Skocz do zawartości

adamis

Uczestnik
  • Posty

    1 298
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    2

Wszystko napisane przez adamis

  1. No to nie będzie to kondensat,tylko wyciek z instalacji. Zapodaj,jak się to skończyło. Dla potomności i naszej wiedzy.
  2. Prędzej,czy później ktoś by się przyczepił. A swoją drogą,ciekawe jak nazywa się nauka o Entach,czyli Drzewcach? ??:
  3. Czy temu dźwiękowi towarzyszy też syczenie,takie jak przy kropli spadającej na gorącą blachę? Być może jest gdzieś wyciek,który aktywizuje się dopiero po nagrzaniu się kotła.Trzeba by obejrzeć kocioł dokładnie.Wycieki zostawiają ślady. Wyciek może też być gdzieś nad komorą spalania i woda tylko na nią skapuje,potem odparowuje,więc krople nie spływają niżej.Ale jeśli manometr nie wykazuje ubytków ciśnienia,to teorię wycieku można wyeliminować. Natomiast spływający kondensat nie powinien powodować takich odgłosów.Dobrze by było rozebrać komorę spalania i zobaczyć,jak to tam wygląda.
  4. Dlatego kichaj na tabelki i w salonie daj rurki co 15cm, w kuchni i w pomieszczeniach bez okien,lub z małymi oknami wystarczy co 20cm. Oczywiście fi16. Wiem,że nie chcesz też zostać z kilkudziesięcioma metrami nie potrzebnej już rury,dlatego dogadaj się ze sprzedawcą,czy przyjmie to,co ci zostanie.Zwykle nie ma problemów.
  5. Ameryka,jak najbardziej jest chora.To fakt.To ostatni kraj na świecie,gdzie chciałbym mieszkać. Poza tym kojarzy mi się z tandetą i kiczem.....Te ich parady...Żenada. Tak więc i swoją flagę sprowadzili do poziomu kiczu i targowiska.I co ciekawe,są z tego dumni. Cóż....,jak się nie da tego zmienić,to trzeba polubić.To tak jak w tym dowcipie: Spotykają się dwaj koledzy,którzy się długo nie widzieli. - Co u ciebie słychać? -pyta pierwszy. W odpowiedzi słyszy tradycyjne oczywistości i banały,ale w końcu koleś wyznaje; - Wiesz,mam taki krępujący problem i nie wiem jak sobie z tym poradzić,bo to bardzo wstydliwe. - Ale o co chodzi,staremu kumplowi przecież możesz się zwierzyć. - Nooo,tego....,wiesz....,słuchaj,po prostu sikam w nocy do łóżka jak niemowlak. - O kurczę,to rzeczywiście trudna sprawa.Ale słuchaj!Znam dobrego psychologa.Na pewno ci pomoże.Masz tu telefon do niego. Spotykają się znów po kilku miesiącach,no i oczywiście pierwsze pytanie brzmi; - I jak,byłeś u niego?Pomógł ci?Nie sikasz już w nocy? - Byłem! Stary,wielkie dzięki! - Czyli,nie sikasz?! - No nie!Sikam nadal!Ale teraz jestem z tego dumny!!!
  6. Rozumiem laika,któremu się wydaje,że jak obliczy coś wg. wzoru,to będzie wszystko miał fachowo i super dokładnie. Jego laickie prawo do takiej naiwności. Kiedy jednak widzę fachowca posługującego się tabelkami i wzorami jako podstawowym kryterium przy projektowaniu instalacji ogarnia mnie śmiech i współczucie dla klienta.Bo zapłaci za tą nie potrzebną robotę kupę kasy i dodatkowo ma bardzo duże szanse na niewłaściwą instalację. Ciepło ucieka z budynku głównie przez ściany,okna,drzwi,podłogi i stropy.Ale czy tabelka bierze pod uwagę rodzaj zastosowanego betonu,framug drzwiowych i okiennych,ilość prętów zbrojeniowych,grubość zaprawy między maxami,rodzaj nadproży,sprawność wentylacji,i dziesiątki tym podobnych dupereli,których suma daje w efekcie końcowym spore straty ciepła.Nie wspomnę już o zwyczajach mieszkańców domu takich jak zamiłowanie do wietrzenia,zapominanie o domykaniu drzwi i okien,lub choćby i to,jak często i ile kotów wchodzi i wychodzi przez okna na dwór. Czy ktoś teraz powie,że zna jakieś wzory,które to uwzględniają? Na początku swojej działalności też próbowałem posiłkować się wzorami i tabelkami.Nastręczało to jednak masę dodatkowych problemów i było źródłem ciągłej niepewności,co do efektu końcowego.Bo skąd pewność,że wzór uwzględnia wszystkie możliwości.Zdarzało mi się nawet kłócić z bardziej doświadczonymi kolegami z branży,którzy kpili z mojego zapatrzenia we wzory i tabelki i doradzali mi całkiem inne,zwykle większe,moce dobieranych grzejników. Po prostu nie miałem wtedy pojęcia,że instalacja c.o.,to bardzo złożone dzieło i nie da się go efektywnie zaplanować za pomocą wzorów. Cóż...., potem okazywało się ,że koledzy mieli rację.Przestałem w ogóle posługiwać się tabelkami.Nie istnieją dla mnie.Kieruję się zdrowym rozsądkiem,praktyką i własnymi obserwacjami.One czasem zazębiają się z tabelkami i wykresami,ale to tylko przypadkowa zbieżność. Co do grzejników,to jeszcze gotów jestem zgodzić się z tym,że tabelki mogą wskazać dość dobrze potrzebną na pomieszczenie moc,ale co do podłogówki,to już bardzo ryzykowne. Ktoś,kto obliczy tabelkowo,że potrzebuje na pomieszczenie 46,6m rury przypomina człowieka,który planuje budżet domowy i wylicza wydatki miesięczne na sumę np. 1948zł i 34gr. Co byście o takim powiedzieli?
  7. Dokładnie tak,jak wchodzą,skubańce,do laskowych. Ale się nam dyskusja entymologiczna zrobiła,co?
  8. To i tak nic.Jak przyjechałem na Śląsk,to dopiero się musiałem nauczyć nowych nazw. Tutaj chyba żadne narzędzie nie ma polskiej nazwy.
  9. Olej jest,po prądzie,drugim najdroższym źródłem ciepła.To samobójstwo finansowe.Potem jest propan-butan,potem gaz ziemny.Najtańszy jest ekogroszek,choć w niektórych regionach ceny są astronomiczne,to i tak jest taniej,niż na propan. Z ekonomicznego punktu widzenia wymiana instalacji na nową nie ma sensu.Na pewno nie zmniejszy się w ten sposób zużycia węgla.Proszę nie wierzyć w zapewnienia tych,co twierdzą,że jak jest dużo wody i grube,ciężkie kaloryfery,to ogrzewanie zużyje więcej węgla.Najważniejszy jest piec. Instalację można wymienić,ale tylko ze względów estetycznych.Nowa,z cieńszych rurek i z ładnymi grzejnikami wygląda lepiej,ale nie przyniesie znaczących oszczędności. Koszt jest różny,w zależności od regionu. Od 100zł,do 200 za punkt,czyli grzejnik,boiler,itp.Podłączenie nowego pieca to już kwota 600-1200zł. Na taki dom,bardzo orientacyjnie,szacował bym całość inwestycji na ok. 18 000-22 000. W tak starym domu koniecznie polecał bym wymianę rur wodnych i kanalizacyjnych.
  10. Nie,nie....,to na 100% jakiś robal.W miąższu orzecha wydrążone były otworki.Nie był spleśniały i zczerniały.
  11. Wszelkie taśmy samoprzylepne do wanien i kabin,to,jak do tej pory,dziadostwo.Odklejają się nawet po kilku godzinach. Chyba,że ostatnio coś wymyślili skutecznego.
  12. No,ale z młynkiem do odpadów to się nie popisali.Kupił toto klient za ponad 750zl i po niecałym roku zaczął się rozlatywać.Dokręcanie i znów to samo.W końcu zlew zaczął kopać prądem.Servis olewał temat totalnie.Nie reagowali na telefony albo obiecywali wizytę za 2 tygodnie,a potem nie pojawiali się. Zdemontowałem ustrojstwo i przeraziłem się tandetą wykonania. Urządzenie za taką kasę wewnątrz było zrobione tak,jakby producentowi zależało na częstych awariach.Korpus ze zwykłej,pomalowanej blachy skorodował w środowisku ścieków błyskawicznie.Zalało silnik i stąd przebicia.Śruby mocujące korpus były o skoku śruby w maszynce do mięsa,więc nie dziwota,że ciągle się rozszczelniał. Klient tak bardzo miał już dość tej firmy,że nie chciał słyszeć o reklamacjach i naprawach,i kazał to wywalić na złom.Tym bardziej,że olewający sprawę servis przeciągnął temat sporo poza czas gwarancji. Żeby było do kompletu,to za parę dni,kiedy ludzie przyszli do domu,sztorcowa bateria (także Teka) w zlewozmywaku przeszła samoczynnie w stan spoczynku i leżała sobie swobodnie na zlewie.Złamała się rurka mosiężna z gwintem,którym przykręca się baterię do blatu, i ten gwint został w gnieździe.Tu przynajmniej uznali reklamację bez dyskusji.
  13. No tak.....Wczoraj właśnie klient wcisnął mi 0,7 Smirnoff,choć wiedział,że nie piję.''No to dla gości''-powiedział. Ale moi goście też nie piją.Przynajmniej u mnie w domu. Co z tym zrobić?Do ciast jakichś zużyć?Do baku wlać?
  14. Nie powinno się wyliczać instalacji grzewczej ''na styk''.Lepiej dołożyć do każdego obwodu te kilka metrów,niż potem mieć za chłodno. Tak.Właśnie w ten sposób się to odbywa.Aby obniżyć koszty,nie ma sensu instalować termostatu w każdym pomieszczeniu.Wystarczy jak pogrupuje się pomieszczenia o podobnych temperaturach i do jednego termostatu podłączy kilka siłowników. Czyli,np. mamy dwie łazienki,ale termostat dajemy tylko w jednej,i podłączamy pod niego dwa siłowniki.Potem tylko trzeba dopasować opory hydrauliczne poszczególnych obwodów,po to,by w obu łazienkach mieć taką samą temperaturę. Jak się rury nie przewierci przy jakimś wierceniu w podłodze,to nic się nie dzieje.Nawet,jak trzeba dosztukować jakiś kawałek rury i potem zalać połączenie.
  15. Hehe...No właśnie to marudzenie klientów odreagowuję pisząc na forach.Wolę tak,niż picie.
  16. No właśnie. Dlatego napisałem ,jak napisałem,bo coś w naszym kraju w tej kwestii jest nie tak. Inne narody,których flagi były symbolami używanymi zawsze jednoznacznie i czytelnie,nie mają tego problemu.Przypuszczam,że nawet nie są w stanie zrozumieć o czym my tu dyskutujemy. Nasza flaga była (a może i nadal jest) przez lata ,delikatnie mówiąc,szargana przez różne opcje polityczne,z którymi teraz (i słusznie) nie chcemy mieć nic wspólnego.Może stąd ta niechęć? No bo,jakby ojciec dyrektor kupił sobie np.Bentleya,to ja wtedy za nic Bentleya nie chciał bym mieć,bo byłby to obciach.Dlatego kupię sobie Daimlera.A co...
  17. A to ciekawe. Pochodzę z Lubelskiego i tam,jak sięgam pamięcią,nazewnictwo było takie jak i twoje. Qurczaken!Człowiek się tylko wyprowadził na 30 lat i już nazwy pomieszali.
  18. No i stało się! Właśnie wczoraj natknąłem się na pierwszy w życiu robaczywy orzech włoski.W środku była jakby pajęczynka z ziarenkami i dziurka.Osobnika,który ją wykonał nie zlokalizowałem.Na zewnątrz nie zwiał,bo w skorupce nie było otworu.Pewnie wysechł razem z orzechem.
  19. Dlatego,jak już coś kupuję dużego na Allegro,to tylko w najbliższej okolicy,i po wcześniejszej rozmowie ew. kontakcie osobistym.
  20. Ciekawe,dlaczego w Polsce wywieszanie flagi jest obciachowe.Może dlatego,że komuna obrzydziła nam patriotyzm,bo zawsze wiązano go z miłością do socjalizmu i bratniego narodu radzieckiego? No a młode,nie pamiętające tamtych czasów pokolenie? A może dlatego,że z flagą na ulicach można zobaczyć najczęściej łysych debili z partyjek faszystowskich?
  21. Wczoraj rozmawiałem z Czechem,który od kilku miesięcy prowadzi tam działalność gospodarczą.Księgowość VAT jest tak prosta,że robi to sam,nie mając żadnego w tym temacie doświadczenia. Jak bym miał bliżej chyba przeniósł bym f-mę do Czech. Skala rozwoju naszej biurokracji jest porażająca.
  22. Cóż....,starsi ludzie często wierzą w dziwne rzeczy,ale o tym działaniu orzecha słyszałem w różnych regionach kraju,więc to nie jest jakiś miejscowy mit raczej.
×
×
  • Utwórz nowe...