podczytywacz

A bardzo różni się od mojej? Czekamy - póki co - na odpowiedzi na zadane @klon'owi pytania... Co z wentylacją łazienki???

Ileż to pytań się nazbierało... Zapewne nieogrzewane poddasze, a wyżej - blacha...

8:10 - zapukał kurier i zostawił paczuszkę z pięknym prezentem i życzeniami świątecznymi Dziękuję! I wzajemnie życzę wszystkiego co najlepsze, a najbardziej - SPOKOJNEGO ROZWOJU FORUM!

Poci się w tej dolnej łazience? Co jest na piętrze? rura odpowietrzająca? nie jest zaizolowana? Jakie odpływy zbiera? wystaje ponad dach? Wentylacja w tej zapoconej łazience jest sprawna? grawitacyjna, czy mechaniczna? Wentylacja - a raczej jej brak - może być podstawową przyczyną nieodprowadzania wilgoci z łazienki i kondensacji na wyziębionej - przez zimną rurę - ścianie... a jak para się skondensuje, to prawem grawitacji - spływa na podłogę... A taka rura, przed obudową powinna była być zaizolowana wełną, czy chociażby pianką na grubo...

Ogólnie jest na forum problem pytaczy... Zada taki pytanie, ogólne, bez "ujawniania" szczegółów "drażliwych", acz istotnych. my tu próbujemy coś więcej od pytacza wyciągnąć, on skąpi nam informacji - niekiedy kluczowych... "Dyskusja" się rozwija, często w absurdalnych kierunkach... Skromnie pytam o fotkę, wiem, że w tym momencie jest to mało możliwe, ale po jakimś czasie... sami widzieliście BARDZO rzadko trafia się pytacz, który zreferuje problem, zada pytanie - wystarczą dwie, trzy rady i problem rozwiązany... albo i nie... Tak sobie pomarudziłem...

Ale taki SWOJSKI... No, co Ty... taka wyszła... Jak się uda nachylić, nabrać wodę w dłonie - to chyba też można... Innych części ciała - przy tym układzie elementów - chyba nie bardzo...

Raczej sugerowałbym zaprawę TYNKARSKĄ...

Zasłonić zanawieską i chwatit...

Takie właśnie "nakładki" instalowałem u swoich klientów i takie polecałbym! To jest dobra propozycja!

Bo najprawdopodobniej już jest coś takiego dodane... Dodanie czegoś nowego może wyrób zepsuć... Co za dużo to nie zdrowo...

Ale argument Styropian na budynku nie ma się rozkładać, tylko ma izolować termicznie... Co to za podejście eko, jak trzeba więcej grzać... może niewiele więcej, ale jednak więcej... To trzeba było ocieplić "ekologiczną" wełną skalną... Czy to jest ten sam budynek, którego powstawanie opisywane było na forum?

masz fotkę? - Dawaj ją...

Więc nie Ty wykonywałeś instalacji... a jak widzisz - Twój hydraulik-wykonawca najwyraźniej TEŻ wiedzy fachowej nie posiada...

??? Co można powiedzieć po JEDNEJ GODZINIE??? i to jeszcze z takimi wątpliwościami co do cwu... Sprawdź jurto o tej porze, potem pojutrze, i po tygodniu będziesz miał zarys zużycia, po miesiącu przeanalizujesz zużycia dzienne i tygodniowe - i wtedy można jakieś wnioski wyciągać... Możesz bawić się z zapisywaniem - jeśli nie masz np. ciągłej rejestracji - co godzinę... a cooo... masz brak zajęć... można...

Zapachu kotów ją nie ukryjesz

A jeśli już unigruntem uszczelnisz na grubo i zatkasz mikropory - wytworzysz szklistą powierzchnię na której będziesz miał problem z np.tynkowaniem, malowaniem... Dlatego napisałem to, co napisałem

To do tego jest nieco inna chemia...

Czasem zaoszczędzenie kilkudziesięciu, czy nawet kilkuset złotych na zakup i użycie dybli, odbija się czkawką i wydaniem większej kasy na nowe ocieplenie...

Cóż ci ludzie z tym unigruntem??? Traktują ten środek jako panaceum , podczas gdy jest to - tylko i aż - substancja głęboko penetrująca, zmniejszająca i wyrównująca chłonność podłoży i wzmacniająca powierzchnię... bo "przytłoczony" jest ostrym zapachem chloru... ten zniknie - wróci ten koci... Możesz eksperymentować, ale lepiej zdaj się na porady praktyków... myj, szoruj na początek, potem ozonowanie, odczekanie jakiegoś czasu i - jeśli nie wrócą "koty", co jest wątpliwe -

Było Takie cóś?

Może i mu się faktycznie należy... jest aktywny "inaczej"... jestem gotów odstąpić mu swoją... jeśli Redakcja jeszcze nie wysłała... A co tu ją pytać... jak to Tobie świeczka u kobiety JEDNOZNACZNIE się kojarzy... To jest Twój problem

Ja, czy TY??? Liczyłem na Ciebie, na podobną reakcję i.... nie zawiodłem się... Tylko wiara Ci się plącze po głowie...

Jeśli uzbrojenie terenu działek możliwe jest jedynie od asfaltówki, to właściwie nie ma o czym mówić... Ale moja "idea" polega/ polegała na tym, że odpowiednio ustawiając wjazdy na kolejne działki, nie musiałbyś tych dwóch środkowych - np. nr IV i V - zwężać o szerokość drogi, tj. o około 5, do 6 m i tym samym pomniejszać swojej, przeznaczonej na działki BUDOWLANE, o kawałki (szerokość koniecznej drogi dojazdowej) x (długość działki nr IV) x 2 (bo to samo dla działki nr V), a to daje dodatkowo ponad 4 do 5 arów - no, tak orientacyjnie, bo to zależy od długości działek nr IV i V... Jak podzielisz swoją działkę - ok 120 arów, np na 8 działek po 15 arów, to działka będzie miała ok 50 m długości, więc na działkach nr IV i V masz ok. 100 m "odzyskanego" pasa niewyznaczonej drogi koniecznej...

A to się okaże, jak dotrze tu nasz czołowy mieszczuch z Królewskiego Miasta... Okaże się, że szkalują Kraków... i na niczym się nie znają...