
adamis
Uczestnik-
Posty
1 298 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
2
Wszystko napisane przez adamis
-
W przypadku kotła pulsacyjnego na pewno nie.Tam spaliny mają ok. 35-55st. Do kondensatów stosuje się rury Z PVC HD,czyli twarde.
-
Matiej,jak sama nazwa wskazuje,pływy mają związek z pływaniem.Chodzi tu o pływanie,czyli okresowe wznoszenie się i opadanie wód morskich na skutek zbliżania się i oddalania księżyca.Tak więc to nie księżyc ma pływy tylko morze.Mówi się o pływach morskich a nie księżycowych. Możesz sobie kpic z mojej wiary,umieszczając ją w Średniowieczu.W obecnych czasach to coraz bardziej powszechne.Ciekawym tylko,czy tak samo wykpił byś wiarę człowieka,który był opętany i doświadczał rzeczy,przy których ''Omen'' lub inny 'Egzorcysta'' to bajka dla dzieci.Wyśmiał byś się z jego doświadczeń prosto w twarz?Nazwał byś je urojeniami ze Średniowiecza? Do takiego stanu doprowadziła tego człowieka fascynacja zjawiskami paranolmalnymi.Na początku było cudownie.Moc,wejrzenie w przyszłośc i przeszłośc ludzi,odnajdywanie przedmiotów,itp. zabawy.Dla niego to była pestka. Podkreślam jeszcze raz.Nie neguję zdolności tych ludzi.Chcę tylko umieścic je pod właściwym adresem. Jeśli jesteś ateistą,zrozumiem twoją postawę,ale jeśli mienisz się byc człowiekiem wierzącym,to wybacz,ale zadam pytanie w co wierzysz.Bo na pewno nie w Boga z Biblii. Chodzisz do kościoła?I nie odpisuj,że to twoja prywatna sprawa,bo jeśli chodzisz,a wstydzisz się do tego publicznie (choc jednak anonimowo) przyznac,to nie masz nic wspólnego z Bogiem. Jeśli nie chodzisz,a również wstydzisz się przyznac,to co z ciebie za ateista. Zresztą,chodzenie do kościoła zupełnie o niczym nie świadczy. Noooo... ,może tylko o tym,że się chodzi do kościoła. A poza tym,to wyluzuj.Ja podchodzę do tej dyskusji z uśmiechem na twarzy,więc i ty nie masz się co irytowac. Tematu radiestezji tu omawianej nie sposób oddzielic od wiary w Boga.Prędzej,czy później dochodzi się do tego miejsca.Bo to nie jest sprawa tylko radiestezji jako takiej,ale sprawa wchodzenia w obszary poza ludzkimi możliwościami. Moje stanowisko nie wynika,jak byś sobie życzył,z ciemnoty,ale z ze zdobywanej latami szerokiej wiedzy w tym temacie.Zaczęło się od bezgranicznej fascynacji dwadzieścia parę lat temu,a skończyło na totalnym odrzuceniu i umiejscowieniu tych zjawisk w określonym,duchowym miejscu. Na temat radiestezji,itp.zjawisk przeczytałem dziesiątki książek i rozmawiałem z wieloma ludźmi.Przyznam,że wszyscy ci ludzie kiedyś parali się takimi rzeczami,ale porzucili to w dramatycznych okolicznościach,kiedy źródło ich mocy zaczęło się ujawniac. Powiesz im wszystkim,że siedzą w średniowieczu? Większośc z nich już dawno by nie żyła,albo siedzieli by w wariatkowie,gdyby nie ten średniowieczny Jezus,z którego sobie kpisz. Demony,to nie bajka,to rzeczywistośc,o której,jak widzę nie masz zielonego pojęcia,za to łatwo przychodzi ci z tego drwic. Nikomu na tym świecie tak bardzo nie zależy na tym,by ludzie przestali wierzyc w istnienie diabła,jak jemu samemu.Odnoszę wrażenie,że jesteś jednym z jego sukcesów dostarczającym mu wiele radości.
-
Zaciągnąłem języka u starszych członków rodziny pamiętających czasy,kiedy mieszkali w domach drewnianych. Ich wnioski; Ściany miały ok, 25cm grubości,(ciosane bale)w jednej izbie nawet pieca nie było,zimy strasznie mroźne i śnieżne a w domu nigdy nie pamiętają zimna.Ciekawe,co?
-
No...,nie wiem,czy realia klimatu w Niemczech można przenosic do Polski. W jakim to było regionie?Jakie najniższe temp. w zimie?
-
Te nadmuchiwane wkłady kominowe są dośc starą technologią,która na skutek cofnięcia im certyfikatu nie jest obecnie dopuszczona do takich celów.Mimo to wiele firm nadal je wciska klientom.Zadzwoń do kominiarzy,to ci powiedzą. Szkoda zadzierac z sąsiadami z góry,ale to oni powinni zostac obciążeni kosztem remontu komina,skoro go zniszczyli.W ogóle szokujące jest to,ze grzebali komuś w ten sposób w kominie wcale się nie przejmując szkodami. Niezłą masz kaszanę z tym kominem.Szczerze współczuję. Co do ceny,to trudno powiedziec,ale wydaje się dośc drogo.
-
Zwiększona skutecznośc ziół zbieranych przy pełni jest taką samą bzdurą,jak radiestezja i homeopatia.Składniki mineralne i lecznicze roślina gromadzi przez cały cykl swego wzrostu,czyli nieco intensywniej podczas pełni,i nieco wolniej podczas innych faz.Zerwanie tejże roślinki akurat w czasie pełni nie może miec i nie ma żadnego wpływu na ilośc zawartych w niej skladników,a zwiększona chłonnośc roślin podczas pełni ma tak minimalne oddziaływanie na właściwości lecznicze,że można to całkiem pominąc. Owszem,gdyby całkowity cykl wzrostu rośliny odbywał się tylko w czasie pełni można by mówic o jakichś niewielkich różnicach,ale ten cykl trwa zwykle kilkanaście lub kilkadziesiąt,a czasem kilkaset dni,o jakim więc wpływie na zawartośc składników w roślinie zerwanej akurat podczas pełni można tu mówic,skoro ona ''zasysa'' minerały przez cały czas swego życia? Drugą ważną sprawą jest to,że zioła jako leki w ogóle oddziałują bardzo powoli i bardzo różnie na różne organizmy,udowadnianie więc,że roślinka zerwana podczas pełni leczy lepiej od tej zerwanej w inną noc jest bzdurą i oszustwem spreparowanym przez takie ''dowody'' publikujących. Też kiedyś dałem się na to nabrac. Matiej,jeśli masz podstawowe pojecie o astronomii,to powinieneś wiedziec,że nie ma czegoś takiego jak pływy księzyca.
-
Można spokojnie przełożyć.
-
Nawet próbówka świeciła.Miernik wykazał 60V.To napięcie było na metalowej obudowie kuchni.Pokazywałem to córce gospodarzy.Kiedy jednak wrócili z pracy wszystko było OK.Dziwne,nie? Z tą płytą w ogóle były cyrki.Potem zacięła się na kilka dni i nie reagowała na nic.Serwis miał przyjechać dopiero za 2 tyg. (swoją drogą,to niezły ten serwis,co?).Po tych kilku dniach wszystko samo wróciło do normy. Płyta f-my Gorenje.Top model.
-
Niedawno,u klienta,na bardzo drogiej,nowej płycie ceramicznej,poczułem lekkie szczypanie.Na obudowie było 60V.Nie wiadomo skąd.Po kilku godzinach zniknęło. Spotkałem się już z podobnym problemem w pralkach,lodówkach i tradycyjnych kuchenkach elektrycznych.Płyta ceramiczna,to coś nowego.
-
A może nie głupie jest to,co robią w Anglii?Stawiają ściany domu a dopiero po tym przychodzi architekt,mierzy ogląda konsultuje z inwestorem i wtedy robi projekt dachu.
-
Musi byc stelaż.Inaczej sufit będzie pękac na łączeniach płyt.
-
Gdyby to był kondensat,to oszczędności mogą sięgac 15%,bo tam palnik jest już całkiem inny,ale turbo ma zwykły palnik a jedynie komora spalania jest szczelnie zamknięta. Oba te rodzaje kotłów mają zamkniętą komorę spalania,ale palniki zupełnie inne. Przy kotle kondensacyjnym można jeszcze zastosowac pewien manewr.Pierwsze metry rury spalinowej i ostatni wykonujemy z rury stalowej a środkową częśc z PCV.To dośc powszechna praktyka przy długich kominach,choc według naszego durnego prawa zabroniona. Na zachodzie kominy z PCV to normalka a u nas straszne zagrożenie.Dlatego naród olewa głupie prawo i kieruje się rozsądkiem.I słusznie.
-
Komin spalinowy każdego kotła z zamkniętą komorą spalania,czyli kondensata i turbo,musi miec komin z uszczelkami.Wynika to z tego,że spaliny z takiego kotła są wydmuchiwane przez wentylator,co daje powstanie nadciśnienia w kominie.Brak uszczelek na połączeniach rur powoduje wydmuchiwanie salin na zewnątrz. W kotle z otwartą komorą spaliny są zasysane przez ciąg kominowy,wiec nie ma problemu. 23m komina + 2 kolanka i daszek,+ kilka rozpórek centrujacych rurę w kominie +robocizna (u mnie) 300-400zł,czyli razem ok. 2000. No i to,o czym pisał If65- czy kocioł będzie mógł pracowac na tak długim kominie. Kocioł z zamkniętą komorą będzie oszczędniejszy od tego z otwartą może o 2-3%,czyli nie wiele. Wygląda na to,że w twojej sytuacji najsensowniej jest zamontowac kocioł z otwartą komora spalania. A nie ma tam możliwości wypuszczenia rury spalinowej przez ścianę?To może byc problem,bo zgoda administracji potrzebna.
-
Hydraulik ma rację.Komin do kondensata musi miec uszczelki.Można do istniejącego wkładu wpuścic rurę z uszczelkami (jak pisze If65).Z tym,że czasem jest to dośc trudne,szczególnie przy kolanku na dole.Ale do zrobienia.Kilka kominów tak robiłem. Najczęściej z powodu nadgorliwości budowlańców.Nie pytając,jaki będzie kocioł zamurowują czasem od razu rurę podczas stawiania komina a potem kombinuj hydrauliku. Jeśli stara rura ma min.120mm,to 60-tka wejdzie swobodnie.
-
Dziwne... Skoro można tam da kocioł z otwartą komorą,to tym bardziej z zamkniętą. Otwarta komora potrzebuje spalinowego komina stalowego najczęściej o średn. 100-120mm.Dodatkowo pomieszczenie z takim kotłem musi miec zapewniony nawiew powietrza z zewnątrz,co realizuje się najczęściej poprzez wykucie w ścianie otworu nawiewowego. Zamknięta musi miec komin spalinowy 60-80mm i drugą rurę zasysającą powietrze o takiej samej średnicy-to w przypadku układu rozdzielnego,czyli osobna rura do spalin i osobna do powietrza.Można wtedy rurę spalinową puścic kominem, a zasysającą powietrze przez ścianę,albo np. przez podłogę z piwnicy. W przypadku układu koncentrycznego (rura w rurze) taką podwójną rurę można puścic kominem,lub również przez ścianę' Możliwe jest też trzecie rozwiązanie.Rurę spalinową (60-80mm) wyprowadzamy kominem na dach,a powietrze zasysamy pozostałą wolną przestrzenią tego samego komina. W związku z powyższym zupełnie nie rozumiem dlaczego nie można zastosowac u ciebie kotła z zamkniętą komorą. No i pytanie podstawowe-gdzie miałby byc zainstalowany ten kocioł?Czy to pomieszczenie może miec wykutą dziurę w ścianie w celu nawiewu,gdyby tam miał byc kocioł z otwartą komorą?
-
Znam człowieka,który był bardzo dobry w te klocki,znaczy się przepowiadanie przyszłości,odkrywanie przeszłości.Swego czasu był dośc znany.Na tyle,że przyjeżdżali do niego ludzie z całej Polski. Doskonale wiedział skąd ma te zdolności.Uczył go przemiły duch,który później chciał nim zawładnąc całkowicie.Kiedy się sprzeciwił,duch pokazał swoje prawdziwe oblicze i próbował go zabic.Człowiek ten uratował się tylko dlatego,że został chrześcijaninem. Ciekawe jest to,że ludzie potrafią łatwo uwierzyc w jasnowidzenie,radiestezję i inne tego typu rzeczy,ale nie chcą uwierzyc,że za tymi zdolnościami w 99% stoją demony. I nawet wiem dlaczego.Bo nie chcą wierzyc w Boga.Wolą wierzyc w siebie,w ludzkie zdolności. Żaden,absolutnie żaden jasnowidz,wróżbita,radiesteta itp. magik nie był chrześcijaninem w nowotestamentowym tego słowa znaczeniu.Owszem,wielu z nich udaje jakąś tam religijnośc,ale nie ma ona nic wspólnego z tym,o co chodzi Bogu.
-
No tak. A ja jedyne problemy jakie miałem ze stelażem dotyczyły właśnie Geberita.Ale to było dawno.
-
Przy każdym lakierowaniu powinno się powierzchnię zmatowic papierem ściernym.Są różne grubości takich papierów.Można zacząc od 500.Polerowanie lakieru robi się papierami od 1000 do 2000.Potem są pasty polerskie.
-
To miała byc aluzja do ''Misia'' a nie do ''Adonisia''.
-
Ograniczenie oddziaływania tzw. bab jedynie do nie szkodliwych ziółek jest dużym nieporozumieniem.Moja osobista prababka była taką wiejską zielarką znaną w całej okolicy. Dla mnie była zwykłą czarownicą,która parała się również rzucaniem uroków i ich zdejmowaniem.I robiła to niezwykle skutecznie. Niestety,kiedy umierała,było to coś tak potwornego i demonicznego,że horrory wysiadają.Ot,i całe źródło jej mocy.
-
Ja,na ten przykład,uważam,że jak najbardziej są i cuda i czary na tym świecie.Bo wiesz,ja wierzący jestem.Świadomie i z wyboru.Taki dinozaur współczesny. Dlatego mój świat jest czarno-biały i klasyfikowanie tych spraw jest przeważnie bardzo proste.Człowiek nie ma żadnej mocy,jeśli ta nie jest mu udzielona z zewnątrz.Człowiek,sam z siebie,to se może palcem w bucie pokiwać a nie cuda czynić. Może to zbyt proste,ale wypróbowane i sprawdzone przez miliony ludzi na świecie,zawsze znanych jako chrześcijanie a obecnie w zaniku.Bo ich zabobony i magia wypiera. Spotkał ktoś takich ludzi?
-
Podłoga łazienki w bloku zwykle nie jest na tyle zimna,by po stanięciu na niej przechodził nas dreszcz.Dlatego robienie tam ogrzewania podłogowego,to wg. mnie fanaberia bardziej,niż potrzeba. Ale jak się klient uprze...,zrobić się da,tyle,że będzie schodek.Przecież nawet pod matę grzejną trzeba dać parę cm. izolacji,więc schodek i tak będzie.
-
I tu się z mężem nie zgodzę,bo wałeczek nie da pięknej i połyskującej powierzchni. Przed lakierowaniem trzeba też koniecznie całość przetrzeć szmatką z rozpuszczalnikiem (ale szybko,by nie rozpuścić starego lakieru) i ewentualnie zmywaczem do silikonu.Ten ostatni można sobie darować,jeśli ma się pewność,że nigdy nie rozpylano na lodówkę ani w jej pobliżu żadnych środków nabłyszczających opartych na silikonie.Jeśli tak było,żaden rozpuszczalnik tego nie usunie,poza tym jedynym,a w lakierze będą dziury.
-
To powiedziałem ja,Jarzą....,Adamis,hydraulik pierwszej klasy.
-
Coraz więcej takich kotłów jest przywożonych z wysp do Polski.Nikt nie wnika w ich pochodzenie.Model,to model.Pewnie taki sam jak u nas.Gaz też nie jest problemem,bo gdyby coś nie pasowało,to dysze można bez trudu wymienić.