Skocz do zawartości

KrzysiekG

Uczestnik
  • Posty

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

KrzysiekG's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. no dobra, pomysł z obłożeniem ławy styropianem też mi świtał, ale z tego co się dowiedziałem z rozmowy z ludźmi jak i z tego forum problem polega na tym że fundamenty są zbyt płytkie - czyt. powyżej strefy przemarzania. Czyli w jaki sposób obniżyć fundament względem gruntu skoro nie da się go podnieść do góry i obsypać wyżej bo budynek już na nim stoi? Fundament jako taki na wysokość bloczków jest już ocieplony styropianem wodoodpornym grubości 8 cm, zabezpieczony z obu stron dysperbitem i jak ktoś tu się zdziwił nie wiem czemu obłożony od zewnątrz folią kubełkową. Czy w takim razie obłożenie tylko ławy styropianem będzie wystarczającym zabezpieczeniem przed ponownym wysadzaniem? Mój szeryf twierdził że po wyłożeniu styropianem i wylaniu posadzek, w późniejszej normalnej eksploatacji budynku czyt. ogrzewaniu takie sytuacje nie powinny się powtórzyć. Ale on widział zjawisko tylko do momentu wysadzenia chudziaka. Pęknięcia fundamentu jeszcze nie widział. Znakiem tego jutro będzie wzywany na dywanik
  2. Nie do końca rozumiem o co chodzi z tą szczerością? Jeśli chodzi o pęknięcie, to tu trafna uwaga. Patrząc na dzisiejsze zdjęcie widać że (przynajmniej w przypadku bloczków fundamentowych) szczelina zaczyna się zmniejszać. (zdj. 1) Jeśli chodzi o inne zdjęcia to jakie mają być, co jeszcze byłoby dobrze pokazać żeby najtrafniej ustalić przyczynę pękania. Bardzo trafne spostrzeżenie dotyczące płytkiego osadzenia ław fundamentowych, na chwilę obecną jest to ok 70 cm od powierzchni gruntu (w przypadku garażu) - teren wokół domu ma zostać podniesiony o jakieś 30-40 cm z tym że przy garażu będzie nieco niżej. I ostatnia sprawa na chwilę obecną - program ratowania jaki sobie obmyśliłem na teraz to odkopanie wokół ław fundamentowych. Wykopanie wokół istniejących ław rowu jakieś 50 cm poniżej poziomu ław. Nawiercenie i zakotwienie w ławie prętów zbrojeniowych, które połączy się ze zbrojeniem nowej ławy. Wylać nową ławę wokół istniejącej - osadzona 0,5m niżej.
  3. Dzięki za rozległą dyskusję. W odpowiedzi na kilka teorii. 1. Pękanie zaczęło się od chudziaka, czyli posadzki, więc moim zdaniem raczej nie wchodzi w grę osiadanie budynku 2. Wieńce i narożniki bez śladów pęknięć, nie stwierdzono również odchyleń od pionów, więc raczej osadzanie nie wchodzi w grę 3. Z lewej strony patrząc na zdjęcie jest część mieszkalna budynku więc jeśli miałoby się coś osadzać narożnikiem to raczej z drugiej strony, co również wyklucza osiadanie budynku 4. podczas prowadzonych w ciągu ostatnich dni prac wewnątrz budynku znalazłem zamarznięty grunt ok 40 cm pod posadzką części mieszkalnej, która jest usadowiona 25 cm powyżej posadzki garażu, to również pozwala z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że chodzi raczej o wysadzenie gruntu pod wpływem mrozu A teraz jeśli chodzi o drenaże - jakie gdzie w jakiej ilości mam zastosować żeby na przyszłość pozbyć się wody spod budynku.
  4. Tak to niestety wygląda. Jakieś rady?
  5. do kolegi the piotr co prawda nie zajmuję się murarką (dlatego do budowy domu zatrudniłem ekipę) tylko remontami i wykończeniami ale pierwszy raz słyszę żeby ktoś robił dylatację w fundamentach. Z tego co wiem, tzn czego dowiedziałem się w trakcie budowy to raczej powinna to być konstrukcja jak najbardziej monolityczna i zabezpieczona przed działaniem wody. Tak, pisząc płyta miałem na myśli chudziak. Dopóki pękał tylko ten chudziak za bardzo się nie przejmowałem, ale skoro zaczęło postępować dalej zaczynam mieć obawy co do całości ławy pod fundamentem. Jakieś propozycje jak zabezpieczyć się na przyszłość? Bo wiem że pierwsza rzecz po ustąpieniu mrozów to odkopanie fundamentu, ocena jego stanu i ewentualne wzmocnienie. Może jakieś odwodnienia montuje się w takich przypadkach?
  6. Witam Czy ktoś zetknął się kiedyś z takim zjawiskiem: Jestem w trakcie budowy domu. Lipiec - wylanie i murowanie fundamentów. Wrzesień-październik budowa ścian. Listopad - dach. Po rozpoczęciu zimy - pierwsze duże mrozy pojawiają się pęknięcia płyty betonowej w części mieszkalnej budynku, ale nie zapadające się tylko rozsadzające, jakby od spodu coś puchło. Stanęło na jakiś poziomie i stoi. Środek zimy pęka płyta betonowa w garażu. Wzdłuż dłuższej osi. Wyraźnie widać podniesienie się płyty środkiem o jakieś 10mm. pękniecie na środku wyraźne ok 5mm. Dziś 23 luty od tygodnia mniej więcej mrozy po kilkanaście stopni. W garażu pęknięcie płyty na jakieś 10mm w we wjeździe widać pęknięcie spoiny bloczków fundamentowych (jakieś 7 mm) wraz z pęknięciem warstwy ocieplenia na ściance fundamentowej (styropian) Czy jakieś źródełko bije mi pod domem i zamarzając rozsadza mi posadzkę? Czy wahania pogodowe najpierw dużo deszczu potem nagle mróz powodują że ziemia pod domem nasiąka a potem zamarzając wysadza? Podłoże ogólnie jest gliniaste i kiepsko wchłania wodę. Czy istnieje niebezpieczeństwo że mogło dojść do pęknięcia ławy? Wieńce i ściany całe bez widocznych pęknięć ale jak napisałem wyżej pęknięcie fundamentu pojawiło się we wjeździe do garażu.
×
×
  • Utwórz nowe...