Skocz do zawartości

Historia pewnego skalniaka... KONKURS


Recommended Posts

1 kwietnia 2011 r. ruszył konkurs na najpiękniejszy skalniak lub rabatę tego lata i krótką opowieść o tym jak powstawały!

Konkurs skierowany jest do Wszystkich, którzy samodzielnie - od projektu aż po pielęgnację - stworzyli swój własny skalniak lub rabatę.

Opowiedz nam o tym, jak powstawał Twój własny zielony zakątek. Możesz nas zachwycić, rozbawić, wzruszyć, czegoś nauczyć lub po prostu urzec urodą Twojego dzieła.

Dziesięciu laureatów konkursu, którzy otrzymają najwyższe noty nagrodzimy roczną prenumeratą magazynu Budujemy Dom lub Czas na wnętrze. Najwyższym wyróżnieniem dla zwycięzcy będzie publikacja we wrześniowym dodatku Budujemy Dom.

Historię powstawania skalniaka lub rabaty i ich zdjęcia prosimy zamieszczać na forum.

Rozstrzygnięcie konkursu zapadnie 29 lipca 2011 r.
Link do komentarza
Mój pierwszy skalniak powstał zupełnie przypadkiem.
Zawodowo zajmuję sie kamieniami. W swoim ogrodzie musiałem obowiązkowo zrobić granitowe alejki. Moje chłopaki z ekipy kładli kostkę granitową a wykorytowaną ziemię z trawnika, układali z boku ogrodu na dużą kupę. Miałem zamiar usunąć ją po skończonej robocie, ale gdy dojechaliśmy z granitem do kopca, powiedziałem chłopakom. "Kupa zostaje, a my robimy dodatkową, owalną alejkę w kolo kopca". Tak powstał "fundament" przyszłego skalniaka.
Jedna jego strona była bardzo stroma i groziła zwaleniem się na swieżo położony chodniczek. Przywiozłem z mojego składu kamieni - płaskie oflisy granitowe. W czterech chłopa postawiliśmy dwa z nich w pionie. Dla bezpieczeństwa zabetonowaliśmy podstawę, żeby stało to porządnie. Resztę mniejszych oflisów daliśmy na skarpę w formie schodków.
Teraz zaczęła się ciężka praca. Trwała kilka lat. Mało kto zdaje sobie sprawę, że na takiej skarpie nawet odporne rośliny, na początku nie chcą rosnąć. Trzeba na nie chuchać każdego upalnego dnia.
Dopiero co zbudowany skalniak nie chciał trzymać swojej stromej formy. Po deszczu, pomału rojeżdzał się. Żeby temu zaradzić obłożyłem go warstwą mokrej gliny. Zanim glina zaschła, w jeszcze miękką skorupę powtykałem moje ulubione rojniki. One lubią ekstremalne warunki do życia. Zaczęły rosnąćicon_smile.gif
Skalniak uzupełniłem jodłą karłowatą, kosówką żółtą, żółtym nitkowatym cyprsikiem, bylinkami kwitnącymi na biało, lawendą, juką ogrodową, pięciornikami, wilczomleczem i wieloma innymi okazami. Taraz skalniak cały jest zielony, a denerwujące mnie łysinki zniknęły:)

Moim marzeniem jest namówić odważnego klienta na skalniak zbudowany z jednego lub grupy głazów przywiezionych tirem 40 tonowym. (To nie są wcale takie duże rzeczy. Kamienie wysypane z takiej ciężarówki zajmują zaledwie miejsce/przestrzeń dwóch samochodów osobowych).
Chciałbym je posadowić na szarym grysie granitowym w towarzystwie sosenki lub cyprysika ciętego na bonzai. Taka prosta, nawet ascetyczna forma z małym dodatkiem roślinnym pasuje, moim zdaniem, do domu w ultra nowoczesnym stylu.
No cóż, marzenia trzeba miećicon_smile.gif

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
  • 3 lata temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przepisy ppoż. mówią, że tak blisko granicy nie wolno stawiać domu. O płocie niczego nie mówią.  A skoro dom się jednak postawił, to niech teraz dom się martwi przepisami. Płot nie musi.
    • Najwyższy czas zlikwidować tę służebność, niestety to droga sadowa. Pamiętaj jednak, ze działka ze służebnością mocno zmniejsza swoją wartość.
    • Nie mam zamiaru się gniewać z sąsiadem, ma służebność nie wiadomo po co, ponieważ posuada swój własny wjazd z innej strony i dodatkowo nie respektuje żadnych zasad mimo rozmów z nim. Przekracza służebność, obiecuje że nie będzie tego robił a za chwilę jest to samo
    • U mnie było podobnie. Działki po bokach ogrodzone, bez zgody właścicieli abym mógł do swojej działki doprowadzić media, nie naruszając tych ich. Wymyśliłem że zrobię toew tej drodze ze służebnością. Kosztowało mnie ogromne ilości alkohol aby się integrować, kupowanie roślin fajnych do nasadzenia w miejscu odkładanych przez koparkę z wykopu ziemi, pogodzenia się że kiedy już za swoją ciężką kasę zrobiłem dojazd, wciąż parkowali mi on i jego goście pod bramą wjazdową, że nie mogłem wyjeżdżać i musiałem prosić aby mi na to pozwoli. Nauczyłem się jednego. Nigdy! Nigdy nie kupiłbym więcej działki, do której dostęp miałbym tylko wtedy, gdy ktoś mi na to pozwoli.     Nie gniewaj się z sąsiadem. Zgodzę daj na sprawy mało istotne. Trawa odrośnie. Rośliny nasadzisz. Ale będziesz miał pewność że kiedy pojedziesz na narty, do Egiptu latem, czy teściów odwiedzić na Wielkanoc, sąsiad zajrzy czy ktoś się nie szwęda na posesji, podkarmi kota, a nawet gdy zaufasz i się zaprzyjaźnisz - podleje w domu kwiaty 
    • Dla większości inwestorów dach to pokrycie. Dlatego interesuje ich głównie kolor i wzór blachy czy dachówki. Ukryta pod pokryciem konstrukcja, najczęściej w postaci drewnianej więźby, już tak ciekawa nie jest, a to właśnie ona ma zasadniczy wpływ na trwałość dachu i bezpieczeństwo domowników. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budownictwob2b.pl/dachy/baza-wiedzy/51002-wiezba-dachowa-wazny-element-dachu
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...