Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Napisano
Cytat

dobre są tam jeszcze paluszki, z zapieczonym żółtym serem... icon_cool.gif




taaaak, wiem oczywiście icon_twisted.gif


Cytat

Chipsy z solonej, bożej krówki – powiadasz.
Ciekawe ……. zalamka.jpg icon_mrgreen.gif



na kilogramy mogłabym ... to jak nałóg.... :bezradny:


Napisano
Cytat

ja dziś upiekłam sernik i zrobiłam ptasie mleczko dukanowskie - przy czym absolutnie nie kłóci się to z tym, że w ciągu kilku ostatnich dni pożarłam 2 paczki chipsów solonych z biedronki , kilka bułeczek maślanych , lody itd icon_evil.gif
ech ... do doopy to wszystko ....
pamiętasz wizję ze snu kaczora donalda? jak se wyobraził żonę po ślubie w szlafroku , papilotach i z petem w gębie? no , to takie właśnie mam samopoczucie od dni kilku ... icon_rolleyes.gif


Nie Ty jedna icon_confused.gif
Napisano
Cytat

pamiętasz wizję ze snu kaczora donalda? jak se wyobraził żonę po ślubie w szlafroku , papilotach i z petem w gębie? no , to takie właśnie mam samopoczucie od dni kilku ... icon_rolleyes.gif


dopóki nie ma takiego obrazu w lustrze, to wszystko jest w porządku... :flying:
Napisano
Cytat

Nie Ty jedna icon_confused.gif



na wadze 61,5 ... trza się zacząć ogarniać bo wskazówka ruszyła... icon_rolleyes.gif


Cytat

dopóki nie ma takiego obrazu w lustrze, to wszystko jest w porządku... :flying:



jakbyś mnie tak w niedzielny poranek po wstaniu z łóżka obaczyła , to byś poznała ciemną stronę mocy icon_lol.gif
Napisano
Powieję wam optymizmem troszkę ... się mieszczę już w te spodnie, o których w Ruścu opowiadałem. Trza było zgubić 6kg z okładem .. i w dwa miesiące się udało. Biada temu kto tam przy stole wtedy rzucił "trzeba było spodnie zamienić na większe" .. i jego szczęście, że nijak nie pamiętam kto to... icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Powieję wam optymizmem troszkę ... się mieszczę już w te spodnie, o których w Ruścu opowiadałem. Trza było zgubić 6kg z okładem .. i w dwa miesiące się udało.



gratuluję , Kotek .... bedziesz kontynuował? icon_biggrin.gif

Cytat

Biada temu kto tam przy stole wtedy rzucił "trzeba było spodnie zamienić na większe" .. i jego szczęście, że nijak nie pamiętam kto to... icon_smile.gif



tysz nie pamiętam ... ale znając moją niewyparzoną twarz i brak oporów jakichkolwiek może być że to ja ... icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

jakbyś mnie tak w niedzielny poranek po wstaniu z łóżka obaczyła , to byś poznała ciemną stronę mocy icon_lol.gif



żadna moc już dla mnie nie straszna... icon_smile.gif

gratuluję ruchów, ruchów wskazówki oczywiście ;)

ja dziś doznałam olśnienia, negatywnego raczej - otóż gdy na początku grudnia miałam 5 na początku wagi,
to wcale tak nie było, bo miałam jeszcze tę starą wagę co zaniżała o 2 kg... icon_lol.gif icon_evil.gif


Lwu również gratuluję, że mu się królewskie ciało w rzeczone portki zmieściło icon_smile.gif
Napisano
Cytat

gratuluję , Kotek .... bedziesz kontynuował? icon_biggrin.gif


Ty złośliwcu .. chcesz, żeby się za luźne teraz spodnie zrobiły?

Cytat

Lwu również gratuluję, że mu się królewskie ciało w rzeczone portki zmieściło icon_smile.gif


icon_eek.gif .. dziękuję ... KRÓLEWSKIE?!!! takaemotka.gif

Jaką by drogą skojarzenia nie szły .. to jeden efekt .. płaczę ze śmiechu...
Napisano
Cytat

gratuluję ruchów, ruchów wskazówki oczywiście ;)



tu nie ma co gratulować , bo mam pół kilo więcej na wadze niż ostatnio jak się ważyłam .... tu trza sie ogarnąć i walczyć o to, cobym sie nie zapasła na powrót ... icon_rolleyes.gif


Cytat

Ty złośliwcu .. chcesz, żeby się za luźne teraz spodnie zrobiły?



aj tam .... kup se takie ze 2 rozmiary mniejsze- bosssskie .... i do roboty ... icon_biggrin.gif
chociaż - może nie .... nie sądzę , żeby było Ci to potrzebne .... icon_rolleyes.gif
Napisano
no nie będziemy , nie będziemy ...

a co do diety, czyli tematu wewontku - to nie jest tak, że restrykcyjnie teraz bedę dukana przestrzegać i na samym białku lecieć... już nie muszę - BMI mam w normie - teraz wystarczy nie żreć ...
zjadam dużo warzyw bo lubię , owocki czasem jakieś (za truskawki z jogurtem dałabym się posiekać i co 2 dni wsuwam icon_biggrin.gif , i strasznie ubolewam że już się kończą ) , sałatki rozmaite lekkie , wędlinki drobiowe...

zdarzają się i wpadki - na ten przykład lody - moja zguba (wczoraj pożarłam miętowo-czekoladowego icon_redface.gif ) , albo chipsy biedronkowe ... ale cóż ... nie żyje się po to, żeby wszystkiego sobie odmawiać ... gdybym miała takie predyspozycje to bym została zakonnicą w klasztorze ... icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

icon_eek.gif .. dziękuję ... KRÓLEWSKIE?!!! takaemotka.gif

Jaką by drogą skojarzenia nie szły .. to jeden efekt .. płaczę ze śmiechu...


zawsze to kilka kalorii mniej icon_wink.gif

a skojarzenie bardzo proste - lew królem zwierząt jest ponoć... icon_smile.gif


wracając do tematu - wkrótce mam urlop i mnóstwo pływania się szykuje icon_smile.gif więc jeśli nie zgubi mnie
słabość do lodów, to będzie dobrze...
chociaż nie, wróć, mogę odżywiać się tylko lodami icon_biggrin.gif
Napisano
A ja mam doła jakiegoś i jeśc mi się odechciewa , i dobrze 1 przynajmniej z pożytkiem
Napisano
Cytat

wracając do tematu - wkrótce mam urlop i mnóstwo pływania się szykuje icon_smile.gif więc jeśli nie zgubi mnie
słabość do lodów, to będzie dobrze...
chociaż nie, wróć, mogę odżywiać się tylko lodami icon_biggrin.gif



jak zjesz dziennie 4 lody i nic więcej to nie przytyjesz ... :hahaha2:


Cytat

A ja mam doła jakiegoś i jeśc mi się odechciewa , i dobrze 1 przynajmniej z pożytkiem



ja też odnotowałam od dni kilku spore obniżenie nastroju .... powody ma każdy pewnie inne ....
ale kurcze .... przecież trzeba sobie jakoś z tym życiem radzić ... raz jest lepiej , raz gorzej ale w sumie się bilansuje icon_rolleyes.gif
Piotr - drobne przyjemności ... to jest to co pomaga - nie zmienisz z dnia na dzień całego swojego życia .... bo się nie da .... ale możesz sprawić sobie drobne przyjemności które poprawią nastrój .... kup sobie coś co chciałbyś mieć.... wybierz się do kina tylko sam na coś fajnego .... wybierz sie gdzieś gdzie mógłbyś poznać kogoś nowego z kim rozmowa sprawi Ci przyjemność....
ja lubię czasem usiąść na ławce przed galerią w słoneczku i patrzeć na ludzi .... każdy inny , każdy ma swoje problemy , każdy inaczej wygląda, jeden smutny , inny uśmiechnięty .... lubię patrzeć na ludzi bo mi to daje dystans ....
Napisano
Cytat

A ja mam doła jakiegoś i jeśc mi się odechciewa , i dobrze 1 przynajmniej z pożytkiem


gawel - współczuję tego doła, ale na pocieszenie dodam, że są tacy, co swoje doły "zajadają" i wtedy jest
jeszcze gorzej...

/można Cię jakoś wyciągnąć? icon_rolleyes.gif /
Napisano
Dzięki Elu ale to czasami tak jakoś życie obkopie zewsząd że jak się zastanowić to niby nie bardziej niż normalnie, ale jak się nad tym nieraz zastanowić to ciężko i to właśnie taki jakiś dół może nie "otchłań rozpaczy" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza , ale też i jakoś tak dupowato że nie wiadomo co ze sobą zrobić. icon_confused.gif

Cytat

jak zjesz dziennie 4 lody i nic więcej to nie przytyjesz ... :hahaha2:




ja też odnotowałam od dni kilku spore obniżenie nastroju .... powody ma każdy pewnie inne ....
ale kurcze .... przecież trzeba sobie jakoś z tym życiem radzić ... raz jest lepiej , raz gorzej ale w sumie się bilansuje icon_rolleyes.gif
Piotr - drobne przyjemności ... to jest to co pomaga - nie zmienisz z dnia na dzień całego swojego życia .... bo się nie da .... ale możesz sprawić sobie drobne przyjemności które poprawią nastrój .... kup sobie coś co chciałbyś mieć.... wybierz się do kina tylko sam na coś fajnego .... wybierz sie gdzieś gdzie mógłbyś poznać kogoś nowego z kim rozmowa sprawi Ci przyjemność....
ja lubię czasem usiąść na ławce przed galerią w słoneczku i patrzeć na ludzi .... każdy inny , każdy ma swoje problemy , każdy inaczej wygląda, jeden smutny , inny uśmiechnięty .... lubię patrzeć na ludzi bo mi to daje dystans ....


Ja to wszystko wiem, ale jakoś przez ostatnie dni napatrzyłem się na całkiem normalne osoby , które w większości mają w życiu zdecydowanie gorzej (pod względem materialnym) i wiem że mi zazdroszczą , a ja im bo nie wiedzą co tak na prawdę jest najważniejsze..
Napisano
Cytat

Ja to wszystko wiem, ale jakoś przez ostatnie dni napatrzyłem się na całkiem normalne osoby , które w większości mają w życiu zdecydowanie gorzej (pod względem materialnym) i wiem że mi zazdroszczą , a ja im bo nie wiedzą co tak na prawdę jest najważniejsze..



wszędzie dobrze , gdzie nas nie ma .... icon_wink.gif

Napisano
Cytat

Dzięki Elu ale to czasami tak jakoś życie obkopie zewsząd że jak się zastanowić to niby nie bardziej niż normalnie, ale jak się nad tym nieraz zastanowić to ciężko i to właśnie taki jakiś dół może nie "otchłań rozpaczy" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza , ale też i jakoś tak dupowato że nie wiadomo co ze sobą zrobić. icon_confused.gif


gawel - to minie, jak wszystko mija...
i przyjdą nowe problemy - no niestety, tak już jest w życiu...

i faktycznie szkoda, że tak daleko jesteś, bo miałabym dziś cały dzień dla Ciebie żeby Cię rozweselać icon_smile.gif
/i może nawet jeszcze jutro, no szkoda... fajnie by było.../

Napisano
Wiesz Ela dzieki doceniam szczere chęci, ale czasem trzeba pewne rzeczy przetrawić w samotności. Z reszta jak tak się podsumuje zycie na dzień dzisiejszy to generalnie połowa polowa może troche więcej była super a reszta taka sobie , i tak jak patrze to te proporcje zmieniaja sie w złym kierunku icon_cry.gif . Jak to mawiaja niektórzy "lepiej" juz było . Cóż niegdy tak w zyciu nie było żeby jakoś nie bylo icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

Jak to mawiaja niektórzy "lepiej" juz było .



też jak mam doła, to mi się włącza myślenie , że już mnie w życiu nic fajnego nie czeka .... właśnie, że lepiej to już było icon_rolleyes.gif
strasznie to przygnębiające.... icon_cry.gif
Napisano
To dobrze że chociaz inni tez tak maja juz mi trochę lżej zalamka.jpg
Napisano
Cytat

mają, Piotr .... mają .... częściej niż to po sobie pokazują icon_wink.gif


A to też pocieszające bo ja mam tak cały czas , zastanawiam się jak sie wygląda bez takiej maski ale jak patrze w lustro to wole jej nie zdejmować bo to nie za ciekawy widok. Nie ma co życie idzie dalej za 2h do domu i OK
Napisano
Cytat

A to też pocieszające bo ja mam tak cały czas ,



miewam często ... ale nie cały czas .... icon_eek.gif

Cytat

zastanawiam się jak sie wygląda bez takiej maski ale jak patrze w lustro to wole jej nie zdejmować bo to nie za ciekawy widok.



Piotr .... Ty nam się tu w jakąś depresję nie wpędź....
obniżenie nastroju każdemu się zdarza .... nie jest to nic przyjemnego, ale mija ....kiedyś....
z depresją już nie jest tak kolorowo - pilnuj się ...
dobra, trza przeciwdziałać....
to może umówmy się , że w weekend każde z nas zrobi coś tylko dla siebie .... nie zważając na potrzeby innych .... na to , że dziecko, że zona/mąż, ze pies i kot .... i blablabla....
tylko dla siebie ....
pomyśle z czym by tu zaszaleć....
ino jak wszyscy to wszyscy : i Ty , i ja ... żebym na samotną egoistkę nie wyszła.... icon_biggrin.gif icon_wink.gif
Napisano
Jestem ZA. Juz wiem co to będzie :
TADAM Tydzień na samych proteinach icon_lol.gif
Napisano
Cytat

Jestem ZA. Juz wiem co to będzie :
TADAM Tydzień na samych proteinach icon_lol.gif



chyba oszalałeś .... bliżej mi do tego żeby odwiedzić dobra pizzerię i nawpierniczać sie do oporu ... icon_lol.gif
Napisano
Słoneczka moje w niebo zadrzeć łby i cieszyć się, nie dajta się załamce bo depresja to naprawdę nic miłego (wiem przerabiałam postać kliniczną z terapią) potem to już trzeba całe życie się pilnować.
A to na poprawę nastroju:
Brak obrazka
Napisano
a tam mam znowu tyle rzeczy do nadrobienia że nawet juz sie nie denerwuję zrobie sobie exluzywną karteczkę z grafikiem od czego zacząć i już w niedziele wieczorem skończę zaplanowane rzeczy i "się" tez pewno

Cytat

Słoneczka moje w niebo zadrzeć łby i cieszyć się, nie dajta się załamce bo depresja to naprawdę nic miłego (wiem przerabiałam postać kliniczną z terapią) potem to już trzeba całe życie się pilnować.
A to na poprawę nastroju:
Brak obrazka


Dzięki Acia ! Dobrze że przypomniałaś zapomniałem że muszę drewno zamówić icon_eek.gif
Napisano
Cytat

Słoneczka moje w niebo zadrzeć łby i cieszyć się, nie dajta się załamce bo depresja to naprawdę nic miłego (wiem przerabiałam postać kliniczną z terapią) potem to już trzeba całe życie się pilnować.



dobrze prawisz , acia ...nie przerabiałam osobiście , ale patrzyłam na przyjaciółkę którą to dotknęło .... wylądowała w szpitalu zamkniętym ... masakra ....
i oczywiście masz rację : są po tym nawroty - to choroba do końca życia ...


Cytat

a tam mam znowu tyle rzeczy do nadrobienia że nawet juz sie nie denerwuję zrobie sobie exluzywną karteczkę z grafikiem od czego zacząć i już w niedziele wieczorem skończę zaplanowane rzeczy i "się" tez pewno



co, wymiękasz? coś dla siebie miało być.... icon_razz.gif


Napisano
Cytat

co, wymiękasz? coś dla siebie miało być.... icon_razz.gif


Ja myślę, że Piotruś avatara na żółwika powinien zmienić bo się che w skorupce schować.
Napisano
Cytat

Ja myślę, że Piotruś avatara na żółwika powinien zmienić bo się che w skorupce schować.


Nawet avatar to zmyłka , ech co za świat . Nie mam czym sie chwalić icon_razz.gif
Napisano
Cytat

icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

no pacz ... a ja se właściwie dobrałam .... icon_mrgreen.gif


To też zmyła icon_lol.gif

Chociaz są na Forum i "niezmyły"
Napisano
Psycholog może już poleżeć psychiatra niekoniecznie .... :tease2:
Napisano
jestem ... ale nie mam kompletnie nic na swoją obronę.... icon_redface.gif
dlategóż dziś pisać nie zamierzam ... :foch:
a od jutrza trza się wziąć w garść i przestać żreć jak prosie ... chrum... tffffu ... howkh... unsure.gif
Napisano
bez zmian ... obniżenie nastroju mnie nie opuszcza od jakiegoś czasu ....
a wtedy włączają mi się mechanizmy zaburzeń odżywiania .... czyli po ludzkiemu wracają bulimiczne ataki głodu ...
gdybym napisała tu co zjadłam dziś i co pomieszałam .... niejednemu zrobiłoby się niedobrze ... icon_rolleyes.gif
dlatego oszczędzę.....
nie wiem czego mi potrzeba żeby sie podnieść z tego impasu ....
ciężko mi ....
Gość gawel
Napisano
spokojnie nie ty jedna masz takie symptomy, ja juz tez stopuje miałem teraz mordercze 2 dni ledwie zyje dzis nakreciłem 300 km z tego połowe po warszawie jadłem nabiał w pracy bo jakos sie nic nie chciało ale potem miałem zawroty głowy i musiałem na biegu cos normalnego zjesc bo nie mogłem prowadzic , ech trzeba z zyciem troche zwolnic i wtedy dieta wróci do normy... tylko nie zawsze jest to od nas zalezne niestety jak sie wstaje 4,30 i wraca do domu o 22,00 to o czym tu mówić to nie jest normalne . Trzymaj sie od jutra sie podukanujemy i bedzie ok tylko jak sie da spokojnie nie hajujmy sie icon_wink.gif
Napisano
Cytat

Trzymaj sie



no staram się, staram ....
jakoś będzie ... jeszcze nie było żeby jakoś nie było ... icon_rolleyes.gif icon_wink.gif
słońca mi brakuje - ta pogoda jeszcze bardziej przygnębia ...

zaczynam proteiny - bo inaczej za 2 tygodnie na wesele w dresie pójdę .... icon_biggrin.gif

Napisano
2 tygodnie do imprezy na której musze wyglądać jak człek .... czytać: bez tej oponki co to se ją wyhodowałam przez ostatnie 2 tygodnie żarcia na potęgę... icon_evil.gif
na wadze nieco ponad 62 kilo .... na brzuszku oponka .... :ranting:
od dziś proteinki ... 3 dni ... a potem na przemian z warzywkami 1/1....
właśnie zrobiłam ptasiowate mleczko dukana w trzech smakach , oprócz tego studzi się masa na kulki owsiane z potrójnej porcji - sobie zamrożę połowę....
gotują się także jajka , a w lodówce rozmraża się wątróbka ...
ktoś dotrzyma towarzystwa? icon_biggrin.gif
Napisano
wczoraj dałam radę - pierwszy dzień, jedynym odstępstwem była jedna kalarepa wieczorem - nie mogłam obejść się bez warzyw , bardzo mi brakowało ....
lepsze to niż jakbym miała paczkę chipsów pochłonąć icon_wink.gif
Napisano
Cytat

A tak surowy kalafiorek dla odmiany.



na dziś mam brokułka , a nawet dwa .... na parze sobie zrobię ... lubię warzywa ... jak królik icon_lol.gif

na śniadanko wędzony trewal ... pycha ryba ... nie taka tłusta jak makrela i ości jakby mniej ... icon_biggrin.gif
Napisano
trzeci dzień na dukanie ... odpuszczam, Piotr... przynajmniej na razie...
dziś od rana mam bóle w górnej części brzucha po lewej stronie ... trzustka, cholera ... albo tak bardzo boli nerka że aż tak promieniuje ...
na tą chwilę wzięłam nospe ... może przejdzie jak nie to wezmę coś p/bólowego , ale kończę na razie z dietą białkową , się zdeczka przeraziłam ... mąż mojej kuzynki umarł w wieku około 30 lat na trzustkę... a jeśli boli mnie nie trzustka, tylko nerka to też nie jest optymistycznie ....
będzie racjonalne odżywianie - wszystkiego po trochu , więcej warzyw mniej białka ...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • To nie przepisy się zmieniły tylko ich interpretacja.  Te zawarte w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych w tym względzie nie zmieniły się od ich przyjęcia w 2002 r. Prawie tak samo brzmiały stosowne zapisy w rozporządzeniu z roku 1994 (to też § 14), chociaż były nieco bardziej szczegółowe i lepiej sformułowane. Największe znaczenie mają więc zapisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. 2022 Poz. 1225, z późniejszymi zmianami).   § 14. 1. Do działek budowlanych oraz do budynków i urządzeń z nimi związanych należy zapewnić dojście i dojazd umożliwiający dostęp do drogi publicznej, odpowiednie do przeznaczenia i sposobu ich użytkowania oraz wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej, określonych w przepisach odrębnych. Szerokość jezdni stanowiącej dojazd nie może być mniejsza niż 3 m. 2. Dopuszcza się zastosowanie dojścia i dojazdu do działek budowlanych w postaci ciągu pieszo-jezdnego, pod warunkiem że ma on szerokość nie mniejszą niż 5 m, umożliwiającą ruch pieszy oraz ruch i postój pojazdów. 3. Do budynku i urządzeń z nim związanych, wymagających dojazdów, funkcję tę mogą spełniać dojścia, pod warunkiem że ich szerokość nie będzie mniejsza niż 4,5 m.   Obecnie te przepisy są przez część urzędników interpretowane w ten sposób, że zasadniczo droga prowadząca do budynku powinna mieć przynajmniej 5 m. To jest niejako punkt wyjścia. Natomiast 4,5 m dojścia to przypadek szczególny, co do którego nie ma jasnej interpretacji. Natomiast 3 m to w tej interpretacji minimalna szerokość samej jezdni, jeżeli jest ona częścią drogi, obejmującej również choćby chodnik.  Natomiast dawniej interpretowano to w ten sposób, że wystarczająca minimalna szerokość drogi wynosi 3 m i przynajmniej tyle musi mieć jej jezdnia. Na tej podstawie akceptowano drogi o szerokości 3 m. Ponadto przypominam, że w razie braku chodnika pieszy może zgodnie z prawem poruszać się po jezdni, kierowca ma zaś obowiązek zachowania w takiej sytuacji szczególnej ostrożności.   Dotychczasowe stanowisko sądów i opinie prawników przychylają się jednak do starej interpretacji, uznając 3 m za wystarczającą szerokość drogi dojazdowej. Polecam do przeczytania:   https://www.mpoia.pl/index.php/dzialalnosc/zespol-rzeczoznawcow?view=article&id=1790&catid=39 https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/1494335,jaka-szerokosc-drogi-dojazdowej-do-dzialki-nowe-prawo-budowlane.html   Generalnie stanowisko jest takie, że to właśnie § 14.1 zawierający wymóg dostosowania drogi do potrzeb, a przy tym zapewnienia jezdni o szerokości nie mniejszej niż 3 m jest podstawową ogólną regulacją. Natomiast te zawarte w kolejnych (§ 14.2 oraz § 14.3) są przypadkami szczególnymi. Na to wskazuje sama konstrukcja tego przepisu, kolejność podania wymagań. Ponadto wskazuje na to również brzmienie § 14 w wersji z roku 1994.   Jest więc podstawa, żeby odwoływać się od decyzji. Tu przepisy prawa nie są jednoznaczne, to kwestia ich interpretacji. Ewentualnie jest też możliwość wystąpienia do właściwego ministra o jednorazową zgodę o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych. Jest tu jeszcze jedno ważne zastrzeżenie. Jeżeli w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o warunkach zabudowy określono minimalną szerokość dróg dojazdowych to podważyć te zapisy będzie trudno. Samorząd ma bowiem prawo zamieścić tam wymagania ostrzejsze, niż przewidują to przepisy ogólne. Ale i tak nie jest to sytuacja bez szans, skoro przy tej drodze już są zabudowane działki. Wymóg zapewnienia szerszej drogi tylko w odniesieniu do niektórych działek prowadzi przecież w takiej sytuacji do absurdu. Ale to trudna droga i należałoby się powoływać już na tzw. klauzule generalne. PS. w załączniku umieszczam stary wariant rozporządzenia z 1994 r. Nowy zacytowałem w odpowiedzi.    WT 1994 D19950046.pdf
    • Podobno z tego co nam urzędnik dzisiaj powiedział to że od tego roku ściśle trzymają się tych 5M bo w 2024 roku jeszcze by z tym nie było problemu... Z tego co podpowiedział to napisać odwołanie i możliwe że uda się uzyskać ustępstwo od tych wytycznych i otrzymać pozytywną decyzję, muszę liczyć na trochę szczęścia
    • No, jaki??? Czym jest pokryta ta wiata? 
    • Służebności? Czyli jest możliwość dojazdu inną drogą? Po naszej drodzę, która ma w najwęższym miejscu 3m jest dojazd do 3 działek, każda działka to inny właściciel. Ostatnie wydanie pozwolenie to jakieś 5 lat temu. Oczywiście do każdej z działek jest służebność. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...