Skocz do zawartości

I znowu kominy


Recommended Posts

Napisano
Proszę o poradę. Jestem laikiem w tych sprawach.
Komin zrobiony mam z cegły klinkierowej na zaprawie murarskiej. Tak zostawili fachowcy. Przyszły deszcze. W ciągu 10 minut ulewy powódż w domu. Po zewnętrznej stronie komina woda cieknie. Czy komin powinien być zafugowany?
Czytałam o tym na forum. Doradżcie, proszę.
Anka
Napisano
Cytat

Coś mi to na okucie komina spartaczone wygląda .....
Wezwać ich i niech poprawiają ...



najgorsze to, ze prawdę mówiąc jeden blacharz sprawdzał i stwierdził ze blacharka dobra, tylko sugeruje brak fug, mówi ze przez zaprawe na kominie przesiąka woda i scieka, ale nie wiem czy to wszystko???

Cytat

Jeśli komin murowany po skończonym dachu, to wina murarzy. Jeśli dach robiony po kominie- wina dekarzy. Tak ja to widzę.



chodzi o to ze ta cegła jest na specjalnej zaprawie do klinkieru, ale nie ma wypełnień fugowych i następni sugerują ze w te rowki miedzy cegłami wcina sie woda i przenika po zaprawie w dół, tylko według mnie totrzeba trochę czasu aby ta woda przesiąknęła, a jak leje to właściwie leje się od razu po ścianie.Chyba ze ta zaprawa taka dziadowska i przepuszcza.Inny mądry mówi ze to obróbvka blacharska, ale dwóch blacharzy sprawdzało i ponoć O.K. Tragedia
Napisano
klinkieru raczej się nie fuguje. Piszę "raczej" bo niektórzy się bawią. Nie jest to jednak wymagane. To nie z tego powodu Ci cieknie. Walnij fotkę tego komina.
Napisano
Cytat

klinkieru raczej się nie fuguje. Piszę "raczej" bo niektórzy się bawią. Nie jest to jednak wymagane. To nie z tego powodu Ci cieknie. Walnij fotkę tego komina.




spróbuję walnąć foty, jasne
Napisano
Ja mam kominy z klinkieru w środku otynkowane a na zewnątrz położona fuga. Komin mam z dziurawki a na górnej części komina pełna cegła. Wody nie ma.




Ja na twoim miejscu zasilikonował bym te miejsca styczne blachy z kominem i sprawdził czy dalej przesiąka.
Napisano
Cytat

Proszę o poradę. Jestem laikiem w tych sprawach.
Komin zrobiony mam z cegły klinkierowej na zaprawie murarskiej. Tak zostawili fachowcy. Przyszły deszcze. W ciągu 10 minut ulewy powódż w domu. Po zewnętrznej stronie komina woda cieknie. Czy komin powinien być zafugowany?
Czytałam o tym na forum. Doradżcie, proszę.
Anka



Oczywiście cegły na kominie powinny być zaspoinowane, ale nie w tym prawdopodobnie leży przyczyna przecieków. Z opisu nie wiadomo, jak usytuowany jest komin - w kalenicy czy w połaci dachowej. W tym drugim przypadku często przecieki powstają w wyniku spiętrzenia wody na "zaporze" jaką jest ściana komina i przenikanie jej pod pokrycie dachowe. Przecieki mogą też powstawać w wyniku braku utworzenia tzw. wydry - osadzki ścianej komonowych powyżej krawędzi obróbek blacharskich. Jeśli nie ma wydry, blacha powinna być wprowadzona w szczeliny nacięte w ściance komina i uszczelniona silikonem.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

problem w tym, że silikon ma głownie zastosowanie jako uszczelka wewnątrz budynku. Jest mało odporna na działanie czynników atm.


icon_sad.gif Jaki sylikon? Ludziska minimum uszczelniacz dekarski a najlepiej sikaflex-11FC wcięta obróbka w komin najlepiej podwójna jak to nazywają dekarze czapa z blachy w górze klinkier nieważne czy pełny czy nie na pełną fugę zaokrągloną wykonaną na raz nie fugowany po wymurowaniu zaprawa Sopro lug Quick-mix zaimpregnowany 50lat gwarancji!!! icon_biggrin.gif

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg



Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Faktycznie, brutalna wizja.   Dodam może ciut szczegółów. Nieruchomość będąca obiektem mojego zainteresowania (budynek mieszkalny z zabudowaniami gospodarczymi), jak i inne nieruchomości w miejscowości (w tym zabytki, jakieś stare spichlerze zbożowe, obiekty przetwórstwa rolnego i in.) należy do pewnej spółki. Spółka w ciągu ostatnich lat remontowała wszystko dość kompleksowo, w tym duży zabytkowy dworek z zabudowaniami (obecnie wciąż w rejestrze zabytków). Nieruchomość, którą planuję nabyć, również była zabytkiem (to były pierwotnie bodajże kwatery służby). Wtedy wymieniane były wszystkie dachy (włącznie z konstrukcją), następnie docieplone wełną. Elewacja z całą pewnością też nie jest oryginalna. Wygląda jakby robiona była w tym czasie co dachy (7-10 lat temu w zależności od budynku). W następnej kolejności nieruchomość została wypisana z rejestru zabytków i dalej była remontowana - wszystkie ściany, drewniane podłogi, łazienki i kuchnia są na gotowo, w wysokim standardzie. To nie jakaś ruina. Nie wygląda to też tak, że ekipy maskowały niedoskonałości. Nieruchomość była robiona pod Amerykanów, na niczym nie oszczędzano - okna, sprzęty kuchenne, piec gazowy, oczyszczalnia przydomowa - wszystko z najwyższej półki. Dach i elewacja robione były prawdopodobnie jeszcze wtedy, gdy nieruchomość była w rejestrze zabytków, więc chyba konserwator nie dopuściłby do fuszerki (?) Rentgena niestety w oczach nie mam, ale nie wygląda to jak kurna chata kijem podparta.   Do kogo można się jednak zwrócić, żeby ocenił budynek, sprawdził zawilgocenie i inne ważne kwestie? Kto się tym zajmuje?
    • Już się tak nie ciskaj. Masz. Tylko  nie przesadzaj, naparstek dziennie. 
    • Szanowny bogaty Panie.   Nawiązując do planowanego zakupu "inwestycji", przedstawiam mocno wypaczoną techniczną ocenę stanu obiektu, jako brutalne schłodzenie entuzjazmu.   Mam nadzieję, że się mylę.   Budynek jest pozbawiony hydroizolacji poziomej i pionowej ścian fundamentowych, piwnicznych, co powoduje kapilarne podciąganie wilgoci i w konsekwencji permanentne zawilgocenie murów oraz rozwój korozji biologicznej.   Wszelkie próby renowacji, takie jak iniekcja krystaliczna czy podcinanie mechaniczne ścian, będą operacjami kosztownymi oraz wysokiego ryzyka. Należy liczyć się z możliwością naruszenia spójności murów wzniesionych na zaprawie wapiennej, która uległa degradacji i utraciła swoje właściwości wiążące. Wykonanie wykopów w celu wykonania izolacji pionowej może doprowadzić do utraty stateczności.   Konstrukcja budynku jest przestarzała i pozbawiona kluczowych elementów usztywniających, takich jak wieńce żelbetowe. Funkcję ściągów pełnią jedynie stalowe ankry mocujące belki stropowe, co jest rozwiązaniem słabym do zapewnienia odpowiedniej sztywności bryły budynku.   Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że drewniane stropy uległy  biodegradacji w miejscach  osadzenia w murach do tego spuszczel, zgnilizna, a obecność polepy z gliną stanowi dodatkowe obciążenie i potencjalne źródło wilgoci.   Biorąc pod uwagę skumulowane wady techniczne, koszt prac naprawczych – obejmujących m.in. odtworzenie hydroizolacji, wzmocnienie fundamentów, wykonanie częściowe nowych stropów – będzie nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do wartości użytkowej uzyskanej po remoncie. Z inżynierskiego punktu widzenia, realizacja nowego obiektu budowlanego w tej samej skali finansowej jest rozwiązaniem nie tylko bezpieczniejszym, ale i bardziej uzasadnionym ekonomicznie.     Powodzenia.    
    • Dokładnie nie wiem, ale jak pisałem w pierwszym poście (albo nie) - studzienka od przyłącza wody jest na głębokość ponad 1,8m i woda nie posiąka. Gleba gliniasta.   Wokół budynku nie bo są wykonane spady terenu   W tej chwili nie, ale będę ja odprowadzał do zbiornika w celu akumulacji.   Również nie ma, ale wraz z pionowa izolacja (wodna i cieplną) fundamentów będę wykonywał drenaż. Ale to dopiero na wiosnę.   Całe szczęście nie wylałem. Już ściągnąłem całą instalacje i jest sam chudziak.   Nie mam. Tylko kanalizacja (przydomowa oczyszczalnia)   Czyli ten szlam / inna forma izolacji na chudziaku będzie niewystarczająca? Lepiej ściągnąć chudziak i zrobić coś pod nim?
    • Komentarz dodany przez Wojciech: Witam Miałem problemy z występowaniem wilgoci na ścianach do wysokości około metra od podłogi w sarym ceglanym domu . Po skuciu starych warstw tynku , nałożyłem grubą warstwę zaprawy piasku z wapnem i wodą . Długo to schło. Piewszy rok pojawiały się miejscami ciemniejsze plamy . Z czasem kolor się ujednolicił , zaprawa jeszcze dotwardniała . Zastosowałem równocześnie wentylacje w pomieszczeniach z czujnikiem wilgoci. Z czasem znikła całkiem wilgoć i jej zapach . Z moich opserwacji wynika ,że taka zaprawa wyciąga wilgoć ze ścian , a jej wysokie ph nie dopuszcza do rozwoju grzyba i innych organizmów. Nawet owady na to się nie pchają. Tanim kosztem uratowałem ściany od grzyba i poprawiłem jakośc piwieteza w domu . Tynk j trzyma już 3 rok , pomału blednie i twardnieje . Chata ma 120 lat . Pozdrawiam Pozdrawuam .
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...