
Obawiam się, że bez wentylacji mechanicznej, czyli wentylatorów, a raczej wentylatorków, wyciągowych – zwłaszcza na poddaszu, można zapomnieć o prawidłowej wentylacji (w tej konkretnej sytuacji).
Napisano
Biorąc pod uwagę zasady, powinieneś mieć następujące piony wentylacyjne;

- w lewym dolnym rogu (lub ewentualnie, lewym górnym na ścianie działowej) 3 „piony” dla pomieszczeń 0/3, 1/6, 2/5,

- w prawym dolnym rogu dla pomieszczenia 1/3 + ewentualnie dodatkowy dla okapu nad kuchnią,

- dla salonu, i kotłowni, sprawa załatwiona istniejącym kominem.

W zasadzie nie masz innej możliwości, bo ściany wewnętrzne są poprzesuwane względem siebie na poszczególnych kondygnacjach. Każde inne umiejscowienie przewodów (kanałów) wentylacyjnych spowoduje, że „wyrosną” na środku pomieszczeń poddasza.

Jakby na to nie patrzeć, łazienka (2/5) nie będzie w stanie przewietrzyć góry (poddasza) i tak, czy siak trzeba będzie zastosować wentylator wyciągowy.

Co do materiałów, to nie ma problemu – każdy się nada, np. rury PCV kanalizacyjne, lub spustowe od rynien, plusem jest to, że mają „bogate” akcesoria i kształtki, oraz można dobrać ich średnicę do tych dachówek wentylacyjnych . Kratki wentylacyjne mogą być w suficie.



To, moim zdaniem – oczywiście. icon_biggrin.gif
Napisano
Witam. Dzięki za konkrety. Sam właśnie się zastanawiałem czy kratka może być w suficie.
Myślę, że w łazience na piętrze może lepiej by było kratke umieścić gdzieś w rejonie środka łazienki, ewentualnie bliżej drzwi. Tylko teraz pytanie czy poprowadzić wentylację prosto odrazu nad dach, czy złamać rurę i podprowadzić ją poddaszem jak najwyzej na dach /kominek przy samej kalenicy/ aha tam nie będzie okna dachowego, zrobiłem okno w ścianie szczytowej.
Pozdrawiam

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...