Skocz do zawartości

Pęknięty fundament


Recommended Posts

Witam

Czy ktoś zetknął się kiedyś z takim zjawiskiem:

Jestem w trakcie budowy domu. Lipiec - wylanie i murowanie fundamentów. Wrzesień-październik budowa ścian. Listopad - dach.
Po rozpoczęciu zimy - pierwsze duże mrozy pojawiają się pęknięcia płyty betonowej w części mieszkalnej budynku, ale nie zapadające się tylko rozsadzające, jakby od spodu coś puchło. Stanęło na jakiś poziomie i stoi.
Środek zimy pęka płyta betonowa w garażu. Wzdłuż dłuższej osi. Wyraźnie widać podniesienie się płyty środkiem o jakieś 10mm. pękniecie na środku wyraźne ok 5mm. Dziś 23 luty od tygodnia mniej więcej mrozy po kilkanaście stopni. W garażu pęknięcie płyty na jakieś 10mm w we wjeździe widać pęknięcie spoiny bloczków fundamentowych (jakieś 7 mm) wraz z pęknięciem warstwy ocieplenia na ściance fundamentowej (styropian)

Czy jakieś źródełko bije mi pod domem i zamarzając rozsadza mi posadzkę? Czy wahania pogodowe najpierw dużo deszczu potem nagle mróz powodują że ziemia pod domem nasiąka a potem zamarzając wysadza? Podłoże ogólnie jest gliniaste i kiepsko wchłania wodę. Czy istnieje niebezpieczeństwo że mogło dojść do pęknięcia ławy? Wieńce i ściany całe bez widocznych pęknięć ale jak napisałem wyżej pęknięcie fundamentu pojawiło się we wjeździe do garażu.
Link do komentarza
to chyba normalne bo w naszym klimacie grunt przemarza do 1 m głębokości , kostka na podjeżdzie potrafi podnieść się względem ostatniego schodka 1,5 cm (to dużo) zawołano mnie kiedyś do takiej sytuacji gdzie człowiekowi oderwało ostatni schodek , płytki trzymały się razem klej wytrzymał, oderwało beton ze schodka na jakiejś
długości 1,8mb
dlatego gdy fachowcy bąkają coś o dylatacjach trzeba ich uważnie słuchać i nie ignorować!!!!
pozdrawiam







chyba że bełkoczą po 3warkach
Link do komentarza
a co ma do tego dylatacja?
pęka z powodu mrozu i tyle

pisząc płyta masz na myśli chudy?
bloczki na wjeździe - fotkę masz? ale to też najpeweniej przemarznięcie i wysadzenie gruntu
glina puchnie od wody, jest jeszcze takie zjawisko jak podciąganie kapilarne, również lubiace występować w takim gruncie
Link do komentarza
do kolegi the piotr co prawda nie zajmuję się murarką (dlatego do budowy domu zatrudniłem ekipę) tylko remontami i wykończeniami ale pierwszy raz słyszę żeby ktoś robił dylatację w fundamentach. Z tego co wiem, tzn czego dowiedziałem się w trakcie budowy to raczej powinna to być konstrukcja jak najbardziej monolityczna i zabezpieczona przed działaniem wody.

Tak, pisząc płyta miałem na myśli chudziak. Dopóki pękał tylko ten chudziak za bardzo się nie przejmowałem, ale skoro zaczęło postępować dalej zaczynam mieć obawy co do całości ławy pod fundamentem.
Jakieś propozycje jak zabezpieczyć się na przyszłość? Bo wiem że pierwsza rzecz po ustąpieniu mrozów to odkopanie fundamentu, ocena jego stanu i ewentualne wzmocnienie. Może jakieś odwodnienia montuje się w takich przypadkach?
Link do komentarza
[quote name='KrzysiekG' date='23.02.2011, 22:54 ' post='184505']
do kolegi the piotr co prawda nie zajmuję się murarką (dlatego do budowy domu zatrudniłem ekipę) tylko remontami i wykończeniami ale pierwszy raz słyszę żeby ktoś robił dylatację w fundamentach. Z tego co wiem, tzn czego dowiedziałem się w trakcie budowy to raczej powinna to być konstrukcja jak najbardziej monolityczna i zabezpieczona przed działaniem wody.

o dylatacjach rzuciłem ogólnie bo mnie czasem klienci nie słuchają jak dobrze radzę,
odnośnie twoich fundamentów pewnie z betoniarki a i zbrojenia nie za dużo lub żle rozłożone, /przypuszczenie/


widze na dole że jesteś , czy mam racje

krzysiek G _____________ może z mińska???? mazowieckie
Link do komentarza
Cytat

do kolegi the piotr co prawda nie zajmuję się murarką (dlatego do budowy domu zatrudniłem ekipę) tylko remontami i wykończeniami ale pierwszy raz słyszę żeby ktoś robił dylatację w fundamentach. Z tego co wiem, tzn czego dowiedziałem się w trakcie budowy to raczej powinna to być konstrukcja jak najbardziej monolityczna i zabezpieczona przed działaniem wody.

Tak, pisząc płyta miałem na myśli chudziak. Dopóki pękał tylko ten chudziak za bardzo się nie przejmowałem, ale skoro zaczęło postępować dalej zaczynam mieć obawy co do całości ławy pod fundamentem.
Jakieś propozycje jak zabezpieczyć się na przyszłość? Bo wiem że pierwsza rzecz po ustąpieniu mrozów to odkopanie fundamentu, ocena jego stanu i ewentualne wzmocnienie. Może jakieś odwodnienia montuje się w takich przypadkach?



daj fotkę, może właściwy rzut z oznaczeniem miejsca pęknięcia

to, że pękła ściana nie ozancza, że ława strzeliła
Link do komentarza
Cytat

do kolegi the piotr co prawda nie zajmuję się murarką (dlatego do budowy domu zatrudniłem ekipę) tylko remontami i wykończeniami ale pierwszy raz słyszę żeby ktoś robił dylatację w fundamentach. Z tego co wiem, tzn czego dowiedziałem się w trakcie budowy to raczej powinna to być konstrukcja jak najbardziej monolityczna i zabezpieczona przed działaniem wody.



Fundamenty dylatuje się a w raz z nimi cały budynek w pionie razem z dachem .Podyktowane to jest np. niejednorodnym gruntem ,kształtem budynku itd....
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Gość Twój Kierownik Budowy
poproszę o zdjęcia na maila (adres jest na stronie w stopce). Przedstawiona fotka nie pokazuje pęknięcia wysadzinowego, tylko (przynajmniej z tej perspektywy), osiadaniem. Może to być spowodowane zaleganiem soczewki torfu w rejonie narożnika, czy też całej ściany (tej z lewej strony) kilkanaście (kilkadziesiąt cm pod ławą). Jeśli tak właśnie jest to naprawa może być kosztowna, ale nie niemożliwa-sposobów naprawy jest kilka.
Link do komentarza
Dzięki za rozległą dyskusję. W odpowiedzi na kilka teorii.
1. Pękanie zaczęło się od chudziaka, czyli posadzki, więc moim zdaniem raczej nie wchodzi w grę osiadanie budynku
2. Wieńce i narożniki bez śladów pęknięć, nie stwierdzono również odchyleń od pionów, więc raczej osadzanie nie wchodzi w grę
3. Z lewej strony patrząc na zdjęcie jest część mieszkalna budynku więc jeśli miałoby się coś osadzać narożnikiem to raczej z drugiej strony, co również wyklucza osiadanie budynku
4. podczas prowadzonych w ciągu ostatnich dni prac wewnątrz budynku znalazłem zamarznięty grunt ok 40 cm pod posadzką części mieszkalnej, która jest usadowiona 25 cm powyżej posadzki garażu, to również pozwala z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że chodzi raczej o wysadzenie gruntu pod wpływem mrozu

A teraz jeśli chodzi o drenaże - jakie gdzie w jakiej ilości mam zastosować żeby na przyszłość pozbyć się wody spod budynku.
Link do komentarza
Gość Twój Kierownik Budowy
Właśnie po to schodzi się z poziomem posadowienia fundamentu (jego spodem) w zależności od lokalizacji od 0,6 do 1,2m aby właśnie soczewka lodu nie powstała pod ławą i jej nie wysadziła (na marginesie pęknięcie wysadzinowe nie jest rysą, tylko "bułą" ( mowa o ławie i ścianie fundamentowej), w przeciwieństwie do posadzki. Edytowano przez Twój Kierownik Budowy (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Dzięki za rozległą dyskusję. W odpowiedzi na kilka teorii.
1. Pękanie zaczęło się od chudziaka, czyli posadzki, więc moim zdaniem raczej nie wchodzi w grę osiadanie budynku
2. Wieńce i narożniki bez śladów pęknięć, nie stwierdzono również odchyleń od pionów, więc raczej osadzanie nie wchodzi w grę
3. Z lewej strony patrząc na zdjęcie jest część mieszkalna budynku więc jeśli miałoby się coś osadzać narożnikiem to raczej z drugiej strony, co również wyklucza osiadanie budynku
4. podczas prowadzonych w ciągu ostatnich dni prac wewnątrz budynku znalazłem zamarznięty grunt ok 40 cm pod posadzką części mieszkalnej, która jest usadowiona 25 cm powyżej posadzki garażu, to również pozwala z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że chodzi raczej o wysadzenie gruntu pod wpływem mrozu

A teraz jeśli chodzi o drenaże - jakie gdzie w jakiej ilości mam zastosować żeby na przyszłość pozbyć się wody spod budynku.





Myślę ze do końca nie jest Pan szczery (brak innych zdjęć )

Jeżeli to wysadzenie gruntu pod posadzką powstało na skutek działania mrozu to po rozmarznięciu rysa powinna powoli zmniejszać się (zamykać ).

Nie jest to jakieś poważne uszkodzenie dla budynku..

Niepokoi mnie za to pęknięcie ściany z bloczka (to na pierwszym planie ) ,nawet pękł styropian .

To świadczy o zbyt wysokim poziomie ław fundamentowych (posadowionych powyżej strefy przemarzania ) jeżeli w całym budynku poziom ław fundamentowych jest tak wysoko to reszta zdjęć będzie ciekawa .
Link do komentarza
Nie do końca rozumiem o co chodzi z tą szczerością?
Jeśli chodzi o pęknięcie, to tu trafna uwaga. Patrząc na dzisiejsze zdjęcie widać że (przynajmniej w przypadku bloczków fundamentowych) szczelina zaczyna się zmniejszać. (zdj. 1)
Jeśli chodzi o inne zdjęcia to jakie mają być, co jeszcze byłoby dobrze pokazać żeby najtrafniej ustalić przyczynę pękania.
Bardzo trafne spostrzeżenie dotyczące płytkiego osadzenia ław fundamentowych, na chwilę obecną jest to ok 70 cm od powierzchni gruntu (w przypadku garażu) - teren wokół domu ma zostać podniesiony o jakieś 30-40 cm z tym że przy garażu będzie nieco niżej.
I ostatnia sprawa na chwilę obecną - program ratowania jaki sobie obmyśliłem na teraz to odkopanie wokół ław fundamentowych. Wykopanie wokół istniejących ław rowu jakieś 50 cm poniżej poziomu ław. Nawiercenie i zakotwienie w ławie prętów zbrojeniowych, które połączy się ze zbrojeniem nowej ławy. Wylać nową ławę wokół istniejącej - osadzona 0,5m niżej.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Gość Twój Kierownik Budowy
Cytat

Nie do końca rozumiem o co chodzi z tą szczerością?
Jeśli chodzi o pęknięcie, to tu trafna uwaga. Patrząc na dzisiejsze zdjęcie widać że (przynajmniej w przypadku bloczków fundamentowych) szczelina zaczyna się zmniejszać. (zdj. 1)
Jeśli chodzi o inne zdjęcia to jakie mają być, co jeszcze byłoby dobrze pokazać żeby najtrafniej ustalić przyczynę pękania.
Bardzo trafne spostrzeżenie dotyczące płytkiego osadzenia ław fundamentowych, na chwilę obecną jest to ok 70 cm od powierzchni gruntu (w przypadku garażu) - teren wokół domu ma zostać podniesiony o jakieś 30-40 cm z tym że przy garażu będzie nieco niżej.
I ostatnia sprawa na chwilę obecną - program ratowania jaki sobie obmyśliłem na teraz to odkopanie wokół ław fundamentowych. Wykopanie wokół istniejących ław rowu jakieś 50 cm poniżej poziomu ław. Nawiercenie i zakotwienie w ławie prętów zbrojeniowych, które połączy się ze zbrojeniem nowej ławy. Wylać nową ławę wokół istniejącej - osadzona 0,5m niżej.



Sposób błędny! Nie dość, że stworzy Pan nieosiowe przekazanie obciążeń z ławy na grunt, to jeszcze powstanie moment równomiernie rozłożony na który lawa nie była projektowana (taki wywracający ławę). Proszę zainwestować kila złotych i zakupić sobie książkę Spiżewska, Masłowski "Wzmacnianie konstrukcji budowlanych", tam jest opisane jak dla prostego chłopa jak należy coś takiego naprawić (podmurowywanie fundamentów-zamiast bloczków oczywiście można dobetonować z odpowiednim zagęszczeniem). Tylko proszę nie szukać informacji w jakichś nierecenzowanych opracowaniach, na forach internetowych-bo tam jest masa bredni.
Link do komentarza
Cytat

,...... Tylko proszę nie szukać informacji w jakichś nierecenzowanych opracowaniach, na forach internetowych-bo tam jest masa bredni.


jeżeli wszędzie się szefunciu udzielasz tak intensywnie jak tu - to rzeczywiście - masa jak chooy


Cytat

......
I ostatnia sprawa na chwilę obecną - program ratowania jaki sobie obmyśliłem na teraz to odkopanie wokół ław fundamentowych. Wykopanie wokół istniejących ław rowu jakieś 50 cm poniżej poziomu ław. Nawiercenie i zakotwienie w ławie prętów zbrojeniowych, które połączy się ze zbrojeniem nowej ławy. Wylać nową ławę wokół istniejącej - osadzona 0,5m niżej.



nie wiem jakimi kategoriami myślisz, ale to co tu proponujesz, to prosta droga do katastrofy
wykop do poziomu, obłóż styromaxem, hydromaxem, xps-em i zasyp, z pewnością nie poniżej istniejącej ławy
swoją drogą - masz Ty tam szeryfa?
Link do komentarza
no dobra, pomysł z obłożeniem ławy styropianem też mi świtał, ale z tego co się dowiedziałem z rozmowy z ludźmi jak i z tego forum problem polega na tym że fundamenty są zbyt płytkie - czyt. powyżej strefy przemarzania. Czyli w jaki sposób obniżyć fundament względem gruntu skoro nie da się go podnieść do góry i obsypać wyżej bo budynek już na nim stoi?
Fundament jako taki na wysokość bloczków jest już ocieplony styropianem wodoodpornym grubości 8 cm, zabezpieczony z obu stron dysperbitem i jak ktoś tu się zdziwił nie wiem czemu obłożony od zewnątrz folią kubełkową.
Czy w takim razie obłożenie tylko ławy styropianem będzie wystarczającym zabezpieczeniem przed ponownym wysadzaniem?
Mój szeryf twierdził że po wyłożeniu styropianem i wylaniu posadzek, w późniejszej normalnej eksploatacji budynku czyt. ogrzewaniu takie sytuacje nie powinny się powtórzyć. Ale on widział zjawisko tylko do momentu wysadzenia chudziaka. Pęknięcia fundamentu jeszcze nie widział.
Znakiem tego jutro będzie wzywany na dywanik

Link do komentarza
Cytat

Bardzo trafne spostrzeżenie dotyczące płytkiego osadzenia ław fundamentowych, na chwilę obecną jest to ok 70 cm od powierzchni gruntu (w przypadku garażu) - teren wokół domu ma zostać podniesiony o jakieś 30-40 cm z tym że przy garażu będzie nieco niżej.


Wykonawca tego budynku powinien naprawić to na swój koszt .
Wykonawca chciał zaoszczędzić na robociźnie .

Jeżeli wykonawca to inwestor to to jest strzał we własne kolano .
Początkowe pozorne oszczędności doprowadziły do zwiększenia wydatków na ratowanie.
Link do komentarza
_
Cytat

...........
Bardzo trafne spostrzeżenie dotyczące płytkiego osadzenia ław fundamentowych, na chwilę obecną jest to ok 70 cm od powierzchni gruntu (w przypadku garażu) - teren wokół domu ma zostać podniesiony o jakieś 30-40 cm z tym że przy garażu będzie nieco niżej.
.....




problemem może być fakt, że skoro wysadziło, to jest tam szitowy grunt
jak wstało to i pewnie opadnie icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

I ostatnia sprawa na chwilę obecną - program ratowania jaki sobie obmyśliłem na teraz to odkopanie wokół ław fundamentowych. Wykopanie wokół istniejących ław rowu jakieś 50 cm poniżej poziomu ław. Nawiercenie i zakotwienie w ławie prętów zbrojeniowych, które połączy się ze zbrojeniem nowej ławy. Wylać nową ławę wokół istniejącej - osadzona 0,5m niżej.



Gdy fundamenty są zbyt płytko to ławę fundamentową można wzmocnić, wykonując jej podbicie.

O sposobie modernizacji najlepiej powinien zadecydować konstruktor.

Zbyt płytkie zagłębienie powoduje unoszenie ław fundamentowych przez wodę zamarzającą w gruncie pod nimi , co przyczynia się do wysadzania i nierównomiernego jego osiadania wiosną, gdy grunt zaczyna rozmarzać. Niedostatecznie zagłębioną ławę należy podbić poniżej głębokości przemarzania (na przeważającym obszarze Polski jest to 1 m, a w najzimniejszych okolicach ? 1,4 m)

Podbijanie fundamentów to niebezpieczna praca wymagająca: projektu konstrukcyjnego, zgłoszenia robót i nadzór. W żadnym wypadku nie wolno wykonywać podbijania samodzielnie.
Zanim rozpoczniesz prace, kierownik budowy powinien sprawdzić i zaakceptować kolejność odkopywania, odległości między odkopywanymi odcinkami, a w trakcie prowadzenia prac sposób podkopywania, betonowanie i zasypywanie wykopu.


Uwaga! na wiosnę występuje wysoki poziom wód gruntowych co zwiększa ryzyko .
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

no dobra, pomysł z obłożeniem ławy styropianem też mi świtał, ale z tego co się dowiedziałem z rozmowy z ludźmi jak i z tego forum problem polega na tym że fundamenty są zbyt płytkie - czyt. powyżej strefy przemarzania. Czyli w jaki sposób obniżyć fundament względem gruntu skoro nie da się go podnieść do góry i obsypać wyżej bo budynek już na nim stoi?
Fundament jako taki na wysokość bloczków jest już ocieplony styropianem wodoodpornym grubości 8 cm, zabezpieczony z obu stron dysperbitem i jak ktoś tu się zdziwił nie wiem czemu obłożony od zewnątrz folią kubełkową.
Czy w takim razie obłożenie tylko ławy styropianem będzie wystarczającym zabezpieczeniem przed ponownym wysadzaniem?
Mój szeryf twierdził że po wyłożeniu styropianem i wylaniu posadzek, w późniejszej normalnej eksploatacji budynku czyt. ogrzewaniu takie sytuacje nie powinny się powtórzyć. Ale on widział zjawisko tylko do momentu wysadzenia chudziaka. Pęknięcia fundamentu jeszcze nie widział.
Znakiem tego jutro będzie wzywany na dywanik


===============================================
Uważam że wysadzenie podbetonu spowodowane jest złym ułożeniem warstw poniżej tegoż podbetonu . Grunt rodzimy powinien być wybrany / wybieramy zawsze 1 m w głąb / w zamian zasypany piasek który warstwami musi być zagęszczany/warstwa nie więcej niż 30 cm , zagęszczarka klasy min. 250 / . Naprawa teraz to rozbicie płyty / gruz nie wyrzucać / wybrać ziemię pod płytą zasypać i zwibrować piach następnie wbić gruz z płyty i wszystko zalać 8 cm grubości betonem / ja zalewam B 10 i nigdy nie było problemów/ . Przy takich małych powierzchniach dylatacje są zbędne , czy ławy są za płytko - nie wiem / w Polsce jest 5 stref posadowienia - nie wiem gdzie mieszkasz / ale podkopywanie fundamentów = NIECH CIĘ RĘKA BOSKA BRONI !!! Jeśli budynek cały nie pęka tzn . że jest stabilny i równo osiada - OK! Pomyśl raczej nad obsypaniem budynku z lekkim spadkiem od ścian . Drenaże wcale nie muszą być konieczne . inż L.W.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdź wszystkie ściany wewnętrzne zwłaszcza nośne czy są też jakieś pęknięcia, jak znajdziesz pęknięcia, to tak jak ktoś  wcześniej tu napisał „brak zgęszczenia pod ławami” Jak nie ma tam pęknięć, a są tylko w ścianach zewnętrznych, to może do tego  przyczynić się np. drenaż opaskowy.   
    • To strasznie mało powinno być 2,8 m na gotowo, będzie się trudno mieszkać na poddaszu zwłaszcza spać tam, w lecie duchota.   I teraz jeszcze jedna kwestia u góry jętek chcesz przybić podłogę zrobić stryszek, jętka ma 16 cm wysokości, jak chcesz upakować gr. 50 cm wełny rozprężnej  między płytą G/K sufitu podwieszanego  a deskami na stryszku?  
    • Dziwnie długie te jętki. Od samej długości mogą się giąć, a gdzie napór krokwi? Zwykle takie długie są kleszcze.   pokaż jakieś fotki, przekrój dachu - to może coś będzie z tego wiadomo.   bez widoku niewiele z tego wiadomo projekt , fotki potrzebne
    • No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich.  to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu. Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej.   Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren. Taka jest zasada.   Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej.   Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów.   Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.    
    • Przemyśl sprawę dokładnie. Nie wiemy jaka jest wielkość dachu, w jakim regionie obiekt (w różnych regionach obowiązują różne normy obciążenia śniegiem i naporu wiatru) i nie zapominaj, że kiedyś, w Katowicach, pod śniegiem zawalił się dach hali wystawienniczej. Dlatego pytałem o odkształcenia połaci dachowej, które mogą być mało widoczne z zewnątrz, ale wewnątrz dachu powinieneś to zauważyć. Jętki w żadnym przypadku nie powinny się wyginać na boki, bo to znaczy, że zostały wykonane z odpadowego drewna, albo źle zamontowane (niesymetrycznie). Ani do góry, ani na dół. One mają pracować na ściskanie. Zdjęcia coś więcej by dały, dlatego nie działaj pochopnie, tutaj należy sięgnąć do przyczyny, a nie tylko pudrować skutki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...