Skocz do zawartości

Nowy tynk popękał


Recommended Posts

Witam

Na ścianach kuchni trzydziestoletniego domu wymieniono tynk. Ściany nośne są z betonu, działowe z cegły. Sam tynk jest cementowo-wapienny, na to gładź gipsowa.
Po miesiącu od położenia na wszystkich ścianach pojawiła się sieć spękań. Przy ostukiwaniu nie słyszę głuchych miejsc.
Na zdjęciach są zbliżenia, linijkę przyłożyłem dla zobrazowania skali. Pionowe rysy są w miejscach, gdzie zatopione są listwy podtynkowe, czy jak to się nazywa. Chodzi w każdym razie o metalowe profile, dzięki którym tynk jest układany równo.

Wykonawca twierdzi, że to przykryje farba. Inny fachowiec z branży mówi, że cały tynk jest do zbicia, bo inaczej sam odpadnie. Stawia hipotezę, że ściany po zbiciu starego tynku nie zostały odpylone i zagruntowane przed ponownym tynkowaniem.
Jaka jest przyczyna? Czy to błąd wykonawcy? I jak to naprawić? Na prawdę grozi to ponownym tynkowaniem? icon_eek.gif

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Witam

Na ścianach kuchni trzydziestoletniego domu wymieniono tynk. Ściany nośne są z betonu, działowe z cegły. Sam tynk jest cementowo-wapienny, na to gładź gipsowa.
Po miesiącu od położenia na wszystkich ścianach pojawiła się sieć spękań. Przy ostukiwaniu nie słyszę głuchych miejsc.
Na zdjęciach są zbliżenia, linijkę przyłożyłem dla zobrazowania skali. Pionowe rysy są w miejscach, gdzie zatopione są listwy podtynkowe, czy jak to się nazywa. Chodzi w każdym razie o metalowe profile, dzięki którym tynk jest układany równo.

Wykonawca twierdzi, że to przykryje farba. Inny fachowiec z branży mówi, że cały tynk jest do zbicia, bo inaczej sam odpadnie. Stawia hipotezę, że ściany po zbiciu starego tynku nie zostały odpylone i zagruntowane przed ponownym tynkowaniem.
Jaka jest przyczyna? Czy to błąd wykonawcy? I jak to naprawić? Na prawdę grozi to ponownym tynkowaniem? Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_eek.gif">



Mikro pajączki .Wygląda mi to na pośpiech,robienie tynku na raz na listwach i zaraz potem szpachlowanie .


Pierwsza i jedyna warstwa tynku - baz zastosowania obrzutki , szprycu .

Jedna warstwa bez obrzutki, może być stosowana w tynkach cienkowarstwowych o grubości max do około 1 cm

Dochodzi do dużego skurczu przy wykonaniu tynku na raz przy większych grubościach ,do tego brak możliwości dobrego wyschnięcia tego tynku nakładanie od razu gipsu to dodatkowa wilgoć technologiczna i ona wydłużyła proces dojrzewania ,który teraz się zakończył . Metalowe listwy do tego miejscowo zaburzyły proces tego skurczu .

W trakcie zacierania tynku i przesuwania łaty tynkarskiej po listwach obdziera się ocynk do żywego metalu z nich .Szpachlując nakładamy gips na tynk czyli wystającą listwę wtedy będzie dochodzić do korozji stal-gips . Listwy się usuwa w trakcie zacierania świeżego tynku.
Link do komentarza
Z góry mówię, że ze mnie żaden fachowiec od tynków.
U mnie były pajączki. I to zupełnie inaczej wyglądało. Wyglądało jak pajęczyna rzeczywiście, na calutkiej ścianie od sufitu po podłogę. Ale wyglądało to bardziej na smugi niż pęknięcia, które na zdjęciach powyżej są wyraźne. Przejeżdżając ręką po ścianie, było gładko,żadne pęknięcia nie były wyczuwalne. Tynkarz zapewniał, że to się zamaluje i rzeczywiście się zamalowało, na jego szczęście. icon_mrgreen.gif Ale nie ukrywam, że mi sie lekko ciśnienie podniosło, jak zaczęły wychodzić.
Link do komentarza
  • 6 miesiące temu...
Jestem prawie miesiąc po położeniu tynku w mieszkaniu, które stało ok. 10 lat nieotynkowane (jedno z pięter w dużym domu). Takie pęknięcia (pajęczynki) też mi się pojawiły. Póki co, tylko na kominie wentylacyjno-spalinowym w kuchni. Nie występują one jednak tylko na spalinowym, czyli nie powstały od zbyt szybkiego wysychania. Prezes firmy, która kładła tynk powiedział, że najlepiej będzie wyskrobać te rysy (powiększyć je), napchać do środka nowej zaprawy tynkowej i zatrzeć. Nie powinny już rysy wyskoczyć.
Ja się zastanawiam, czy nie wystarczy przemalować - najpierw gruntem, później farbą - i też rysy znikną.
Proszę o poradę.
Link do komentarza
Jeśli pęka na wszystkich ścianach to albo efekt zbyt szybkiego schnięcia albo raczej zbyt dużo cementu w zaprawie.
Według mnie pewnie to drugie.
Żeby po malowaniu to nie wyszło zbyt szybko musisz dać kilka warstw farby.
Najpierw ze dwa - trzy razy "przelecieć" rzadką emulsją, potem podkład z farby gruntującej i dopiero na to właściwe warstwy farby. Z biegiem czasu część pęknięć i tak pewnie wyjdzie.
Niektórzy robią tak, że na tynk cementowo wapienny dają tynk goldband i wtapiają w nim siatkę.
Ale to musi być warstwa o grubości z 5mm albo i więcej.
Może najprościej dać tapety - wybór duży.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...